niedziela, 3 marca 2019

Projekt denko - luty

Hej :)

Zawsze mam tak, że jak na coś bardzo, ale to bardzo czekam, to czas oczekiwania ciągnie się w nieskończoność. W lutym najwidoczniej na nic nie czekałam, bo nawet nie zorientowałam się, że już minął. Dl tego stopnia, że zapomniałam zawczasu przygotować wpis z denkiem. Nadrabiam zatem zaległości i zapraszam na podsumowanie i recenzje lutowych zużyć. 


Sattva, żel do mycia twarzy 'drzewo sandałowe i kurkuma' - pojemność: 30 ml
Miniaturka okazała się zaskakująco wydajna. Przy niewielkiej ilości żel dobrze się pieni. Pozostawia twarz oczyszczoną i odświeżoną. Nie powoduje uczucia ściągnięcia. Minus? Jeden zasadniczy - zapach. Z całym szacunkiem, ale śmierdzi miksem chloru, szpitala i lekarstw. 
Asoa, odżywczo-nawilżający krem pod oczy - pojemność: 15 ml
Jego recenzję znajdziecie tutaj
L'oreal,czysta glinka, maska detoksykująco-rozświetlajaca - pojemność: 50 ml
Jej działanie opisałam w tym wpisie.
Dax Sun, ochronny krem do twarzy na słońce spf 50 - pojemność: 50 ml
Stosowałam go w okresie letnim oraz teraz, przy kuracji kwasami. Uważam, że spisał się dobrze. Nie pojawiły się żadne dodatkowe plamy ani przebarwienia. Buzia nie była zaczerwieniona. krem nie bieli, dość szybko się wchłania. Pozostawia jednak lekko świecącą się powłokę.
Bielenda, Professional, krem nawilżający z kwasem hialuronowym - pojemność: 50 ml.
Z tym kremem miałam relacje 'to skomplikowane'. Fakt, po aplikacji szybko się wchłaniał i nie pozostawiał nieprzyjemnej powłoki. Dawał bardziej jedwabiste uczucie. Niestety nie dawał żadnego większego nawilżenia. Aplikując na niego podkład widziałam suche skórki. Co więcej, pod koniec zauważyłam, że minęła data przydatności. Resztki zużyłam do stóp. 


Pilomax, szampon głęboko oczyszczający - pojemność: 50 ml
Oczyszczać może i oczyszczał, ale spowodował u mnie łupież i okropny świąd. Poza tym słabo się pienił i pozostawiał włosy mocno splątane. 
Allerco, szampon nawilżający - pojemność: 200 ml
Jego działanie przedstawiłam tutaj.
4fusion, vitality complex, szampon do włosów - pojemność: 400 ml
O tym kosmetyku pisałam tutaj


Nacomi, olej macadamia - pojemność: 30 ml
Jego działanie opisałam w tym wpisie. 
Palmer's, balsam kokosowy - pojemność: 50 ml
Zacznę od minusa, czyli twardego opakowania. Niestety takie miniatury mają to do siebie, że ciężko wydobyć zawartość do samego końca. Jednam kosmetyk sam w sobie jest bardzo dobry. Solidnie nawilża skórę, wygładza i zmiękcza. Otula przepięknym, czystym zapachem kokosa.
Dottore, masło do twarzy i ciała 'mango i papaja' - pojemność: 50 ml
Masełko miało stałą konsystencję, która rozpuszczała się pod wpływem ciepła. Solidnie nawilżało i natłuszczało ciało pozostawiając jedwabistą powłoczkę. Świeży, owocowy zapach uprzyjemniał stosowanie.


Nivea, krem uniwersalny - pojemność: 50 ml.
Zdziwieni? ;)
Rimmel, lasting finish 25h, podkład do twarzy - pojemność: 30 ml
Co dziwne, chociaż zużyłam całe opakowanie to nie uważam, aby był to rewelacyjny podkład. Raczej taki przeciętniak o średnim kryciu. Miał lekką konsystencję, dzięki czemu szybko mi się go nakładało. Pewnie dlatego ręka szła mi w jego kierunku, kiedy nie miałam dużo czasu na wykonanie makijażu. Plus za jasny, neutralny odcień.
Prokudent, brilliant white, pasta do zębów - pojemność: 125 ml
Pasta jak pasta - pienił się, dobrze oczyszczała zęby i odświeżała oddech. Nie zauważyłam działania wybielającego.

