czwartek, 3 września 2020

Projekt denko - sierpień

Cześć :)

Wszystko co dobre szybko się kończy. Więc skończyły się i wakacje. Chociaż pewnie dla wielu z nas nie robi to zasadniczej różnicy, bo mamy już ten etap życia za sobą, to zmiany odczuwalne są chociażby na drogach. Moja mieścina nie należy do wielkich, ale już teraz panuje ruch jak w Rzymie... Początek września to jednak nie tylko rozpoczęcie nowego roku szkolnego, ale także czas podsumowania minionego miesiąca. A że blogerka ma inne priorytety to tutaj obowiązkowy jest projekt denko. 


Lynia, eliksir pod oczy z olejem z zielonej kawy - pojemność: 15 ml
Pisałam o nim tutaj.
Arganicare, balsam nawilżający - pojemność: 50 ml
Jego recenzja znajduje się tutaj.
Allerco, krem emolientowy natłuszczający - pojemność: 75 ml
Kosmetyk ma treściwą konsystencję. Wchłania się dość szybko pozostawiając jednak lekko świecącą się powłokę. Dlatego najlepiej stosować go na noc. Rano buzia jest solidnie nawilżona, miękka w dotyku. Nie zapychał mojej mieszanej cery. 
Kremowo - peeling ze skały wulkanicznej - pojemność: 50 g
Oj, niezły zdzierak z niego. Baaardzo. Jego forma to niemalże drobno zmielone kamyki. Dobrze jest go mieszać z jakimś żelem, aby nie zrobić sobie kuku. I tak twarz jest zarumieniona. Przy tym świetnie wygładza. Nie polecałabym jednak dla cer typowo wrażliwych czy naczyniowych.


Elfa Pharm, O'herbal, krem na suche i popękane pięty - pojemność: 75 ml
Myślałam, że będzie treściwy, ale okazał się lekki w konsystencji. Dobrze się wchłaniał pozostawiając lekko oleistą powłoczkę. Nie było to jednak nieprzyjemne czy doskwierające. Skóra była lekko nawilżona, ale nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów. Wątpię, aby poradził sobie z mocno popękanymi piętami. 
Kerastase, cement odbudowujący i wygładzający do włosów osłabionych - pojemność: 200 ml
Jego działanie opisałam w tym wpisie.
Oceania, żel pod prysznic 'soczyste orzeźwienie' - pojemność: 500 ml
Bardzo tani żel z Biedronki. Świetnie się pieni, jest neutralny dla skóry. Ten wariant pachnie słodko i orzeźwiająco. 


Wibo, żel do usuwania skórek - pojemność: 10 ml
Kupiłam go całe wieki temu i był to mój pierwszy specyfik tego typu. Myślałam, że jest skuteczny, bo rzeczywiście całkiem nieźle radził sobie ze skórkami. Jednak teraz odkrywał wariant marki Sally Hansen, który jest o niebo lepszy.
Nivea, krem uniwersalny - pojemność: 50 ml.
No cóż, był ostatnio bardzo potrzebny na moje suche ręce, więc zużyłam dwa opakowania. Kocham. 


Tak prezentują się moje zużycia. Biorąc pod uwagę przypuszczenia to poszło mi lepiej niż myślałam że będzie. Większość tych produktów wypadła naprawdę dobrze. To, że do nich nie powrócę dotyczy głównie tego, że albo są za drogie, albo kuszą mnie nowości.
Jak tam Wasze sierpniowe denko? Znacie coś z pokazanych kosmetyków? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

85 komentarzy:

  1. Kerastase kusi mnie od dawna, mega jestem ciekawa tych produktów, ale ceny...
    Spore denko. Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są to niestety tanie produkty. Ale może trafi się gdzieś promocja :)

      Usuń
    2. nawet na promocji cena skłania do ostrożności ;/ no ale kidyś może będze sposobność i poszaleję ;)

      Usuń
  2. Krem Nivea gości w mojej rodzinie niemalże od zawsze, uwielbiam go. Ten krem na popękane i suche pięty, kupię dla mojej mamy. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie u niej skuteczniejszy, bo dla mnie szału nie ma.

