Większość z nas ma wymarzone marki które chciałby poznać, ale z jakiś względów nie możemy sobie na nie pozwolić. Mamy też takie, które pomimo kilku prób nie skradły naszego serca. Są też te, które towarzyszą nam od wielu lat i chociaż zdarzają się w nich nieco słabsze kosmetyki to mamy do nich ogromny sentyment. U mnie taką marką jest m.in. Essence. Mam wrażenie, że dojrzewa wraz ze mną. O czym zresztą mogliście się już wiele razy tutaj przekonać. Dzisiaj mam porcję recenzji kolejnych produktów - bazy koloryzującej 'My Skin Perfector', tuszu do rzęs 'Bye bye Panda Eyes!', płynna pomadka 'Stay 8h Matte Liquid Lipstick' oraz odżywka utwardzająca płytkę paznokcia 'Strong Hardener nail Treatment'.
baza koloryzująca 'My Skin Perfector'
Kosmetyk otrzymujemy w plastycznej tubce.
Skład nie jest naturalny i nie znajdziemy w nim ekstraktów, jednak nadaje się dla wegan.
Baza ma ciekawą konsystencję. Po wydobyciu z tubki odnosi się wrażenie kremowej, puszystej pianki. Jednak podczas rozsmarowywania zamienia się w coś na wzór suchego olejku. Niby czuje się pod palcami lekką tłustość, ale po wmasowaniu wykończenie staje się zupełnie matowe.
Baza dostępna jest w trzech wariantach kolorystycznych. Posiadam odcień 20 Nude Beige, który jest ładnym, neutralnym beżem. Myślałam, że będzie zachowywać się troszkę jak krem bb, ale na mojej twarzy nie daje żadnego koloru. Mi to akurat bardzo odpowiada, bo dzięki temu kolor nie integrje potem z podkładem.
Spójrzmy na efekty jej stosowania.
Tak jak wspomniałam, baza daje matowe wykończenie. Przy tym buzia nie jest nieprzyjemnie ściągnięta. Kiedy nie chce mi się wykonywać makijażu, a potrzebuję właśnie takiego zmatowienia skóry, to ta baza jest dla mnie wystarczająca. Nie muszę dodawać pudru, a mogę pozwolić sobie na nawilżający krem.
Kosmetyk jest bardzo lekki, nie daje koloru, więc tym samym nie kryje. Nie zauważyłam ujednolicenia koloru skóry, jedynie w bardzo subtelny sposób wypełnia pory i wygładza fakturę skóry.
Baza 'My Skin Perfector' dobrze współgra z podkładami - zarówno lekkimi jak i mocniej kryjącymi. Nie warzyła żadnego z którym ją łączyłam. Oczywiście nie mogę jednak zagwarantować takiego efektu z każdym dostępnym na rynku fluidem.
Ciężko mi ocenić czy produkt przedłuża trwałość podkładów, bo zarówno z nią jak i bez niej utrzymują się u mnie cały dzień. Na pewno jednak nie spowodowała problemów typu plamy, rozwarstwianie się kosmetyku itd.
Początkowo stosowałam bazę codziennie, aby ocenić skłonność do zapychania. Na szczęście nic takiego się nie stało. teraz stosuję sporadycznie, zawsze wtedy kiedy oczekuję efektu zmatowienia skóry.
Jej cena to ok. 17 zł za pojemność 30 ml.
tusz do rzęs 'Bye bye Panda Eyes!'
Tusz zamknięty jest w poręcznym, zgrabnym opakowaniu.
Ma klasyczną szczoteczkę średniej wielkości. mam małe oczy i nie robię sobie nią krzywdy. Włosie jest dość gęste.
Podoba mi się efekt jaki daje ten tusz, aczkolwiek domyślam się, że dla niektórych może być zbyt delikatny. Mam krótkie, słabo widoczne rzęsy. Tusz 'Bye bye Panda Eyes! solidnie mi je wydłuża i podkręca. Lekko pogrubia, bez nadmiernego sklejania. Oczywiście też się to zdarzyło, zwłaszcza na początku gdy produkt był nowy. Wystarczy wtedy rozdzielić je grzebykiem. Maskara daje bardzo ładny, czarny kolor. Chociaż całość wygląda naturalnie to widzę różnicę. A o to przecież chodzi.
