piątek, 23 lutego 2018

C-thru, dezodoranty 'Lovely Garden' i "Tender Love'

 
Cześć :)

Wraz z wiekiem zmieniają się nasze potrzeby i upodobania. To, co jeszcze niedawno wydawało nam się niezbędne teraz potrafi budzić zupełnie inne emocje. Są jednak rzeczy, które darzymy ogromnym sentymentem i niemalże 'dorastają' wraz z nami. Do tej grupy możemy zaliczyć także kosmetyki. Spokojnie, wbrew pozorom nie będzie tutaj dzisiaj marki Nivea. W końcu nie samym kremem uniwersalnym człowiek żyje :) Jako nastolatka najczęściej sięgałam po dezodoranty C-thru. Dorosłam, ale w ofercie pojawiło się wiele nowych wariantów zapachowych, przez co nie przestały mi towarzyszyć. Dzisiaj chciałabym przedstawić dwa, które obecnie posiadam.


Produkty zamknięte są w typowych dla dezodorantów aluminiowych butelkach z atomizerem w formie sprayu. Mają śliczne, bardzo kobiece szaty graficzne utrzymane w spójnych, pastelowych kolorach. 
Czysto chemiczne składy bazują na alkoholu.


W posiadaniu mam dwa warianty zapachowe, które są do siebie dość zbliżone, aczkolwiek można wyróżnić w nich nieco inne nuty
W wersji 'Lovely Garden' zapach otwiera gruszka, passiflora, brzoskwinia i japoński kwiat wiśni. Nuty serca to kombinacja wiciokrzewu, róży, jaśminu i grzybienia północnego. Całość wieńczy mieszanka drzewa i piżma. 
W wariancie 'Tender Love' na pierwszy plan wysuwa się gruszka, mandarynka i bergamotka. Akord serca stanowi połączenie płatków fiołka, jaśminu i kwiatu lotosu. Całość dopełnia baza złożona z piżma, bursztynu i wanilii. 


Przejdźmy do zobrazowania ich zapachów.
'Lovely Garden' jest bardziej kobiecy i dominuje w nim więcej żywych nut. Na pierwszy plan wysuwa się słodycz owoców łącząca się z delikatnością, ale wyrazistością kwiatów wiśni. Nie wyczuwam w nim róży, co akurat dla mnie jest plusem, gdyż nie przepadam za jej aromatem.
Zapach 'Tender Love' jest bardziej czysty i pudrowy. Słodki, ale w przeciwieństwie to powyższej wersji, wyczuwam w nim więcej otulających domieszek. Ciężko wskazać składnik, który wysuwa się na pierwszy plan.


Oba warianty znajdą zastosowanie w codzienny, niezobowiązującym użytku. Są idealne przez cały rok. Myślę, że spodobają się zarówno nastolatkom jak i nieco starszym kobietom, które cenią sobie delikatność i nienachalność.
Jeśli chodzi o ich działanie to tutaj nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Dezodoranty nie chronią przed potem, ale nie są antyperspirantami, więc nie muszą tego robić. Neutralizują po prostu nieprzyjemny zapach. Pomimo złego składu nie występuje u mnie żadne podrażnienie. Zresztą zawsze można zaaplikować je tylko na ubrania.
Cena wynosi ok. 15 zł za pojemność 150 ml.

Od wielu lat sięgam po dezodoranty tej marki i na pewno prędko się to nie zmieni. Miałam już różne wersje zapachowe i z niecierpliwością czekam na kolejne.
Znacie markę C-thru? jak ją oceniacie? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

97 komentarzy:

  1. nie używam niczego innego w tej kwestii niż rexona:) od lat:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się przyznać że nigdy nie miałam tych dezodorantów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rynek jest tak bogaty, że ciężko mieć wszystko :)

      Usuń
  3. Ja jakoś nie przepadam za produktami C-Thru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze wszystkim tak jest, że jedni lubią a inni nie :)