      Usuń
  3. I like kerastase products. Have a nice day dear

    OdpowiedzUsuń
  4. Krem Nivea zawsze się sprawdza :D tani na dobry :) ja zawsze mam w domu opakowanie tego kremu

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe kosmetyki. Nivea chyba dla każdego jest kultowym kremem

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjemne denko, sama tez musze w koncu sie zabrac bo opakowania po produktach zaraz wyjda mi z pojemnika :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam żel pod prysznic Oceania, ale już ich nie kupuję, jednak po dłuższym stosowaniu wysusza trochę skórę. Ten preparat do skórek z Wibo używam i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ten żel krzywdy nie robi, ale stosuję go zamiennie z innymi :)

      Usuń
  8. Z tych kosmetyków kiedyś miałam tylko kremy Nivea :) Wypróbowałabym Kremowo - peeling ze skały wulkanicznej, bo lubię takie zdzieranie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że byłabyś usatysfakcjonowana jego mocą :)

      Usuń
  9. Krem Nivea dobry na wszystko :p Innych produktów nie miałam, a jak moje denko - nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Sally Hansen rzeczywiście są dobre rzeczy do paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Innych nie miałam, ale z tego jestem bardzo zadowolona :)

      Usuń
  11. moja mama kocha nivea kupuje stale

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem bardzo ciekawa tego produktu do skórek z wibo ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam jedynie żel z Oceani :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie szukam dobrego żelu do usuwania skórek, muszę wypróbować ten od Sally Hansen :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kiedyś bardzo podobny żel z biedronki, w sumie myślę, że to może być nawet ten sam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, są jeszcze inne warianty zapachowe :)

      Usuń
  16. Dużo kosmetyków zużyłaś i nawjważniejsze, że jesteś z większości zadowolona:).

    OdpowiedzUsuń
  17. Te żele z biedronki są bardzo przyjemne ;) nie wiem, która to już buteleczka z ich lawendowym żelem u mnie stoi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat lawendowy wariant mnie nie kusi, ale na pewno jeszcze wrócę do pozostałych :)

      Usuń
  18. Kremy Nivea oczywiście znam, pozostałych kosmetyków jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Całkiem, całkiem to denko. U mnie ostatnio mało zużyć, staram się jak mogę a jakoś mało opakowań.

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie też obowiązkowo musi być na stanie opakowanie kremu Nivea ;) Ciekawi mnie za to ten eliksir marki Lynia :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nivea - what a legendary product...

    OdpowiedzUsuń
  22. Krem Nivea to klasyk, zawsze musi być u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. W porównaniu do mnie to Twoje denko jest ogromne :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jeszcze chyba ogromnego denka nie widziałaś :D

      Usuń
  24. Jak tu nie kochać kremu Nivea? Też ostatnio zużyłam całe opakowanie do rąk. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja znam tylko krem Nivea, nie miałam nic innego z Twojego denka.
    Ja w tym roku robiłam wakacyjne denko kosmetyczne, bo często mam tak że miesięcznie w denku mam mało produktów, wiec wole robić z kilku miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne żeby robić w wygodny dla nas sposób :)

      Usuń
  26. Jak tak patrze jakie fajne kosmetyki macie w Polsce, to az zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. A mnie najbardziej kusi ten eliksir pod oczy... Nie próbowałam jeszcze kosmetyku z dodatkiem zielonej kawy.

    OdpowiedzUsuń
  28. O ten peeling mnie ciekawi, skoro mocny zdzierak z niego -lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja zaczynam studia od października, więc również końca wakacji nie odczułam. Bardzo ciekawe podsumowanie!

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie też musi być ciągle pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Też zdarzyło mi się użyć go do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Waham się na peelingiem ze skały wulkanicznej. Z jednej strony jestem mega ciekawa efektu, skoro tak fajnie wygładza. Z drugiej mam dość wrażliwą cerę i poję się zaczerwienienia. A jaką Ty masz cerę? Warto mimo wszystko spróbować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja jest mieszana i przyzwyczajona do wszelkich zdzieraków. Zawsze można zastosować w bardzo małej ilości, albo zużyć do ciała :)

      Usuń
  33. Bez uniwersalnego kremu Nivea wręcz nie wyobrażam sobie życia :D Uwielbiam go ! <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Najbardziej jestem ciekawa tego balsamu nawilżającego ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Muszę sprawdzić ten eliksir pod oczy Lynia :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Cement termiczny z Kerastas bardzo lubię i chociaż nie jest najtańszy to warto polować na promocję;) U mnie sierpniowe denko oczywiście spore -standard u mnie 🤣

    OdpowiedzUsuń
  37. Żadnego produktu nie znam. Jeszcze nigdy nie używałam eliksiru pod oczy.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.