poniedziałek, 19 lutego 2018

deBBY, cienie do powiek

 Cześć :)

Pamiętam jakby to było wczoraj swoje pierwsze cienie. Miałam jakieś 6-7 lat i pożyczyłam jej od cioci na wieczne nieoddanie. Była to czarna paleta z całkowicie nie moimi, bardzo kolorowymi i błyszczącymi cieniami. Dodatkowo była typowo bazarkowa, więc trwałość i jakość pozostawiała wiele do życzenia. Wtedy jednak mało osób było świadomych wyborów, dzisiaj zaś jest odwrotnie. Poza tym firmy oferują ogromną różnorodność zarówno pod kątem formy produktów, jak i sposobu ich aplikacji. Przykład może stanowić marka deBBY, której cienie chciałabym Wam zaprezentować.

pojedynczy cień do powiek 'color experience'


Cień jest zamknięty w okrągłym, plastikowym opakowaniu.
Ma delikatny, subtelny zapach.
Produkt ma kompaktową formę, a na wierzchu znajdują się wytłoczone nazwy firmy. 
Posiadam dwa odcienie:
09 - klasyczny beż, z którego korzystam najczęściej. Świetnie nadaje się do ujednolicenia koloru powieki, a także pod łuk brwiowy;
13 - głęboki granat z niewielkimi domieszkami fioletu
Beżowy kolor ma matowe wykończenie, zaś w granatowym zatopione są niewielkie, nienachalne drobinki. 


Podczas aplikacji cienie delikatnie się pylą i osypują, co trzeba mieć na uwadze zwłaszcza w przypadku ciemnych kolorów. 
Jeśli chodzi o pigmentację to tutaj jest średnio. Tak jak beżowi można to wybaczyć, tak granat wydaje się być w opakowaniu intensywny, jednak podczas rozcierania traci część swojej mocy. 
Trwałość porównałabym do wielu drogeryjnych produktów. Nałożone na bazę wytrzymują pół dnia, potem zaczynają delikatnie zbierać się w załamaniu powieki. 
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia. 
Cena to ok. 25 zł.

wodoodporny cień w kredce 'eyechubby eyeshadow'


Cień zamknięty jest w opakowaniu w formie pisaka z pokrętłem znajdującym się na dole.
Ma przyjemny, lekko cytrusowy zapach
Odcień 3 to mocny granat. 


Cień ma matowe wykończenie.
Jego konsystencję można określić dwojako. Przez pierwsze sekundy od aplikacji możliwe jest dokładne roztarcie i zblendowanie. Jednak po chwili cień zastyga na powiece niemalże jak kamień i jest nie do ruszenia. Przez to też cechuje się dużą trwałością.


Z racji formy, cień bardzo fajnie nadaje się do robienia kresek i w tym celu służy mi najczęściej. 
Termin przydatności wynosi 18 miesięcy od otwarcia. 
Koszt cienia to ok. 25 zł.

cień w kulce 'colorRoll-on'


Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z bardzo ciekawym i niecodziennym aplikatorem w formie kulki. 
Ma pudrowy zapach.
Odcień 04 pearly blue to niebieski, któremu bliżej do ciemnego błękitu.
Kosmetyk daje metaliczne, mocno połyskujące wykończenie z widocznymi drobinkami. 


Można aplikować go zarówno na sucho, jak i na mokro. W pierwszym przypadku trzeba uważać, gdyż nieco się osypuje. Sposób nakładania nie jest skomplikowany i można posłużyć się zarówno samą kulką jak i pędzelkiem. 
Cień ma przyjemną pigmentację. Testowałam go nakładając na środek powieki w celu nadania jej wyrazistości. Przez to też nie miałam trudności z rozcieraniem.


Trwałość jest podobna jak w przypadku wersji pojedynczych. Po kilku godzinach zaczyna zbierać się w załamaniu. 
Termin przydatności wynosi 24 miesiące od otwarcia.
Cena oscyluje w granicach 25 zł. 

Jak możecie zauważyć, zwykły na pozór cień do powiek zyskuje wiele różnych znaczeń i form. Przez to też każdy może z naleźć w ofercie coś dla siebie. Na pewno często będę korzystać z matowego nudziaka i głównie ten wariant Wam polecam. Myślę, że jest to niezbędny kolor w kosmetyczce każdej fanki makijażu.
Jakie cienie lubicie najbardziej? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

116 komentarzy:

  1. Ja lubię jasne cienie, więc ten beżowy podoba mi się najbardziej. Granatów wybitnie nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie moja kolorystyka cieniowa:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Moja też nie, ale czasami się przydaje :)

      Usuń
    2. chyba nigdy nie miałam niebieskiego na powiekach:D

      Usuń
  3. piękne te błękity, podobają mi się zwłaszcza w kredce i roll-onie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam markę ale kosmetyków nie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej podoba mi sie tej jasniutki. Odcienie niebieskiego nie sa dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie wyprobowalabym cien w kulce

    OdpowiedzUsuń
  7. Cień w kulce? Nigdy nie próbowałam!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie miałam kolorówki z tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Krem i ten cień granatowy w kredce mnie zaciekawiły :) Myślę, że w takiej kredce bym się dobrze czuła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz taką kolorystykę to z pewnością tak :)

      Usuń
  10. Z tej całej gromadki jedynie ten jasny cień mi się spodobał, a reszta niestety nie w moim kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa tego w rolce. Nie wiem czy umiałabym z niego korzystać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nigdy kosmetyków z tej firmy Z cieni lubię odcienie różowe i brązy, na specjalne okazje używam czerwieni ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brązy są bardzo uniwersalne i także je lubię :)

      Usuń
  13. faktycznie cien niebieski troche kuleje z pigmentacją, ale podoba mi się ten jaśniejszy kolor :)
    nie miałam nigdy doczynienia z tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pigmentacja niestety nie powala, ale zawsze można go dołożyć.