Tusz wygląda dobrze na moich oczach ok. 6-7 godzin, później ma tendencję do delikatnego osypywania się przy zewnętrznych kącikach oczu. Przy tym nie kruszy się grudkami, nie odbija na powiekach. Bez problemu zmywał się każdym płynem micelarnym, z którym go testowałam.
Tusz nie podrażnia moich oczu, nie łzawią ani nie pieką.
Cena oscyluje w granicach 15 zł za pojemność 16 ml.
płynna pomadka 'Stay 8h Matte Liquid Lipstick'
Pomadka zamknięta jest w prostym, plastikowym opakowaniu z czarnymi dodatkami.
Posiada aplikator w formie wygiętej, elastycznej szpatułki. Można nią bez problemu wyrysować kontur ust i szybko wypełnić środek.
Konsystencja jest treściwa i kremowa. Bez problemu rozprowadza się po ustach. Sunie po nich niczym masełko.Kolor 05 Date Proof to soczysty, ciemniejszy róż z fioletowym pigmentem. Przyznam, że w takiej kolorystyce czuję się bardzo dobrze.
Chociaż wykończenie jest matowe to jednak zaskakująco lekkie.
Zastyga szybko, jednak nie daje uczucia skorupy czy ściągnięcia ust. Istotne dla wielu osób z pewnością będzie to, że na ustach nie pozostaje lepka warstwa.
Na uwagę zasługuje świetna trwałość. Pomadka wytrzymuje u mnie i picie, i obfite posiłki. Jest nie do ruszenia przez długi czas. Plusem jest również fakt, że zjada się równomiernie.
Pomadka Stay 8h Matte Liquid Lipstick kosztuje 13 zł za pojemność 3 ml.
odżywka utwardzająca płytkę paznokcia 'Strong Hardener nail Treatment'
Preparat znajduje się w niewielkiej, szklanej buteleczce.
Pędzelek jest zbity, ale elastyczny, średniej szerokości. Wygodnie się nim operuje.
Konsystencja jest płynna, ale lekko żelowa. Dzięki temu, po aplikacji, nie spływa nam z paznokci.
Odżywka szybko wysycha pozostawiając delikatny połysk przypominający taflę wody. Nie ma żadnych drobinek.
Producent nie informuje nas o częstotliwości nakładania specyfiku, wspomina tylko o regularności. Wiadomo jednak, że nie wystarczy raz na rok. Ja sobie robię kuracje, zawsze wtedy kiedy moje paznokcie potrzebują pomocy. Aplikuję codziennie przez kilka dni, po czym zostawiam niepomalowane.
Jakie widzę efekty?
Po takiej kilkudniowej kuracji paznokcie rzeczywiście stają się mocniejsze. Niestety mam tendencję do ich rozwarstwiania i zawsze gdy trochę podrosną, od razu się łamią. Po tej odżywce nie mam tego problemu i udaje mi się je zapuścić. Są na tyle mocne, że mogę je spokojnie piłować i nadawać kształt.
Ciężko mi jednoznacznie określić jak długo utrzymują się efekty. Średnio przeprowadzam kurację raz w miesiącu. Między odstępami nie mam z paznokciami żadnych problemów.
Koszt odżywki 'Strong Hardener nail Treatment' to niecałe 10 zł za pojemność 8 ml.
Wszystkie kosmetyki są naprawdę przyjemne biorąc pod uwagę ich przedział cenowy. Fakt, nie ustrzegły się mankamentów, ale lubię po nie sięgać - czasami nawet odruchowo. A to chyba dobra rekomendacja.
Zaciekawiły Was powyższe produkty? Jakie są Wasze relacja z marką Essence? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
baza koloryzująca 'My Skin Perfector'
Kosmetyk otrzymujemy w plastycznej tubce.
Skład nie jest naturalny i nie znajdziemy w nim ekstraktów, jednak nadaje się dla wegan.
