Tak, tak - mamy październik, więc trzy kwartały już za nami. W gronie osób ponownie uczących się witamy wszystkich studentów. Nie musicie ukrywać uśmiechu - wiem, że się cieszycie :D
Jak to zwykle bywa, nowy miesiąc wiąże się z podsumowaniem poprzedniego. Pora więc wziąć na tapetę produkty, które we wrześniu dobiły denka.
Olay, Total Effects 7w1, krem + serum - pojemność: 40 ml.
Przyjemna, jedwabista konsystencja sprawiała, że produkt szybko się wchłaniał. Pozostawił jednak delikatnie świecącą się warstwę. Skóra była nawilżona, ale większych efektów nie zaobserwowałam.
BingoSpa, średni peeling błotny do twarzy - pojemność: 100 g.
Jego recenzja znajduje się tutaj.
Biała Perła, biel i ochrona, pasta do zębów - pojemność: 75 ml.
Odsyłam do recenzji.
Smile, Smart White, płyn do płukania jamy ustnej - pojemność: 600 ml.
Zużyłam już tyle opakowań tego płynu, że chyba powinnam napisać oddzielną notkę. Odświeża, nie podrażnia, jest tani i wydajny.
Joanna, Naturia, szampon z odżywką z kokosem i migdałem - pojemność: 200 ml.
Tego bubla ratuje jedynie zapach. Rzadko myję włosy a ten szampon wystarczył na niecały miesiąc. Słabo się pienił, nie dawał uczucia dokładnie umytych włosów. Pozostawiał je splątane i szorstkie w dotyku.
Balea, kremowy żel pod prysznic "kokos i nektarynka" - pojemność: 300 ml.
Żele tej firmy po prostu myją i nie wysuszają skóry, więc tutaj nie mam nic specjalnego do dodania. Na uwagę zasługuje jednak zapach. Z jednej strony słodycz kokosa, z drugiej zaś nieco orzeźwiająca, ale aromatyczna nektarynka. Całość sprawia, że sprawdzi się zarówno latem jak i zimą.
Isana, mleczko do ciała z witaminą E i masłem kakaowym - pojemność: 400 ml.
Wierzcie lub nie, ale ta woda niczego nie robiła - nie licząc trucia nerwów. Mleczko przelewało się pod palcami, tworzyło na skórze smugi i długo się wchłaniało. Po aplikacji nie było żadnego efektu, więc można było ponawiać czynność i ponawiać. Dzięki temu na szczęście szybko go zużyłam.
Perfecta, Spa, ujędrniający peeling do ciała - pojemność: 225 g.
Jego działanie przedstawiłam w tym wpisie.
Aris, Perfect Foot, zmiękczający krem z szałwią lekarską - pojemność: 150 ml.
Zapraszam do recenzji.
Po raz kolejny odsyłam Was do oddzielnej notki.
BeBeauty, płatki kosmetyczne - 120 sztuk.
Ktoś nie zna? Nie sądzę. Miękkie, nie rozwarstwiają się, tanie, łatwo dostępne.
Produktów nie ma zbyt wiele, ale jestem zadowolona z denka, gdyż zwolniło się miejsce dla wielu nowych, ciekawych produktów. Koniecznie napiszcie co Wam udało się wykończyć we wrześniu :)
Iwona
Kto się cieszy, ten się cieszy ze studiów :PP.
OdpowiedzUsuńMiałam peeling pina colada.
Przecież jesteśmy chłonne wiedzy :D
UsuńZnam chyba tylko mydełko Luksja :) tak ja nie znam tych płatków, więc chyba należę do mniejszości:p
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. Nie znasz dnia ani godziny :)
UsuńZnam chyba tylko mydełko Luksja :) tak ja nie znam tych płatków, więc chyba należę do mniejszości:p
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mi udało coś się zużyć... Właśnie wykańczam krem do rąk, a tak to nic nie pamiętam, ale na pewno kilka opakowań wywaliłam :D
OdpowiedzUsuńKrem do rąk wpadnie mi w październiku :)
UsuńMiałam ten żel Balea :)
OdpowiedzUsuńMają fajne wersje zapachowe :)
UsuńBardzo lubię te płatki kosmetyczne:)
OdpowiedzUsuńŻele z Balea uwielbiam!:)
Ja też :)
UsuńZaciekawił mnie ten błotny peeling ;)
OdpowiedzUsuńNie jest zły :)
UsuńOczywiście bardzo się cieszę z rozpoczęcia studiów :D
OdpowiedzUsuńA tego płynu do płukania jamy ustnej też zużyłam już niezliczone ilości opakowań :)
Nie widzę różnicy między nim a droższymi :)
UsuńNie miałam nic z twoich zużyć... Moje denko pojawi się jutro :D
OdpowiedzUsuńNa pewno obejrzę :)
UsuńNie znam tych produktów ;/
OdpowiedzUsuńPrzy niektórych nie masz czego żałować :)
UsuńMiałam takie podstawowe rzeczy jak płatki czy mydło :D Oprócz tego zele Balea ale w innych wersjach - bardzo je lubię. Twój wariant jest na mojej liście 'do wypróbowania' :)
OdpowiedzUsuńWarto przetestować ten zapach :)
UsuńA gdzie krem Nivea ? :D
OdpowiedzUsuńWykończony dzisiaj, będzie w denku październikowym :)
UsuńDlatego ja bardzo nie lubię szamponów 2w1 z odżywką, po prostu są do dupy :/
OdpowiedzUsuńNiestety też to zauważyłam.
