E style - podkład odmładzający oraz metaliczny cień do powiek.

Cześć :)

W dzisiejszym wpisie chciałabym się podzielić z Wami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi kolejnych produktów marki E style otrzymanych do przetestowania od firmy Chris Cosmetics.

Wspomnę tylko, że podkład wybrałam sama, cień zaś był niespodzianką.

Make-up Tens'up Vitalize

Kolor podkładu - 01 Natural - po wylaniu na dłoń wydaje się być utrzymany w beżowej tonacji, jednak po aplikacji na twarz przybiera nieco różowy ton.

Zapach delikatny, subtelny, przypominający kremy dla dzieci.

Kosmetyk ma jedwabistą konsystencję. Spokojnie można zaaplikować go zarówno pędzlem, gąbeczką jak i palcami. W tym ostatnim przypadku wystarczy rozprowadzić go niczym typowy krem.

Fluid ma dawać półmatowe wykończenie. Fakt - w miejscach 'normalnych' jest to zachowane. Jednak na moim tłustym czole jeszcze bardziej potęguje efekt świecenia. Niestety ma również tendencję do uwidaczniania wszystkich skórek - nawet tych najmniejszych, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Kolejną wadą jest to, że lubi się ważyć i rolować. 

Krycie bardzo słabiutkie. Nie radzi sobie z niewielkimi zmianami, nie wspominając już o większych niespodziankach czy przebarwieniach.

Cena podkładu wynosi 22,20 zł za standardową pojemność 30 ml. 

Eyeshadow Metallic Chic

Kolor - 12 Dance - określiłabym jako czerwień połączoną z miedzią. Przy czym - po roztarciu - odsłania w sobie również domieszkę brązu. Z całą pewnością należy do ciekawych odcieni.

Cień ma zbitą i nieco tępą konsystencję oraz woskową strukturę. Niestety dość ciężko się rozciera, przez co trzeba się nieco napracować, żeby uzyskać odpowiedni efekt. Z drugiej jednak strony nie ma mowy o jakimkolwiek osypywaniu i tworzeniu się 'efektu pandy'. Wprawdzie producent poleca nakładać go opuszkami palców, to i w tym wypadku rezultat był podobny.

Kosmetyk ma bardzo dobrą pigmentację. Niewielka ilość zapewnia całkowite krycie bez żadnych prześwitów. Przez to też świetnie sprawdza się jako produkt do robienia kresek.

Cień daje metaliczne, połyskujące wykończenie bez żadnych tandetnie wyglądających drobinek.

Na uwagę zasługuje jego trwałość. Na moich powiekach, zarówno z bazą jak i bez niej, utrzymuje się w nienagannym stanie cały dzień. Śmieję się nawet, że trzyma się powiek rękami i nogami - skubaniec jeden :D

Cena produktu to 16,80 zł, zaś waga - 6 g. W ofercie znajdziemy 12 cieni, które w znacznej mierze utrzymane są w odcieniach beżu, brązu czy złota. 

Nie będę ukrywać, że te dwa produkty nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Cień sam w sobie nie jest zły, aczkolwiek wolałabym bardziej stonowany kolor. Na razie moim ulubieńcem wśród kosmetyków tej firmy pozostaje lakier do paznokci omówiony w poprzedniej recenzji :)

Zaciekawiły Was przedstawione przeze mnie produkty? Może miałyście już styczność z tą marką? :)

Iwona