Stało się... Maszyna o nazwie '2020 rok' rozpoczęła swoja podróż. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie to żadne TGV czy inne pendolino. Wolałabym za nim nadążyć... Dla wielu osób to czas planów i postanowień. Ja co roku postanawiam jedno - nic nie postanawiać. Świetnie mi to wychodzi. Za to pewnym jest, że będę kontynuować zeszłoroczne tradycje, czyli comiesięczne denka. Podsumujmy zatem grudzień minionego roku, aby z czystą kartką wejść w ten 2020 rok.
Topmedica, krem forte z wit. C - pojemność: 50 ml
Jego recenzja znajduje się tutaj.
Mayka SkinCare, krem pod oczy 'magic eyes' - pojemność: 15 ml
O jego działaniu przeczytacie w tym wpisie.
Alba Grups, hydro żel z organiczną wodą różaną - pojemność: 50 ml
Kosmetyk doczekał się recenzji tutaj.
Jego działanie przedstawiłam tutaj.
Resibo, olejek do demakijażu - pojemność: 150 ml
Kosmetyk doczekał się oddzielnej recenzji.
BingoSpa, maska do zabiegów spa z olejem macadamia - pojemność: 150 g
Zainteresowanych jego działaniem odsyłam do wpisu.
Nie spodziewałam się po nim tak dobrej ochrony, ale pozytywnie mnie zaskoczył. radził sobie w ciepłe dni oraz podczas ćwiczeń. Nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy, nie wysycha do skorupy. Pachnie przyjemnie, nieco pudrowo i proszkowo.
Sattva, olejek do twarzy i ciała 'kwiat lotosu' - pojemność: 50 ml
Jego recenzja znajduje się tutaj.
Organique, olejek do kąpieli i masażu 'czarna orchidea' - pojemność: 125 ml
Od razu wyróżnia się jego zapach - dość intensywny, ciepły, perfumowany. Olejek służył mi do pielęgnacji ciała. Wmasowywałam go na wilgotne jeszcze ciało od razu po kąpieli. Dobrze nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra jest wygładzona i miła w dotyku. Efekt nie jest jakiś długotrwały.
Żel z dawnej edycji limitowanej. Miał bardzo ładny, nieoczywisty zapach. Z jednej strony słodki i otulający, z drugiej zaś z nutką kwasowości. Dobrze się pienił, był neutralny dla skóry.
4fusion, odżywka do włosów 'vitality complex' - pojemność: 250 ml
Jej działanie opisałam tutaj.
Il Salone Milano, szampon do włosów zniszczonych i osłabionych - pojemność: 500 ml
Recenzja szamponu jest w tym wpisie.
Bioaqua, nawilżająca maska w płachcie
Była dobrze skrojona, ale dość słabo nasączona. Po użyciu buzia nie zmieniła się w wyczuwalny sposób. Była delikatnie nawilżona, ale zdecydowanie nie jest to efekt zadowalający.
Eveline, nawilżająco-regenerujący zabieg do stóp z algami - pojemność: 2x6 ml
Zestaw zawiera peeling oraz maskę-kompres. Scrub ma wiele niewielkich drobinek, które przy moich szorstkich piętach okazały się za słabe. maska też nie wyróżniła się niczym szczególnym. Lekko nawilżyła, natłuściła, ale stopy nie były zregenerowane ani odżywione.
Oriflame, mydło w kostce 'cuban rhythms' - pojemność: 90 g
Z jednej strony mydło jak mydło. Dobrze się pieni, oczyszcza skórę, nie przesusza. Zaznaczę, że stosuję takie produkty tylko do mycia rąk. Podoba mi się jednak zapach, który zawiera w sobie kawowe nuty.
Hean, puder ryżowy - pojemność: 8 g
Dość dobrze matował moją mieszaną cerę. W strefie T dopiero po kilku godzinach zaczynało pojawiać się świecenie. Nie dawał na twarzy płaskiego, typowo pudrowego wykończenia. Dobrze współpracuje z podkładami i korektorem.
