piątek, 29 września 2017

Projekt denko - wrzesień

Cześć :)

Nie całkiem jeszcze zakończone okoliczności pozwalają mi twierdzić, że jedną z gorszych czynności jaką może sobie człowiek zafundować jest remont... Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie skarby kryją się w moim pokoju. Plus jest taki, że wielu rzeczy mogłam się pozbyć - w końcu wiele aspektów naszego życia z czasem staje się - stety lub nie - ale nieaktualnymi. Przy okazji podsumowałam już projekt denko, więc zapraszam Was na mały przegląd tego, co udało mi się zużyć.


Isana, krem do mycia twarzy przeciw wypryskom - pojemność: 150 ml
Bardzo przyjemny produkt. Systematyczne stosowanie nie spowodowało przesuszenia czy ściągnięcia buzi, a dało dokładne oczyszczenie. Podczas jego stosowania nie zauważyłam większych niedoskonałości, więc może rzeczywiście przeciwdziała ich tworzeniu. 
Vianek, płyn micelarny i tonik 2w1 do cery naczynkowej - pojemność: 200 ml
Jego recenzję znajdziecie tutaj.


Swiss Image, szampon 'pielęgnacja objętości' - pojemność: 250 ml
Jego działanie przedstawiłam tutaj
Balea, Sensivite, szampon do włosów - pojemność: 300 ml
Wywiązywał się ze swojego głównego zadania, bo dokładnie oczyszczał włosy. Jednak co z tego skoro spowodował u mnie okropny łupież. Dodatkowo plątał włosy. 
Dabur, Alma, olejek przeciwłupieżowy - pojemność: 200 ml
O tym, dlaczego go nie polubiłam przeczytanie tutaj


Nivea, jedwabisty mus do mycia ciała - pojemność: 200 ml
O tym produkcie pisałam w tym wpisie. 
Das gesunde Plus, balsam koński - pojemność: 200 ml
Tego typu produkty są u mnie równie ważne jak uniwersalny krem Nivea. Świetnie radzą sobie z bólami mięśni czy stawów. Chłodzą, dzięki czemu przynoszą ulgę i ukojenie.
Fresh&Natural, zmysłowy olejek do ciała z wiśnią i cytryną - pojemność: 150 ml
Poświęciłam mu oddzielną recenzję.  


Regi-dental, ziołowa pasta do zębów - pojemność: 100 g
na pewno wiecie już, że bardzo ją lubię.
Colgate, Max White, wybielająca pasta do zębów - pojemność: 100 ml
Mocno się pieniła i dobrze myła zęby. Miała mocny, miętowy smak przez co solidnie odświeżała oddech. Oczywiście nie zauważyłam efektu wybielania. 
Pixie Cosmetics, mineralny podkład w pudrze - pojemność: 6,5 g
odcień "Vanilla Delight" okazał się strzałem w dziesiątkę. Idealnie stapiał się z cerą. Dokładając kolejne, cienkie warstwy, można idealnie budować krycie. Należy jednak pamiętać o solidnym nawilżeniu, gdyż potrafi podkreślić każdą suchą skórkę. 
My Secret, eyeliner - pojemność: 4 ml
Wersja "burgundy brown" to przepiękny odcień łączący w sobie fiolet i brąz. Eyeliner posiada wygodny pędzelek, który malował precyzyjne kreski. Utrzymywały się cały dzień.niestety była to edycja limitowana. 

Denko uważam za bardzo dobre. Udało mi się wreszcie zużyć kilka produktów, które długo u mnie gościły i niestety nie powaliły jakością i działaniem. 
Co Wam udało się wykończyć we wrześniu? :)

Iwona

97 komentarzy:

  1. Ja z Isany też mam żel do mycia twarzy (chyba jakiś inny, bo tubka jest różowa) i jestem z niego bardzo zadowolona :)
    Pasta z Colgate też jest mi dobrze znana i też nie zauważyłam efektu wybielania (z resztą jak zawsze, nie ważne przy jakiej paście).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę w efekty wybielające takich past, ale wolę o tym wspomnieć, bo może akurat ktoś się łudzi :)

