Przemysł kosmetyczny oferuje nam ogrom naturalnych surowców. Możemy wykorzystywać je jako bazę do samodzielnie przygotowywanych produktów lub same w sobie stanowią już kosmetyk. Na ogromną uwagę z całą pewnością zasługują glinki. Ich różnorodność i wszechstronność znajdzie zastosowanie u każdego z nas. Dziś mam dla Was propozycję kilku wariantów glinek od marki Fitokosmetik.
glinka anapska | glinka czarna z Morza Martwego | czerwona glinka wulkaniczna
Glinki otrzymujemy w niewielkich, kartonowych opakowaniach. Ich szaty graficzne są estetyczne i nawiązują do czegoś naturalnego. Sam proszek rozdzielony jest do dwóch foliowych torebek.
W ich składzie nie znajdziemy niczego poza odpowiednim kolorem glinki. Trzeba tutaj jednak nadmienić, że glinki same w sobie są bogactwem minerałów - mikro i makroelementów.
Skoro już mowa o kolorach... Glinka anapska nazywana jest białą, jednak ma szary odcień. Glinka czarna to ciemny grafit, natomiast wersja czerwona bardziej kojarzy mi się z ceglastym brązem.
Mają charakterystyczny, ziemisty zapach kojarzący się z kredą do pisania.
Kolejną typową cechą glinek jest ich sypka forma. Proszek przed użyciem należy przygotować.
Wiem, że wiele osób nie sięga po takie maski właśnie z tego powodu. A przecież sposób przygotowania jest bardzo prosty i szybki. Odpowiednią ilość proszku mieszamy z ciepłą wodą do uzyskania konsystencji gęstej śmietany. Nawet doświadczone osoby nie podają pewnych proporcji, gdyż każda glinka może zachowywać się nieco inaczej. Trzeba obserwować i zastosować metodę prób i błędów. Gwarantuję jednak, że na pewno każdemu się uda.
Przygotowaną mieszankę nakładamy na umytą twarz i zostawiamy na 5-15 minut. Zmywamy ciepła wodą. Warto pamiętać o tym, aby glinka nam nie zastygła, gdyż może ściągnąć twarz. Dobrze mieć pod ręką tonik bądź hydrolat.
Pora na przedstawienie działania poszczególnych wariantów.
Glinka anapska wykazuje działanie delikatnie złuszczające. Po jej zastosowaniu twarz jest wygładzona i solidnie oczyszczona. Koloryt skóry staje się wyrównany. Buzia wygląda na odświeżoną i zdrowszą.
Czerwona glinka wulkaniczna wydaje mi się bardzo uniwersalna. Nawilża cerę, sprawia że staje się miękka i wygładzona. Nadaje świeżości i blasku. Koloryt wygląda na ujednolicony. Buzia wygląda na odżywioną, zdrowszą i wypoczętą.
Glinki nie powodują żadnych przykrości na mojej skórze. Mogę jedynie napisać, że robią jej bardzo dobrze.
Cena glinek Fitokosmetik oscyluje w okolicach 6 zł za pojemność 100 g. Każdy z przedstawionych wariantów można nabyć w sklepie Etno Świat.
Nie od dziś jestem wielką fanką glinek i kocham je miłością wielką. Polecam je każdemu, bez względu na cerę czy problemy. Ich bogactwo jest tak różnorodne, że każdy dobierze wariant dla siebie.
Korzystacie z glinek? Który rodzaj jest Waszym ulubionym? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Nie od dziś jestem wielką fanką glinek i kocham je miłością wielką. Polecam je każdemu, bez względu na cerę czy problemy. Ich bogactwo jest tak różnorodne, że każdy dobierze wariant dla siebie.
Korzystacie z glinek? Który rodzaj jest Waszym ulubionym? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Od dawna myślę, którą glinkę wybrać jako pierwszą na wypróbowanie 😉
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam chyba od zielonej :)
UsuńZielona też jest świetna, kiedyś taką stosowałam :)
UsuńBardzo je lubię :D glinki są świetne i warte stosowania
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńInteresting beauty products. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńI love these products :)
UsuńUwielbiam glinki. 😊
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńBardzo lubię glinki :-)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
UsuńUwielbiam glinki, ostatnio stosuję te ze Zrób Sobie Krem. Z tych zainteresowała mnie czarna glinka :)
OdpowiedzUsuńNa pewno byłabyś zadowolona :)
UsuńBardzo fajne glinki, mam jedna sypka innej marki i ciagle czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że da fajne efekty :)
Usuńnie wiem czy bym się przekonała do nich:D
OdpowiedzUsuńDlaczego? :)
UsuńUwielbiam glinki, a z tej marki miałam białą. Tani i dobra.
OdpowiedzUsuńPo prostu ideał :)
UsuńNigdy nie miałam trakiego typu maski . Ale skoro mówisz maja tyle minerałów to może powinnam w końcu wypróbować. Idealna byłaby dla mnie ta czerwona :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj :)
UsuńJa mam aktualnie taką glinkę Ghassoul z innej firmy i się akurat u mnie nie sprawdza, ale chętnie przetestuję inne.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ci nie odpowiada. Może warto wypróbować w jakimś innym zakresie? :)
UsuńGlinki nie stosowałam już od miesiąca, zapomniałam o niej a mam spory zapas :/
OdpowiedzUsuńWarto ponownie po nią sięgnąć :)
UsuńUwielbiam glinki, zarówno u siebie jak i w pracy ;)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
UsuńJa za glinkami nie szaleję jednak;). Ale za to lubię kosmetyki z minerałami z Morza Martwego:). Może taka glinka by się u mnie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować :)
UsuńWidzę, że większość dziewczyn lubi glinki. Będę musiała spróbować się do nich przekonać, bo coś w nich musi być!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńMiałam kiedyś wszystkie trzy glinki :) Jak dla mnie super ! I to w dobrej cenie ;)
OdpowiedzUsuńSą tanie, a efekty świetne :)
UsuńSiegne po tą pierwszą i drugą glinke -wspomogą działanie żelu liści Manuka z Ziaji ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Polecam :)
UsuńTeż jestem fanką glinek i bardzo często włączam je do swojej pielęgnacji :) Moja skóra lubi każdy rodzaj - jest mieszana w kierunku tłustej więc nie muszę się obawiać, że któraś okaże się zbyt silna :D Przy następnych zakupach, na pewno będę pamiętać o marce Fitokosmetik <3
OdpowiedzUsuńTo fakt, przy takiej cerze każda glinka powinna dać dobre efekty :)
UsuńLooks very interested, I use very seldom this kind of products but I have to change that.
OdpowiedzUsuńRegards,
Flo
Lubię najbardziej glinkę czerwoną, chyba najlepiej sprawdza mi się ze wszystkich które testowałam na swojej skórze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci odpowiada :)
UsuńZupełnie nie znam ale lubię glinki więc chętnie bym je poznała.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa należę właśnie do tych leniwszych osób - kiedyś dostałam białą glinkę z Mokosh i tak sobie leży....BTW, co do kolorów glinek, z tego co kojarzę kiedyś był podział ze względu na działanie. I tak zielona była dla cery tłustej i trądzikowej, biała dla wrażliwej, żółta dla suchej i normalnej...Nie pamiętam czerwonej, ale coś mi się kojarzy z cerą naczynkową.
OdpowiedzUsuńTak, jest taki podział i go znam, ale uważam, że każdy potrzebuje różnego działania i nie zawsze typ cery jest pod tym względem najważniejszy :)
UsuńJa nigdy ich nie używałam. Nie wiedziałam że przygotowanie maseczki z glinki jest takie proste :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo proste i czasami mnie dziwi, że ktoś pisze, że nie ma na to czasu :)
Usuńza glinkami nie przepadam, bo zdarza mi się, że moja sucha skóra reaguje ściągnięciem, nawet wtedy kiedy pilnuję, aby glinka nie zastygła
OdpowiedzUsuńW takim wypadku dobrze byłoby trzymać jak najkrócej. Dobre powinny być też algi :)
Usuńnie korzystam z glinek, kiedyś kupowałam gotowce w saszetkach
OdpowiedzUsuńjednak nie jest to dla mnie must have
Ja zaś glinki muszę mieć zawsze pod ręką :)
UsuńLubie glinki, najlepiej w czystej postaci :)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
UsuńKiedys korzystalam z glinek ale bardzo zle wplywalo to na moja cere i musialam przestac.
OdpowiedzUsuńOjć, to kiepsko :/ nie zdarzyła mi się jeszcze taka sytuacja.
UsuńRety, wygląda super!! Jak byłam jakiś czas temu w Polsce, zdziwił mnie fakt, że tak wiele jest kosmetyków rosyjskich na polskim rynku! Ale są naprawdę dobre, w Hiszpanii nie są aż tak znane choć myślę, że to kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za rekomendację, spradzę czy mogę gdzieś nabyć te glinki przez internet :)
Nawet we wpisie podany jest sklep internetowy :) Na pewno znajdzie się jeszcze wiele innych.
UsuńKiedyś o takich glinkach coś wspominała moja siostra ;)
OdpowiedzUsuńPewnie korzystała :)
UsuńMiałam od nich jedną maske, była spoko, ale bez efektu wow
OdpowiedzUsuńInnych produktów poza tymi glinkami nie znam, więc nie mam porównania :)
UsuńSwietny wpis! Uwielbiam maseczki z glinki! Moja ulubiona to glinka biała:) Jednak tej marki jeszcze nie testowałam na sobie.
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno będziesz zadowolona :)
UsuńJa bardzo lubię glinki :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńJa uwielbiam glinki, świetnie działają na skórę ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMiałam ich wszystkie glinki i bardzo lubiłam błękitną ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś wersję dla siebie :)
UsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nie stosowałam glinek, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBardzo lubię glinki :)
OdpowiedzUsuńDają świetne efekty :)
UsuńKorzystam z glinek, ale jeszcze nie mam zbyt dużego doświadczenia, jeżeli chodzi o rodzaje. Najbardziej lubię zieloną. Miałam i mam kilka glinek z tej marki, ale żadnej z przedstawionych przez Ciebie nie miałam:)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będzie okazja wypróbować te warianty i porównać :)
UsuńPierwszy raz widzę tą firmę. Miałam kiedyś maseczkę z zielonej glinki z Ziaji, a teraz mam czerwoną z Loreal. Ale chciałabym kiedyś sprobować takiej mieszanki :)
OdpowiedzUsuńMaseczki glinkowe Ziai bardzo dobrze wspominam :)
Usuńuwielbiam tego typu glinki:) mój nr 1 jeśli chodzi o pielęgnację cery
OdpowiedzUsuńDla mnie także :)
UsuńBardzo lubię glinki, zaczęłam od białej /szarej?/ i potem już to była miłość bezgraniczna. Nic tak fajnie nie działa na moją cerę jak właśnie one...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Moja cera też je uwielbia. Trzeba korzystać z ich dobroczynności :)
UsuńJa wróciłam do glinek po dłuuugiej przerwie, a korzystam z tych samych, nawet kubeczek do maseczek mam ten sam :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, ale zgranie :D
UsuńJa również bardzo lubię glinki, i choć nie zawsze chce mi się " paprać " z tym rozrabianiem, efekt jest tego wart :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) A przygotowanie nie jest aż tak męczące :)
UsuńZnam te glinki - miałam je kiedyś..Jakoś odpuściłam mieszane glinki na rzecz gotowców :(
OdpowiedzUsuńDobrze jest jednak mimo to z nich korzystać :)
UsuńUwielbiam glinki. Najczęściej sięgam po białe i różowe :)
OdpowiedzUsuńWarto z nich korzystać :)
UsuńJa glinki z każdym kolejnym użyciem lubię coraz mocniej :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńNie pamiętam kiedy ostatnio miałam glinke na twarzy 😉
OdpowiedzUsuńU mnie pojawiają się regularnie :)
UsuńBardzo lubię stosować glinki w pielęgnacji twarzy, także skóra głowy lubi glinkę zieloną.
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś glinki się nie sprawdzają;(
OdpowiedzUsuńOj, to szkoda :(
Usuń