Cześć :)
Nie żeby było ciepło... Czuję jakbym roztapiała się niczym mój olej koksowy. Nigdy nie byłam zwolenniczką ciepła, ale w zimnie zaś bardzo mi go brakuje. Taka nasza natura - nigdy się nie dogodzi. Lato jest, ale za niedługo się skończy. Tak samo jak kończą się stosowane produkty. I tak oto przeszyliśmy od tematów pogodowych do głównego punktu tego wpisu, czyli do lipcowego projektu denko :)
Dabur, Vatika, szampon oliwkowy - pojemność: 200 ml
O tym produkcie przeczytacie tutaj.
DermaPlus, szampon z ekstraktem z jagody goji - pojemność: 250 ml
Jego recenzja znajduje się w tym wpisie.
Tołpa, odżywczy żel pod prysznic - pojemność: 200 ml
Oj nie, nie. Wiedziałam, że żel nie zawiera SLS ani mydła, więc nie będzie się mocno pienił, ale on nie dawał żadnej, nawet najmniejszej piany. Miałam wrażenie, że nadal byłam brudna, przez co domywałam się jeszcze dodatkowym żelem. Trochę to więc bez sensu. Do tego zapach, który miał pochodzić od miodu i czarnej porzeczki, również nie zrobił na mnie wrażenia. Był drażniący i przyprawiał o ból głowy.
Nivea, olejek w balsamie "kwiat wiśni" - pojemność: 200 ml.
Opis jego działania znajdziecie tutaj.
Dax, Sun, ochronny krem do twarzy na słońce SPF 50 - pojemność: 50 ml
Stosowałam go rok temu i to sporadycznie, gdyż strasznie bielił mi twarz. Wiem, że filtry działają jedynie przez sezon, więc teraz zużyłam resztę jako krem do rąk. Poprawnie je nawilżył, ale nic poza tym.
Ziaja, Liście Manuka, tonik zwężający pory - pojemność: 200 ml
Kosmetyk ten doczekał się oddzielnej recenzji.
Optima Plus, olejek eteryczny herbaciany - pojemność: 10 ml.
Przeczytacie o nim w tym wpisie.
AA, Hydro Algi błękitne, żel oczyszczający do mycia twarzy - pojemność: 150 ml
Bardzo słabo się pienił przez co służył mi do porannego oczyszczania. Zachęca do tego także orzeźwiający, pobudzający zapach. Żel poprawnie wywiązuje się ze swojej roli, pozostawia skórę odświeżoną, ale niestety delikatnie ściągniętą.
Miss Sporty, Nail Expert, odżywka 5w1 - pojemność: 8 ml
Mam mieszane odczucia odnośnie do tej odżywki. Niby dawała jakieś efekty, ale nie były one spektakularne. Poza tym produkt miał służyć także jako baza, a każdy nałożony na niego lakier odpryskiwał po kilku godzinach.
Laura Conti, regenerująca i pielęgnująca maska do stóp - pojemność: 50 ml
W zestawie wraz z tą maską dostajemy bawełniane skarpetki, które mają potęgować jej działanie. Niestety, zarówno z nimi jak i bez nich, maska nie dała widocznych efektów. Stopy były nawilżone i gładkie, ale tylko przez chwilę. Podobny efekt uzyskuję praktycznie każdym innym kremem.
Aquafresh, pasta do zębów - pojemność: 125 ml
Bardzo dobrze się pieni i oczyszcza zęby. Oddech jest odświeżony, ale gustuję w mocniejszym miętowym smaku.
Colodent, pasta do zębów - pojemność: 100 ml
Ta zaś wersja pieni się bardzo delikatnie przez co jest mało wydajna. Niestety nie dawała mi długotrwałego uczucia świeżości i łapałam się na tym, że zastanawiałam się czy w ogóle myłam zęby.
Luksja, kremowe mydło nawilżające w kostce - pojemność: 100 g
Dawno nie było denka bez tego mydła... Jeśli jeszcze o nim nie czytaliście to odsyłam tutaj.
Bielenda, maska algowa z koloidalnym złotem - pojemność: 20 g.
Jeśli chodzi o działanie to byłam bardzo zadowolona. Skóra była nawilżona, miękka w dotyku i sprawiała wrażenie zdrowszej. Maska ma jeden zasadniczy minus - zapach. Bez ściemy, ale śmierdzi ona wodą z niewymienianych przez tydzień kwiatów.
Auchan, płatki kosmetyczne - 120 sztuk
Dawno ich tutaj nie było, bo maltretowałam trzypaki wacików z Biedronki. Sięgnęłam ponownie i nadal uważam, że są bardzo dobre. Więcej na ich temat przeczytacie w recenzji.
To by było na tyle, jeśli chodzi o lipcowe zużycia. Z denka jestem bardzo zadowolona, gdyż wpadło sporo produktów, które nie zużywa się w przeciągu tygodnia czy dwóch.
Z czym Wy się ostatnio pożegnaliście? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
ja zużyłam jeden szampon i jedną odżywkę i jeden tusz xd
OdpowiedzUsuńZawsze coś :D
Usuńale w porównaniu z tym ile tego mam to nic;p
UsuńOj, znam ten "ból" :D
UsuńJa na razie postów z denkiem nie będę pisać, póki co jutro mam post zakupowy. Zapraszam
OdpowiedzUsuńKażdy pisze u siebie to na co ma ochotę :)
UsuńU mnie też przydałoby się napisać już denko... choć może zrobię jedno wielkie wakacyjne? Sama nie wiem :D
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle masa ciekawych kosmetyków
Jakbyś nie napisała to i tak chętnie je obejrzę :)
UsuńSzampon Vatika mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńJest poprawny, ale bez szału.
UsuńU mnie też się trochę nazbierało ostatnio, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby o tym napisać.
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię robić wpisy z denkiem :)
UsuńOlejek w balsamie Nivea chciałabym poznać:)
OdpowiedzUsuńNa lato w sam raz :)
Usuńziajke lubiłam tj tą serię
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie spisywał się żel do mycia twarzy :)
UsuńNa pewno wykończyłam 2 szampony (jeden stosuję do skóry głowy, drugi do włosów i akurat zużycie zbiegło się w czasie :D), odżywkę i pilling do ciała - więcej nie pamiętam :D
OdpowiedzUsuńU mnie teraz idzie dużo szamponów, bo rodzinka pokończyła swoje i wszyscy korzystają z moich zapasów :)
UsuńZnam tylko paste Aqua Fresh i lubię 😊
OdpowiedzUsuńFajna jest :)
UsuńKwiat wiśni - kocham ♥
OdpowiedzUsuńMnie ten olejek na kolana nie powalił, ale też nie jest zły :)
UsuńNie ma kremu Nvea? A co to się stało? xD
OdpowiedzUsuńTestuję inne produkty :) Poza tym moja skóra nie jest teraz w tak złym stanie, żebym musiała stosować taki treściwy krem.
UsuńBalsam Nivea był i u mnie:)
OdpowiedzUsuńWiele dziewczyn go dostało :)
UsuńJa bardzo polubiłam pastę do zębów z Himalaya Herbals :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam. Z tej firmy stosowałam tylko krem do twarzy, ale mnie uczulił.
UsuńZ Twojego denka znam jedynie mydła Luksja; pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńNiby takie zwykłe, ale nie można im wiele zarzucić :)
UsuńZ Twojego denka znam jedynie mydła Luksja; pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńmiałam żel AA z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jesteś z niego zadowolona :)
UsuńZ wymieniowych produktów używałam tylko pasty :D
OdpowiedzUsuńZawsze coś :)
UsuńZ tego denka tym razem nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCiężko znać wszystkie kosmetyki :)
UsuńNo ja też nie znoszę upałów i ostatnimi czasy doszłam do wniosku że wolę mróz 😁
OdpowiedzUsuńZ denka miałam tylko olejek Nivea ☺
Pozdrawiam
Olejek jest bardzo popularny :)
UsuńSeria Ziaji z manuka zupełnie nie sprawdziła się u nas niestety :/ Zapach maski z algami łatwo można sobie wyobrazić :P
OdpowiedzUsuńDla mnie ta seria Ziaji jest całkiem spoko :)
UsuńOoo lubię posty z serii projekt denko :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
"Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!"
Usuńlubię serię liście manuka, tonik miałam już chyba z 3razy;)
OdpowiedzUsuńZ toniku nie jestem do końca zadowolona, ale żel do mycia był świetny :)
UsuńNa razie też nie jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńPogoda jest okropna - deszcz, zimno, a tu raptem upały! A gdzie temperatura 20-25? :<
OdpowiedzUsuńZnam tylko tonik Ziajki
Odpowiadałaby mi temperatura do 25 stopni...
UsuńZnam te pasty do zębów. Colodent faktycznie mało świeżości daje tzn na niezbyt długi czas.
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że tylko u mnie z tym tak kiepsko.
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad szamponem Dabur, ale sobie zapomniałam o nim :-)
OdpowiedzUsuńNie jest zły, ale można znaleźć znacznie lepsze :)
UsuńKojarzę stąd tylko olejek z Nivea, oraz tonik z Ziaji :) Nie miałam tych past, ale zaciekawiła mnie ta z ,,Aquafresh'' :)
OdpowiedzUsuńFajna jest ta pasta. Nie można jej wiele zarzucić :)
UsuńDuże denko :) Ja w lipcu zdenkowałam tylko żel pod prysznic, odżywkę i szampon do włosów :) A za Tołpą, to ja w ogóle nie przepadam, więc mnie nie dziwi, że się nie sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach jeszcze coś z tej firmy. Mam nadzieję, że nie będą kolejnymi bublami.