Art de Lautrec, maskara i odżywka 3w1 oraz serum do rzęs
Recenzja obu tych produktów znajduje się w zbiorczej recenzji. Dodam tylko, że nie używam ich już od dłuższego czasu, ale dopiero podczas porządków znalazłam je w czeluściach szuflady. Pokazuję jednak, żeby o nich przypomnieć.
Cien, mydło do rąk 'owoc granatu' - pojemność: 500 ml
Tanie mydło produkowane dla Lidla, Nie wysusza, dobrze się pieni i oczyszcza dłonie. Do tego ma piękny, świeży i owocowy zapach.
Uff, to chyba największe denko w tym roku. Przyznam, że jestem z siebie zadowolona. Wykończyłam kilka produktów, które były w mojej kosmetyczce naprawdę długi czas. Znalazły się też takie mniej warte uwagi, które z przyjemnością zastąpię czymś innym.
Mam nadzieję, że 2020 rok będzie obfitował w zużycia, abym mogła być na bieżąco z nowościami. Na pewno jednak nie będę szła w ilość. Denko ma sprawiać przyjemność.
Jak przedstawiają się Wasze grudniowe zużycia? Znacie zaprezentowane kosmetyki? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Miałam antyperspirant Fa i żel pod prysznic Isana. Oba produkty bardzo lubię. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńgood job dear!!!
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuńbardzo ciekawi mnie Alba Grups, hydro żel z organiczną wodą różaną, uwielbiam różane i żelowe formy kosmetyków
OdpowiedzUsuńPrzyjemny nawilżacz :)
UsuńU mnie olejek Resibo był kiedyś mocnym hitem do tego stopnia, że miałem kilka butelek :)
OdpowiedzUsuńWiele osób bardzo go sobie chwali :)
Usuńznam tylko pare kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńZawsze coś :)
UsuńOj, ciężko mi stwierdzić. Nie mam porównania z innymi.
OdpowiedzUsuńŁadne zużycia. Miło wspominam ten śliwkowy żel z IsANY :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest w stałej ofercie.
UsuńZnam ten żel pod prysznic z Isany, jego zapach był cudowny! Szkoda, że to tylko edycja limitowana i nie wrócił już do sprzedaży.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję. Pewnie kupiłabym ponownie :)
UsuńKosmetyków, żadnych nie miałam ale wypatrzyłam tu kilka swoich ulubionych marek ;Eveline ,Isana czy Hean 😀
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie robię postanowień noworocznych 😀
Pozdrawiam
Lili
Nie mamy presji, że trzeba je spełniać, choćby na siłę :D
UsuńPamiętam ten żel z Isany i jak bardzo liczyłam na zapach słodziutkiej śliwki, której nie czułam i się zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńTeż nie wyczuwałam samej śliwki, tylko domieszki. Zapach był dość bogaty.
UsuńZnam olejek z Resibo, który zresztą bardzo lubię :) Pomyślności w 2020!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŻel pod prysznic z Isany znam i lubię, chociaż wolę Fa :) Za kulkami Fa nie przepadam, zdecydowanie wolę z Garniera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Garniera nie miałam, ale pewnie z ciekawości kupię jakiś wariant :)
UsuńJa rok temu nie miałam żadnych postanowień i w tym roku w sumie też nic sobie nie wymysliłam :P Z produktów znam tylko Fa :)
OdpowiedzUsuńPostanowienia można zacząć robić zawsze, nie musi to być ten stereotypowy początek roku :)
UsuńIsana sugar plum - tęsknie za tym zapachem ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńŻałuję, że nie trafiłam na ten żel limitowany Sugar Plum ;)
OdpowiedzUsuńŻałuj, był naprawdę ładny :)
UsuńZnam z internetu ;)
OdpowiedzUsuńCzęść pewnie i z tego bloga :)
UsuńMałą cząstkę tylko znam :). Olej z pestek malin lubię, a Resibo mam w najbliższych planach. W Grudniu udało mi się wreszcie kupić ich dwa produkty, a ten olejek będzie kolejny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona :)
UsuńOsobiście posiadam olejek z pestek z malin, ale z innej marki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że efekty będą dość podobne :)
UsuńTa czarna orchidea od Organique ma taki kobiecy zapach ;D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńWitam w Nowym Roku :) Fajne kosmetyki zużyłaś w tym denku.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSpore to Twoje denko :) Ja w grudniu za wiele nie użyłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba zużywać na siłę :)
UsuńA ten antyperspirant Fa ma w składzie aluminium?
