czwartek, 29 grudnia 2016

Kosmetyczni ulubieńcy 2016 roku.

Cześć :)

"Gdy Nowy Rok w progi, to stary rok w nogi".
Rok 2016 nieubłaganie zmierza ku końcowi. Nie wiem jak Wy, ale ja nawet nie zauważyłam kiedy zleciał. Dla wielu z nas to czas nowych planów i nadziei na lepsze jutro. Najpierw jednak należałoby 'rozprawić' się z tym co już za nami. Nie należę do osób lubiących narzekać, dlatego też skupmy się na tym co dobre. Zapraszam zatem na kosmetycznych ulubieńców 2016 roku.

Ulubieńcy zazwyczaj kojarzą nam się z czymś fantastycznym, niezastąpionym czy pozbawionym wad. Tutaj nie do końca się to sprawdzi. Pokazane produkty będą tymi, które dla mnie okazały się wystarczające oraz satysfakcjonujące. Charakteryzują się przede wszystkim tym, że chociaż mają swoje mankamenty to po ich zużyciu jestem (bądź byłabym) skłonna do nich powrócić. 


Balea, żel pod prysznic "wanilia i kokos" - pojemność: 300 ml
Ten rok należał zdecydowanie do marki Balea. Chociaż stosowałam wiele wariantów zapachowych to jednak ten oczarował mnie najbardziej. Otulający, ciepły zapach wanilii przeplata się z cudowną słodkością kokosa. Całość nie jest jednak ani przesłodzona, ani mdląca czy nużąca. Samo działanie poprawne - żel myje, nie nawilża, ale też nie przesusza skóry. Zużyłam dwa opakowania, trzecie czeka w zapasach, a w przyszłości na pewno poproszę chrzestną o kolejne egzemplarze. 
Intimelle, delikatny żel do higieny intymnej z rumiankiem - pojemność: 400 ml
Tak jak miałam wiele żeli do mycia ciała, tak z produktem do higieny intymnej nie eksperymentowałam. Kolejny rok należał do produktu z Natury. Mój ulubieniec doczekał się oddzielnej recenzji do zapoznania z którą gorąco zachęcam.
Nivea, krem uniwersalny - pojemność: 50 ml
produkt ten jest taką oczywistością, że głupio go pokazywać. Ale n-te zużyte opakowanie sprawia, że byłabym wobec niego nie fair, gdybym go tutaj nie umieściła. Więcej informacji na jego temat znajdziecie w oddzielnym wpisie.
Bania Agafii, ziołowe czarne mydło - pojemność: 500 ml
Kolejny produkt zaprzeczający regule, że "coś do wszystkiego jest do niczego". Dlaczego? Sprawdźcie tutaj. Zdecydowane pielęgnacyjne odkrycie roku.
Isana, migdałowy zmywacz do paznokci - pojemność: 250 ml
Ktoś nie zna? Od dobrych kilku lat stale u mnie gości. O jego działaniu przeczytacie tutaj.


Makeup Revolution, paletka cieni Essential Mattes 2 - gramatura: 14 g
Jej recenzja znajduje się tutaj. Wiem, nie byłam do niej do końca przekonana. Mam jednak do niej niewyjaśniony bliżej sentyment. Kiedy nie wiem jak się pomalować - sięgam po nią. Kiedy potrzebuję czegoś prostego i szybkiego - sięgam po nią. Niby nie jest najlepsza, ale ulubiona. Taki paradoks. 
Wibo, 3 steps to perfect face, paleta do konturowania - gramatura: 10 g
Czaiłam się na nią podczas każdej promocji -49%, aż w końcu ją wygrałam. Nie umiem określać tonacji kolorów, ale brązer w zupełności mi odpowiada. Jako laik nie jestem w stanie zrobić sobie nim krzywdy, a to bardzo ważne. Zaprzyjaźniłam się także z rozświetlaczem, który na chwilę obecną wyparł Diamond Illuminator. Jedynie róż nie przekonuje mnie swoim odcieniem, więc stosuję go sporadycznie. 
Sensique, Color, błyszczyk do ust nr 133 "Rave" - pojemność: 7 ml
Nawet nie wiem ilu dziewczynom go polecałam. Wiem, że część zakupiła go za moją namową - również w innych odcieniach - i spisuje się u nich dobrze. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak mocny kolor będzie tak często gościł na moich ustach i będę się w nim tak dobrze czuć. Makijażowe odkrycie roku, o którym przeczytacie w recenzji.
Essence, I love stage, baza pod cienie - pojemność: 4 ml
Produkt już na wykończeniu o czym przekonacie się w najbliższym denku. Pewnie wiele brakuje jej chociażby do Artdeco, ale do moich codziennych potrzeb jest wystarczająca. Moją dokładną opinię na jej temat znajdziecie tutaj.


