piątek, 29 czerwca 2018

BELiN, herbatki dla dzieci

Cześć :)

Rodzice mają to do siebie, że chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. Dbają o ich zdrowie, samopoczucie, potrzeby. Z drugiej zaś strony notorycznie ‘karmią’ Fast foodami, słodyczami czy kolorowymi napojami. To, jak wiadomo, zdrowia im nie zapewni. No ale cóż, świat jest pełen paradoksów. A gdyby tak zamienić niektóre produkty na zdrowe, a przy tym ładnie wyglądające wersje? Sklepowe słodycze można zastąpić domowymi ciasteczkami, np. na bazie płatków, a kolejną butelkę gazowanych napojów na herbatki dopasowane specjalnie dla najmłodszych. Takie ma w swojej ofercie marka BELiN.


Herbaty pakowane są w klasycznych kartonikach. Mają śliczne szaty graficzne nawiązujące do użytych składników. Ze środka spoglądają na nas urocze zwierzaki, co z pewnością przyciągnie uwagę dzieci.
W środku znajdziemy 10 podwójnych listków, co daje nam łącznie 20 torebek. Każda ma kwadratowy kształt i nie zawiera zawieszki.
Dużym plusem są receptury herbatek. Bazują na naturalnych składnikach, a w wariantach owocowych dodatkowo znajduje się witamina C.
Każdy wariant ma swój konkretny zapach. Herbatka ziołowa pachnie klasycznym koprem włoskim. Takim, jaki podaje się maleńkim dzieciom borykającym się z kolkami. Wersja z dodatkiem jabłka i rooibosu pachnie słodkimi, a zarazem orzeźwiającymi cytrusami. Najbardziej intrygująca jest herbata malinowa. W opakowaniu wyczuwamy przede wszystkim słodycz owoców. Jednak w momencie zalania od razu uwalnia się korzenny, ciasteczkowy aromat, który wypełnia całe wnętrze. Zdziwiło mnie, że niepozorna torebka może mieć taką moc.


Przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli smaku. W wersji ziołowej dominuje koper włoski, co mi akurat odpowiada. Wprawdzie uwielbiam miętę i chciałabym, aby była bardziej wyczuwalna, ale to już kwestia indywidualnych preferencji. W herbatce z jabłkiem i rooibosem na główny plan wysuwa się delikatna pomarańcza. Wraz z jabłkiem sprawia, że całość jest słodka, więc nie wymaga dodatku cukru.Największe rozczarowanie przyszło ze strony herbaty malinowej, z którą wiązałam duże nadzieje. Pijąc ją miałam odczucie, jakbym piła aromatyzowaną wodę. Niby przewijały się owocowe nuty, ale nie umiałabym wskazać konkretnie użytych tam owoców. Jeśli zaś chodzi o ciasteczka, to dla mnie są to raczej mdławe przyprawy korzenne. Zdecydowanie brakuje mi tutaj głębi smaku. Co jednak istotne, zupełnie innego zdania jest moja mała kuzynka, która ten wariant polubiła najbardziej i - na szczęście - wszystkie torebki ode mnie wzięła. Tyle tylko, że piła ją z dużą ilością cukru, a dla mnie jest to nie do przejścia. 
Ważne! Herbaty przeznaczone są dla dzieci powyżej 3. roku życia. 


Herbaty przyciągają uwagę swoimi opakowaniami oraz ciekawymi wariantami smakowymi. Wprawdzie nie jestem w 100% zadowolona, ale uważam, że jednak warto wypróbować je u dzieci. Być może okażą się strzałem w 10. i zastąpią chociażby część niezdrowych napojów. 
Piliście herbaty marki BELiN? Który wariant Was zaciekawił? :) 

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

59 komentarzy:

