Czym byłby świat bez kolorów? Chyba każdy z nas ma swoje skojarzenia z danymi odcieniami. Niebieski to zdecydowanie niebo, biel kojarzy mi się z łagodnością, zaś zieleń to przyroda, natura. Blisko natury chce być marka Zielone Laboratorium, która ma w swojej ofercie kosmetyki naturalne oraz wegańskie. Dzięki uprzejmości Topestetic miałam okazję poznać aksamitny krem do stóp, myjąca odżywkę do włosów oraz cytrusowy peeling myjący.
Już na wieczku producent informuje nas o wegańskim składzie. Znajdziemy w nim m.in. mocznik, glicerynę, masło shea, witaminę E, olejek goździkowy oraz olejek cynamonowy.
Konsystencja zaś jest aksamitna i treściwa. Można wyczuć pod palcami tłustą warstwę. Mimo to wchłania się zaskakująco szybko.
Sposób użycia jest banalnie prosty. Nakładamy niewielką ilość na umyte, suche pięty 1-2 razy dziennie. Ponieważ u mnie ciężko o systematyczność pod względem tego typu specyfików, dlatego też ograniczam się do nakładania tylko wieczorem. Wmasowuję wystarczającą ilość a następnie zakładam bawełniane skarpetki, które dają efekt okluzji i wzmacniają działanie.
Zacznę od tego, że przez brak systematyczności moje stopy nie należą oczywiście do idealnych. Są suche, a stopy twarde i szorstkie. Krem ma się na czym wykazać.
Po pierwszych dwóch aplikacjach nie odczułam niczego więcej poza zwykłym natłuszczeniem skóry. Jednak z każdą kolejną aplikację stopy stawały się milsze w dotyku. Zaczęłam odczuwać to zwłaszcza na piętach, które - chociaż dalej twarde - nie były tak szorstkie.Co więcej, nie jest to działanie doraźne. Zdarza mi się oczywiście zapomnieć o aplikacji a te stopy dalej są w lepszej kondycji. Jest to zdecydowanie dobra opcja dla osób z kłopotliwymi stopami. Solidna kuracja powinna je odpowiednio wypielęgnować.
Cena to ok. 33 zł za pojemność 100 ml.
myjąca odżywka do włosów
Odżywka zamknięta jest w butelce z twardszego plastiku. Ma wygodny aplikator w formie pompki.
W jej składzie znajdziemy takie substancje aktywne jak olejek grejpfrutowy, olejek cynamonowy, olej jojoba, panthenol, wyciąg ze skrzypu polnego, olej lniany, witaminę E.
Zapach to połączenie cytrusów z lekką pikanterią cynamonu.
Konsystencja przypomina balsam - jest wystarczająco gęsta i aksamitna.
Kosmetyk rozprowadzamy na mokrych włosach, wykonujemy delikatny masaż i spłukujemy. Nie wymaga wcześniejszego stosowania szamponu. Można używać codziennie.
Pora na działanie.
Zaczniemy od początku. Preparat nie radzi sobie u mnie zupełnie w roli szamponu. Fakt, w nazwie mamy odżywkę, ale skoro myjącą to powinna myć. Ta tego nie robi. Po spłukaniu mam wrażenie, że włosy w ogóle nie są odświeżone i doczyszczone. Zwłaszcza, kiedy wcześniej nałożę niewielką ilość olejku. Po umyciu nadal jest wyczuwalny. Przez to też samo działanie pielęgnacyjne nie jest dobre, bo jak działać na czymś brudnym? Włosy szybciej są przetłuszczone, wyglądają na oklapnięte.
Myjąca odżywka do włosów kosztuje ok. 50 zł za pojemność 250 ml.
cytrusowy peeling myjący
W tym przypadku również mamy plastikową butelkę, tyle tylko że tutaj dozujemy za pomocą dziurki, która pokazuje się po wcześniejszym kliknięciu na wieczko.
W składzie znajdziemy algę wapienną, glicerynę, olejek cytrynowy, olejek pomarańczowy, ekstrakt z rozmarynu, ekstrakt z lawendy.
Na pewno wielu osobom spodoba się słodko-cytrusowy, orzeźwiający zapach. Będzie idealny na upalne dni, ale także w te chłodne - kiedy chcemy zafundować sobie namiastkę ciepła i pobudzenia..
Cytrusowy peeling myjący ma żelową, gość gęstą konsystencję ze sporą ilością maleńkich drobinek.
Zapoznajmy się z działaniem.
Patrząc na niewielkie drobinki spodziewałam się czegoś lekkiego, bardziej myjącego aniżeli złuszczającego. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na lekko zwilżonej skórze poczułam przyjemne i całkiem mocne drapanie. Tutaj jednak od razu muszę wspomnieć, że w miarę gdy pojawia się piana produkt jest coraz delikatniejszy. Dlatego też masuję ciało albo minimalnie zwilżone albo tylko moczę dłoń i energicznie pocieram. Dopiero potem moczę mocniej, aby wytworzyć pianę, która dodatkowo zadziała jak żel. Ponieważ produkt nie posiada SLSów przez to też nie pieni się nadzwyczajnie, ale wystarczająco.
Po zastosowaniu moja skóra jest oczyszczona, odpowiednio wygładzona i miękka w dotyk. Lekko nawilżona, jednak i tak zawsze stosuję dodatkowy balsam. Nie zauważyłam żadnych oznak podrażnienia.
Cena peelingu myjącego oscyluje w granicach 40 zł za pojemność 250 ml.
Skoro już o cytrusach mowa... Większość z nas (troszkę niesłusznie) utożsamia je z bogactwem witaminy C. Ta, jak wiadomo, ma świetne oddziaływanie na naszą skórę. Jednak jej zasadnicza funkcja to wzmacnianie organizmu i wspieranie odporności. Jest to niezwykle ważne w sezonie jesienno-zimowym, kiedy to jesteśmy narażeni na infekcje i przeziębienia. Sklep Topestetic posiada w asortymencie suplement Ascolip - wysokowydajną liposomalną witaminę C. Występuje w formie dość gęstego żelu/ulepka zamkniętego w pojedynczych saszetkach. Zawartość należy rozpuścić w niewielkiej ilości napoju lub spożyć bezpośrednio. Tutaj trzeba znaleźć swój sposób, gdyż - nie ma co ukryć - smak nie należy do przyjemnych.
Suplement Ascolip jest odpowiedni dla wegan. W jego składzie nie znajdziemy cukru, glutenu, GMO ani alergenów.
Cena zestawu to ok. 100 zł za 30 saszetek.
Jeśli chodzi o ogólną ocenę marki Zielone Laboratorium to jest ona pozytywna. Oczywiście znalazł się jeden słabszy produkt, ale wystarczyło znaleźć odpowiednie zastosowanie i komfort stosowania od razu się polepszył.
Odżywka zamknięta jest w butelce z twardszego plastiku. Ma wygodny aplikator w formie pompki.
W jej składzie znajdziemy takie substancje aktywne jak olejek grejpfrutowy, olejek cynamonowy, olej jojoba, panthenol, wyciąg ze skrzypu polnego, olej lniany, witaminę E.
Konsystencja przypomina balsam - jest wystarczająco gęsta i aksamitna.
Kosmetyk rozprowadzamy na mokrych włosach, wykonujemy delikatny masaż i spłukujemy. Nie wymaga wcześniejszego stosowania szamponu. Można używać codziennie.
Pora na działanie.
Zaczniemy od początku. Preparat nie radzi sobie u mnie zupełnie w roli szamponu. Fakt, w nazwie mamy odżywkę, ale skoro myjącą to powinna myć. Ta tego nie robi. Po spłukaniu mam wrażenie, że włosy w ogóle nie są odświeżone i doczyszczone. Zwłaszcza, kiedy wcześniej nałożę niewielką ilość olejku. Po umyciu nadal jest wyczuwalny. Przez to też samo działanie pielęgnacyjne nie jest dobre, bo jak działać na czymś brudnym? Włosy szybciej są przetłuszczone, wyglądają na oklapnięte.