UsuńSporo tego wszystkiego wykorzystałaś ; ) Wszystkie kosmetyki gdzieś pojawiły mi się na oczach, ale z żadnego nie korzystałam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : http://kobiecomania.blogspot.com/
;*
Bywają większe denka, jestem zadowolona :)
UsuńPeeling Perfecty chętnie bym u siebie wypróbowała, muszę zajrzeć do jego recenzji :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńPłatki kosmetyczne - to znam z Twojego denka:-)
OdpowiedzUsuńBędą gościć bardzo często :)
UsuńSporo tego zużyłaś kochana, ciekawi mnie ten peeling błotny bo już o nim słyszałam gdzieś :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kiedyś był na niego większy szał. Swój miałam dość długo.
UsuńTen peeling pina colada zachęcający :)
OdpowiedzUsuńMożna się skusić :)
Usuńmiałam tylko białą perłe.
OdpowiedzUsuńSandicious
Szkoda, że biel wystąpiła jedynie w nazwie.
UsuńPaste znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/10/dawka-regeneracji-dla-twoich-wosow.html
Dla mnie byłaby super, gdyby dała jakikolwiek efekt wybielenia.
UsuńNie znam nic z tych kosmetików ;o
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację ?:) Zacznij i daj znać marrstyle.blogspot.com
Może jeszcze wpadną w Twoje ręce :)
UsuńKremik perfect food bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdza :)
UsuńPoza płatkami kosmetycznymi nic z twojego denka nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńWiele osób miało styczność z tymi wacikami :)
UsuńChyba najlepsze waciki :)
UsuńNie za bardzo lubię szampony z odżywką, niby myją, ale włosy nie są tak przyjemnie oczyszczone i coś jest nie tak... Płatki kosmetyczne z biedrony są najlepsze;)
OdpowiedzUsuńTeż nie przekonują mnie takie szampony. Jednak dostałam, więc trzeba było wykończyć.
UsuńOj sporo wykończyłam we wrześniu, dzisiaj właśnie też wrzuciłam denko na bloga :)
OdpowiedzUsuńWidziałam :)
UsuńSporo nazbierało Ci się tych kosmetyków :) Miałam pastę z białej perły, ale u mnie sie niestety nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńNapisałam, że jako tako była ok, ale efektów wybielania nie dała ;)
UsuńFajne denko:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZnam kilka produktów m.in płatki kosmetyczne. Obserwuje ;)
OdpowiedzUsuńPłatki są najpopularniejsze :)
UsuńJa już zrezygnowałam z denek ;)
OdpowiedzUsuńWiem. Ja jednak lubię robić te podsumowania :)
UsuńKorzystałam kiedyś z Białej Perły, ale efektu nie zauważyłam
OdpowiedzUsuńJednak nie jestem sama.
UsuńNie miałam nic z Twoich kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńNie wszystkie są godne uwagi :)
Usuńładne denko, nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij w linki TUTAJ, dzięki :*
znam tylko płatki kosmetyczne i płyn do płukania jamy ustnej :D
OdpowiedzUsuńProdukty z Biedronki zawsze na topie :D
UsuńLubię żele pod prysznic Balea. Chociaż ostatnio rozczarowała mnie limitowanka o zapachu waty cukrowej. Okropny na dłuższą metę. 😊
OdpowiedzUsuńPewnie mocno słodki :)
UsuńLubię żele pod prysznic Balea. Chociaż ostatnio rozczarowała mnie limitowanka o zapachu waty cukrowej. Okropny na dłuższą metę. 😊
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów z Twojego denka i byłam z nich głównie zadowolona. Żele Balea mają genialna zapachy.
OdpowiedzUsuńIlość wariantów jest ogromna i każdy może znaleźć coś dla siebie :)
UsuńNic mi nie mów o tym kieracie, do którego wracam od jutra :P Od 8 do 18.15 na pełnych obrotach - tego mi było trzeba <3
OdpowiedzUsuńŻałuję, że w słodyczowym szale na Słowacji, w DMie nie dorwałam żeli Balea :( Ten zapach na pewno by mi przypadł do gustu! Ale, szykuje się znowu wyjazd w Tatry w lipcu, to może uda mi się skoczyć na Słowację :D
Ja taki maraton miałam wczoraj. 8 godzin kosmetologii + 5 godzin angielskiego. Byłam niemal odmóżdżona :D
Usuńnic z tego nie miałam :D
OdpowiedzUsuńNa rynku jest tyle produktów, że nie sposób mieć wszystko :)
UsuńWow, sporą ilość kosmetyków opróżniłaś.
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie, że mało :)
UsuńPłatki kosmetyczne z Biedronki są dla mnie najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie potrzebuję innych :)
Usuńtej wersji z Balea nie znam :) ciekawe jak pachnie
OdpowiedzUsuńZapach jest śliczny, aczkolwiek nie przebija mojej ulubionej wanilii z kokosem :)
UsuńNiestety nic nie znam. =/
OdpowiedzUsuńW niektórych przypadkach może to i dobrze :)
Usuńten krem z Olay bardzo ale to bardzo mnie korci:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że już jest niedostępny.
UsuńOlay ostatnio wycofuje swoje produkty
OdpowiedzUsuńDzięki za potwierdzenie - tak właśnie myślałam.
UsuńW żelach z Balea jest jakiś składnik, który mnie niestety uczula :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo można mieć tani, przyzwoity żel o pięknym zapachu.
UsuńZainteresował mnie ten żel pod prysznic od Balea. :)
OdpowiedzUsuńPachnie cudownie :)
Usuńładne zużycia, ja niestety nic nie miałam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńnajlepsze są płatki z biedry :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń