poniedziałek, 2 grudnia 2019

Projekt denko - listopad

Cześć :)

"Ostatni! Ostatni!". Bynajmniej nie mam tutaj na myśli odliczania ostatniego punktu w siatkówce, a 'jedynie' jakże ważnego, magicznego miesiąca 2019 roku. Dajecie wiarę? Jeszcze trochę i znów cały kołowrotek rozpocznie swoje zawirowania na nowo. Na razie jednak należy podsumować minione 30 dni, a zatem przedstawić kosmetyczne zużycia.


Botanic, SkinFood, nawilżający krem do twarzy - pojemność: 50 ml
Jego recenzję zamieściłam tutaj.
Ava Laboratorium, Opuntica, regenerujący krem pod oczy - pojemność: 30 ml
Z jego działaniem zapoznacie się tutaj.
Biomed, maseczka detoksykująca - pojemność: 40 ml
Maska doczekała się oddzielnej recenzji.
Fitokosmetik, glinka czerwona - pojemność: 100 g
Glinki tej marki opisałam tutaj.
Nature of Agiva, woda różana - pojemność: 250 ml
Jej działanie omówiłam w tym wpisie.

Tahe, maska odżywiająca - pojemność: 75 ml
Z jej działaniem zapoznacie się tutaj
Florena, krem do rąk - pojemność: 125 ml
.Szybko się wchłaniał, ale przy większej ilości lubił pozostawiać śliską powłokę. Poza tym ręce nie były jakoś szczególnie nawilżone, a już na pewno nie zregenerowane. 
Balea, żel pod prysznic 'maślanka i limonka' - pojemność: 300 ml
Żel o pięknym, słodko-cytrusowym zapachu. Od razu przypomina mi się dzieciństwo i zapach świeżo upieczonego ciasta cytrynowego. Samo działanie dobre, jak zawsze w tych żelach. 
Balea, żel pod prysznic 'white gloss' - pojemność: 300 ml
Stara edycji limitowana, już niedostępna. I nawet nie żałuję. Zapach 'kwiatowoniewiadomo' jaki. Niby przyjemny, ale nie zapada w pamięć. 
Goargan, truskawka, olejek do ciała - pojemność: 100 ml
Dacie wiarę, że wystarczył na niecałe pięć zużyć? Nawet nie zdążyłam zrobić fotek, żeby go opisać. Samo działanie niestety nie zachwyciło, spodziewałam się znacznie więcej. Skóra była lekko nawilżona, ale efekt był krótkotrwały. Nic poza tym.


Bioaqua, egg face mask, maska w płachcie
Była wystarczająco nasączona i dobrze wyprofilowana. Nie spadała z twarzy. Po zdjęciu buzia była delikatnie nawilżona i rozjaśniona, ale efekt był krótkotrwały. 
Cien, mydło w płynie 'kwiat migdału' - pojemność: 500 ml
Mydło z Lidla okazało się lepsze od tych z Biedronki. Główny plus za to, że nie wysusza rąk. Zapach jest bardzo ładny, migdałowy. Na szczęście nie jest aż tak intensywny jak olejek migdałowy dodawany do ciast, bo ten lubi mnie przytłaczać. Do tego jest tanie. 
Dentalux, pasta do wrażliwych zębów - pojemność: 125 ml
Kolejny produkt z Lidla. Pasta tania, a skuteczna. Dobrze się pieni, oczyszcza zęby i odświeża oddech. Podczas jej stosowania nie musiałam się obawiać o nadwrażliwość zębów czy problemy z dziąsłami.

To by było na tyle. Jak na mnie to jest zaskakująco dobrze. Obawiam się przez to, że grudzień będzie znacznie uboższy. Ale powalczymy, chciałabym wkroczyć w 2019 rok bez zalegających końcówek. 
Znacie zaprezentowane kosmetyki? Jak tam Wasze listopadowe zużycia? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

79 komentarzy:

  1. Żele Balea polubiłam i będę do nich wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomo nota de algun gel y alguna mascarilla

    OdpowiedzUsuń
  3. zawiedziona jestem tym, że olejek tak słabo działał i na dodatek tak szybko się skończyl, bo uwielbiam truskawkowe produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tą jajeczną maseczkę do twarzy, żel limonka z Balea oraz krem pod oczy Opuntia z Avy :) Ja się muszę zabrać za napisanie denka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeka u mnie na stanie Egg masks- jestem ciekawa jak zadziała u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Florena is the only brand I know :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. ach produkty Balea moja miłość:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też, ale tylko pod kątem żeli. Balsamy czy kremy do rąk są dla mnie słabsze.

      Usuń
    2. haha a wiesz że mam podobne zdanie:D

      Usuń
  8. Znam jedynie maseczkę Egg , reszta denka jest dla mnie nieznana;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tych kosmetyków , dziękuję za recenzje . Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żele marki Balea są stałymi gośćmi w moim domu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Botanic mam 2 kosmetyki, ale kremu jeszcze nie, może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pokazne denko, lubie roze ciekawe czy polubilabym sie z ta rozana woda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie denko całkiem standardowe jak na mnie, natomiast z Twojego denka nie miałam okazji poznać któregokolwiek kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Obecnie używam tego żelu "maślanka i limonka" od Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też lubię mydła w wpłynie Cien z Lidla 😉 Obecnie używam świątecznej wersji Warm Orange.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że pięknie pachnie. Muszę kupić :)

      Usuń
  16. o jacie! żądnego z tych kosmetyków nie znam osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba nie jest to Twoje największe denko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ręki nie dam sobie uciąć, ale jedno z większych :D

      Usuń
  18. Z Balea miałam kiedyś żel i bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo... Ten żel pod prysznic z Balei o zapachu maślanki i limonki' mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja aktualnie używam tej glinki czerwonej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jesteś równie zadowolona :)

      Usuń
  21. Lubie te glinki ale tej wersji nie miałam, miałam ten zel z Balea z żółtą maliną i zapach jak dla mnie okropny, taki faktycznie nie wiadomo co tajm jest ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja niedawno zużyłam w końcu krem do rąk i mogłam sięgnąć po kolejny- z uroczą lamą. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy ładnych opakowaniach od razu przyjemniej sięga się po dany kosmetyk :)

      Usuń
  23. Lubie żele balea, mają ich sporo i są to takie, do których chyba każdy z nas wraca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ciągle wracam do wariantu waniliowo-kokosowego :)

      Usuń
  24. I am wondering about Balea, sounds good. I use products from Crest.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam żadnego z powyższych produktów. Zaskoczyłaś mnie tym że ten olejek do ciała tak szybko się wyczerpał.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawe to denko :) Pasta do zębów zainteresowała mnie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety nie znam żadnego produktu. A ten olejek to uciekł z prędkością światła🧐

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja mam miesięcznie ze 2-3 opakowania zużyte. W tym mydeł używam w kostce to zostaje kartonik, a w tym miesiącu jedno opakowanie szklane po kremie mi zostanie. Ale z chęcią oglądam denka innych blogerek i blogerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio trochę odeszłam od mydeł w kostce, ale wrócę jak zużyję te płynne :)

      Usuń
  29. Nie znam żadnego produktu, ale ta Balea mnie kusi :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Odpowiedzi
    1. Kultowa bardziej niż uniwersalny krem Nivea :D

      Usuń
  31. Ciekawi mnie ta maseczka egg :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Sounds great. These brand are new to me.

    OdpowiedzUsuń
  33. Kosmetyki Cien bardzo lubię :) To mydełko muszę sobie zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Z Twoje denka znam tylko żele Balea i bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Podziwiam za wytrwałość i cierpliwość przy zbieraniu pustych opakowań do projektu :)) Ja nie daję rady, ale zawsze z ochotą czytam na blogach takie wpisy :) A kosmetyki Balea bardzo lubię, dawno żaden u mnie nie gościł :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Spore denko, znam tylko żele Balea:) Ja w listopadzie mało zużyłam ale też mało kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo lubię żele Balea, ale tych nie miałam, glinkę w proszku ostatnio kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam tylko dwa żele od Balea, ale bardzo je polubiłam. Muszę znowu po jakiś sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten cytrynowy żel Balea też mi się od razu skojarzył z zapachem ciasta cytrynowego :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.