Inaczej ma się sprawa kiedy wcześniej skorzystam z innego szamponu. Kiedy to włosy są doczyszczone, wówczas i odżywka jest w stanie pokazać swoje lepsze oblicze. Nakładam ją na całej długości włosów (omijając skórę głowy), pozostawiam na kilka minut i spłukuję. Włosy są nawilżone, lepiej się rozczesują, nie występuje efekt elektryzowania się i puszenia.
Wspomnę jeszcze tylko, że na początku testowania - kiedy myłam nią głowę - odczułam redukcję łupieżu i świądu skalpu. Pewnie przez zawartość olejku cynamonowego i skrzypu polnego.Myjąca odżywka do włosów kosztuje ok. 50 zł za pojemność 250 ml.
cytrusowy peeling myjący
W składzie znajdziemy algę wapienną, glicerynę, olejek cytrynowy, olejek pomarańczowy, ekstrakt z rozmarynu, ekstrakt z lawendy.
Cytrusowy peeling myjący ma żelową, gość gęstą konsystencję ze sporą ilością maleńkich drobinek.
Patrząc na niewielkie drobinki spodziewałam się czegoś lekkiego, bardziej myjącego aniżeli złuszczającego. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na lekko zwilżonej skórze poczułam przyjemne i całkiem mocne drapanie. Tutaj jednak od razu muszę wspomnieć, że w miarę gdy pojawia się piana produkt jest coraz delikatniejszy. Dlatego też masuję ciało albo minimalnie zwilżone albo tylko moczę dłoń i energicznie pocieram. Dopiero potem moczę mocniej, aby wytworzyć pianę, która dodatkowo zadziała jak żel. Ponieważ produkt nie posiada SLSów przez to też nie pieni się nadzwyczajnie, ale wystarczająco.
Po zastosowaniu moja skóra jest oczyszczona, odpowiednio wygładzona i miękka w dotyk. Lekko nawilżona, jednak i tak zawsze stosuję dodatkowy balsam. Nie zauważyłam żadnych oznak podrażnienia.
Cena peelingu myjącego oscyluje w granicach 40 zł za pojemność 250 ml.
Skoro już o cytrusach mowa... Większość z nas (troszkę niesłusznie) utożsamia je z bogactwem witaminy C. Ta, jak wiadomo, ma świetne oddziaływanie na naszą skórę. Jednak jej zasadnicza funkcja to wzmacnianie organizmu i wspieranie odporności. Jest to niezwykle ważne w sezonie jesienno-zimowym, kiedy to jesteśmy narażeni na infekcje i przeziębienia. Sklep Topestetic posiada w asortymencie suplement Ascolip - wysokowydajną liposomalną witaminę C. Występuje w formie dość gęstego żelu/ulepka zamkniętego w pojedynczych saszetkach. Zawartość należy rozpuścić w niewielkiej ilości napoju lub spożyć bezpośrednio. Tutaj trzeba znaleźć swój sposób, gdyż - nie ma co ukryć - smak nie należy do przyjemnych.
Suplement Ascolip jest odpowiedni dla wegan. W jego składzie nie znajdziemy cukru, glutenu, GMO ani alergenów.
Cena zestawu to ok. 100 zł za 30 saszetek.
Jeśli chodzi o ogólną ocenę marki Zielone Laboratorium to jest ona pozytywna. Oczywiście znalazł się jeden słabszy produkt, ale wystarczyło znaleźć odpowiednie zastosowanie i komfort stosowania od razu się polepszył.
Jak już wspomniałam, wszystkie produkty znajdziecie w sklepie Topestetic. Warto wspomnieć, że do każdego zamówienia dołączone są próbki kosmetyków oraz ciekawe gadżety, które z pewnością wpływają pozytywnie na odbiór sklepu.
Znacie pokazane produkty? Zdarzyło Wam się zamawiać ze sklepu Topestetic? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Awesome products! Thanks for sharing, Iwona!