Bruno Banani, Magic Woman" - pojemność: 20 ml
Na rynku jest tak wiele zapachów, ale to właśnie do tej wersji powróciłam. Powróciłam, i to do potęgi trzeciej. Cudowny, kobiecy, nienachalny. Zresztą co Wam będę pisać. Sprawdźcie tutaj.
For Your Beauty, silikonowa myjka do twarzy
Gadżet udowadniający, że rozmiar nie ma znaczenie. Takie niepozorne maleństwo, a potrafi tak wiele. Pomaga oczyścić twarz, delikatnie peelinguje a przy tym nie podrażnia. Cudo za grosze, o którym pisałam tutaj.
BeBeauty, płatki kosmetyczne - 120 sztuk.
Lubiłam wcześniejszą wersję Carea, lubię i następcę. Nie za cienkie, nie za grube. Nie rozwarstwiają się. Są tanie i łatwo dostępne. Więcej nie wymagam.

Znacie pokazane przeze mnie produkty? Co skradło Wasze serca w 2016 roku? :)

Iwona

110 komentarzy:

  1. Kilka pozycji znam :). A ten żel wanilia - kokos też lubiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam te płatki kosmetyczne i jestem ich wierną fanką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście ten rok zleciał bardzo szybko - ciekawe, czy kolejny upłynie tak samo :)
    Nie dziwię się, że w Twoich ulubieńcach znalazł sie krem Nivea - to częsty "gość" Twojego denka ;)
    Taką samą myjkę do Twarzy ma moja siostra, ale nie nic o niej nie mówiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby kolejny tak nie szalał, bo trzeba mieć kiedy spełnieniać plany i marzenia :)

      Usuń
    2. Na to nawet trzeba znaleźć czas :)

      Usuń
    3. Ale przynajmniej na przyszłość wiadomo czego unikać :)

      Usuń
  4. Znam zmywacz i też używam, a z kremem nivea nigdy się nie polubiłam :) Balea to balea, marzę od dawna,a nigdy nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balea jest czasami nad wyraz zachwalana, ale tania więc każdy chce wypróbować :)

      Usuń
  5. Mam tą paletkę z wibo, róż jak dla mnie bardziej nadaje się jako rozświetlacz, za to bronzer jest super

    OdpowiedzUsuń
  6. Nivea musiała się tu znaleźć :D Ten żel Balea musi cudownie pachnieć, uwielbiam kokos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja. W połączeniu z wanilią daje cudowny aromat :)

      Usuń
  7. Lubię takie podsumowujące wpisy :) Sylikonowa myjka do twarzy bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety większośći nie znam ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rynku jest taki ogrom produktów, że nie sposób znać wszystkiego :)

      Usuń
  9. Żadnego z Twoich ulubieńców niestety nie miałam, no oprócz kremu Nivea, ale to chyba każdy używał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie jeden z najpopularniejszych produktów :)

      Usuń
  10. A mi nie po drodze i z Balea, i z MUR, i ta paletka Wibo tez mi nie podpasowala...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie przypadły Ci do gustu te produkty. Na każdego działa co innego :)

      Usuń
  11. Z twoich ulubieńców nie miałam nic ;) natomiast u mnie jest sporo ulubieńców :) ale sama nie wiem czy zrobię taki post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dużo kosmetyków, które dobrze się spisały, ale postanowiłam zrobić ostrą selekcję :) Twój wpis chętnie bym przeczytała :)

      Usuń
  12. Z tych produktów ulubieńca nie mam i sama nie myślałam, jaki kosmetyk szczególnie mnie zachwycił w tym roku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie znacznie łatwiej byłoby Ci wskazać ulubieńców spożywczych :D

      Usuń
  13. mam podobną myjkę do twarzy- jest bardzo fajna :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ją i dobrze zastępuje mi szczoteczkę elektryczną :)

      Usuń
  14. Żel Balea i czarne mydło mocno mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała okazję wypróbować to zachęcam :)

      Usuń
  15. Zmywacz od Isany taki chwaolny a ja jeszcze go nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam paletkę Wibo i zmywacz, ale akurat nie lubię. Myjkę z rosska miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś jedną z nielicznych osób, które nie lubi tego zmywacza :) U mnie nie sprawdziła się wersja bez acetonu.