      Usuń
  2. Remonty to zło... Ja zasadniczo nie mam czego wyrzucać bo zbieram tylko kosmetyki :D ale sprzątanie to już mi zbrzydło :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wyszły na jaw takie rzeczy, że miałam się czego pozbywać :)

      Usuń
  3. Uwielbiam krem do mycia twarzy z Isany! Co jakiś czas do niego wracam. Dobrze działa i nie trzeba wydać na niego całego majątku. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie też niedługo denko, ale w tym miesiącu bardzo skromne :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Te pasty Colgate lubiłam, ale nie mogę ich stosować :( a mus Nivea niedługo dorwę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie wszystkie pasty Colgate dobrze działają. Niektóre powodują u mnie pękanie kącików ust.

      Usuń
  6. Niestety nie znam żadnego z tych produktów... Zaciekawiona jestem tym kremem z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swiss image znam i używałam odżywkę i szampon ale od jakiegoś czasu zaczęły wypadac mi włosy i nie wiem czy to nie przez te produkty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to kiepsko :/ Ja na szczęście nie zauważyłam u siebie takiego problemu.

      Usuń
  8. Jedynie co miałam to ten mys z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super denko ;D ja juz denkuje denkuje i jakos mi to nie idzie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Obecnie jest trudniej, bo nie mam rozpoczętych wielu produktów z jednej grupy :)

      Usuń
  10. Nie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale ostatnio kupiłam piankę Nivea, więc ten produkt na pewno poznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona :)

      Usuń
  11. Super denko, ja też ostatnio kupuję jedynie tylko to co muszę, żeby zminimalizować ilość kosmetyków w domu do tych najpotrzebniejszych i to jeszcze w jednej sztuce ;). Nawet mi to idzie, bo już moja łazienka wygląda lepiej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie obecnie zakupy kosmetyczne ograniczają się do wacików :)

      Usuń
  12. Pasta Regi-denta to z Kauflandu? Dobrze pamiętam, czy coś pomieszałam? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej tam ją kupuję, ale jest też w Auchan czy E-leclerc.

      Usuń
  13. Moje denko dopiero będę tworzyć, znam mus Nivea:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic, ale to nic nie znam. Denek już dawno nie robię, nie chciało mi się bawić w zbieranie pustych opakowań.

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie w tym miesiącu słabo ze zużyciami ;) Nie miałam żadnego z opisanych produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde denko się liczy. Może w październiku będzie lepiej :)

      Usuń
  16. w sumie to sama jeszcze nie wiem, co tam we wrześniowym denku u mnie będzie, przekonam się jutro, jak wytaszczę pudełko z szafki w łazience :) a z Twojego to chyba nic nie miałam (choć mus z Nivea bardzo kusi!):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można się skusić chociażby raz. Zawsze to jakaś odskocznia od klasycznych żeli :)

      Usuń
  17. Ja lubiłam ten szampon Balea, ale używałam go kilka lat temu :) U mnie denko będzie słabe, ale nie miałam we wrześniu głowy do zużywania produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, że ten szampon się u mnie nie sprawdził. Mam jeszcze inne wersje. Oby były lepsze :)

      Usuń
  18. viankowe rzeczy są naprawdę fajne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam na razie innych, ale chętnie sięgnę po kolejne :)

      Usuń
  19. O kosmetykach od Pixie słyszę co raz więcej, muszę w końcu się skusić na jakiś ich podkład. Ciekawi mnie też pianka z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba te produkty dobrze się u mnie sprawdziły :)

      Usuń
  20. Swiss Image, ten szampon mam jeszcze:)
    Olejek do ciała z Fresh&Natural miałam pomarańcz z wanilią i na pewno wrócę <3

    OdpowiedzUsuń
  21. dużo tego, chyba niczego nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mogło być lepiej, ale i tak nie mogę narzekać :)

      Usuń
  22. Ten mus z NIVEA musze kupic ponownie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się drugi raz nie skuszę. Jednak wolę testować nowości :)

      Usuń
  23. Regi-dental nigdy nie używałam - musze ją odnaleść i wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mussyy od NIVEa są fajne, takie delikatne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam porównania do innych wariantów, ale wersja malinowa okazała się bardzo przyjemna :)