      Usuń
  4. wizualnie ładne, ale u mnie sie nie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Antyperspirantów nie próbowałam, ale lubię perfumy od C-Thru ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. C-Thru stosowałam jak byłam dużo młodsza, prezentują się za to słodko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, opakowania są iście dziewczęce. Jednak tutaj zważam na zapach :)

      Usuń
  7. Całe wieki nic od nich nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Deo nie znam, ale wody toaletowe tej marki bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w klubie :) Lubię wariant "pearl garden' :)

      Usuń
  9. Dezodorantów akurat od nich nie miałam, ale zapachy już tak. W tym właśnie lovely garden - zużyłam, ale szału nie było. Miałam też zieloną - dość sławną wersje, którą lubi wiele osób, ale mi nie przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z zielonej miałam dezodorant, ale też mnie aż tak nie porwał :)

      Usuń
  10. bardzo fajne produkty! również je bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne mają opakowania ,ale wole Dove )

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasem miewam, ale rzadko...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt dużo tego na rynku, a wszystko chciałoby się przetestować :)

      Usuń
  13. Uwielbiam te dezodoranty :) Moja ulubiona wersja to Emerlad Shine, ale Lovely Garden też udało mi się zdenkować kilka opakowań i szklanych i w formie dezodorantu :) A Tender Love to u mnie nowość, którą również pokochałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę, że pisałaś już na swoim blogu o tej marce :)

      Usuń
  14. To są jedyne dezodoranty jakie używam natomiast stosuje je bezpośrednio na ubranie i nigdy pod pachy tylko że akurat jeżeli chodzi o nie to wybieram inne wersje zapachowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też często sikam nimi ubrania i są bardzo trwałe. Wersji jest sporo, więc można znaleźć jakieś dla siebie :)

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Nie. Oprócz tych dezodorantów są jeszcze wody toaletowe i perfumowane oraz żele :)

      Usuń
    2. chyba moja siostra miała taką wodę coś mi sie kojarzy :)

      Usuń
  16. Przyznaję, że nigdy nie miałam tych produktów. Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno temu miałam jakieś mgiełki zapachowe z C-Thru, pamiętam, że używałam tej zielonej. Dezodorantów nigdy nie miałam, ale wolę antyperspiranty, które również chronią przed potem, a nie tylko neutralizują zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antyperspiranty mają dawać lepsze działanie, więc tych wersji nie oceniam pod tym kątem. Dla mnie liczy się zapach i w tym celu ich używam :)

      Usuń
  18. Używałam tych produktów, są całkiem przyjemne :))
    Pozdrawiam i zapraszam ponownie na:
    lilacwhispering.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo je lubię.
      Zapraszam do doczytania wpisu, zwłaszcza informacji o linkach...

      Usuń
  19. a wiesz ze dawno nie widziałam tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, a jest niemal w większości sklepów :)

      Usuń
  20. Marką C-thru zachwycałam się w podstawówce i gimnazjum, ale od dawna już tych kosmetyków nie używam. Zapachy mnie bardzo ciekawią i chyba "Tender love" bardziej by mi pasowało. Ale ja mam taki problem, że dezodoranty w sprayu często wywołują u mnie alergiczny napad kichania, więc takich po prostu nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to w takim wypadku rzeczywiście lepiej ich unikać. Nie ma co ryzykować :)

      Usuń
  21. Nie pamiętam, czy miałam ich dezodoranty... natomiast miałam dwie wody toaletowe i bardzo je męczyłam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie te produkty nie męczą, ale dość długo je zużywam, bo mam tego całkiem sporo i lubię zmieniać :)

      Usuń
  22. jeśli chodzi o sam CThru to ok, pachną ładnie, jednak wolę normalne antyperspiranty. Tego typu kosmetyków uzywałam tylko jako odświeżacze do ubrań ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też często służą w takim właśnie celu :)

