W poprzednich recenzjach przedstawiłam produkty do pielęgnacji twarzy, dziś zaś nie tylko zejdziemy nieco niżej, ale dosięgniemy podłoża :D Wspominałam już kiedyś, że zdarza mi się być na bakier z kosmetykami do pielęgnacji stóp. Niemniej jednak zbliża się lato i czas ponownej integracji z sandałami, japonkami i innymi odkrytymi butami. Warto więc szybciej zadbać o to, aby nasze stopy prezentowały się nienagannie. W dzisiejszym wpisie chciałabym zaprezentować Wam dwa produkty marki Aris, które mają mnie wspomóc w walce o piękne stopy. Czy wywiązują się ze swoich zadań?
Duża tarka do stóp
Zdaniem producenta:
Cena: 11 zł
Moja opinia:
Tarka jest długa, jednakże wygodny kształt sprawia, że dobrze leży w dłoni i wygodnie się nią operuje.
Jest dwustronna, a każda z części ma inną moc ścierania. Łagodniejszą stroną możemy wygładzić naskórek, zaś ostra gradacja posłuży nam do usunięcia stwardnień i zgrubień.
Przyznam, że na początku miałam obiekcje przed stosowaniem tarki zgodnie z sugestią producenta, czyli na sucho. Bałam się, że ostre drobinki najzwyczajniej w świecie pokaleczą moje stopy. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca.
Największe stwardnienia mam na piętach oraz podbiciu przez co przy pierwszych zabiegach wykorzystałam mocniejszą stronę. Efekty przyszły na tyle szybko, że do obecnego stosowania 2 razy w tygodniu wystarczy mi łagodniejsza część.
Newralgiczne punkty moich stóp stały się znacznie delikatniejsze i gładsze. Podczas dotykania nie odczuwam już tak dużej szorstkości jak miało to dotychczas miejsce.
Zaletą jest to, że tarkę można myć zarówno na sucho jak i pod bieżącą wodą.
Zdaniem producenta:
Skład:
Pojemność: 150 ml
Cena: 12 zł
Moja opinia:
Krem zamknięty jest w butelce z miękkiego plastiku, którą będzie można łatwo rozciąć wydobywając go do końca. Ma większą pojemność, aniżeli większość dostępnych na drogeryjnych półkach kosmetyków tego typu.
Ma charakterystyczny zapach łączący w sobie zioła i mentol.
Konsystencja jest niezwykle lekka. Miałam już kilka produktów, które szybko się wchłaniały, ale ten bije je na głowę. Przyznam, że motywuje mnie to do częstszych aplikacji.
Dobrego zdania nie mogę jednak wyrazić o składzie, gdyż zawiera zarówno olej mineralny jak i parabeny, zaś wartościowe substancje znajdują się w połowie listy.
Przejdźmy do kluczowej sprawy, czyli działania. Od razu zaznaczę, że mam co do niego mieszane uczucia, gdyż krem spisuje się w dwojaki sposób.
Aplikowany systematycznie 2 razy dziennie pozostawia stopy delikatnie nawilżone, ale efekt jest krótkotrwały. Już po chwili zaczynam mieć wątpliwości, czy abym na pewno go nałożyła.
Inna sprawa ma się w przypadku stosowania produktu zaraz po wykorzystaniu omówionej wyżej tarki. Wówczas preparat świetnie wnika w głąb wypeelingowanych stóp nadając im dodatkowej gładkości i odżywienia. Stopy są miłe w dotyku i wyglądają "świeżo".
Jak możecie zauważyć, w moim przypadku krem świetnie sprawdza się w duecie z tarką. Jako samodzielny produkt do codziennego stosowania jest niestety zbyt słaby i krótko działający. Nie widzę przy tym potrzeby i sensu codziennego peelingowania stóp przy pomocy mechanicznego przyrządu, niemniej jednak oba te produkty będą teraz częścią mojej pielęgnacji.
Dajcie znać czy zetknęliście się z produktami marki Aris i jakie są Wasze ewentualne wrażenia. Macie swoje sprawdzone sposoby na ładny wygląd stóp? :)
Iwona
Marka mi kompletnie jest nieznana.
OdpowiedzUsuńNie znamy marki, zaraz zobaczymy co tam mają ciekawego :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce. A do stóp używam kremu do rąk, bo nie lubię takiego dziwnego zapachu, jaki często mają te do stóp :D
OdpowiedzUsuńSSzkoda, że krem samodzielnie kiepsko działa:(
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie.
UsuńPóki co nie mam problemów ze skóra na stopach, wiec i nie orientuje sie w kosmetykach. Czasem użyje na nie oleju kokosowego, ale to przy okazji ;-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki
OdpowiedzUsuńRownież nie znam, mnie teraz pielęgnuje lirene;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt z marką nigdy wcześniej sie nie spotkałam
OdpowiedzUsuńNie znam marki, no i jakoś niezbyt zachęca mnie do zakupu :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
również nie znam marki, lecę zobaczyć co tam ciekawego mają ;)
OdpowiedzUsuńO stópki dbam, jak mogę, a marki nawet nie znałam :)
OdpowiedzUsuńposiada dużą tarkę, uważam że jest doskonała. Nie pamiętam gdzie ją kupiłam a szkoda
OdpowiedzUsuńbo kupiłabym następną. Czy ktoś wie gdzie można je nabyć???
Na pewno na stronie producenta :)
UsuńMy kobiety szczególnie dbamy o swoje stopy i nam zależy aby wyglądały dobrze każdą porą roku. Ciekawa jestem jednak czy słyszeliście o tym, że na własnych stopach można zarabiać? Chodzi o robienie zdjęć i ich sprzedaż, na https://bankingtech.pl/jak-zarobic-na-stopach-gdzie-sprzedawac-zdjecia-stop/ znalazłam niedawno artykuł gdzie można się dowiedzieć gdzie takie zdjęcia można sprzedawać, jak je prawidłowo robić. Pewnie większość z Was nie zdaje sobie sprawy, że jest taka możliwość i jakim zainteresowaniem taka fotografia się cieszy.
OdpowiedzUsuń