poniedziałek, 2 marca 2020

Projekt denko - luty

Cześć :)

Mamy taką wiosenno-jesienną zimę w tym roku, że nawet luty postanowił pozostać z nami dzień dłużej. Niestety okazał się dla mnie tragiczny, więc cieszę się, że kolejny dopiero za cztery lata. Minione 29 dni wypada zaś podsumować, więc zobaczmy co wylądowało w projekcie denko i które produkty będę mogła zastąpić nowościami.


Manufaktura Natura, olej ze słodkich migdałów - pojemność: 30 ml
zainteresowanych jego działaniem odsyłam do recenzji
Fitomed, olejek różany z dziką różą - pojemność: 30 ml
Tutaj małe kłamstewko, bo praktycznie całość zużyłam jakiś czas temu i zgubiłam opakowanie. teraz się znalazło, ale jest już po terminie przydatności, więc końcówkę wyrzucam. Nawet opakowanie zdążyło się zmienić. Kosmetyk jest jednak na tyle fajny, że postanowiłam o nim przypomnieć. pełna recenzja tutaj.
Biomed, krem pod oczy - pojemność: 15 ml
Z jego działaniem zapoznacie się w tym wpisie.
Futura Natura, wygładzający mus pod oczy - pojemność: 20 ml
Kosmetyk doczekał się recenzji.


Holos, bogaty krem na noc - pojemność: 50 ml
O jego efektach przeczytacie tutaj.
Hola Care, lekki krem łagodzący 'olej z czarnuszki' - pojemność: 50 ml
Kilka najważniejszych słów na jego temat padło w tej recenzji.
Galenic, pianka do oczyszczania twarzy - pojemność: 150 ml
Bardzo przyjemna pianka, jednak zupełnie nieskuteczna przy makijażu. Lubiłam stosować ją rano, kiedy to wystarczyła do oczyszczenia twarzy z kosmetyków aplikowanych na noc. Fajnie pobudzała, była bardzo delikatna dla cery. Kosztuje ok. 40 zł co jest dla mnie zbyt dużą kwotą biorąc pod uwagę, że nie wywiązuje się ze wszystkich zadań.


Laura Conti, krem peelingujący do stóp - pojemność: 100 ml
Pisałam o nim tutaj.
Avon, balsam do ciała 'róża i czekolada' - pojemność: 200 ml
Zapach jest bardzo ładny, otulający. na szczęście dla mnie nie dominuje w nim róża. Konsystencja bardzo lekka, błyskawicznie się wchłania. Skóra jest lekko nawilżona, przyjemna w dotyku. Nie jest to jednak efekt 'wow', a dla mocno suchych skór, zwłaszcza w okresie zimowym, będzie zdecydowanie zbyt lekki.
Blue Nature, żel pod prysznic 'czekolada i szafran' - pojemność: 750 ml
Myślałam, że żel nie może się nie udać, a jednak... Konsystencja jak woda, wylewał się w ogromnej ilości. Pienił się słabiutko, więc musiałam dokładać jeszcze więcej produktu. Wielka pojemność, ale wystarczyła na krótko. Do tego zapach niby czekoladowy, ale trochę chemiczny. Klapa na całej linii.


Loton, dwufazowa odżywka do włosów z algami - pojemność: 125 ml
O jej działaniu wspominałam tutaj.
Il Salone Milano, detoksykujący szampon do włosów - pojemność: 500 ml
ten kosmetyk przedstawiłam w tej recenzji. 


Nivea, krem uniwersalny - pojemność: 50 ml
Powrót klasyka, i to - uwaga, uwaga - w trzech sztukach. pokazałam tylko jedną, co by nie zaśmiecać zdjęcia :D 
Fitokosmetik, glinka czarna z Morza Martwego - pojemność: 100 g
Kolejny produkt który kocham. Dokładne działanie opisałam tutaj
Dentalux, pasta do zębów 'miętowa świeżość' - pojemność: 125 ml
Tania, dostępna w każdym Lidlu pasta. Dobrze się pieni, oczyszcza zęby. Ma dość mocny, miętowy smak. Nie powoduje pieczenia, nie wysusza kącików ust co ma u mnie miejsce po pastach z Rossmanna. 

Myślałam, że luty będzie dość ubogi w zużycia, ale tak patrzę i uważam, że to chyba największe jak dotąd denko na blogu. Kolejne produkty są już w akcji, mam nadzieję, że znajdę wśród nich jakieś perełki.
Jak tam Wasze lutowe denko? Znacie coś z zaprezentowanych kosmetyków? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

88 komentarzy:

  1. uwielbiam ten olejek z fitomedu :D U mnie super się sprawdza jako baza pod makijaż :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Twojego denka miałam okazję używać tylko krem Nivea i to bardzo dawno temu. Świetnie Ci poszło! Jeśli pogoda pozwoli to muszę dzisiaj obfotografować zużycia. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś używałam kremów Nivea:) ale potem ten zapach zaczął mnie drażnić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie przeszkadza, ale zaś w perfumach takich nut nie cierpię :)

      Usuń
    2. oj tak perfumy z takimi aromatami są brrr:D

      Usuń
  4. Fajne zużycia, też muszę się zabrać za moje lutowe denko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. najbardziej zaciekawił mnie lekki krem łagodzący "olej z czarnuszki".Używam olejku do włosów z czarnuszką i bardzo dobrze mi się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na krem z olejem jest stosunkowo lekki, a efekty daje fajne :)

      Usuń
  6. Z całego zestawienia znam tylko tę niebieską glinkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe denko. Znam tylko niebieską glinkę i krem Nivea. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glinka jest czarna, tylko opakowanie niebieskie ;)

      Usuń
  8. Znam tylko krem Nivea, którego nie lubię na dodatek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bywa :) U mnie świetnie spisuje się na dłonie i stopy :)

      Usuń
  9. Bardzo zaciekawil mnie ten olejek, moja skora sie zmienia dlatego lubie wprowadzac i testowac nowe formuly :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresowała mnie pianka do oczyszczania twarzy, czegoś takiego potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, zwłaszcza jeśli nie chcesz jej stosować do zmywania makijażu :)

      Usuń
  11. Jejku, jak przez mgłę pamiętam zapach mgiełki Róża i czekolada Avon :) Balsamu nie miałam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładny jest ten zapach, aczkolwiek znam lepsze :)

      Usuń
  12. Dla mnie też 29 lutego nie był zbyt dobry :) Z kosmetyków jakie pokazujesz znam balsam róża& czekolada z Avonu oraz oczywiście klasyk uniwersalny krem Nivea :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Tylko krem Nivea znam i lubię ☺
    Zastanawiam się nad tym balsamem z Avonu ,bo do żelu Blue Nature Twoja opinia mnie zniechęciła (i uratowała portfel 😁,)
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel jest tragiczny, nie ma co sobie nim zawracać głowy. Balsam spoko, o ile potrzebujesz czegoś bardzo lekkiego :)

      Usuń
  14. Ja jeszcze do swojego denka nie zaglądałam. Twoje spore, ale osobiście nie znam nic z niego:)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie też będzie sporo zużyć za lity, ale jeszcze ich nie obfociłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten Olejek różany Fitomed już miałam bardzo dawno temu. Faktycznie marka znowu zmieniła opakowania. Niestety nadal nic nie zrobili z ich dostępnością. Moim zdaniem na niekrzyść, bo nie każdy ma możliwość zamówić jedną rzecz w internecie. A jednak nie jest to jakaś super firma i np wolę zakupić Sylveco jak mam stacjonarnie dostępne.
    A ogólnie ładne denko, nie za duże, a u mnie nawet takich nie ma ostatnio, pojedyncze sztuki wyrzucam do segregacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie kilka produktów jest w aptece, ale głównie kremy do twarzy. Gdyby dostępność była lepsza na pewno marka cieszyła by się większym zainteresowaniem :)

      Usuń
  17. heh krem z Nivea to chyba każdy kojarzy, moja babcia cały czas go używała więc mam do niego sentyment. U mnie denko jeszcze leży i zagląda z końca pokoju :D I o dziwo udało mi się trochę tego zużyć, mimo że miesiąc szybko minął :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się jakoś udało szybko zmobilizować z tym denkiem :)

      Usuń
  18. Nie znam nic z Twojego denka. U mnie w tym miesiącu było parę zużyć, ale jeszcze ich nie ogarnęłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z Twoich kosmetyków znam jedynie Nivea.

    OdpowiedzUsuń
  20. Też bym nie myślała, że żel pod prysznic może się tak nie udać... :/ Ja w lutym zdenkowałam chyba co najwyżej płyn do demakijażu i zmywacz do paznokci :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubiłam tą glinkę ! ale u mnie jest tylko biała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja się przymierzam do zrobienia projektu denko w marcu. Mam strasznie dużo rozpoczętych kosmetyków i chyba czas je wydenkować:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie używałam tych kosmetyków, ale wiele z nich mnie zaciekawiło, najbardziej ten olejek różany i wygładzający mus pod oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czasem tak jest że wydaje sie że będzie nie wiele a tu zaskoczenie. Też tak miałam.

    OdpowiedzUsuń
  25. great job....

    Wishing you a beautiful day

    OdpowiedzUsuń
  26. Właśnie uświadomiłam sobie, że nigdy nie używałam kosmetyków z glinką czarną w składzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam gotowce z jej zawartością, ale jednak wolę sama sobie mieszać :)

      Usuń
  27. Z Twojego denka znam jedynie Il Salone Milano i bardzo go lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tez glinki kocham, ciekawe denko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nivea is the only brand I am familiar with.

    OdpowiedzUsuń
  30. Z Twoich zużyć znam tylko krem Nivea :D Całkiem sporo opakowań Ci się uzbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam tylko klasyka z nivea :D Zawsze muszę mieć w domu taki uniwersalny krem. Ostatnio kupiłam równie dobry w lidlu, ale nivea nic nie przebije. Ma w sobie coś z dzieciństwa :) Wspaniałe denko! Chętnie wypróbowałabym inne produkty, niektóre bardzo mnie ciekawią :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też musi zawsze być. Zresztą jak się trzy opakowania zużywa w ciągu miesiąca to o czymś to świadczy :)

      Usuń
  32. Kolejne Twoje denko a ja nie znam praktycznie żadnego z kosmetyków. Krem Nivea używałam jedynie kiedyś ale to baaardzo dawno temu 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyków jest tak wiele na rynku, że ciężko znać wszystkie :)

      Usuń
  33. I like the Avon Rose and Chocolate lotion :-D

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeju jak ja dawno nie miałam tego klasycznego kremu Nivea w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Od miliona lat nie używałam kremu Nivea i chyba nie pamiętam już tego słynnego zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje, że tego się nie zapomina :D

      Usuń
  36. kremu nivea nie widziałam od paru lat i mam nadzieję, że nikt mi nie bedzie kazał go używać :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Ten krem nivea troche mnie zaskoczyl. Nie myslalam, ze go używasz. Raczej nie cieszy sie dobra opinia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że nie przeczytałaś ani jednego denka a przecież je komentujesz. Bardzo często się u mnie pojawia.

      Usuń
  38. znam tylko parę tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  39. Stosowałam jedynie krem nivea. Z il salone milano miałam szampon ale z innej serii i mega sie u mnie spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Znam tylko poczciwy krem Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  41. O dziwo znam jedynie krem z Nivea :D

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.