      Usuń
  23. Uwielbiam ich wody z dezodorantem od nich nie miałam jeszcze do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedyś kupowałam ich produkty, teraz jakoś zupełnie zapomniałam o ich istnieniu, aż do teraz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko pamiętać o wszystkich markach w obecnym gąszczu asortymentu :)

      Usuń
  25. Z aplikacją na ubrania bym uważała, bo niektóre potrafią bielić mimo, że nie są antyperspirantami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym widziała taki efekt to na pewno bym o tym wspomniała :)

      Usuń
  26. Kojarze ta firmę, ale chyba nigdy nic z niej nie miałam
    Pozdrawiam cieplutko
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię zapachy c-thru. Nigdy nie miałam od nich dezodorantów, tylko perfumy i żele pod prysznic. Ale muszę chociaż powąchać oba te zapachy, bo po Twoim opisie czuję, że muszą być w moim stylu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogą Ci się spodobać :) Na pewno nie zaszkodzi sprawdzić.

      Usuń
  28. Ja od dobrych kilku lat używam tylko antyperspirantów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również po nie sięgam, ale wiele zależy od aktualnych potrzeb :)

      Usuń
  29. Jak ja dawno zwykłych takich dezodorantów nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak są mniej lubiane od antyperspirantów :)

      Usuń
  30. aaaaaaaaaaaaaa przypomniałaś mi o nich! :)
    Kiedyś uwielbiałam zieloną wersję wód perfumowanych i dezodorantów C-THRU, miałam też rubinową wersję, która również bardzo mnie urzekła. Jak tylko wykończę DOVE z przyjemnością do nich powrócę. Chciałabym jakiś wariant pudrowy :))

    zapraszam do mnie na rozdanie (hand-madowy piórniczek i kosmetyki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam zielony wariant, ale moim ulubieńcem jest fioletowy 'pearl garden' :)

      Usuń
  31. Chyba nie miałam perfum c-thru a jak miałam to podkradzione siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja tam lubię od nich najbardziej perfumy :) Często kupuje, zwłaszcza te ,,zielone"

    OdpowiedzUsuń
  33. Dezodorantów tej marki akurat nie lubię, za to perfumy jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersje zapachowe powinny być takie same, tylko z trwałością inaczej :)

      Usuń
  34. Mam sentyment do dezodorantów i zapachów z c-thru, bo kojarzą mi się z liceum i początkiem studiów, gdzieś mam buteleczkę zielonej wody toaletowej tej marki, ale póki co poszła w odstawkę na rzecz innych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle tego na rynku, że chce się spróbować innych :)

      Usuń
  35. Daaawno temu używałam dezodorantów tej marki, przypomniałaś mi o nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubię kilka zapachów C-Thru :) Są tanie i fajne na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Co prawda nie kupuję kosmetyków C-thru ale miałam kilka próbek i muszę przyznać, że podobały mi się te zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są może jakieś wybitne, ale na co dzień w sam raz :)

      Usuń
  38. Nie używałam od dawna takich dezodorantów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię mieć jakąś wersję w zanadrzu :)

      Usuń
  39. nie używałam, ale kto wie może kiedyś po nie sięgnę, będę pamiętać o Twoim poleceniu:) zapiszę sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że znajdziesz dla siebie jakiś odpowiedni wariant zapachowy :)

      Usuń
  40. Osobiście w ogóle nie używam dezodorantów, tylko antyperspiranty w takiej formie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie używam raczej dezodorantów, ale jakoś po tym wpisie zapragnęłam kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Od lat ich nie używałam, ale bardzo dobrze wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nigdy jeszcze nie używałam dezodorantów tej marki. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. nigdy ich nie miałam :) Lovely Garden by mi się mógł spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie sięgam po dezodoranty od dłuższego czasu, mam wrażenie, że mnie duszą :/ Więc nawet nie sprawdzam nawet ich zapachów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie mam takiego dyskomfortu :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.