Usuńhahaha, rozśmieszyłaś mnie tą niezmienianą wodą z kwiatów :D i skutecznie zniechęciłaś do tej maski :D
OdpowiedzUsuńUwierz, że mając ją na twarzy mnie ten zapach w ogóle nie śmieszył :D
UsuńMoja mama lubi te mydła z Luksji :D
OdpowiedzUsuńTata dostaje je z pracy, więc u nas są codziennością :)
UsuńPogoda faktycznie jest ciężka, upały trudne do wytrzymania... mam nadzieję, ze szybko ochłodzi się o kilka stopni ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe denko, z kosmetykami Tołpy u mnie różnie, jakiś czas temu miałam zieloną serię z której byłam bardzo zadowolona, później kilka produktów kompletnie mi się nie sprawdziło. Z Ziają też nie zawsze mi po drodze, chociaż i tu bywają wyjątki :)
Pozdrawiam ciepło, Agness :)
Zazwyczaj z każdą marką tak jest, że między hitami trafiają nam się buble :)
UsuńBardzo lubię te serie Manuka z Ziaji , na lato w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie żel był świetny :)
UsuńCiekawa byłam Twojego zdania na temat żelu oczyszczającego AA, ale z tego co piszesz, to chyba raczej nie będę się za nim oglądać :)
OdpowiedzUsuńJest jednym z wielu... Krzywdy nie robi, ale najwyższych lotów też nie jest.
UsuńMuszę zaglądnąć na recenzję tego szamponu vatica u mnie ogólnie ich produkty kompletnie się nie sprawdzają. Serii liści manuka nie lubię a miałam wszystkie produkty :P
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria spisuje się dwojako. Żel był świetny, ale od toniku oczekiwałam nieco więcej.
UsuńMiałam tylko ten tonik Ziaja, ale u mnie nie robił w sumie nic.. był jak woda.. bez efektów pozytywnych i negatywnych ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nie robi krzywdy, ale można by się było spodziewać po nim nieco więcej :)
UsuńU mnie tez powoli zbieram opakowania do denka, ale bedzie dopiero za miesiac ;)
OdpowiedzUsuńChętnie je potem obejrzę :)
UsuńW zeszłym miesiącu z takich ciekawszych produktów zużyłam tylko glinki i szampon :P
OdpowiedzUsuńDużo tego u Ciebie :P
Dzięki :)
UsuńMaseczka o zapachu niewymienionej wody z kwiatów przez tydzień haha ;D To dopiero marka się popisała
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to ja mam dziwny nos, ale przeczytałam potem opinię innej dziewczyny i okazało się, że ma ona takie same doznania :D
Usuńja ostatnio zabieram się za denkownie włosowych kosmetyków :D zdecydowanie ich za dużo!
OdpowiedzUsuńU mnie też ich mnóstwo. Szampony schodzą szybciej, bo zużywa je cała rodzina. Zaś maski i odżywki idą mi znacznie gorzej.
UsuńVatikę miałam chyba milion lat temu, jeszcze jak zaczynałam blogować :D o matko, jak się staro poczułam ! :D
OdpowiedzUsuńKiedyś ta marka była nieco bardziej popularna na blogach. Zwłaszcza olej kokosowy robił furorę :)
UsuńOlejek z Nivei najbardziej mnie interesuje <3
OdpowiedzUsuńTen wariant zapachowy najlepiej wypróbować w ciepłe dni :)
UsuńDawno nie miałam żadnego mydła Luksja, czas nadrobić :)
OdpowiedzUsuńZwykłe a dobre :)
UsuńFajne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wszystkie są godne uwagi.
UsuńHaha, bardzo obrazowy opis zapachy tej maseczki Bielendy. Rozumiem, że śmierdzi bardziej niż inne maseczki z algami?
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie spotkałam się jeszcze z takim zapachem maski algowej :D
UsuńU mnie ten tonik Ziai czeka na swoja kolej, jestem ciekawa jego dzialania, ale najpierw musze zuzyc 2 napoczete.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niego bardziej zadowolona :)
UsuńBardzo lubię tą serię z Ziaja! :P
OdpowiedzUsuńDla mnie świetny był żel :)
UsuńZnam jedynie balsam z Nivea :)
OdpowiedzUsuńJest popularny :)
UsuńZdenkowałam kilka rzeczy, ale nie pamiętam szczegołów, bo w tym miesiącu wyjątkowo nie opisywałam denka. Wakacyjne lenistwo mnie ogarnęło. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTeż Ci ładnie poszło :) Mam w zapasie Tonik z liści manuka, ciekawe jak sie u mnie sprawdzi...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że da lepsze efekty :)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale ciekawi mnie bardzo ten olejek z Nivea ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
Nie jest zły, więc można wypróbować :)
UsuńZdecydowanie przypomniałaś mi o olejku herbacianym :D
OdpowiedzUsuńMuszę dokupić jakiś nowy, tylko nie wiem czy tej samej firmy :)
UsuńZnam tylko tonik z Ziaji, ale nie generalnie nie polubiłam tej serii.
OdpowiedzUsuńJa próbuję ogarnąć swoje denko... Nie wiem kiedy się wreszcie uda, ale wiem, że będzie ogromne ;-P
Chętnie je obejrzę :)
UsuńBardzo lubię i używam płatki kosmetyczne z Auchan. :)
OdpowiedzUsuńSłużą mi już od kilku lat :)
UsuńA już myślałam, że tylko mi się trafił taki wadliwy egzemplarz.
OdpowiedzUsuń