poniedziałek, 5 października 2020

Projekt denko - wrzesień



 Cześć :)

Dopiero co zaczęła się jesień, a momentami mam wrażenie, że to już zima. Wszystko przez to, że wchodzę do jednego sklepu a tam mikołaje. Idę do drugiego - świąteczne słodycze. Narzekamy na to, że czas biegnie tak szybko, ale chyba sami tak go nakręcamy. Dobrze byłoby nieco zwolnić i nacieszyć się tym, co jest w danym momencie. 
Jako że kilka dni temu pożegnaliśmy wrzesień (który oczywiście zleciał błyskawicznie), należałoby podsumować kosmetyczne zużycia. Zapraszam zatem na projekt denko.


Szmaragdowe Żuki, Achillea, krem do cery normalnej i mieszanej - pojemność: 50 ml
Jego działanie opisałam tutaj
Hristina Cosmetics, szafirowa maska odbudowująca do twarzy - pojemność: 100 ml
Maseczka na bazie białej glinki o jedwabistej, kremowej konsystencji. Delikatnie zastygała na twarzy, ale nie do typowej dla glinek skorupy. Nie musiałam używać mgiełki czy hydrolatu. Po zmyciu buzia była ładnie oczyszczona, nawilżona. Nie powodowała uczucia ściągnięcia. Nie zauważyłam niestety, aby zwężała pory.
Dermedic, Hydrain 3, peeling enzymatyczny - pojemność: 50 g
Dawno temu pisałam o nim w tym wpisie. Drugie opakowanie było równie dobre, ale teraz wybieram już głównie mocniejsze zdzieraki.


Delia, Cameleo, keratynowa maska do włosów bez soli - pojemność: 200 ml
Za niedługo pojawi się jej pełna recenzja. Wstępnie napomknę, że nie jest to najlepsza maska jaką stosowałam, ale do bubli też jej nie zaliczę. Taka poprawna.
BingoSpa, płynna keratyna - pojemność: 100 ml
Nie będę ukrywać, że o niej zapomniałam i jakąś 1/4 zawartości musiałam wyrzucić, bo minęła data przydatności. Ciekawych jej działania odsyłam do recenzji
Bioleev, olej z czarnuszki - pojemność: 100 ml
Jego recenzja znajduje się tutaj.


Organique, black orchid, masło do ciała - pojemność: 100 ml
Masło to doczekało się oddzielnej recenzji
Palmer's, kakaowy balsam brązujący - pojemność: 50 ml
Uff, jak to dobrze, że miałam tylko miniaturkę. Spodziewałam się po nim przede wszystkim znośnego zapachu, ale trafił mi się mały smrodek. Na tyle długo wyczuwalny na skórze, że strasznie mnie drażnił. Efekty przyszły nawet przy takiej małej pojemności, ale nie był to ani piękny, ani naturalny brąz. Do tego pozostawił plamy. 
Lirene, krem-maska do rąk z szałwią - pojemność: 75 ml
Jego niezbyt przyjemne efekty przedstawiłam tutaj.
Balea, żel pod prysznic z maliną i liczi - pojemność: 300 ml
No cóż, nic nie poradzę że lubię żele tej marki. Z tego co kojarzę był z edycji limitowanej, więc jest już niedostępny. Zapach bardzo przyjemny - słodki i owocowy. Nie wysuszał, dobrze oczyszczał. 


Golden Rose, Long Wear Finishing Powder,  matujący puder do twarzy - pojemność: 11 g
Jego działanie opisałam w tym wpisie. 
Avon, 5 in One Lash Genious Mascara, tusz do rzęs - pojemność: 10 ml
Jak na tusz z Avonu dawał naprawdę fajne efekty. Wydłużał, zagęszczał bez sklejania rzęs. Niestety bardzo szybko zrobił się suchy, przez co nawet nie zdążyłam porządnie zrobić zdjęć do recenzji. Smuteczek. 
Botanic, SkinFood, zielona maska algowa peel-off - pojemność 7 g
Pisałam o niej w tej zbiorczej recenzji. Co jakiś czas robię sobie odskocznię od glinek i wracam do takiej formy. 
Dentalux, wybielająca pasta do zębów - pojemność: 125 ml
Ciągle pojawiają się u mnie pasty tej marki. Wybielania nie ma, ale dobrze oczyszcza i odświeża. Nie podrażnia. Tanioszka z Lidla. Więcej nie wymagam.

Nie ukrywam, że z denka jestem bardzo zadowolona. Wiele z tych produktów towarzyszyło mi przez długi czas i - chociaż nie były złe - to zdążyły mi się już troszeczkę znudzić. A wiadomo, że nowości kuszą i chce się jak najszybciej sięgnąć do zapasów.
Dajcie koniecznie znać czy mieliście te kosmetyki. Jak tam Wasze wrześniowe zużycia? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

85 komentarzy:

  1. I like toothpaste that gives a refreshing feeling.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje zużyć. Ja musze zrobić porządek w kosmetykach i wykorzystać te, ktorych już jest resztka w opakowaniu 🙈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie to co miesiąc powtarzam, a potem zużywam te o których bym nie pomyślała a resztki dalej zalegają :D

      Usuń
  3. Ja postanowiłam, że muszę zrobić porządek w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mieszkałam w Anglii to kusił mnie ten balsam kakaowy z Palmersa, był tam łatwo dostępny i też wydawało mi się, że będzie to coś super. Dobrze, że jednak nie kupiłam. Miałam kiedyś coś innego z tej marki i pamiętam, że też było średnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani to nie pachnie ładnie, ani nie daje ładnej opalenizny :(

      Usuń
  5. Całkiem spore denko i widzę tam kilka produktów, które z pewnością bym mnie zainteresowały. Z tymi świątecznymi rzeczami w sklepach to już masakra. Kiedyś chociaż czekami do listopada aż znicze poznikaja ze sklepów :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niektórych jeszcze zeszytów nie pochowali, a już mikołaje latają między zniczami...