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńI think I love this fragrant, I like citrus scent :)
OdpowiedzUsuńIt's really beautiful :)
Usuńnajbardziej kusiłby mnie ten piling myjący :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki. Jestem bardzo ciekawa jak ten peeling myjący sprawdziłby się u mnie. :)
OdpowiedzUsuńZawsze można się przekonać :)
Usuńprodukty wyglądają bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie są idealne, ale ogólnie przyjemne :)
Usuńdo wypróbowania na pewno się nadadzą:)
UsuńŚwietny skład mają te kosmetyki. A odżywka myjąca raczej nie nadaje się na zmywanie oleju, nie dziwię się, że nie dała sobie z nim rady.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej firmie, ale jeszcze nie kupiłam żadnego produktu. Trochę zniechęcają mnie ceny. Jak trafię na jakąś obniżkę, pewnie się skuszę ;)
Nie myje nawet przy braku oleju, więc tutaj nie chodzi o to, że mam za duże wymagania :) A skoro ma myć to rozliczam ze wszystkiego :)
UsuńCeny rzeczywiście nie są niskie. Mam nadzieję, że trafisz na atrakcyjną promocję :)
I like the scrub, all the products seems really great
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńPierwszy raz czytam o tej marce, ale produkty wydają się naprawdę warte uwagi. 😊
OdpowiedzUsuńOdżywka mogłaby być lepsza, ale nie ma tragedii :)
UsuńCzytałam tylko o tych kosmetykach, ale jeszcze nie miałam okazji ich używać. Muże kiedyś.... :-)
OdpowiedzUsuńOferta jest szersza, więc może coś by Cię zainteresowało :)
UsuńMarka nie jest mi znana, ale jestem zainteresowana peelingiem.
OdpowiedzUsuńPolecam, pozytywnie mnie zaskoczył :)
UsuńMyślałam, że ta odżywka z Zielonego Laboratorium będzie lepiej oczyszczać włosy. Natomiast Krem do stóp przydałby się, bo widzę że jest skuteczny. MOje stopy też należą do problematycznych.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze krem mógłby coś tutaj zadziałać :)
UsuńCiekawe produkty :) Peeling dla mnie byłby idealny :) A nie zapychała ci się w nim ta dziurka? Ponieważ miałam kilka peelingów z takim typem otwarcia i niestety po jakimś czasie peeling zastygał w środku.
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze nic takiego mi się z nim nie dzieje. Mam nadzieję, że do końca zawartości tak zostanie :)
UsuńKuszą mnie ich kosmetyki, bo jeszcze nic nie używałam :)
OdpowiedzUsuńWarto zapoznać się bliżej z ofertą :)
UsuńKosmetyki całkowicie mi nieznane, ale po Twojej recenzji na pewno się nimi zainteresuję, bo zawsze poszukuję ciekawych naturalnych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Na pewno jakieś kosmetyki szczególnie Cię zaciekawią :)
UsuńNie miałam okazji poznać kosmetyków tej marki. Dziwna ta odżywka... Peeling mnie najbardziej zainteresował.
OdpowiedzUsuńPeeling polecam, do odżywki trzeba podchodzić inaczej :)
UsuńCytrusowy peeling baardzo chętnie bym wypróbowała, uwielbiam takie zapachy :) Ale chętnie też sprawdziłabym działanie kremu do stóp, bo często bardzo je olewam...
OdpowiedzUsuńZatem oba produkty polecam. Może dałyby równie dobre efekty :)
UsuńMuszę zastanowić się nad aksamitnym kremem do stóp. Moje pięty wołają o pomstę do nieba :)
OdpowiedzUsuńZnam to. Niestety zaniedbać je łatwo, a potem trudniej już wypielęgnować.