      Usuń
  17. silikonowa myjka do twarzy niestety u mnie się nie sprawdziła :( Krem Nivea jest ponadczasowy. Podobnie jak zmywacz z Isana. Paletka Wibo jest dobra. Stosuję ją na co dzień, ale mogłaby mieć trwalsze opakowanie, bo przy upadku z bardzo małej wysokości niestety się rozsypała :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja paletka na szczęście nie zaliczyła kontaktu z podłożem. Chociaż przy mnie pewnie prędzej czy później to nastąpi :D

      Usuń
  18. Ty lubisz czarne mydło a ja cedrowe od Babuszki Agafii :)
    Baza z Essence totalnie się u mnie nie sprawdziła za to silikonowa myjka leży jeszcze nieotwarta, ale chyba nadchodzi możliwość jej użycia, bo trądzik już przestał mnie nawiedzać :)
    Lubię też perfumy BB, na razie mam od nich jeden zapach + kilka innych marek, ale jak skończę to postaram się o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fioletowa wersja jest cudowna, ale ostatnio nie widuję jej u nas. Teraz trzecią butelkę dostałam od chrzestnej z Niemiec, ale mam nadzieję, że ich u nas nie wycofali całkowicie.

      Usuń
  19. Bardzo polubiłam czarne mydło :) Muszę skusić się na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pewnie trochę potrwa zanim zużyję opakowanie, bo jest bardzo wydajne :)

      Usuń
  20. O mamo to babuszowe mydło muszę mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię ten zapaszek Bruno Banani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rynku jest tak wiele zapachów, ale do tego z pewnością będę stale wracać :)

      Usuń
  22. Lubię zywacz Isana, czyścik sylikonowy i płatki z biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba jedne z popularniejszych i lubianych produktów :)

      Usuń
  23. Uwielbiam zapachy Bruno Banani! Ten fioletowy jest ekstra, miałam wszystkie i właśnie ten jest moim ulubieńcem. Seksowny, owocowo-kwiatowy, idealny na letnią porę i nie tylko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fioletowy skradł moje serce :) Sprawdzałam też testery innych, ale nie każdy mi się spodobał.

      Usuń
  24. Znam kilka kosmetyków. Zmywacz Isana miałam i działał super,ale zapach mnie dobijał niestety. Żel Intimelle znam,ale w wersji aloesowej i dla skóry delikatnej,obydwa były super. Płatki BB tak jak płatek peelingujący to stali bywalcy mojej kosmetyczki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płatki i myjkę nie raz widziałam na Twoim blogu :)

      Usuń
  25. Muszę kiedyś wyprobować czegokolwiek z Balea :)

    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/12/makeup-revolution-blushing-hearts-ze.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Je sli tylko będziesz miała okazję to polecam :)

      Usuń
  26. Płatki z rossmana bardzo lubię, ale tylko wersję zieloną ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie z Biedronki :) Mam obawy przed zielonymi, bo często uczula mnie aloes.

      Usuń
  27. Mam tą różową myjkę do twarzy i najczęściej używam jej do zmywania maseczek, bo w czasie mycia twarzy jakoś zawsze o niej zapominam;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tak na początku, ale ustawiłam w widocznym miejscu i jej stosowanie weszło mi w nawyk :)

      Usuń
  28. Tak zmywacz to i mój ulubieniec :) Płatki też lubię, do intymnej szczególnie mnie nie zachwycił i więcej nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zaś do higieny intymnej nie sprawdza się znany Facelle. Strasznie mnie uczulił.