Baza ma ciekawą konsystencję. Po wydobyciu z tubki odnosi się wrażenie kremowej, puszystej pianki. Jednak podczas rozsmarowywania zamienia się w coś na wzór suchego olejku. Niby czuje się pod palcami lekką tłustość, ale po wmasowaniu wykończenie staje się zupełnie matowe.
Baza dostępna jest w trzech wariantach kolorystycznych. Posiadam odcień 20 Nude Beige, który jest ładnym, neutralnym beżem. Myślałam, że będzie zachowywać się troszkę jak krem bb, ale na mojej twarzy nie daje żadnego koloru. Mi to akurat bardzo odpowiada, bo dzięki temu kolor nie integrje potem z podkładem.
Tak jak wspomniałam, baza daje matowe wykończenie. Przy tym buzia nie jest nieprzyjemnie ściągnięta. Kiedy nie chce mi się wykonywać makijażu, a potrzebuję właśnie takiego zmatowienia skóry, to ta baza jest dla mnie wystarczająca. Nie muszę dodawać pudru, a mogę pozwolić sobie na nawilżający krem.
Kosmetyk jest bardzo lekki, nie daje koloru, więc tym samym nie kryje. Nie zauważyłam ujednolicenia koloru skóry, jedynie w bardzo subtelny sposób wypełnia pory i wygładza fakturę skóry.
Baza 'My Skin Perfector' dobrze współgra z podkładami - zarówno lekkimi jak i mocniej kryjącymi. Nie warzyła żadnego z którym ją łączyłam. Oczywiście nie mogę jednak zagwarantować takiego efektu z każdym dostępnym na rynku fluidem.
Ciężko mi ocenić czy produkt przedłuża trwałość podkładów, bo zarówno z nią jak i bez niej utrzymują się u mnie cały dzień. Na pewno jednak nie spowodowała problemów typu plamy, rozwarstwianie się kosmetyku itd.
Początkowo stosowałam bazę codziennie, aby ocenić skłonność do zapychania. Na szczęście nic takiego się nie stało. teraz stosuję sporadycznie, zawsze wtedy kiedy oczekuję efektu zmatowienia skóry.
Jej cena to ok. 17 zł za pojemność 30 ml.
tusz do rzęs 'Bye bye Panda Eyes!'
Tusz zamknięty jest w poręcznym, zgrabnym opakowaniu.
Ma klasyczną szczoteczkę średniej wielkości. mam małe oczy i nie robię sobie nią krzywdy. Włosie jest dość gęste.
Tusz nie podrażnia moich oczu, nie łzawią ani nie pieką.
Cena oscyluje w granicach 15 zł za pojemność 16 ml.
płynna pomadka 'Stay 8h Matte Liquid Lipstick'
Pomadka zamknięta jest w prostym, plastikowym opakowaniu z czarnymi dodatkami.
Posiada aplikator w formie wygiętej, elastycznej szpatułki. Można nią bez problemu wyrysować kontur ust i szybko wypełnić środek.
Konsystencja jest treściwa i kremowa. Bez problemu rozprowadza się po ustach. Sunie po nich niczym masełko.Kolor 05 Date Proof to soczysty, ciemniejszy róż z fioletowym pigmentem. Przyznam, że w takiej kolorystyce czuję się bardzo dobrze.
Zastyga szybko, jednak nie daje uczucia skorupy czy ściągnięcia ust. Istotne dla wielu osób z pewnością będzie to, że na ustach nie pozostaje lepka warstwa.
Pomadka Stay 8h Matte Liquid Lipstick kosztuje 13 zł za pojemność 3 ml.
odżywka utwardzająca płytkę paznokcia 'Strong Hardener nail Treatment'
Pędzelek jest zbity, ale elastyczny, średniej szerokości. Wygodnie się nim operuje.
Konsystencja jest płynna, ale lekko żelowa. Dzięki temu, po aplikacji, nie spływa nam z paznokci.
Odżywka szybko wysycha pozostawiając delikatny połysk przypominający taflę wody. Nie ma żadnych drobinek.