  1. ale śliczne te herbatki! nie widziałam ich nigdzie ale z chęcią poszukam, bo moja córcia uwielbia ziołowe herbatki, myślę że każdy wariant by jej smakował :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pilam ich herbat, dzieci też nie mam :) jednak ja osobiście wybieram liściaste :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już je gdzieś widziałam... kojarzę ale nie wiem skad ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam herbaty tej marki. Wzrok przykuwa opakowanie, nie przeszłabym obok obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne i kolorowe opakowania, dzieciom się takie podobają. Nie znam i nawet nie widziałam nigdzie takich herbatek. Co prawda herbaty piję mało,ale tą pewnie bym spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda ze dopiero od 3 lat moja ma dopiero 1.5 :) pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca wiem czy jest to podyktowane, ale widocznie ważne, skoro producent o tym informuje :)

      Usuń
  7. Ale fajne te herbatki, myślę że opakowania podbiją dziecięcy gust. Ciekawi mnie jak smakują. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każda wersja przypadła mi do gustu, ale ogólnie są smaczne :)

      Usuń
  8. Nie mam małych dzieci, ale bardzo chętnie sięgam po herbatki owocowe :) Poszukam ich :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że nie mają w składzie cukru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprawdzie nie kojarzę herbat w torebkach, które zawierałyby cukier, ale przynajmniej nie trzeba go dodawać :)

      Usuń
  10. Fantastic post!

    Kisses ...

    Dilek .

    OdpowiedzUsuń
  11. Warto dzieci przyzwyczajać do picia herbatek co prawda nie z dużą ilością cukru :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też za tym nie jestem, ale nie mamy wpływu na to, kto jak wychowuje swoje pociechy :)

      Usuń
  12. oo nie widziałam ich, a mega rozkoszne ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda że mojej Jagody nie namówię do herbatek, takie same bym z chęcią kupiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może akurat by ją zaciekawiły te ilustracje i chciałaby spróbować :)

      Usuń
  14. Urocze opakowania, najbardziej spodobało mi się różowe. :) Smak też wydaje się być fajny, szkoda, że jednak w rzeczywistość nie okazał się pyszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na czysto nie, ale ponoć z cukrem smakuje bardzo dobrze.

      Usuń
  15. uwielbiam herbaty, chętnie bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie bym spróbowała :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie mam dzieci, ale zapamiętam na przyszłość te herbatki. ^^ Opakowania są na prawdę przeurocze. Chyba nawet nie chowałabym ich do szafki. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam dzieci, ale lubię próbować takich dziecięcych produktów spożywczych, więc chętnie zapoznam się z tymi herbatkami. Tym bardziej, że po prostu uwielbiam różne herbaty.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodkie opakowania i dobre składy - może mojej siostrzenicy by zasmakowała;P

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziwne, że producent informuje, że herbatkę spożyć można dopiero po 3 roku życia. Nie mam dzieci, ale moje koleżanki mają i z tego co zauważyłam, to zwykłą herbatkę piją nawet roczne maluchy. Zwłaszcza herbatki ziołowe, typowe na kolki. Ogólnie herbatki prezentują się fanatycznie i sama bym je wypiła :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, ale wolę poinformować :)

      Usuń
  21. owocowe herbatki to nie moja bajka, za to ziołowe ... mniam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię takie herbatki, na weiczór idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uroczą maja szatę graficzną :)

    OdpowiedzUsuń
  24. fajne opakowania, ale nie miałam okazji ich pić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że dopiero po 3 roku, bo moja ani wody nie chce pić ani rumianku itp..
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczne opakowania mają te herbatki, rozejrzę się za nimi. Nie wiem, dlaczego dzieci tak lubią słodzić herbatę, swoim nie dawałam, córka też unika cukru u małej, pewnie druga babcia jest nadgorliwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj dzieci uczą się od dorosłych i niestety szybko przyzwyczajają się do słodkiego smaku.

      Usuń
  27. Nigdy ich nie kupowałam.🙂 Gdzieś spotkałam te herbatki jakoś je kojarzę bo mają ładne opakowanie🙂

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.