wtorek, 5 marca 2019

Rozkoszuj się kawową pielęgnacją - żel Palmolive 'Coffe Love' oraz głęboko odżywczy balsam do ciała Eveline

Cześć :)

Ciągle mnie zaskakuje jak bardzo mogą zmienić się czyjeś preferencje i upodobania. Kiedyś potrafiłam wepchnąć w siebie dwie tabliczki słodkiej czekolady, dzisiaj zaś zjem dwie kostki gorzkiej i mi wystarczy. Wiele lat byłam na bakier z ćwiczeniami, obecnie zaprzyjaźniam się z jogą. No i kawa... kiedyś mdlił mnie sam jej zapach. A dzisiaj? Dzisiaj niemalże moim hymnem stało się stwierdzenia 'kawa, kawunia, kawusia'. Do tego stopnia, że 'przyjmuję' ją nie tylko wewnętrznie, ale i zewnętrznie - korzystając z kawowych kosmetyków. Dzisiaj zatem propozycja dwóch produktów odpowiednich dla wszystkich kawoszy.

 Palmolive, kremowy żel pod prysznic 'Coffee Love'

kawowy żel pod prysznic
Żel zamknięty jest w dużym opakowaniu. Szata graficzna zachowana jest w jasnobrązowej tonacji, z wyraźnymi kawowymi dodatkami. Minusem jest dozownik w postaci sporej dziury. Niestety zdarza mi się wylać go za dużo, przez co traci na wydajności.

kawowy żel pod prysznic

Skład jest typowo drogeryjny i chemiczny. Bazuje na SLSach. Gdzieś w środku listy znajdziemy gliceryną, masło shea oraz ekstrakty z kawy.

kawowy żel pod prysznic

Produkt ma całkiem gęstą, kremową konsystencję. Pieni się idealnie, nawet przy niewielkiej ilości.
Na pewno ciekawi Was zapach. Nie mamy tutaj do czynienia ze świeżą, czarną kawą. Powiedziałabym, że to coś na styl latte lub cappuccino. Na pewno z domieszką śmietanki. Aromat jest kremowy i słodszy. Co więcej, gdzieś w tle wyczuwam orzechy laskowe.

kawowy żel pod prysznic

A jak z działaniem?
Tutaj mogę powiedzieć, że to żel jak żel. Niczym szczególnym się nie wyróżnia. Dobrze oczyszcza, pozostawia skórę nie tyle nawilżoną co nie przesuszoną. Tak, wiem, śmieszne to... Jednak nie czuć pod palcami szorstkości, ale też nie jest tak, że można zrezygnować z balsamu.
Żel nie podrażnia, nie powoduje uczuleń.
Cena wynosi ok. 12 zł za pojemność 500 ml.

Eveline, Spa Professional, głęboko odżywczy balsam do ciała 'kawa'

balsam głęboko odżywczy

Kosmetyk zamknięty jest w miękkiej tubce. Szata graficzna od razu nawiązuje do danego wariantu zapachowego. Jest bardzo estetyczna i elegancka. Ma dozownik w postaci niewielkiego otworu, więc wylewa odpowiednią ilość specyfiku.
Zaraz za standardową wodą, skład bazuje na oleju sojowym. Poza tym znajdziemy w nim m.i.n glicerynę, mocznik, olej arganowy, olej kokosowy, masło kakaowe, hydrolizowany jedwab, alantoinę, witaminę E. Nie zawiera parabenów.

balsam głęboko odżywczy

Balsam ma lekką, dość rzadką konsystencję. Z łatwością rozprowadza się po skórze i błyskawicznie wchłania. Do tego stopnia, że nieraz zdarzyło mi się go nałożyć również rano i od razu ubrać. A u mnie to rzadkość. Zazwyczaj smaruję się tylko wieczorem.
Tutaj mamy już 'czystszy', bardziej charakterystyczny zapach kawy. Nie jest jednak ani gorzki, ani mdlący. Odnoszę wrażenie, że można w nim wyczuć także czekoladowe nuty.

balsam głęboko odżywczy

Przyjrzyjmy się działaniu.
Balsam w zadowalający mnie sposób nawilża skórę. Sprawia, że wydaje się miękka i wygładzona. Przy tym nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy, a tylko przyjemną, jedwabistą powłoczkę. Tak jak wspomniałam wcześniej, od razu można się ubrać.
Przy systematycznym stosowaniu balsamu odniosłam wrażenie, że skóra stała się jakby bardziej scalona. Dotykając jej jest bardziej zwarta i napięta. Nie upatrywałabym w nim jednak działania redukującego cellulit czy tkankę tłuszczową. Takie obietnice (oczywiście przy braku diety i ćwiczeń) producenci mogą sobie schować pod poduszkę.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Cena oscyluje w okolicach 15 zł za pojemność 200 ml.