Po takiej kilkudniowej kuracji paznokcie rzeczywiście stają się mocniejsze. Niestety mam tendencję do ich rozwarstwiania i zawsze gdy trochę podrosną, od razu się łamią. Po tej odżywce nie mam tego problemu i udaje mi się je zapuścić. Są na tyle mocne, że mogę je spokojnie piłować i nadawać kształt.
Ciężko mi jednoznacznie określić jak długo utrzymują się efekty. Średnio przeprowadzam kurację raz w miesiącu. Między odstępami nie mam z paznokciami żadnych problemów.
Koszt odżywki 'Strong Hardener nail Treatment' to niecałe 10 zł za pojemność 8 ml.
Wszystkie kosmetyki są naprawdę przyjemne biorąc pod uwagę ich przedział cenowy. Fakt, nie ustrzegły się mankamentów, ale lubię po nie sięgać - czasami nawet odruchowo. A to chyba dobra rekomendacja.
Zaciekawiły Was powyższe produkty? Jakie są Wasze relacja z marką Essence? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Każdy kosmetyk z tego zestawienia prezentuje się ciekawie, ale najbardziej potrzebowałabym na ten moment takiej odżywki do paznokci. Strasznie mi się łamią i kruszą.
OdpowiedzUsuńPolecam, może okazałaby się pomocna :)
UsuńPomadka trafia do mnie oj tak :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię :)
UsuńWow,mascara is amazing!and I love this lip color
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńBrdzo lubię te matowe pomadki :)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
UsuńStawiam na bazę.
OdpowiedzUsuńJest przyjemna :)
UsuńBardzo podoba mi sie efekt tuszu. Taki naturalny.
OdpowiedzUsuń:) nie lubię pogrubiającego.
Dla mnie nawet taki naturalny efekt jest lepszy niż żaden :)
UsuńNa tusz się raczej nie skuszę. Ale podoba mi się kolor pomadki.
OdpowiedzUsuńPomadkę gorąco polecam :)
UsuńPiekny kolor pomadki! Sama w takich dobrze się czuje
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnych kosmetyków Essence. Z tej trójki bardzo podoba mi się pomadka do ust i chyba się na nią skuszę 😁
OdpowiedzUsuńPomadka jest cudna, a w recenzji są cztery kosmetyki :)
UsuńMam tylko lakier do paznokci z tej marki, powyższych kosmetyków jeszcze nie miała. Fajny wydaje się ten tusz do rzęs i pomadka 😊
OdpowiedzUsuńOba produkty polubiłam :)
UsuńU Ciebie Essence a u mnie Eveline 🙂
OdpowiedzUsuńBaza i pomadka mnie najbardziej zaciekawiły 🙂
Pozdrawiam
Eveline też ma bardzo fajne kosmetyki :)
UsuńPodoba mi się pomadka i efekt jaki daje mascara. Co do bazy to rzeczwiście dziwna konsystencja, ale wydaje się fajna :) Ja lubię essence, mam trochę kosmetyków od nich :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać i te produkty, zwłaszcza że nie są drogie :)
UsuńMiałam z Essence tusz I Love Extreme, był fajny ale raczej do niego nie wrócę :)
OdpowiedzUsuńTeż go miałam, ale szczoteczka była dla mnie zbyt duża i gruba :)
UsuńPomadkę i bazę koloryzującą chętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zatem zachęcam :)
UsuńPiekny jest ten kolor pomadki, kiedys czesciej siegalam po Essence niz obecnie :D
OdpowiedzUsuńU mnie pojawia się dość regularnie :)
UsuńUwielbiam takie szczoty w tuszach, a pomadka ma przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńAleż ta pomadka ma piękny kolor. <3
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńKiedyś bardzo często sięgałam po tusze tej marki i chyba czas do tego wrócić ;) Ciekawi mnie również ta baza :)
OdpowiedzUsuńTusze mają to do siebie, że i tak często się je wymienia, więc warto się skusić i przetestować :)
UsuńThank you very much for lovely review )))
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńPodoba mi sie nazwa tego tuszu do rzęs :D zaciekawiła mnie ta pomadka bo ostatnio uwielbiam matowe pomadki :)
OdpowiedzUsuńEssence ostatnio często tak ciekawie nazywa tusze :)
UsuńFajne kosmetyki, najbardziej podoba mi się tusz do rzęs, dobrze wygląda na rzęsach i ciekawą nazwę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto dać mu szansę :)
UsuńJaki piękny kolor pomadki! Muszę ją mieć ♡
OdpowiedzUsuńPolecam kupić :)
UsuńŚwietny zestaw a ta pomadka rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię :)
UsuńWłaśnie muszę kupić sobie nowy tusz. Coś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńFajny kolor pomadki, lubię takie i ten tusz mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zadowolona :)
UsuńJeżeli chodzi o podkład to zrozumiałam że raczej nie dla mnie bo moja cera wymaga bardziej kryjącego a już z doborem koloru mam zawsze problem bo szukam w odcieniu nie beżu tylko różu :-). Zaciekawiła mnie ta odżywka do paznokci. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTo nie jest podkład tylko baza POD podkład. To duża różnica.
