Cześć :)
W ogólnym uproszczeniu kosmetyki do twarzy podzieliłabym na dwie kategorie - podstawowe i uzupełniające. Te pierwsze to oczywiście produkty do oczyszczania, toniki i kremy. Do drugich zaliczam peelingi, maski czy sera. Te ostatnie mają zawierają skoncentrowaną ilość substancji aktywnych dziękic zemu mają cechowac się szybszym i mocniejszym działaniem. Czy aby na pewno? Sprawdźmy na przykładzie truskawkowego serum z witaminą C i kwasem hialuronowym oraz balansującego serum na noc marki Mayka Skin Care.
serum truskawkowe
Produkt znajduje się z małej, szklanej buteleczce. Ma dość nietypową formę aplikatora. To pipetka, jednak od góry nie jest typowo gumowa, a ma przycisk typu 'klik'. Wygląda to bardzo elegancko.
Serum bazuje na wodzie różanej. W składzie wyróżnić możemy także witaminę C, kwas hialuronowy, pantenol, ekstrakt z truskawek.
Ma bardzo subtelny, różany aromat. Tak naprawdę nawet ciężko byłoby mi konkretnie wskazać różę, gdybym nie widziała jej w składzie. Bardziej dominuje tutaj typowo kwiatowy zapach.
Konsystencja jest bardzo lekka. Podczas aplikacji zachowuje się niczym woda. Wchłania natychmiastowo do całkowitego matu. Nie pozostawia żadnej powłoczki.
Jakie zauważyłam efekty?
Przede wszystkim solidne nawilżenie. Mam wrażenie, że moja buzia aż wpija to serum. Staje się wygładzona, odżywiona. Sprawia wrażenie zdrowej, promiennej, świeżej. Z czasem koloryt skóry staje się bardziej ujednolicony. Aż ciężko opisać to słowami, ale jest bardzo dobrze, oj jest...
Oczywiście na serum nakładamy dodatkowy krem, jednak - aby nie być gołosłowną i rzetelnie ocenić efekty - początkowo aplikowałam go solo. Z kremami współpracuje bardzo dobrze, nic się nie warzy ani nie roluje.
Nie zauważyłam oznak zapychania czy uczulania.
Serum truskawkowe kosztuje 14,40 funtów za pojemność 15 ml lub 25,20 funtów za pojemność 30 ml.
balansujące serum na noc
Kosmetyk znajduje się w małej buteleczce z ciemnego szkła. Ma wygodny i higieniczny aplikator w formie pipetki.
W składzie znajdziemy tak wartościowe oleje jak olej jojoba, z pestek arbuza, z nasion truskawek, arganowy, ylang-ylang, tamanu, a także witaminę A i E.
Serum ma oleistą konsystencję o żółtym zabarwieniu. Dość szybko się wchłania.
Ciężko mi określić zapach. Jest lekko szczypiący w nos i ciut ziołowy, ale w ogólnym rozrachunku przyjemny. Nie męczy.
Pora na efekty.
Zacznę od tego, że kosmetyk pozostawia na naszej skórze lekko śliską i świecącą powłoczkę. W żadnym razie mi to nie przeszkadza, gdyż w nocy nie paraduję przed nikim, aby moja skóra wymagała zmatowienia i perfekcji.
Rano buzia jest solidnie nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku. Wygląda na odżywioną i zregenerowaną.
Producent najwięcej uwagi poświęca działaniu normalizującemu pracę gruczołów łojowych. Muszę się z tym zgodzić. Przy systematycznym stosowaniu moja cera w ciągu dnia zaczęła się mniej przetłuszczać. Nawet w upalni dni. Dzięki temu moja mieszana cera rzeczywiście zyskała swój balans - suche miejsca są dobrze nawilżone zaś te świecące zmatowione.
Preparat nie spowodował na mojej skórze żadnych niedoskonałości, podrażnienia czy uczulenia.
Posiadam wariant o pojemności 20 ml, jednak na stronie marki występuje wersja 30 ml kosztująca 18 funtów.
Oba sera zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Dają bardzo dobre efekty, skóra wygląda na zdrową i jest w dobrej kondycji. Rozumiem, że minusem może być dostępność i konieczność zamawiania przez internet. ale - moim zdaniem - warto.
Znacie tę markę?Który wariant przypadł Wam do gustu? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Oba projekty wzbudziły moja ciekawość. 🙂
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńDrugie serum bardzo mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńDaje bardzo fajne efekty :)
UsuńMoim zdaniem trafnie podzieliłaś produkty do twarzy :) serum truskawkowe bardzo mnie zaciekawiło
OdpowiedzUsuńI' ve never heard the brand but it seems so good thanks for sharing
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńSpodziewałam się czerwonego koloru, jako, że jest truskawkowe ;)
OdpowiedzUsuńNie bazuje na ekstrakcie z truskawek :)
UsuńPierwsze serum brzmi ciekawie (moja cera z wdzięcznością przyjmuje nawilżenie w każdej postaci i ilości), ale jak przeliczyłam cenę na złotówki to mi entuzjazm nieco spadł...
OdpowiedzUsuńNie są to niestety tanie kosmetyki :(
UsuńJakie sympatyczne buteleczki. Ciekawe kosmetyki. Sama z chęcią bym je wypróbowała.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńnie znam tej marki, ale kosmetyki godne uwagi:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNie znam tej marki. Serum truskawkowe zdecydowanie bardziej mnie kusi. Fajnie że tak szybko się wchłania latem lubię takie kosmetyki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWchłanianie jest ekspresowe :)
UsuńObecnie nie używam żadnego serum.
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze musi być jakieś w użyciu :)
UsuńO marce słyszę po raz pierwszy. Spodobało mi się serum truskawkowe :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale zaciekawiły mnie te sera :)
OdpowiedzUsuńDają bardzo dobre efekty :)
UsuńNie znam ale poznam :)
OdpowiedzUsuńThe packaging looks so boujee!
OdpowiedzUsuńI think so :)
UsuńDostępność faktycznie może być upierdliwa, ale zainteresowało mnie to. Co w sumie nie jest oczywiste, bo poza koreańskim rynkiem raczej nie używam innych ser..ów. Kurde, jak dziwnie brzmi odmiana. Serum powinno być zakazane w odmianie w języku polskim :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że też mam zawsze z tym problem i próbuję tak sklecić zdania, żeby nie trzeba było odmieniać :D
UsuńFajne produkty, o których wcześniej nie słyszałam. W zasadzie ciężko się zdecydować, truskawkowe do mnie odrobinę bardziej przemawia, choć normalizujące działanie także bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od potrzeb skóry :)
UsuńOstatnio bardzo polubiłam sera. Stosuję serum z witaminą C od Vianka. Podsunęłaś mi bardzo ciekawy produkt do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto dać im szansę :)
UsuńLubie takie sera, a te wygladaja bardzo zachecajaco, chetnie bym je poznala na sobie :D
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby była okazja :)
UsuńThese serums sound lovely. A great base for the skin.
OdpowiedzUsuńI love these products :)
Usuńja nie mogę jeszcze nie słyszałam o truskawkowych kosmetykach do pielęgnacji! ale to musi być czad ;) pierwsze serum mnie mega zaciekawiło ;)
OdpowiedzUsuńWprawdzie tej truskawki tam mało, ale i tak daje świetne efekty :)
UsuńOba chętnie bym wypróbowała :) U mnie serum, to już podstawowy kosmetyk do pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńJa z nim nie przesadzam, ale musi u mnie być :)
UsuńSerum truskawkowe najbardziej mi odpowiada. Muszę poznać się z tą marka
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńDon't know this brand but when I will finish my serums, I will keep it into consideration.
OdpowiedzUsuńI can recommend it :)
UsuńProdukty bardzo mnie zaciekawiły, nie słyszałam o nich wcześniej ale bardzo chętnie bliżej bym je poznała :) cudowna recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dzięki :)
UsuńOba produkty mnie zaciekawiły:)
OdpowiedzUsuńOba mogę polecić :)
Usuńoj lubię tego typu gagatki:)
OdpowiedzUsuńJa także :)
Usuńserum truskawkowe ? brzmi naprawdę dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTruskawkowe, jak widać, tylko z nazwy, ale skuteczne :)
UsuńOba produkty zapowiadają się ciekawie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie tylko zapowiadają, bo takie są :)
UsuńJa ostatnio używam serum Iwostin Hydro Sensetia Booster :)
OdpowiedzUsuńA to truskawkowe serum mnie kusi :)
Z marki Iwostin miałam tylko nawilżający krem i nie byłam zadowolona, ale może jeszcze na coś się skuszę :)
UsuńZainteresowałaś mnie tym serum i cieszy mnie fakt że nie pachnie truskawkami ;-)
OdpowiedzUsuńBazuje na hydrolacie różanym, więc nim pachnie :)
UsuńSerum truskawkowe szczególnie mnie zaciekawiło ze względu na nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie z tym radzi :)
UsuńDo truskawkowego serum nie trzeba mnie przekonywać
OdpowiedzUsuńPolecam, jest świetne :)
UsuńMoja buzia potrzebuje takiego nawilżenia, ale na razie mam tyle maści i kremów od dermatologa, że już nic więcej dodawać nie będę, bo zamieszkam w końcu w łazience ;D
OdpowiedzUsuńCzasami nadmiar produktów bardziej szkodzi niż pomaga. Trzeba to wziąć pod uwagę.
UsuńWłaśnie rozglądam się za czymś podobnym. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;)
UsuńMarki nie znam ale przyznam ze mnie zaciekawiły. Moja cena ostatnio jakaś szara wiec przydałoby mi sie serum
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto wprowadzić jakieś do pielęgnacji :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej marce. :) Ile to się człowiek może dowiedzieć na blogach. :D
OdpowiedzUsuńA ile rzeczy potem chce :D
UsuńAaa, dokładnie :D
UsuńJa jakoś nie miałam okazji używać tego typu kosmetyków. Może właśnie przyszedł czas na zakup jakiegoś serum :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto :)
Usuńnatural product always good
OdpowiedzUsuńI think so, too :)
UsuńO marce nigdy nie słyszałam, ale takie solidne nawilżenie również by mi się przydało. Lekka konsystencja. Same plusy.
OdpowiedzUsuńJedyny minus to cena.
Usuńmusze zaczac wlasnie jakies serm uzywac nowe
OdpowiedzUsuńTe dwa szczerze polecam :)
UsuńNie znam marki, ale pierwsze serum najbardziej mnie zaciekawiło:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ich zapach :-) Musi być rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne, ale wielkiej rewelacji nie ma. Poza tym to nie zapachy są najważniejsze :)
UsuńSerum truskawkowe - to brzmi rewelacyjnie :) Obserwuję (nie wiem jak to możliwe, że jeszcze tego nie zrobiłam:P) i miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńObserwowałaś mnie już kiedyś, więc ponownie dziękuję :)
UsuńMarki nie znam, ale skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńGood review. Happy weekend!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńCiekawy ten aplikator, jeszcze takiego nie miałam w żadnym kosmetyku
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :)
UsuńNie znam tej marki ale zainteresowało mnie serum balansujące - od lat walczę z przetłuszczaniem i bez skutku...
OdpowiedzUsuńMoże to by coś zdziałało :)
UsuńTruskawkowe kosmetyki robią u mnie furorę :)
OdpowiedzUsuńTrochę mało tej truskawki, ale efekty są :)
UsuńJa bym chętnie się skusiła,gdyż nie żałuję się sobie zadbane cery- jak narazie odwdzięcza mi się i niech tak zostanie 😉
OdpowiedzUsuńNiestety sera zapychaja moja cerę, tak więc w tym wypadku nie będę ryzykować
Pozdrawiam
Lili
Na pewno są warianty, które nie dałyby takiego efektu. Wszystko zależy od składników i częstotliwości stosowania :)
UsuńIt sounds like a great product. Your fotos are amazing!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry podział. Oba sera bardzo mi się podobają, zwłaszcza to na dzień:)
OdpowiedzUsuńOba mogę pojęcić :)
UsuńThis is a great post with a lot of interesting and helpful information. I learned something new here. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńWishing you a wonderful weekend!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńThank you :)
Usuńjust stop by to say hello
OdpowiedzUsuńWelcome on my blog :)
UsuńVerry2 good ..👍👍
OdpowiedzUsuńI think so, too :)
UsuńTa firma to dla mnie kompletna nowość, ale widzę, że warto się zainteresować jej produktami.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
UsuńMój ulubiony top coat z Inglota ma taką pipetkę z przyciskiem. Firmy nie znam, ale zainteresowało mnie to serum balansujące.
OdpowiedzUsuńFajna jest taka pipetka, inna niż zwykle :)
UsuńMarka wcześniej mi nieznana. Ważne jednak, że sera dobrze się u Ciebie sprawdziły i jesteś z ich działania zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDają świetne efekty :)
UsuńSerum truskawkowe bardzo mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńJest świetne :)
UsuńSerum truskawkowe brzmi bajecznie :)
OdpowiedzUsuń