Makijaż z marką Milani - podkład, wypiekany róż, paleta cieni oraz błyszczyk powiększający usta

Cześć :)

Każdy z nas wie, że panuje moda na bio, eko i naturę. Wiemy też, że staramy się korzystać z naszych rodzimych marek. Ale przyznajcie szczerze – kto z nas nie lubi sięgnąć po zagraniczne firmy, zwłaszcza jeśli wyglądają luksusowo i ‘lepiej’? Gdzieś tam podświadomie zawsze nas do nich ciągnie. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kosmetyki kolorowe marki Milani, które już samymi opakowaniami przyciągają naszą uwagę.

podkład do twarzy Milani

Podkład zamknięty jest w eleganckiej, szklanej butelce. Ma wygodny i higieniczny aplikator w formie pompki.

Konsystencja jest treściwa i gęsta, a przy tym kremowa. Wystarczy naprawdę odrobina, aby pokryć całą twarz. Dzięki temu zyskuje na wydajności.

Jeśli chodzi o sposób aplikacji to mamy tutaj pełne pole do popisu. Z racji tego, że konsystencja jest kremowa możemy wręcz wetrzeć go palcami, jak typowy krem. Najchętniej jednak korzystam z gąbeczki. W żadnym przypadku nie tworzą się smugi czy prześwity.

Posiadam odcień 00B Ivory, który jest bardzo jasny i neutralny. Ma w sobie beżowe podtony oraz odrobinkę różu. Bardzo ładnie stapia się z cerą i dopasowuje do jej naturalnego kolorytu. Plusem jest to, że nie ciemnieje.

Producent określa krycie jako średnie do mocnego. Zdecydowanie się z tym zgadzam. Jedna warstwa ukryje zaczerwienienia, drobne naczynka czy krostki. Przy tym buzia wygląda bardzo naturalnie. Dodatkowa warstwa zapewnia nam mocniejszy efekt, ale przyznam, że sama tego nie praktykuję.

Kosmetyk jest bardzo komfortowy w noszeniu. Nie daje efektu maski ani tapety. Nie ściąga skóry ani jej nie wysusza. Warto nadmienić, że nie zapycha ani nie powoduje niedoskonałości.

Plusem jest jego trwałość. Dobrze przypudrowany utrzymuje się na twarzy cały dzień. Oczywiście są sytuacje, w których się ściera, np. podczas kataru, ale to sporadyczne przypadki.

Cena wynosi ok. 78 zł za pojemność 30 ml.

róż do policzków Milani 

Kosmetyk zamknięty jest w okrągłym opakowaniu ze złotymi dodatkami. Prezentuje się ślicznie. Ma dwie warstwy, gdyż pod różem znajduje się część z lusterkiem oraz pędzlem.

Jak sama nazwa wskazuje, róż ma wypiekaną formę.

Na uwagę zasługuje jego cudowny kolor oraz formuła. Odcień 02 rose d’oro to przybrudzony, zgaszony róż ze złotymi akcentami. Zawiera delikatne drobinki brokatu.

Kosmetyk pięknie prezentuje się na twarzy. Drobinki nie są nachalne ani mocno widoczne, ale tworzą efekt zdrowego, promiennego blasku. Skóra wygląda na świeżą i wypoczętą.

Jest to idealny produkty, kiedy nie mamy wiele czasu. Możemy nałożyć go na policzki pomijając bronzer i rozświetlacz. Sam w sobie ładnie wymodeluje nam twarz i podkreśli kości policzkowe. Co więcej, świetnie spisuje się w roli cienia do powiek. Lubię nim podkreślać załamanie, aby ładnie skomponować oczy z resztą makijażu.

Trwałość w głównej mierze zależy od nas samych. Pisałam już, że mam kiepską tendencję do dotykania twarzy, dlatego też szybciej mi się ściera.

Cena wynosi ok. 59 zł za pojemność 3,5 g.

paleta cieni Milani

 Cienie znajdują się z prostokątnej, plastikowej kasetce. Każdy z odcieni umieszczone jest w osobnym wkładzie.