Usuńile fajnych kosmetyków! Tusz fajny na co dzień!
OdpowiedzUsuńDaje naturalny efekt :)
UsuńPomadka najbardziej trafia w moje gusta . Bardzo ładny kolorek 😍
OdpowiedzUsuńWarto nabyć :)
UsuńDla mnie same nowości ☺
OdpowiedzUsuńTo nowości z tego sezonu :)
UsuńŁadny kolor pomadki.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :)
UsuńI like the lip colour :-D
OdpowiedzUsuńI love it, too :)
UsuńPomadka ma bardzo ładny kolor:).
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńI have never used liquid lipstick.
OdpowiedzUsuńI understand :)
UsuńPomadka ma świetny kolor! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńCzęsto mam ten sam problem z paznokciami, gdy nie zażywam wystarczającej ilości witamin. Koniecznie będę musiała wypróbować tej odżywki. Nawet nie wiedziałam, że ta firma ma takie małe cuda :)
OdpowiedzUsuńMi akurat witamin nie brakuje, ale z paznokciami od zawsze mam takie problemy.
UsuńStawiam na pomadkę w płynie. Kolor jest śliczny
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona :)
UsuńBardzo ładny kolor pomadki :) Tusz też daje bardzo fajny efekt. Ciekawe kosmetyki!
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńPrzepiękny kolor pomadki! Uwielbiam takie chłodne odcienie :) Marka jest mi słabo znana. Głównie używam kosmetyków mineralnych :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Essence trzyma się na razie daleko od minerałów :D
UsuńZ Essence miałam świetną mascarę w nazwie miała coś z Princess, a na opakowaniu różowe wiązanie jakby od gorsetu :)
OdpowiedzUsuńZ tych produktów spodobała mi się odżywka i pomadka :)
Mam tę maskarę, ale jeszcze nie używałam :)
UsuńTusz do rzęs wygląda świetnie! *.*
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że jak zobaczyłam w tytule odżywka do paznokci to oda razu przescrollowałam do momentu jej opisywania. Efekt, o którym piszesz mi pasuje, cena może być nic tylko przetestować :)
OdpowiedzUsuńPomadka zdecydowanie mnie najbardziej zainteresowała:) Lubię jak pomadki matowe nie dają efektu "skorupy"
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńBeautiful lipstick color!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńNie wiedziałam, że Essence ma w asortymencie tak długo utrzymujące się matowe pomadki :) Muszę zerknąć :) Twoja ma śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńTo nowość na ten sezon. Gorąco polecam :)
Usuńefekt tuszu jak dla mnie jest mega!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Niektórzy lubią jeszcze mocniejszy efekt, ale dla mnie jest wystarczający :)
UsuńTusz do rzes jest interesujący, chetnie go wypróbuje. Jak zawsze ładnie wyeksponowałaś kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńWow, mascara ma mega głęboki czarny odcień :) Baza też wydaje się być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńRewelacjny kolor pomadki
OdpowiedzUsuńA ja nadal nie miałam nic z tej marki :) chyba jestem odporna na wszystkie wasze blogowe polecenia :)
OdpowiedzUsuń