OdpowiedzUsuńTak, ma.
UsuńCiekawe zużycia. Fajny jest ten olejek z pestek malin. Lubię takie produkty.
OdpowiedzUsuńJest uniwersalny i skuteczny :)
UsuńCiekawi mnie Organique :)
OdpowiedzUsuńTen olejek jest fajny :)
Usuńoj nie znam żadnego z powyższych produktów. Miałam kulkę z Fa dawno temu ale inną, miałam też żel z Isany ale też inną wersje.
OdpowiedzUsuńIsana ma mnóstwo wariantów zapachowych, stale są inne edycje limitowane :)
Usuńsporo ciekawych kosmetykow
OdpowiedzUsuńNiektóre okazały się przyjemne :)
UsuńNo troche tego było, ale akurat żaden z tych kosmetyków nie jest mi znany...Po prostu nie mój rejon :D I nadal jak widzę hasło "bioaqua", to mam ciary....Być może coś się zmieniło w produkcji ichnich kosmetyków, ale Bioaqua wyszła z aliexpres, mając dość marną sławę, więc raczej się do niej nie przekonam :)
OdpowiedzUsuńSporo masek tej marki wygrałam kiedyś w rozdaniu, więc po prostu używam. Sama i tak bym ich raczej nie kupiła, a teraz nie zamówię ponownie :)
UsuńI stop making NY resolution because I cant do it.
OdpowiedzUsuńNice sum up of cosmetics.
Thank you :)
UsuńCiekawe denko.
OdpowiedzUsuńA coś Cię szczególnie zainteresowało?
UsuńSzampony i odżywki od Il Salone Milano uwielbiam! Są naprawdę dobre, wydajne i (w moim przypadku) świetnie działają na włosy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne zdanie mam również o kosmetykach Resibo, używałam kremu pod oczy i byłam niesamowicie zadowolona ;)
Buziaki ;*
Zapraszam do siebie, właśnie pojawił się Nowy Post :)
No to szkoda, że dla mnie marka Il Salone Milano jest z tych przeciętnych. Cieszę się jednak, że masz lepsze odczucia :)
UsuńGood review. Happy New Year!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńZnam ten olej z pestek malin :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńBardzo ciekawe denko, olejek Organique uwielbiałam! Resibo chyba mi się przejadło po kilku przetestowanych kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńCzytałam twoją opinię o Organique :)
Usuńten olejek z Organique chętnie bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBardzo ciekawe zuzytki, zaintrygowal mnie zapach tej Isany sugar plum, uwielbiam pieknie pachnace kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZapach był piękny, ale - tak jak napisałam - to stara, niedostępna edycja limitowana.
UsuńNie znam nic z Twojego denka ale dobra robota bo sporo pustych opakowań ;)U mnie grudniowe denko było naprawdę spore i akurat dzisiaj pojawi się wpis u mnie z jego podsumowaniem 😊
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona z tej ilości :)
UsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, jak dawno kupiłam ostatni żel pod prysznic O.o nie znam tego zapachu z isany (chodzi mi o żel) :)
OdpowiedzUsuńTeraz już nie poznasz ;) Ja też dawno nie kupowałam żelu, ciągle jadę na zapasach :)
Usuń