      Usuń
  25. Swiss Image miałam szampon i odżywkę ale inne warianty z tego co widzę i byłam całkiem zadowolona choć wzmocnienia włosów nie widziałam, dziś kupiłam sobie olejek fresj & natural ale inną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że potem podzielisz się wrażeniami dotyczącymi olejku :)

      Usuń
  26. Ja jak zwykle nie pamiętam wszystkiego co zużyłam - na pewno szampon wykończyłam niedawno i żel pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie trzymała pustych opakowań to też pewnie zapomniałabym o połowie zużytych produktów :)

      Usuń
  27. Remonty są męczące - pół wakacji spędziłam u wujka przez remont w domu...
    nie znam nic z denka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nie trwało to na razie tak długo, ale dużo jeszcze przede mną.

      Usuń
  28. Nie znam żadnego z tych kosmetyków. Mam eyeliner z MySecret ale w innym kolorze. Fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posiadam jeszcze jedną wersję kolorystyczną i z niej także jestem zadowolona :)

      Usuń
  29. Najbardziej mnie ciekawią ostatnio kosmetyki marki Fresh&Natural :) Świetne denko !

    OdpowiedzUsuń
  30. Remont to zło, wiem doskonale też to przeżyłam w tym miesiącu. Nie znam tym razem żadnego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja na pewno wykończyłam balsam kokosowy od Palmers. A tak to... nie pamiętam, bo raczej nie zmieniam dość często kosmetyków :D Ciekawie brzmi pianka do mycia oraz żel z Isany do twarzy - muszę ogarnąć jego skład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wielką ochotę na ten kokosowy balsam i na pewno się skuszę :)

      Usuń
  32. Z Twojego denka znam tylko mus Nivea, świetny jest

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam jedynie szampon Swiss Image i pastę Colgate, która rzeczywiście, oczywiście nie wybiela ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trafiłam jeszcze na pastę, która dawałaby ten efekt.

      Usuń
  34. Minerałków Pixie Cosmetics jeszcze nie miałam, a ponoć są bardzo dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sprawdził się bardzo dobrze i mogę go polecić :)

      Usuń
  35. kusi nie ten mus do ciała z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie miałam żadnego z tych produktów ;)
    Odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Piankę z Nivea pokochałam ;) Zrobiłam sobie zapas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po więcej nie sięgnę. Jest zbyt wiele innych, ciekawych produktów do wypróbowania :)

      Usuń
  38. Kiedyś w końcu muszę wypróbować ten płyn micelarny z Vianka. Fajnie, że działa on również jako tonik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest uniwersalny, a przy tym łagodny i skuteczny :)

      Usuń
  39. Ciekawe produkty. Zadnego nie uzywalam. Szamponow z Balea nie uzywalabym na dluzsza mete, bo wiem, jakby sie to u mnie skonczylo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście tylko ta jedna wersja spowodowała takie problemy.

      Usuń
  40. Przed chwilą czytałam pozytywną opinię o szamponei Swiss Image i mam go na chciej liście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde włosy reagują inaczej :) U mnie nie dał żadnych lepszych efektów.

      Usuń
  41. Nawet nie wiedziałam, że Isana ma taki krem do mycia :P

    OdpowiedzUsuń
  42. Mus miałam, ale cytrusowy nie był zły ale i nie szaleje za nim ;) Fajnie Ci poszło :) Remontów też nie lubię, ale lubię efekt po :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekty po są fajne, ale trzeba najpierw sporo wysiłku i nerwów, aby wszystko uporządkować :)

      Usuń
  43. Znam tylko piankę do mycia z Nivea i właśnie czuję, że mi się kończy bo coraz ciężej ją wydobyć. ;) Ale bardzo ją lubiłam, przyjemne są takie puszyste produkty do mycia.

    OdpowiedzUsuń
  44. Nic nie znam, ale czuję się skuszona żelem z Isany ;) W sumie wcześniej o nim nie słyszałam, ale o różowej wersji było głośno swego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  45. Uwielbiam te pianki z Nivea :)Ja lubię wracać do kosmetyków które polubiłam bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.