UsuńMArka jest dla mnie nowością. Spróbowałabym chętnie tego kremu do stóp. Może na wiosnę go sobie zafunduje :D
OdpowiedzUsuńPolecam, warto polować na promocje :)
UsuńSłyszałam kiedyś o tej marce, ale nie miałam żadnego produktu. Z tej trójki ciekawi mnie bardzo peeling 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, pozytywnie mnie zaskoczył :)
UsuńJeszcze Nie znam tej marki chociaż kilka razy widziałam posty na ten temat :) zdziwiło mnie opakowanie peelingu (ta dziurka się nie zapycha? Fajnie, Że jest coraz więcej kosmetyków bez sls itp.
OdpowiedzUsuńMam go od kilku dobrych tygodni i nic złego się nie dzieje :)
UsuńNo to najważniejsze :)
UsuńThese looks like great products to try.
OdpowiedzUsuńThank you for your comment :)
UsuńPeeling myjący tutaj najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać go bliżej :)
Usuńsuper, że przy zakupie kosmetyków wspiera się schronisko :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wartościowa akcja :)
UsuńAch muszę się skusić na kosmetyki z zielone Laboratorium bo tyle dobrego już o nich czytałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wybierzesz coś odpowiedniego dla siebie :)
UsuńZupełnie nie znam kosmetyków tej firmy, ale bardzo mnie kuszą! Poza właściwościami pielęgnacyjnymi, zapach musi być obłędny :))
OdpowiedzUsuńZależy o którym produkcie myślisz ;)
UsuńKremy do stóp z mocznikiem zawsze się u mnie dobrze sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńZ tym mogłoby być podobnie :)
UsuńMiałam ten ich cytrusowy peeling ze dwa lata temu. Lubiłam go, fajny był, skuteczny i bardzo podobał mi się jego zapach :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pachnie ślicznie :)
UsuńU Ciebie zawsze można znaleźć jakieś ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
Usuńbardzo podobają mi się opakowania tych kosmetyków, świetna recenzja, dobra robota :)!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :*
mialam kiedys cos z tej firmy
OdpowiedzUsuńi jak wrażenia? ;)
UsuńNiestety osobiście nie znam produktów i jeszcze nie zamawiałam. Może kiedyś uda mi się je przetestować. ;)
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę :)
UsuńI am looking for a good hair shampoo.
OdpowiedzUsuńThis conditioner isn't a shampoo.
UsuńWszystko wygląda znakomicie. Bardzo lubię kosmetyki z "zielone laboratorium" ten peeling myjący muszę koniecznie upolować.
OdpowiedzUsuńWygląd nie zawsze odzwierciedla działanie ;)
UsuńBardzo , ale to bardzo kusi mnie ten peeling xx
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńDobrze, że myjąca odżywka pokazuje inne oblicze po umyciu pierwsze szamponem. Nie lubię takiego efektu jaki opisałaś :( Ogólnie, marka mnie bardzo ciekawi już od dłuższego czasu
OdpowiedzUsuńGdybym miała używać tej odżywki jedynie w jej 'pierwotnej' formie to byłabym na nie.
UsuńNie mam problemów z piętami, więc zaszalałbym, wybierając ten peeling. A co! :D
OdpowiedzUsuńDziała też jak klasyczny żel, a to akurat produkt dobry dla każdej płci :)
UsuńTen krem do stop bardzo by mi sie teraz przydal ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto w niego zainwestować :)
UsuńTen krem to coś dla mnie zawsze moje stopy są suche :)
OdpowiedzUsuńPrzy systematycznym stosowaniu powinien pomóc :)
UsuńWow, looks interesting!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńPrzypomniałaś mi, że miałam zacząć regularnie kremować stopy :P
OdpowiedzUsuńTeż mam z tym niestety problem :)
UsuńThey sound nice and look good too :-D
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńSklepu nie znam, ciekawym produktem może być peeling, ale odżywka myjąca? oj nie, wolę tradycyjny szampon ;)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie, że nie znasz Topestetic. Jest popularny w blogosferze :)
UsuńNamowilas mnie na krem do stop
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńPierwszy kosmetyk mi się spodobał. Też mam trochę "zaniedbane" stopy - suche i szorstkie :)
OdpowiedzUsuńMógłby się wykazać :)
Usuń