sobota, 1 lipca 2017

Projekt denko - czerwiec

Cześć :)

Za sześć miesięcy będziemy witać 2018 rok... Nie, wcale mnie to nie cieszy. Co więcej, przeraża mnie ten fakt. Czasami mam wrażenie, że dni przelatują mi przez palce i nic z nich nie wynika. Odkłada się swoje plany na jutro i jakoś to "jutro" nie chce przyjść. 
Są jednak rzeczy, które odchodzą w zapomnienie. Do takich błahych produktów należą oczywiście zużyte kosmetyki. Pora zatem na comiesięczny projekt denko. 


Dabur Vatika, migdałowy krem do stylizacji włosów z henną - pojemność: 140 ml
Ten produkt opisywałam tutaj.
Nivea, Hair Milk, mleczny szampon do włosów - pojemność: 250 ml
Jego działanie przedstawiłam z oddzielnej recenzji.
C-thru, Pearl Garden, dezodorant - pojemność: 150 ml
Uwielbiam zapach tej serii i zarówno dezodorant, jak i woda toaletowa towarzyszą mi od długich lat. Zapach jest kwiatowy, kobiecy a przy tym świeży. Nie powoduje nużenia ani bólu głowy. Nie sprawdza się jako ochrona przed potem, ale nie jest to jego działanie.
. Balea, żel pod prysznic "White Passion" - pojemność: 300 ml.
Wiecie, że lubię żele tej firmy. Ten łączył w sobie kwiatowe i rześkie aromaty. Nadawał się zarówno podczas ciepłych jak i chłodnych dni. Dobrze się pienił i oczyszczał skórę. Nie zauważyłam jej przesuszenia. Wersja należało do edycji limitowanej.


Orientana, olejek do twarzy "róża japońska i szałwia" - pojemność: 10 ml
Małą próbka okazała się bardzo wydajna, jednakże nie dla mojej cery. Zastosowałam dwa razy i nabawiłam się sporego zapchania. Zużyłam ją do masażu twarzy mojej mamy. Muszę przyznać, że wyczuwałam pod palcami dobre nawilżenie i zmiękczenie skóry. Ponadto nie przypadł mi do gustu mdlący, drapiący w nos, mocno różany zapach. To jednak kwestia indywidualna, bo mojej mamie się podobał.
GlySkinCare, krem ochronny do twarzy SPF 30 - pojemność: 50 ml
Jego recenzja znajduje się tutaj
Lirene, wygładzajacy krem normalizujący sebum na noc - pojemność: 50 ml
Ciekawych jego działanie odsyłam do recenzji
GlySkinCare, maseczka nawilżająca - pojemność: 50 g
Rozczarował mnie ten produkt, ale więcej o nim znajdziecie w osobnym wpisie.


Wibo, Fixing Powder, półtransparentny puder matujący - pojemność:  5,5 g
Najlepszy dowód na to, że u mnie nie ma miłości do produktów bardzo zachwalanych i popularnych. Matuje, ale na krótko. Ma delikatnie beżowy odcień, ale bardzo dobrze stapia się z cerą i jest niewidoczny. Nie powoduje zapychania. Przy aplikacji strasznie się sypie co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie lubię sypkiej formy pudrów.
Smart Girls Get More, maskara "4D" - pojemność: 10 ml
Tusz ma bardzo fajną silikonową szczoteczkę z krótkimi włosami. Dodatkowo jest elastyczna. Z łatwością dociera do wszystkich rzęs. Wydłuża je bez efektu sklejania. Nie pogrubia. Niestety bardzo szybko odbija się na górnej powiece i osypuje. 


Luksja, kremowe mydło nawilżające w kostce - pojemność: 100 g.
Po raz kolejny odsyłam Was do jego recenzji.
Rebi-Dental, ziołowa pasta do zębów - pojemność: 100 g.
Pojawia się tak często, ze przydałby się na jej temat oddzielny wpis. Tania, dostępna m.in. w Kauflandzie pasta, która w łagodny, ale skuteczny sposób oczyszcza zęby i odświeża oddech. Ponadto łagodzi objawy krwawiących dziąseł.
Colgate, Triple Action, pasta do zębów - pojemność: 125 ml.
Ta pasta również pojawia się bardzo często, a w czerwcu wykończyłam aż dwa opakowania. Dobrze się pieni, oczyszcza zęby i odświeża oddech. Jako jedna z nielicznych past Colgate, ta wersja nie powoduje u mnie przesuszenia kącików ust. 

Produktów jak zwykle nie ma zbyt wiele. Zauważyłam, że co miesiąc utrzymuję zużycia na poziomie ok. 10 sztuk. Przemilczę jednak fakt, ile przybyło nowości... Zużyte kosmetyki zastąpiłam już oczywiście nowymi, których recenzje albo już są na blogu, albo z pewnością się pojawią.
Znacie coś z wykończonych przeze mnie produktów? Z czym Wy pożegnaliście się w czerwcu? :)

Iwona

92 komentarze:

  1. mnie pudry z Wibo nigdy nie korciły:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko ten szampon z Nivea, zaciekawiła mnie ta maseczka nawilżająca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozna ją wypróbować, aczkolwiek dla mnie jest najwyżej przeciętna.

      Usuń
  3. Oj mi też miesiące lecą jak oszalałe !
    A denko super ! Wiele jednak nie znam ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że czas zacznie stopować, bo gna aż do przesady.

      Usuń
  4. Chyba nie używałam nic z tych produktów. A co do mojego denka to na pewno wykończyłam balsam do ciała i krem do rąk, więcej nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie te produkty skończą się w lipcu :)

      Usuń
  5. Mam ten olejek z Orientany "róża japońska i szafran" ale jeszcze nie używałam i teraz się trochę obawiam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda skóra reaguje inaczej. Może nie będzie tak źle :)

      Usuń
  6. Sporo kosmetyków znam :) gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tych produktów miałam tylko pasty i mydło ;) Pozostałych nie znam, ale chętnie poczytam recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę się tego nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mogło być lepiej, ale nie ma co narzekać :)

      Usuń
  9. Żele z Balei bardzo lubię i zawsze chętnie do nich wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mówisz, że to niewielkie zużycia, u mnie są jakoś dwa razy mniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że są :) Zawsze to okazja do nowości :)

      Usuń
  11. nie wiem jak to się stało, że już jest lipiec... muszę się zapoznać z jakimś szamponem od Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Łudząco podobny do tego żelu Balea jest ten z biedronki o identycznym niemal zapachu :) Bardzo go lubiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że Biedronka mocno się zainspirowała żelami Balea :)

      Usuń
  13. Wow spore denko.. :) U mnie w tym miesiącu jakoś bez rewelacji. Po za sporym denkiem kosmetyków dziecięcym, a to wszystko przez to iż dziewczynki postanowiły zabawić się w wylewanie zawartości:P

    OdpowiedzUsuń
  14. denko super ;) a co do czasu..Faktycznie lecie szybko ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne denko! :) Miałam te produkty i są bardzo fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja się żegnam ze zdecydowanie mniejsza ilością :D ale nowości także bardzo niewiele przybywa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nowości znacznie więcej. Mam nadzieję, że znajdą się wśród nich perełki :)

      Usuń
  17. Nie miałam nic z tego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam kilka produktów z Twojego denka. Najbardziej jednak chciałabym wypróbować kosmetyki z tej mlecznej serii.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam chyba żadnego produktu z Twojego denka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze będziesz miała okazję je poznać :)

      Usuń
  20. Jestem bardzo ciekawa żeli Balea, szkoda, że nie mam do nich dostępu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze korzystam z okazji, gdy chrzestna wysyła mi paczkę z Niemiec :)

      Usuń
  21. U mnie poszły klasyki, czyli odżywka Nivea Long Repair i balsam do ciała z Palmer's :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja się na Daburze przejechałam i już niczego od nich nie kupię :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :/ Mi na szczęście krzywdy nie robią.

      Usuń
  23. szkoda że nie do końca polubiłaś produkty marki Vatika, choć tych produktów które tu pokazałaś nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wielkiej krzywdy też nie robią.

      Usuń
  24. Gratuluję zużyć. Mam podobne odczucia do tego pudru wibo, wszyscy chwalą, a dla mnie jest bardzo przeciętny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja się bardzo polubiłam z szamponem Nivea Hairmilk.

    OdpowiedzUsuń
  26. Odpowiedzi
    1. Byłam kiedyś zadowolona z zielonego tuszu Wibo :)

      Usuń
  27. Ja polubiłam ten puder z Wibo i zamieniłam na stałe nim mój poprzedzi też z Wibo :) Bardzo lubię olejki do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przynajmniej Ty jesteś usatysfakcjonowana tym pudrem :)

      Usuń
  28. Z idealny tuszem naprawdę ciężko. :( Ale sporo skarbów znalazłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość z tych produktów była przyjemna :)

      Usuń
  29. A ja jestem ciekawa szamponu z Nivea, bo ostatnio mogę szaleć z czymś innym niż z samymi ziołowymi :D Czas przeczytać recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon krzywdy nie robi, więc można się skusić :)

      Usuń
  30. ja uwielbiam olej kokosowy z Vatika! Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go miałam i dla mnie to bubel :P

      Usuń
    2. Oleju kokosowego nie znam, ale mam inne produkty Vatika i są poprawne. Większego szału nie ma.

      Usuń
  31. Produkty vatica nie polubiłam, fixer Wibo był nawet ok a Nivea hairmilk miałam inną wersję i dobrze wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zawsze widać, że u każdego coś działa inaczej :)

      Usuń
  32. Bardzo lubię zapach tej Orientany.

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo lubię zapach tej Orientany.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja w tym miesiącu pobiłam rekord w zużywaniu, a do Twojego wyniku jeszcze mi daleko :) Jestem jednak już na dobrej drodze i więcej zużywam niż kupuję, a co więcej daje mi to nie małą satysfakcję. Niestety nie znam nic z wyżej wymienionych przez Ciebie produktów i chociaż marki kojarzę to nic z tej listy nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wśród ewentualnych nowości znajdziesz jakieś perełki :)

      Usuń
  35. projekt denko to zawsze dobry pomysł,obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że lubisz takie wpisy :)
      Zachęcam do obserwowania bloga poprzez platformę blogger :)

      Usuń
  36. Mnie również ostatnio dni przelatują przez palce ( Straszne uczucie!

    OdpowiedzUsuń
  37. Fixing powder dla mnie był zbyt pomarańczowy i dusił swoim zapachem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o zapach to na nim się jakoś specjalnie nie skupiałam :)

      Usuń
  38. W tym miesiący postaram się nie wyrzucić pustych opakowań :D Zawsze zapominam o denku :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Chyba tylko pastę Colgate miałam :))

    OdpowiedzUsuń
  40. Wow!! I am using some of these products. Great post :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Znam tylko produkty z ostatniego zdjecia ;D

    OdpowiedzUsuń
  42. Znam jedynie szampon Nivea - u mnie jako nowość ;-) U mnie czerwcowe zużycie to głównie pielęgnacja, zero kolorówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorówkę jest bardzo ciężko wykończyć :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.