Jak mawiał Christian Dior "zapach perfum kobiety mówi o niej więcej niż jej charakter pisma. Natomiast Jacques Polge dodaje, iż “suknia zdobi to, co jest na zewnątrz, perfumy są wewnętrznym wymiarem kobiecości". Zapach jest tą tajną, niepowtarzalną bronią, która nas wyróżnia i cechuje. Dobieramy aromaty do pory dnia lub roku, sytuacji czy aktualnego samopoczucia. Warto zatem mieć w swojej kolekcji kilka wariantów, aby móc je odpowiednio dopasować. Pomagają w tym marki - chociażby Bruno Banani - które w swojej ofercie prezentują z goła odmienne propozycje. Dziś weźmiemy na tapet dwie wersje: Pure Woman oraz Made For Women.
Bruno Banani, Pure Woman
Zapach zamknięty jest w bardzo efektownym, różowym opakowaniu.
W nutach głowy znajdziemy czarną porzeczkę, mandarynke i frezję. Nuty serca to cyklamen, mango oraz piwonia. Natomiast podstawę stanowi wanilia i bursztyn.
Pora na moje spostrzeżenia dotyczące zapachu.
W nutach głowy znajdziemy czarną porzeczkę, mandarynke i frezję. Nuty serca to cyklamen, mango oraz piwonia. Natomiast podstawę stanowi wanilia i bursztyn.
Pora na moje spostrzeżenia dotyczące zapachu.
Kiedy czuję ten zapach mam przed oczami soczyste, dojrzałe owoce. W tej pięknej butelce zamknięto całą ich kwintesencję. Jest słodki, ale nie przesłodzony. Dojrzałość owoców miesza się z dodatkiem kwitnących kwiatów. Jakby ktoś zamknął w jednym miejscu sad i ogród. Na sam koniec ukazuje się otulająca woń wanilii, która nadaje elegancji. Sprawia też, że mieszanka nie jest typowo lekka i radosna, ani taka 'zwyczajna'. Wręcz przeciwnie - staje się kobieca, zmysłowa. Dla mnie to zapach budzącej się wiosny lub ciepłych, letnich wieczorów.
Zapach Bruno Banani Pure Woman dostępny jest w dwóch pojemnościach - 20 i 40 ml. Ich cena to odpowiednio ok. 42 i 57 zł.
Bruno Banani, Made For Women
W przypadku tego wariantu również mamy bardzo efektowne opakowanie. Tutaj dochodzi jeszcze jeden dodatek. Mianowicie pod atomizerem znajduje się zawleczka blokująca przed niepożądanym wciskaniem, do której doczepiona jest bransoletka z wygrawerowaną nazwą perfum.
Made For Women to kategoria owocowa i kwiatowa.
Często myślę sobie jak jednym słowem mogłabym opisać jakiś zapach. I tutaj wiem... - zielony. Też macie tak, że kolor perfum (opakowania) sugeruje Wam konkretne nuty? Dla mnie róż to kwiaty i kobiecość, niebieski woda i morskie klimaty zaś zieleń to rześkość i świeżość. I takie mam tutaj odczucia. Być może przez herbatę, która dla mnie mocno dominuje. Dopiero po chwili do głosu dochodzą soczyste owoce. Przez to, że podstawa również skomponowana jest z owoców nie wyczuwam tutaj jakieś elegancji czy otulenia. Przeciwnie - zapach od początku do samego końca jest radosny, rześki. Tak jak wspomniałam, dla mnie 'zielony'. Idealnie wkomponuje się w letni klimat, ale też będzie dobry w chłodne dni kiedy to będziemy chcieli uzyskać namiastkę wakacji, słońca.
Zapach Bruno Banani Made For Women dostępny jest w pojemnościach 20 i 40 ml. W perfumerii Notino oba kosztują ok. 43 zł, więc warto sięgnąć od razu po większą buteleczkę.
Na koniec jedna wspólna cecha, a mianowicie trwałość. Oba zapachy mnie satysfakcjonują. Na ciele wyczuwam je ok 5-6 godzin, jednak preferuję aplikację na ubrania a tutaj czuć je jeszcze na drugi dzień.
Perfumy Bruno Banani po raz kolejny mnie nie rozczarowały. mają piękne opakowania a różnorodność zapachów sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. W ofercie są także warianty dla mężczyzn.
Znacie tę markę? Po jakie perfumy obecnie sięgacie? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
z rozowych flakoow mialam kiedys jakies ale nie te i milo wspominam :)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :)
UsuńFikuśne te buteleczki. Nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńOpakowania wyglądają ślicznie :)
UsuńSuch cute things for Christmas gifts.
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
Usuńmój były kiedyś używał BB dangerous man. I to tyle z mojej wiedzy zapachowej na temat tej marki;p
OdpowiedzUsuńTo ja akurat nie mam rozeznania w męskich wariantach :)
UsuńMój mąż ma jedne ulubione perfumy tej marki :) Podoba mi się flakonik tych pierwszych perfum, zaś zapach pewnie odpowiadałby mi tych drugich :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie można tego połączyć :)
UsuńTrwałość bardzo mocno mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńMnie satysfakcjonuje :)
UsuńNie znam oby chociąz Pure z mango i frezją brzmią obiecująco - a jak sa owocowe to jeszcze lepiej ;) A te drugie - 'zielone' perfumy nie zawsze lubię ;D
OdpowiedzUsuńZielone warianty wydają mi się specyficzne i takie się albo lubi albo przeciwnie :)
UsuńMuszę obwąchać na żywo :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńNie znam żadnej z tych marek, ale na pewno przy okazji będę wąchać. 😊
OdpowiedzUsuńTutaj jest aż jedna marka ;)
UsuńNiestety nie miałam okazji wąchać tych zapachów więc jestem tym bardziej ciekawa czy przypadłyby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić testery :)
UsuńCiekawe co pomyślał by sobie o mnie Dior bo ja pachnę Calvin Klain Euforia :)A Bruno Banani to mój zapach z lata
OdpowiedzUsuńNie ważna marka, ważne żeby dobrze czuć się z danym zapachem :)
UsuńO tej marce słyszałam, ale nie używałam ich zapachów. Jeśli o nie chodzi, to ostatnio u mnie króluje Oriflame i raczej szybko się to nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńZapachy z Oriflame też bardzo lubię :)
Usuńit is perfect for a gift to families and friends
OdpowiedzUsuńI think so, too :)
UsuńBardzo lubię ten zapach :) Oraz Dangerous Woman tej samej marki.
OdpowiedzUsuńTen, czyli który? Pokazałam dwa.
UsuńHi! It looks wonderful and its packaging is beautiful.
OdpowiedzUsuńI hope you´ll visit my blog soon. Have a nice day!
Thank you :)
UsuńKiedy widzę frezję w spisie nut, to wiem, ze musze sprawdzić takie perfumy. Kocham frezje!
OdpowiedzUsuńZatem gorąco polecam sprawdzić tester :)
UsuńNie znam tych zapachów, ale po opisie stwierdzam, że bym je polubiła :)
OdpowiedzUsuńWarto to sprawdzić :)
UsuńFajne zapachy i w sumie oba miałyby szansę do mnie trafić :). Kiedyś miałam ich jakieś perfumy ( chyba fioletowe ) i z tego co pamiętam, lubiłam je i często sięgałam :)
OdpowiedzUsuńJedne fioletowe, dokładnie "Magic Woman' królują u mnie od lat. Obecnie mam trzeci flakonik :)
UsuńZawsze lubiłam perfumy tej marki. Kiedyś namiętnie używałam tego w jasnoróżowym flakoniku (chyba woman intense?) i wiele moich koleżanek go wtedy używało :)
OdpowiedzUsuńKojarzę go :)
UsuńCiekawe flakoniki. Po Twoim opisie sądzę, że pierwsze prefumy mogłyby mi się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach :)
UsuńNa szczęście marka ma tyle wariantów, że każdy znajdzie jakiś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńJeśli są trwałe to warto za nimi się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMi trwałość odpowiada :)
UsuńButeleczki tych perfum wyglądają cudownie :) Co prawda nigdy nie używałam perfum od Bruno Banani i chyba najwyższa pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić najpierw testery :)
UsuńNIe znam tego zapachu, ale przy okazji powącham ;)
OdpowiedzUsuńKtórego? ;)
UsuńThat sounds very interesting!!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu! Różowe flakoniki zazwyczaj zdradzają słodki zapach. Wydaje mi się, że ten przypadłby mi do gustu :) Na pewno sprawdzę!
OdpowiedzUsuńChociażby w Rossmannie są testery :)
UsuńPamietam jak kiedyś był szał na bruno banani :D Lubiłam perfumy tej marki ale tych jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie zanm tych zapachow, ale mialam kiedys taki pudrowy roz i dosc byl trwaly :D
OdpowiedzUsuńTe też są. Tak samo jak mój ukochany fioletowy :)
UsuńGreat review. Looks like products worth trying.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńMoja siostra jest fanką tych perfum
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńI would love to try that perfume!
OdpowiedzUsuńGreat review and something I like the sound of!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńNie znam, ale kolor by mnie przyciągnął :)
OdpowiedzUsuńZawartość ważniejsza, ale kolory przyciągają wzrok :)
UsuńPure Woman znam i szczerze to bardzo lubię ten zapach, lubię też do niego po jakimś czasie wracać :) Podobają mi się też charakterystyczne buteleczki <3
OdpowiedzUsuńWyróżniają się na półce :)
UsuńŚwietny flakonik i fajny dodatek z tą bransoletką w zabezpieczeniu. Tak nietypowo :) zapach też wydaje się kuszący, muszę obczaić te perfumy :)
OdpowiedzUsuńOba zapachy warto sprawdzić :)
UsuńNie znam tych zapachów. Buteleczki śliczne i Twoja opinia o nich zachęcająca, więc chętnie poznam zapach przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Zachęcam do sprawdzenia testerów :)
UsuńTen pierwszy zapach bardziej mnie przekonuje, aczkolwiek muszę sprawdzić, czy cyklamen w składzie nie będzie się za bardzo wybijał na mojej skórze, bo nie przepadam za tą nutą;).
OdpowiedzUsuńJa akurat nie jestem dobra w wyróżnianiu poszczególnych nut, więc ciężko mi sę wypowiedzieć. Poza tym każdy odbiera zapach nieco inaczej :)
UsuńUwielbiam zapachy tej marki. Znam inne różowe 'pudrowe' zapachy bruno banani, kiedyś używałam.
OdpowiedzUsuńJa jestem jeszcze zakochana w wersji fioletowej :)
UsuńPure woman to chyba moje ulubione perfumy tej marki 😁
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładny :)
UsuńMoja Mama jest fanką zapachów tej marki, więc z chęcią jej polecę ten tutaj :)
OdpowiedzUsuńKtóry? Pokazałam dwa ;)
UsuńNie znam tego zapachu, ale flakon wygląda bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńA zauważyłaś, że są dwa?
UsuńNie miałam jeszcze zapachów tej marki ale przyznam że kolor butelki ma dla mnie znaczenie i co nieco zdradza to co jest w środku. drugi perfum byłby dla mnie zaskoczeniem ale miły bo akurat lubię i zielone perfumy
OdpowiedzUsuńPrzyjemne te drugie perfumy, bardzo lekkie i rześkie :)
UsuńBardzo lubię takie kompozycje zapachowe :) Szczególnie ta pierwsza :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemna :)
UsuńMiałam kilka flakoników zapachów Bruno Banani, ale akurat nie ;)
OdpowiedzUsuńOdkąd mam ulubione perfumy, to w sumie na inne nawet nie zwracam uwagi :)
OdpowiedzUsuń