Do zestawu dołączony jest dwustronny pędzelek, z którego świetnie mi się korzysta. Z jednej strony mamy kuleczkę, które idealnie rozciera cienie i podkreśla załamanie powieki. Druga część, płaska, nakłada cień na całą powiekę. Włosie jest miękkie, a przy tym odpowiednio zbite.

Posiadam wariant kolorystyczny 02 Bare Necessiities. Zestaw składa się z sześciu cieni. Nie mają one indywidualnych nazw, przedstawione są niejako w kontekście zastosowania. Spójrzmy na kolory:

1 Base – jasny beż z drobinkami

2 Contour – chłodny, kakaowy brąz

3 Lid – stare złoto z drobinkami

4 Crease – ciepły miedziany brąz z drobinkami

5 Speciality – biel opalizująca na złoto z drobinkami

6 Liner – neutralny, ciemny brąz

Jak widać, brązy mają matowe wykończenie, zaś pozostałe kolory są połyskujące.

Cienie różnią się konsystencją. Maty są bardziej zbite, zaś wersje z drobinkami aksamitne i kremowe. Mimo to wszystkie świetnie się blendują. Nie tworzą plam ani prześwitów. Podczas rozcierania nie zanikają.

Nie mogę przyczepić się do trwałości. Cienie nałożone na bazę utrzymują się w nienagannym stanie cały dzień. Nie zbierają się w załamaniach, nie osypują.

Jeśli chodzi o ich zastosowanie u mnie to muszę przyznać, że jest to chyba pierwsza paleta, w której korzystam z każdego koloru. Jasne odcienie idealnie nadają się do wewnętrzebego kącika. Ciemny brąz przyciemnia zewnętrzny kącik, zaś kakao modeluje załamanie powieki. Połyskujące złoto i brąz nakładam na powiekę ruchomą. Jedyne czego mi tutaj brakuje to matowego ‘cielaka’. Wówczas byłaby to dla mnie paleta idealna.

Cena palety wynosi ok. 75 zł za pojemność 6 g.

błyszczyk powiększający usta Milani 

Kosmetyk znajduje się w plastikowym opakowaniu. Nakrętka imituje złoto, zaś część z samym błyszczykiem jest przezroczysta. Dzięki temu mamy podgląd na odcień.

Aplikator to gruba, jednostronnie ścięta gąbeczka. Dopasowuje się do kształtu ust i z łatwością nakłada kosmetyk.

Zapach jest przyjemny, trochę słodki, trochę cukierkowy. Nie przypomina jednak aromatu kojarzącego się z bazarowymi błyszczykami.

Produkt ma gęstą, treściwą konsystencję.

 Posiadany przeze mnie odcień 04 Luminoso to bardzo delikatny róż zawierający mnóstwo złotych drobinek.

 Na ustach błyszczyk nie daje  koloru. Tworzy efekt połyskującej tafli. Pięknie się mieni. Ponadto daje odczucie lekkiego chłodu i mrowienia. Dzięki temu usta wydają się pełniejsze.

Trwałość, jak na błyszczyk, jest bardzo przyzwoita. Oczywiście nie wytrzyma nam częstego picia czy solidnego posiłku, ale jego treściwość sprawia, że nie musimy aplikować go co 5 minut.

Błyszczyk pomaga zachować nam usta w dobrej kondycji. Są nawilżone i wygładzone.

Muszę dodać, że formuła kosmetyku nie klei się ani nie zlepia nam warg. Jest przyjemna w noszeniu.

Cena oscyluje w granicach 50 zł za pojemność 3,7 ml.

Wszystkie produkty marki Milani zrobiły na mnie niesamowite wrażenie i są obecnie stałym punktem w moim makijażu. Wiem, że mogę na nich polegać. Gwarantują  mi trwały i estetyczny efekt.
Znacie kosmetyki tej marki? Może zachęciłam Was do ich poznania? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona