Rynek oferuje nam ogrom nie tylko 'zwykłych' drogeryjnych kosmetyków często nie wyróżniających się między sobą niczym szczególnym, ale też emolientów czy dermokosmetyków. Mają być delikatniejsze dla skóry, a nierzadko przy tym zwalczać wiele jej dolegliwości. Jakiś czas temu natknęłam się jeszcze na coś innego, a mianowicie na markę Biomed, która - jak sam producent sugeruje - jest wiodącą marką medyczną w Niemczech. Oferuje organiczne kosmetyki medyczne. Czy wyróżniają się na tle konkurencji, czy to tylko chwytliwa nazwa?
fresh eyes | krem pod oczy redukujący opuchlizny
Producent informuje, że skład zawiera 99,7% naturalnych substancji. Na uwagę zasługuje masło z mango, olej z bawełny, gliceryna, olej jojoba czy aloes. Nie znajdziemy w nim parabenów czy oleju mineralnego.
Konsystencja jest typowo kremowa, przy tym lekka i jedwabista. Wchłania się błyskawicznie do całkowitego matu.
Aby dobrze ocenić działanie początkowo kosmetyk stosowałam dwa razy dziennie. Obecnie nakładam go wieczorem. Przyjrzyjmy się zatem efektom.
Krem bardzo dobrze nawilża okolice pod oczami. Sprawia, że skóra staje się wygładzona i miękka w dotyku. Przy systematycznym stosowaniu zauważyłam delikatne jej uelastycznienie, ale nie spodziewajcie się jakieś redukcji zmarszczek czy linii mimicznych. Co to to nie.
Przy nakładaniu rano bardzo dobrze współgra z korektorami. Testowałam z wariantami różnych firm i zawsze byłam zadowolona.
Na pewno zastanawia Was jak mają się obietnice producenta odnośnie do redukcji opuchnięć do rzeczywistości. I wiecie co? Przygotowując się do pisania tej recenzji zaczęłam się nad tym główkować i doszłam do wniosku, że ostatnio rzeczywiście się z tym problemem nie borykam. Najlepsze jest to, że podeszłam do tego na takim porządku dziennym, że nawet nie połączyłam tych faktów. Tak mi odpowiada ta sytuacja, że chyba podświadomie wmówiłam sobie, że to tak ma być. A to nie, to widocznie ten krem ma w sobie coś takiego.
Na pewno zastanawia Was jak mają się obietnice producenta odnośnie do redukcji opuchnięć do rzeczywistości. I wiecie co? Przygotowując się do pisania tej recenzji zaczęłam się nad tym główkować i doszłam do wniosku, że ostatnio rzeczywiście się z tym problemem nie borykam. Najlepsze jest to, że podeszłam do tego na takim porządku dziennym, że nawet nie połączyłam tych faktów. Tak mi odpowiada ta sytuacja, że chyba podświadomie wmówiłam sobie, że to tak ma być. A to nie, to widocznie ten krem ma w sobie coś takiego.
Żeby nie było, że krem zbiera ochy i achy. Chociaż skóra pod oczami nie jest opuchnięta to jednak u mnie krem w żadnym stopniu nie działa na zasinienia. Te niestety cały czas się pojawiają.
Na koniec muszę dodać jedną istotną kwestię. Wbrew opinii niektórych blogerek twierdzących, że substancje naturalne są w 100% bezpieczne, w moim przypadku bardzo często uczula mnie aloes. Nie zawsze, ale zdarza się. Jak zdążyliście przeczytać, widnieje on w składzie. Na szczęście tym razem nie przyczynił się do dyskomfortu. Nie piecze mnie skóra, nic mnie nie szczypie. Chwała mu za to.
Wiele osób ucieszy fakt, że produkty marki Biomed są wegańskie.
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Jego cena to 20 euro, więc w granicach 85 zł za pojemność 15 ml.
aqua detox mask | maska detoksykująca
Jego cena to 20 euro, więc w granicach 85 zł za pojemność 15 ml.
aqua detox mask | maska detoksykująca
Jeśli chodzi o opakowanie to ponownie mamy estetyczny kartonik oraz miękką tubkę.
Skład w 98% ma być naturalny. Znajdziemy w nim m.in. glinkę, olej z nasion moringi, olej ze słodkich migdałów, witaminę E, aloes.
Jej konsystencja jest kremowa. Łatwo rozprowadza się po twarzy.
Na opakowaniu nie mamy informacji o czasie trzymania, dlatego u mnie odbywa się to na oko. Maska nie zastyga szybko, ale zawsze zważam na to, aby i tak nie doprowadzić do tego stanu. Warto mieć pod ręką jakiś hydrolat czy mgiełkę.
Zaraz po zmyciu wyczuć można przyjemne nawilżenie i wygładzenie skóry. W żadnym razie nie jest ona podrażniona czy ściągnięta. Do tego buzia jest solidnie oczyszczona. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam delikatne zwężenie porów, a z tym mam niestety duże problemy. Przy tym nie zauważyłam, aby efekt oczyszczania spowodował u mnie pojawianie się niedoskonałości. Za to przyczynił się do widocznego jej odświeżenia.
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Maska kosztuje 15 euro, czyli w okolicach 65 zł za pojemność 40 ml.
ingrow gone | płyn przeciw wrastaniu włosów
Wprawdzie producent informuje o 99% zawartości składników naturalnych to już na pierwszym miejscu mamy alkohol. No ale jest to akurat charakterystyczne dla tego typu produktów. Poza tym znajdziemy z nim glicerynę i kilka kwasów.
Konsystencja jest oczywiście typowo wodnista, a zapach alkoholowy.
Jeśli chodzi o sposób stosowania to u mnie odbywa się to tak, że smaruję nim tylko te partie, w których od dawna zauważam u siebie tendencję do wrastania włosów czy pojawiania się jakiś niewielkich krostek. Uważam, że nie ma sensu aplikować go w te miejsca, w których nie jest potrzebny.
Zaskakująco dobre, ale o tym za momencik. Najpierw zaznaczę, że płyn nie powoduje u mnie żadnego podrażnienia, zaczerwienienia ani szczypania. Trzeba jednak mieć na uwadze, aby aplikować go na nieuszkodzoną skórę. W innym przypadku możemy odczuwać dyskomfort.
Odkąd go stosuję zdarzyły mi się ze dwa włoski, którym zechciało się spłatać mi psikusa. Wcześniej było ich znacznie więcej. Mam wrażenie, że włoski stają się jakby zmiękczone, dlatego też nie pojawił się stan zapalny. Nie zauważyłam też żadnych krostek
Nie wiem czy też tak macie, ale u mnie zdarza się, że podczas odrastania włosów skóra delikatnie mnie swędzi. Ostatnio efekt ten ustąpił. Przypisuję to temu płynowi.
Cena wynosi 20 euro za pojemność 90 ml.
Z produktów jestem zadowolona i chętnie po nie sięgam. Czy jednak zasługują na miano medycznych? No nie wiem. Dla mnie to kosmetyki, nic leczniczego. Co nie umniejsza im dobrego działania.
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
znam markę, ale bardziej z kosmetyków do ciała, niemniej jednak maska detoksykująca wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńPolubiłam ją :)
UsuńRównież mam ochotę przetestować maskę detoksykującą. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńI love them...great products
OdpowiedzUsuńThat's true :)
UsuńMaska detoksykująca mnie zaciekawiła 😉
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńO ten płyn na wrastające włoski potrzebuję koniecznie.
OdpowiedzUsuńI love Biomed.
OdpowiedzUsuńKisses
I'm glad you like this brand :)
UsuńWcześniej nie słyszałam o czymś takim jak płyn przeciw wrastaniu włosów. Bardzo przydatny kosmetyk. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, warto mieć go pod ręką :)
UsuńNie znam tej firmy ale przyznam, że ten krem pod oczy mocno mnie zaciekawił. Wydaje sie byc całkiem fajny no i przede wszystkim widac jego działanie.
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie mnie zaskoczył :)
UsuńNie znam tej marki, ale najważniejsze, że jesteś zadowolona z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńI to bardzo :)
UsuńWarto wpaść do Ciebie i dowiedzieć się coś nowego;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarki nie znam zupełnie :)
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt popularna :)
UsuńMarkę znam jedynie z widzenia, ale może czas to zmienić ;) Zainteresowała mnie zwłaszcza maska, ale i ten płyn przeciw wrastaniu włosów zapowiada się naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto skorzystać z obniżki i je wypróbować :)
UsuńBardzo ciekawe produkty. Nie miałam jeszcze nic tej marki :)
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja wypróbować :)
UsuńThis is such an interesting topic, thanks for sharing these products :)
OdpowiedzUsuńChetnie sama poznalabym ten krem pod oczy, wizualnie 100 na 100 :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZupełnie nie znam marki, ale bardzo podobają mi się składy, ten płyn na włoski w szczególności by mi się przydał. Co prawda po depilacji laserowej mam 5 na krzyż, no ale też muszę się ich pozbywać :)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto mieć go w kosmetyczce :)
UsuńMaseczka wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTaka jest :)
UsuńNie miałam nigdy kosmetyków tej firmy, maseczkę chętnie kiedyś przetestuję :-) Jestem Twoją obserwatorką od pewnego czasu;-)
OdpowiedzUsuńWarto się na nią skusić :)
UsuńU mnie też się zdarza że skóra swędzi podczas odrastania włosów . Maska i płyn na wrastające włoski najbardziej mnie zainteresowały :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie jestem z tym sama :)
UsuńMarki nie znam, ale brzmią dobrze :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNie znam tej marki, ale chętnie bym przetestowała:)
OdpowiedzUsuńWarto skorzystać z kodu :)
UsuńMusze przyznać, że najbardziej sceptycznie podchodziłam do części wpisu, który dotyczył płynu przeciw wrastaniu włosków. Pozytywnie zaskoczyło mnie, że faktycznie daje efekty.
OdpowiedzUsuńOkazał się bardzo dobry :)
Usuńzapas podobnych mazideł mam więc nie skuszę się
OdpowiedzUsuńO proszę, a u mnie akurat płynów nie ma w zapasie :)
Usuńw sumie dobrze;p nie walają się po kątach:)
UsuńSłyszałam o tej marce, ale nie miałam jeszcze okazji jej przetestować. Najbardziej jestem ciekawa tej maski. :)
OdpowiedzUsuńWarto ją wypróbować :)
UsuńZ opuchlizną nie mam problemu, za to ten preparat na włoski byłby idealny. U mnie często pojawiają się właśnie takie krostki, więc jak najbardziej chciałabym go przetestować.
OdpowiedzUsuńKto wie, może u Ciebie też dałby dobre efekty :)
UsuńNie słyszałam o tej firmie, ale te kosmetyki wydają się być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTakie też są :)
UsuńMyślałam że ten krem będzie miał nieco "wieksze spektrum działania "
OdpowiedzUsuńNatomiast chętnie skuszę się na maskę 😀
Pozdrawiam
Lili
Mnie i tak cieszą efekty, które u mnie daje :)
Usuńszukam teraz kremu pod oczy ale chyba jednak czegoś mocniejszego
OdpowiedzUsuńWszystko zależy jakie masz oczekiwania :)
UsuńI wonder if this cream works for dark ring around the eyes.
OdpowiedzUsuńI like this cream :)
UsuńAwesome products you’ve got there, dear! xoxo
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńMaska mogłaby się u mnie sprawdzić. Odnotuję! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńWarto to sprawdzić :)
UsuńMarki nie znam i jestem ciekawa ich działania na mojej skórze ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba samemu się o tym przekonać :)
UsuńCiekawa ta maska☺
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTa marka to dla mnie nowość i cieszę się że mogłam ją poznać dzięki Tobie :) Z naturalnymi kosmetykami jest różnie, mnie też czasem uczulają ale zwykłe znacznie częściej
OdpowiedzUsuńU mnie zwykle nie robią nic złego a z naturalnymi równie bywa. Każdy ma inną skórę i denerwują mnie takie jednoznaczne opinie. Niektórzy ślepo w to wierzą.
UsuńNie znam marki ale produkty są na prawdę interesujące :) Szczególnie zaciekawił mnie krem pod oczy bo ja wiecznie szukam ideału w tej kwestii :D
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi wypróbować :)
UsuńTa marka jest mi obca ale kosmetyki mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńOkazały się bardzo fajne :)
UsuńNie znałam tej marki,ale zachęciłas mnie do poznania
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTa marka to dla mnie nowość, ale chętnie testuję wszelkie kremy pod oczy z nadzieją, że któryś poradzi sobie z moimi cieniami pod oczami.
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi sprawdzić :)
UsuńSzkoda, że są tak mało dostępne :( Ja również nie zaliczyłabym ich do medycznych. :)
OdpowiedzUsuńZamówienie przez internet nie jest trudnością :)
UsuńNie miałam styczności z tymi produktami, ale nie pierwszy raz o nich czytam. Ciekawe są, chodź ceny nie należą do małych.
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że marka określa się jako medyczna.
UsuńMarki zupełnie nie kojarzę. Chętnie poczytałam i obejrzałam zdjęcia. Zaciekawił mnie krem:) Chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam przedstawić coś dla Ciebie nowego :)
UsuńTen płyn przeciw wrastaniu włosów wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJestem z niego zadowolona :)
UsuńEch, pewnie ten zwrot kosmetyki medyczne ma nas naprowadzić na to, że są bardziej godne zaufania od tych drogeryjnych... a tu chyba nie do końca o to chodzi;) W każdym razie podoba mi się nazwa kremu pod oczy fresh eyes :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Może też są bardziej przebadane i mniej alergizują :)
Usuńja po depilacji laserowej na szczescie mam spokoj ale fakt wrastanie to masakra była
OdpowiedzUsuńNiestety wiele osób ma z tym problem.
Usuńja ch nie znam i też nigdy nie miałam żadnych aptecznych czy lekarskich produktów;)
OdpowiedzUsuńale kombo może być z nich całkiem niezłe
Wszystkie produkty okazały się fajne :)
UsuńI'd love to try this brand ^^
OdpowiedzUsuńxx
These are really good products :)
UsuńCiekawe z chęcią wypróbuję. Szczególnie ten płyn przeciw wrastaniu włosków :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJestem ciekawa tej maseczki, bo uwielbiam je testować :D Markę kojarzę, ale nic od nich nie miałam. Wesołych Świąt <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce :) Ciekawi mnie szczególnie płyn przeciw wrastaniu włoskom bo to taki mało popularny produkt :O Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDlatego bardzo się cieszę, że mogłam go poznać :)
UsuńNie znam tej firmy, ale jestem ciekawa tych produktów :)
OdpowiedzUsuńZawsze można skorzystać ze zniżki :)
UsuńSzczerze mówiąc pierwsze słyszę o tym produkcie;)
OdpowiedzUsuńKtórym?
UsuńMaseczka mogłaby być fajna :)
OdpowiedzUsuńJest taka :)
UsuńNice set of products. I would be interested in trying them.
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńAmazing post, dear! A big hello from Germany!
OdpowiedzUsuńHugs ♥
Thanks ;)
UsuńTa maska mnie zaciekawiła najbardziej. Chętnie bym wypróbowała :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie :)
UsuńI believe that biomed is a good product...
OdpowiedzUsuńhave a great day
Biomed is a brand ;)
UsuńNie znam marki, ale dobrze wiedzieć, że się dobrze sprawdza.
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja poznać :)
UsuńNie widziałam ich nigdy wcześniej, ale skoro są trudno dostępne na innych stronach niż ta producenta, to nic w tym dziwnego. Szkoda, że krem pod oczy nie działa dodatkowo na zasinienia, bo chętnie bym go sprawdziła. Ważne jednak, że Ty jesteś zadowolona z ich działania :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się cieszyć z tego co jest, zwłaszcza że mało kremów wpływa u mnie na opuchliznę :)
Usuń