      Usuń
  14. Beżowy cień jest super, za niebieskimi odcieniami nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najbardziej wpadł mi w oko ten cień w kulce :)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajne kolorki, markę widzę po raz pierwszy u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  17. Marki nie znam A cienie w kredkach bardzo lubię;)
    Obserwuje 💋

    OdpowiedzUsuń
  18. Te pierwsze właśnie kojarzą mi się, jak moje pierwsze cienie. Nawet podobnie wyglądały na rękach. Obecnie nie moja kolorystyka. Natomiast zainteresował mnie ten cień w kredce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gustuję w delikatnych kolorach, wiec odcienie granatowego stosuję sporadycznie :)

      Usuń
  19. Ten granatowy cień w kredce bardzo mi się spodobał:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie sądziłam, że to powiem bo mam awersję do niebieskich cieni, ale ten granat i niebieski wygląda całkiem całkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz. Czasami trzeba trafić na odpowiedni odcień :)

      Usuń
  21. dla mnie to totalna nowość, cień w kulce

    OdpowiedzUsuń
  22. To zdecydowanie nie moje kolory. Najbardziej lubię berze i jasne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znałam wcześniej tej marki! :) WOW!

    Mój blog: www.diane-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Cienie wydają się być fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie do końca podobają mi się takie kolory cieni.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja rzadko używam cieni, nie mam za bardzo czasu, umiejętności i ochoty na tego typu malowanie powiek, ale jeśli już, to sięgam po te tradycyjne, jakoś jestem w tej kwestii staromodna i nie potrafię przekonać się do innego typu aplikacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba większość z nas korzysta z tradycyjnych form cieni, ale dobrze wiedzieć, że są różne nowinki :)

      Usuń
  28. Piękna kolorystyka szczególnie ten cień w kulce jest fajowy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam tyle paletek (a ile wylądowało w koszu!), że chyba w najbliższej przyszłości nie kupię żadnych cieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie słyszałam o tej firmie, ale być może czas się z nimi zapoznać !

    OdpowiedzUsuń
  31. Pamiętam, że jak byłam nastolatką, to miałam cień w kulce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się jeszcze z taką formą nie spotkałam :)

      Usuń
  32. Nie miałam kosmetyków tej marki. Ale przyzna, że po Twojej recenzji nie czuję się skuszona. Jednak od cieni wymagam trochę więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Te są poprawne, ale bez rewelacji :)

      Usuń
  33. Szkoda że te cienie słabo z pigmentacją, bo błękit miał potencjał :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zdecydowanie nie moje kolory i ogólnie widać, że słaba pigmentacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza pojedyncze cienie mają słabą pigmentację.

      Usuń
  35. Niestety nie są to moje kolorki :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawe jakbyśmy wyglądały z cieniami na powiekach, nigdy ich nie używałyśmy w makijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się nie dowiecie, jeśli nie spróbujecie :)

      Usuń
  37. jeszcze ich nie używałam, aczkolwiek nie są to też moje kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  38. słyszałam już o tej firmie, ale jeszcze nigdy nic nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękne kolory, choć to akurat nie moja paleta barw. Zdecydowanie lepiej czuję się w złocie, różu i fioletach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie króluje złoto, brązy i jakieś brzoskwinie :)

      Usuń
  40. ja za cieniami do powiek nie przepadam. Ale kolorki piękne :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  41. Niestety nie znam tej firmy...nudziak fajny ale błękity nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten niebieski cien jest cudowny:*

    buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  43. Od czasu do czasu używam takich kolorów, ale zdecydowanie wolę beże, brązy. W takich kolorach czuję się najlepiej :)
    Nigdy nie słyszałam o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie znam tej firmy, ale kolorki całkiem ładne:) Ja jednak wolę brązy i brudne róże:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie spotkałam się jeszcze z cieniem do powiek z aplikatorem w kształcie kulki. :D Ciekawy pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  46. Cienie są prześliczne, błękit wolę jednak podziwiać na innych powiekach ;))

    OdpowiedzUsuń
  47. cienie w kulce ciekawe, aczkolwiek widzę, że jakość ich by mnie nie zadowoliła:/

    OdpowiedzUsuń
  48. Niestety nie moje kolory, zdecydowanie wolę odcienie brązów, złota, ciepłe oraz lekko chłodne tonacje :)
    Zapraszam www.loveanea.pl ;*

    OdpowiedzUsuń
  49. Cień w kulce wygląda ciekawie :D nigdy nie miałam do czynienia z takim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też to pierwszy raz z takim aplikatorem :)

      Usuń
  50. hmm jakoś z marką mi nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  51. zupełnie nie moje kolory :) ale z tymi bazarkowymi cieniami to racja - do niedawna wiele kobiet tylko takie kupowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz wzrasta świadomość, więc i wymagania :)

      Usuń
  52. Nie moja kolorystyka w większości :P

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.