      Usuń
  29. Mam myjkę i zmywak są super :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nivea zawsze i na wszystko najlepsza! A do higieny intymnej najbardziej lubię Pliva Fem F :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nivea to nie tylko kosmetyk roku, ale i życia :D

      Usuń
  31. Myjkę z rossmana i ja uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. miałam tylko zmywacz z Isany ale to daaawno temu

    OdpowiedzUsuń
  33. a mnie produkty błyszczykowe z Sensiqua nie urzekły jakoś nigdy:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam inne serie i nie były jakieś spektakularne, ale akurat ta zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie :)

      Usuń
  34. Polowałam na tą paletę do konkurowania z Wibo ale mi się nie udało :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *konturowania. Wybacz.. automatyczny słownik mi zmienił :D

      Usuń
    2. Spokojnie, też mi się to zdarza :)
      Gdyby nie dopisało mi szczęście w konkursie też pewnie nie udałoby mi się jej zdobyć.

      Usuń
  35. Znam i bardzo lubię zmywacz Isana oraz płatki BeBeauty. Kremu Nivea używałam lata temu, teraz stawiam na inne marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że produkty te cieszą się sporą sympatią :)

      Usuń
  36. Kilka z tych ulubieńców też bardzo lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję, choć to raczej komentarz nie w temacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Żel pod prysznic ,,wanilia i kokos" jak najbardziej do mnie przemawia! Uwielbiam takie zapachy! Widzę, że spisuje się super, będę więc na niego polować ;)Czytam Bruno Banani i już wiem, że perfumy by mi się spodobały ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel sam w sobie jest przyzwoity, ale zapach jest jego zdecydowaną zaletą :) Bruno Banani ostatnio zniknął mi z widzenia na naszych półkach, ale może jeszcze się gdzieś uchował :)

      Usuń
  39. Lubię ten zmywacz do paznokci.

    OdpowiedzUsuń
  40. czarne mydło z Agafii mam i bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarne mydło stało się ostatnio bardzo popularne :)

      Usuń
  41. Odpowiedzi
    1. Przyjemnie się ją używa i ciężko zrobić sobie nią krzywdę :)

      Usuń
  42. Zmywacz znam :) a czarne mydło zawsze mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kusiło i nie żałuję, że w końcu mu się to udało :)

      Usuń
  43. Większości kosmetyków nie znam. U mnie w 2016 było ich nie wiele i żaden nie był hitem, ale myślę, że poszerzę kosmetyczne horyzonty w 2017 r. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rynek oferuje mnóstwo produktów, które mogą stać się perełkami :)

      Usuń
  44. Znam paletkę z Wibo i uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Większości nie znam,ale krem Nivea nigdy nie znika z mojej półki w łazience :P
    Paletka do konturowania z Wibo jest świetna, ale moje serce w tym roku skradła paletka cieni "Neutral" również od Wibo. Jest tak cudowna,że chyba będę musiała kupić jeszcze jedną kiedy sie skończy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam sporo opinii na temat tej paletki, ale na razie nie potrzebuję takich odcieni. Mam wiele podobnych :)

      Usuń
  46. Znam tylko zmywacz z Isany i krem Nivea :P

    OdpowiedzUsuń
  47. Krem Nivea u mnie też schodzi hurtowo :)
    Znam zmywacz Isana i ... i chyba tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wcale nie tak źle biorąc pod uwagę, że ulubieńców nie ma dużo :)

      Usuń
    2. No tak, Twoje grono ulubieńców jest wręcz minimalistyczne :)

      Usuń
  48. Zmywacz z Isany jest najlepszy! Iwono, gdzie zaopatrujesz się w produkty marki Balea? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to szczęście, że chrzestna mieszka w Niemczech i przy okazji większych paczek dorzuca mi produkty, które akurat chciałabym wypróbować :)

      Usuń
  49. Też używam ten zmywacz i waciki:D są świetne:) Paletka cieni jest fajna:) mam Iconic 1 i Iconic 3 i bardzo je lubię:) zapraszam do mnie na ich recenzje i propozycje makijażu:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Palety Iconic bardzo mi się podobały, ale akurat wtedy miałam ochotę na same maty :)

      Usuń
  50. u rodziców klasyczna Nivea zawsze była i jest nadal, ja natomiast nie pamiętam, kiedy ostatnio używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie odwrotnie. Ja używam stale, rodzice sporadycznie :)

      Usuń
  51. Też używałam silikonowej myjki ale przerzuciłam się na konjac ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.