Obawiałam się, że luty będzie kiepski pod kątem zużyć a teraz widzę, że wcale nie jest tak źle. Wprawdzie poszło kilka miniatur, ale to akurat cieszy mnie najbardziej. Mam ich w domu dużo, wszędzie zalegają, a ich zużywanie trwa odwrotnie proporcjonalnie do ich pojemności.
Znacie zaprezentowane produkty? Co Wam udało się zużyć? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

113 komentarzy:

  1. Krem Nivea to klasyk, nie dziwię się w sumie 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten balsam kokosowy to coś dla mnie. I masło do twarzy mango i papaja

    OdpowiedzUsuń
  3. Masło do twarzy i ciała bardzo chętnie wypróbuję, a krem Nivea u mnie w domu stosujemy praktycznie od zawsze, całą rodziną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Na balsam Palmers mam wielką ochotę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te masło mangowe mnienkusilom ale wybrałam do wypróbowania masło aloesowe i masło kakaowe. Kolejnym razem skuszę się na masło mangowe

    OdpowiedzUsuń
  6. Nice products. Great post. Thanks for sharing dear

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam tylko krem od Nivea :) Kiedyś używałam regularnie, ale znacznie lepiej sprawdza mi się wersja Soft ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że masz coś skutecznego :)

      Usuń
  8. To masełko mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam chyba tylko Loreal i Nivea;)

    OdpowiedzUsuń
  10. unikam kosmetyków Rimmel. Nie moja bajka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie każdy ma z nią złe relacje :)

      Usuń
    2. ano racja co osoba to inne preferencje

      Usuń
  11. Szczerze mówiąc nie znam zbyt wielu tych kosmetyków ale jestem pod wrażeniem ile wykończyłaś wow:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy potrafią zużyć znacznie więcej :)

      Usuń
  12. To prawda: jak sie na coś czeka to czas dłuży sie tym bardziej im fajniejsza rzecz:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja ten podkład Lasing Finsh wręcz uwielbiałam - świetny był i bardzo żałuję, że nie jest już dostępny w takiej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że miałaś z nim tak dobre relacje :)

      Usuń
  14. Mam maseczkę L'oreal, czeka jeszcze na użycie ;) Obserwuję, będzie mi miło, jeśli zajrzysz do mnie na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Spore denko, znam tylko krem Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie ma osoby, która by go nie znała :)

      Usuń
  16. Ja lubię zrobić sobie porządki kosmetyczne co miesiąc .
    Krem Nivea nie taki zły. Czasem się przydaje .

    OdpowiedzUsuń
  17. Nawilżający żel z kwasem hialuronowym i suche skórki? Dziwne.. a szkoda bo wydawało mi się, że kosmetyki Bielendy z tej serii niedrogeryjnej są fajniejsze i lepsze w działaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie zaskoczyło, że okazał się u mnie tak słaby.

      Usuń
  18. Maska fajnie działa, ale i tak wolę sobie sama mieszać glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja właśnie nie używam już kremu Nivea :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie jest to systematyczne, ale sięgam po niego zawsze wtedy, kiedy skóra ma mocne problemy :)

      Usuń
  20. Widzę olej od Nacomi. Bardzo je lubię i polecam :) Tak w ogóle post z Twoim komentarzem jest juz opublikowany na moim blogu (Smog) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację, już lecę czytać :)

      Usuń
  21. Krem Nivea klasyk, musi być w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. I ja także tak mam, że gdy czekam na coś bardzo, to ciągnie się to w nieskończoność. Mnie zainteresował ten pierwszy żel do mycia twarzy i chyba mimo tego zapachu chętnie wypróbowałabym go.
    Krem Nivea zawsze kojarzy mi się z moim dziadziem, który wiecznie ma górę pudełek z tego kremu, a i chyba sama po nim to mam, bo uwielbiam:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaś to wyniosłam od babci :) starsze pokolenia często sięgały po ten krem :)

      Usuń
  23. Kiedyś lubiłyśmy ten podkład z Rimmel :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Krem z Nivea to klasyk, ale ja akurat go nie używam. :D Dla mnie must have jest maść z witaminą A. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką maść też uwielbiam, zwłaszcza Retimax 1500 :)

      Usuń
  25. W sumie znam tylko krem Nivea, czasami go używam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też ostatnio musiałem zrobić porządek w kosmetykach, bo musiałem przejść na produkty przeznaczone dla skóry atopowej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że stan twojej skóry się poprawi :)

      Usuń
  27. Z Twoich kosmetyków mogłabym się tylko polubić z kremem pod oczy marki Asoa

    OdpowiedzUsuń
  28. Kremu Nivea unikam jak ognia :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu służy, ale nie stosuję go na twarz, więc nie robi mi krzywdy :)

      Usuń
  29. Kiedyś miałam szampon Wax ale nie byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  30. Krem Nivea uniwersalny - jak dla mnie nie do zastąpienia!;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Sporo masz tych zużyć, z powyższych produktów znam jedynie glinkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ładna kolekcja. Maseczka z glinki i krem Nivea zawsze się przyda. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Oprócz kremu Nivea nie znam niczego (bo chyba nie ma kogoś takiego, kto by tego kremu nie znał:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Nawet jak go ktoś nie stosował to na pewno o nim słyszał :)

      Usuń
  34. U mnie też akurat krem Nivea się skończył ;D

    OdpowiedzUsuń
  35. Sporo kosmetykow z Twojego denka miałam np krem Nivea ten balsam kokosowy -uwielbiam je😍
    U mnie kosmetyki Rimmel zawsze się sprawdzają ☺
    Z Dax Sun miałam balsam do ochrony ciała przed słońcem ale mnie niestety uczulił😐
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, kiepsko z tym Dax. Zatem cieszę się, że na mojej twarzy nie wyrządził krzywdy.

      Usuń
  36. Nivea krem to klasyk i tez gdzies u mnie lezy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jesteś z niego zadowolona :)

      Usuń
  37. Sporo produktów udało Ci się zużyć :) Niestety nie znam żadnego z nich, no oprócz Nivea - pamiętam go jeszcze z dzieciństwa!

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam ten kokosowy balsam <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Wonderful round-up, dear! Gonna check them out! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  40. Już miałam napisać "jak zwykle nic nie znam, jestem do tyłu z pielęgnacją i kosmetykami na rynku" ale okazało się że znam! Krem nivea :D to klasyk, który chyba każdy z nas chodź raz miał w domu :) ciekawe denko :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, okazuje się że jednak nie jesteś tak do tyłu :D

      Usuń
  41. Ja tam kremem Nivea nie jestem zdziwiona. Używam go od lat i dzięki niemu wciąż wyglądam jak nastolatka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go na twarz nie stosuję, ale ponoć też wyglądam na młodszą niż jestem :)

      Usuń
  42. Sattva ten opis zapachu żelu do mycia twarzy naprawdę mnie rozbawił :P Ale umiem dokładnie sobie wyobrazić jak pachnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że mój nos jest dziwny, ale moja mama to potwierdziła :)

      Usuń
  43. nie miałam jeszcze okazji używać żadnego z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Krem Nivea jest niezawodny, aczkolwiek ja jakiś czas temu z niego zrezygnowałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie musi być, przeważnie na dłonie i stopy :)

      Usuń
  45. U nas Nivea zawsze pod ręką, w wersjach XXL ( rodzinnej :) ) Palmer'sa miałam z masłem kakaowym i niestety też wkurzało mnie to twarde, sztywne opakowanie, ale sam kosmetyk rewelacyjny! Na to masło Dottore mam ogromną ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wygodniej sięga się po miękkie tubki, można je rozciąć. Dottore polecam :)

      Usuń
  46. Oj, luty minął bardzo szybko! Sama jestem w szoku, że już marzec.
    Jak dla mnie same nowości.
    Ale ten balsam kokosowy brzmi genialnie. Szkoda tego opakowania jedynie :/

    OdpowiedzUsuń
  47. Nivea kremik od zawsze jest ze mną.Tyle tu wspaniałych rzeczy ,że się zagubić można ☺Jakoś tak mało obcuję z nowinkami kosmetycznymi.☺Pozdrawiam serdecznie.☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nazwałabym tych produktów nowinkami. Są od dłuższego czasu na rynku :)

      Usuń
  48. u nie krem Nivea to podstawa i nie tylko ja go używam:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Całkiem sporo udało Ci się zebrać ;) u mnie ostatnio marnie ze zużyciami, ale staram się zużywać jeden kosmetyk z danej kategorii zanim otworzę nowy. Z tej listy znam maskę z L'oreal i szampon Allerco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat z tymi otwartymi kosmetykami różnie bywa :)

      Usuń
  50. Kojarzę markę Dottore i mam nawet kilka kosmetyków w planach zakupowych:).

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.