      Usuń
  6. Bardzo ciekawe dla mnie denko, nie mialam zadnego z Twoich kosmetykow, ale mam ten tusz z Avon i jeszcze go nie uzylam, oby dluzej byl mokry ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Super denko! U mnie we wrześniu niewiele zużytych kosmetyków, ale w październiku już nadrabiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładne denko :) dawno nie miałam nic z Bingospa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam tą maseczkę z Botanic Skinffod, jak najbardziej lubię ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawe i spore denko i tak się składa, że akurat żadnego z tych kosmetyków nie miałam :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie się sprawdziły, ale większość mogę polecić :)

      Usuń
  11. Świetne zużycia, mam aktualnie tą wersję żelu pod prysznic Balea w łazience. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. BingoSpa, płynna keratyna miałam i nie lubiłam jej zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, jest specyficzny. Mi pachnie jak przyprawa Maggi.

      Usuń
  13. Great review. Looks like products worth trying.

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie zużycia we wrześniu takie sobie bym powiedziała. Z Twojego denka znam masło Organique i maskę algową Botanic Skinfood i oba te kosmetyki miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Maskę do włosów miałam, miło wspominam :)
    P.s Zdecydowanie za szybko ten czas leci, chcę ponownie lato - słoneczko, ciepełko, krótkie spodenki i bluzeczki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takiego stricte lata nie lubię, jeśli jest upalne, ale typowa szarawa jesień też nie dla mnie.

      Usuń
  16. U mnie tusz Geniusz Avonu kompletnie nie porwał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, to szkoda :( ja tak mam z innymi tuszami z Avonu.

      Usuń
  17. Ciekawe zużycie. Nie znam tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam żel balea, ale akurat tą wersję uważam za jedną z najgorszych, nie lubiłam jej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zła nie była, ale na pewno są lepsze :)

      Usuń
  19. Najbardziej chciałabym wypróbować olej z czarnuszki :) płynna keratyna też mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten puder z Golden Rose muszę sobie koniecznie pomacać na żywo :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Osobiście uwielbiam 5 in One Lash Genious Mascara z AVON, mam już chyba 5 opakowanie! :) Ale muszę się z Tobą zgodzić, szybko schnie więc to tusz, który sprawdzi się u dziewczyn, które podobnie, jak ja zużywają tusze do rzęs w ilościach hurtowych :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie maluję się codziennie i tusze mi wolno schodzą, więc nie jest to opcja dla mnie :)

      Usuń
  22. Chyba żadnego z tych produktów nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Całkiem spore denko, znam jedynie tusz Avon, który niestety nie przypadł mi do gustu ze względu na szczoteczkę. Wiem, jednak, że wiele osób za nim wprost szaleje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ta szczoteczka na szczęście nie sprawiała trudności :)

      Usuń
  24. mam ten tusz z Avonu, u mnie super się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  25. Z Twojego denka widzę, że trafiają się różne kosmetyki, lepsze i gorsze. Ja znam tylko peeling Dermedic, ale miałam go już bardzo dawno temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeważnie tak jest, że są i lepsze kosmetyki i te słabsze :)

      Usuń
  26. Nie miałam nic z Twojego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy projekt :) U mnie na szczęście jeszcze nie widzę mikołajów w sklepach. Na razie królują znicze.

    OdpowiedzUsuń
  28. Interesuje mnie produkt skinfood - maska ​​peeling z zielonych alg ... Jestem przekonana, że ​​formuła jest dobra dla skóry.
    Pozdrowienia z przyjaźni.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem czemu ale te zapachy z Palmers są dla mnie tak do niezniesienia, że nawet nie patrzę aby to kupić pomimo, że wiele osób poleca balsam. Z Twoich zużyć miałam żel Isana ale totalnie nie podobał mi się ten zapach, dla mnie taki zupełnie nijaki. Za to tusz z Avonu bardzo lubiłam, moje rzęsy wyglądały genialnie po jego użyciu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten żel nie jest z Isany ;)
      Z Palmers koleżanka pożyczyła mi kiedyś kokosowy krem do rąk i tam zapach był przyjemniejszy :)

      Usuń
  30. ojaaa żele z Balea, nie używałam wieki ale mega je lubię :)!

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam nic z tych rzeczy. Nie mogę się doczekać recenzji o keratynowe masce do włosów z Delii :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajne denko ;) Używasz ciekawych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. produkty do kąpieli z Balea wielbię:) i zawsze kupuję je na zapas w DM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze robię zamówienie u cioci i mi przesyła zapasy :)

      Usuń
  34. Fajne denko, ale nie miałam nic z tych rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie, jak na pewno mogłaś przeczytać ;)

      Usuń
  36. Też używam tej pasty do zębów, gdy dentysta po raz kolejny mi powiedział, że to nie pasta (marka) jest najważniejsza, a odpowiednie szczotkowanie zębów :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nazbierało Ci się sporo kosmetyków :-) Ciekawy post

    OdpowiedzUsuń
  38. I haven't tried any of these products but all of them look interesting.

    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajnie poszły Ci zużycia. Żadnego z produktów nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Miałam ten peeling z Dermedic, ale u mnie on nie robił nic.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.