Jak widzicie, z obu produktów jestem zadowolona. Fakt, nie są to hity nad hitami, ale czego można wymagać od niezbyt drogich, drogeryjnych produktów? Od żeli jako tako wiele nie wymagam, więc większość mi służy. Balsam wykazuje satysfakcjonujące mnie działanie, a że do tego zapach uprzyjemnia regularne stosowanie to nic, tylko się cieszyć.
Znacie te produkty? Lubicie zapach kawy w kosmetykach? Chętnie poznam Wasze rekomendacje :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

112 komentarzy:

  1. Z Palmolive miałam żele pod prysznic, ale tego kawowego nie. Wolę inne zapachy. Choć balsam mogłabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię markę i Lubię zapach kawy, więc ja na pewno. oba kosmetyki zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kawowy zapach, ten żel Palmolive jest cudny pod względem zapachu 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię zapach kawowy, tych produktów nie miałam, ale z niecierpliwością czekam na żel pod prysznic z Bielendy o tym aromacie, który ma się pojawić w kwietniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. balsam eveline wygląda mi na sensowny

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię kosmetyki o zapachu kawy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żel miałam i był taki całkiem całkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię kosmetyki o kawowym zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obu nie znam, ale produkty o zapachu kawy bardzo lubię, szczególnie w peelingach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię żele pod prysznic Palmolive. Mają piękne zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja dawno nie miałam żelu palmolive. Zapomniałam o ich istnieniu a przecież tak je lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rynku jest tak bogata oferta, że ciężko sięgać ciągle po tą samą markę :)

      Usuń
  12. Mmm... gel should smell delicious

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam kilka balsamów z tej serii Palmolive, choć kawowego nie widziałam. Może zerknę na niego, będąc w drogerii, ale nie jest to na pewno mój "must have". Chwilę się zastanawiałam i nie pamiętam, żebym miała jakikolwiek kosmetyk o zapachu kawy, ale chyba nie jest ich za dużo na rynku, więc średnio rzucały mi się w oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie jest to czyjaś ulubiona nuta to też nie zwraca na to dużej uwagi :)

      Usuń
  14. Tych produktów nie miałam. Dla mnie zapach kawy jest jak najbardziej na tak. :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno nie uzywalam nic z Palmolive, chetnie siegne po jakis zel pod prysznic o przyjemnym zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Dawno żeli Palmolive nie używałam, ale to fakt pięknie pachną :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też jestem "uzależniona" od kawy :D Pamiętam, że fajny był kawowy żel pod prysznic z Yves Rocher :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Balsam Eveline miałam i nie zachwycił mnie swoim zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię zapach kawy, chętnie wypróbowałabym oba te produkty :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja lubię zapach kawy w kosmetykach (i nie tylko) :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś ten żel z Palmolive i jest świetny pamiętam że byłam z niego bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja akurat nie jestem fanką zapachów jedzenia, więc jakoś mega skuszona nie jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię "kawowe" kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam, ale zarówno żel jak i balsam chętnie bym wypróbowała. Lubię zapach kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdecydowanie coś dla mnie <3 uwielbiam zapach kawy w kosmetykach.
    Ciekawa jestem czy ten balsam Eveline pachnie tak jak peeling kawowy bo właśnie go używam i mi zapach kojarzy się z cukierkami Kopiko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że jak napisałaś o tych cukierkach to nawet mi coś zaświtało w głowie :) To bardzo możliwe, że aromat jest podobny :)

      Usuń
  26. Z tych produktów nie korzystałam zapewne dlatego, że zapach kawy to raczej nie jest mój zapach :) Jeśli chodzi o balsamy to zdecydowanie wolę zapachy owocowe :)
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marki mają jeszcze inne warianty zapachowe swoich produktów :)

      Usuń
  27. Lubię zapach kawy w kosmetykach. Od niedawna sprawdzam na sobie działanie peelingu kawowego z Alterry, który zapach ma przecudowny :))

    OdpowiedzUsuń
  28. It looks so nice, I'd like to try it!

    OdpowiedzUsuń
  29. Oh very intersting products
    xx

    OdpowiedzUsuń
  30. ten drugi ziomek bardziej mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dawno nie miałam nic z Palmolive

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej ofercie na rynku ciężko ciągle stosować to samo :)

      Usuń
    2. tak, trzeba by było bardzo pokochać jakiś produkt

      Usuń
  32. Musze koniecznie poznać ten zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam żele Palmolive mimo tych slsów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzymamy ich na skórze przez długi czas :)

      Usuń
  34. jeeej! uwielbiam ten żel! pięknie pachnie ❤

    OdpowiedzUsuń
  35. Obydwie marki mi są znane,nawet kiedyś będąc w którejś z drogerii (nie pamiętam czy to było Hebe czy Rossman) wąhałam te dwa kosmetyki ale niestety zapach kawy w kosmetykach mi średnio odpowiada 😯
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie przepadasz za kawą to nie ma sensu otwierać takich kosmetyków ;)

      Usuń
  36. Kosmetyki o zapachu kawy?! Mam ochotę na balsam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, podoba mi się jego zapach i działanie :)

      Usuń
  37. Zapach kawy przemawia do mnie nie tylko o poranku :)

    OdpowiedzUsuń
  38. nice products and blog :) follow for follow? :D

    OdpowiedzUsuń
  39. ja za kawą bardzo nie przepadam;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Uwielbiam zapach kawy w kosmetykach, a najbardziej lubię peelingi kawowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Lubię zapach kawy w kosmetykach lecz przyznam że nie pamiętam kosmetyku w którym ta kawa byłaby taka...prawdziwa;) Ja wiem, wymyślam;) Bardzo lubię pielęgnację z kawą w tle więc zapewne i po ten specyfik z eveline również sięgnę...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo lubię kosmetyki o kawowym aromacie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo żałuję, że Palmolive ma taki słaby skład, bo kocham zapachy ich kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat z żelami wychodzę z założenia, że są tak krótko na skórze, że nie muszę mieć niczego naturalnego :)

      Usuń
  44. Zapach kawy uwielbiam, również w kosmetykach. Ten kawowy balsam do ciała mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Uwielbiam aromat kawy, ale w kosmetykach raczej stawiam na kwiatowe zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  46. Uwielbiam zapach świeżej kawy, ale zapach kawowych kosmetyków nie do końca mnie zachwyca ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od danego wariantu. Niektóre potrafią być sztuczne.

      Usuń
  47. Taki zapach jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Zapachy musza mieć świetne, kiedyś byłam fanką takich zapachów, ale teraz uwielbiam żele o zapachu tropikalnych owoców :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Lubię zapach świeżo zmielonej kawy :) jeszcze nie miałam balsamu kawowego, bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Jeśli chodzi o kawę w kosmetykach to najczęściej sięgam po peelingi kawowe :) Chociaż teraz mam też krem pod oczy..
    A jeśli chodzi o picie kawy - w każdej ilości i o każdej porze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peelingi kawowe, najlepiej te domowe, też często wykorzystuję :)

      Usuń
  51. Uwielbiam zapach kawy,z pewnością kosmetyki były by odpowiednie dla mnie.
    Bardzo fajny jest masaż z kawy i oliwki.2 łyżki kawy mielonej i troszkę oliwy ,tak by powstała papka .Przez 15 minut masujemy dłonie w tej kawie,jakbyśmy myły dłonie.Potem umyć i leciutko po kremować .Dłonie jak u niemowlaczka.☺Pozdrawiam::)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna korzystam z takich domowych, kawowych specyfików :)

      Usuń
  52. Kawy nie lubię (wolę herbatę), ale kosmetyki o tym zapachu już tak, a żeli Palmolive używam od lat :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja bardzo lubię peelingi kawowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Lubię zapach kawy :) Miałam peeling Eveline z tej linii i byłam z niego całkiem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.