Szampony Solverx - Sensitive Skin oraz Atopic Skin

Cześć :)

Są takie produkty, m.in. sera czy maski, od których oczekuję szybkich i wyczuwalnych efektów. Są też takie przy których mam małe oczekiwania i niespecjalnie sugeruję się obietnicami producentów. Do tego grona zaliczam szampony, które mają głównie myć i nie podrażniać. Czy szampony marki Solverx z serii Sensitive Skin oraz Atopic Skin są dla mnie wystarczające?

Kosmetyki otrzymujemy w tubce z miękkiego plastiku. Szata graficzna jest prosta, minimalistyczna. Różni się jedynie kolorystyką.

Skład jest bardzo podobny niezależnie od wariantu. Nie bazuje na klasycznym SLSie a łagodniejszym zamienniku. Różnicę stanowi główna substancja aktywna oraz kolejność niektórych składowych.

Skoro już mowa o wariantach to w ofercie znajdziemy trzy wersje: Sensitive Skin Woman, Sensitive Skin Men oraz Atopic Skin. Wszystkie przeznaczone są do włosów słabych, wypadających oraz tłustych. Przy ostatniej wersji mamy dodatkową informację o grupie wiekowej - 3 lat.

Szampony mają przyjemny, nie wyróżniający się niczym szczególnym zapach.

Ich konsystencja przypomina mleczko. Jest lekka, jedwabista, przy wylaniu dużej ilości może nam się przelewać.

Pora na działanie.

Zacznę od tego, że każdy z wariantów pieni się całkiem dobrze, ale dla pewności lepiej zaaplikować je dwa razy. I tak, stosowałam oczywiście wariant 'męski'. W końcu włosy to tylko włosy i nie wydaje mi się, aby były na tyle bystre, aby to odróżnić ;)

Jak to u mnie zawsze bywa, po spłukaniu włosy są splątane, ale nie tak mocno jak przy szamponach stricte naturalnych. Można je rozczesać, jednak wymagają odżywki. W innym przypadku są oporne i tępe w dotyku. 

Włosy są dobrze oczyszczone zarówno z codziennych zabrudzeń i nadmiaru sebum jak i z produktów do stylizacji.Przy tym działanie nie jest na tyle agresywne, aby miało w jakikolwiek sposób przesuszyć wrażliwy skalp.

Szampony nie podrażniają, nie powodują łupieżu. Dodatkowo nie wpływają u mnie na szybsze przetłuszczanie się włosów. Nie wiem jednak czy przedłużają świeżość, bo włosy standardowo myję co 3-4 dni. Nie czułabym się komfortowo, gdybym robiła to jeszcze rzadziej. 

Czy poprawiają w jakikolwiek sposób kondycję włosów? Nie zauważyłam, aby wypadało ich mniej. Poza tym - tak jak wspomniałam - nie tego oczekuję. Szampon trzymam na głowie na tyle krótko, aby nie dać sobie prawa do 100% oceny. Od tego mam wcierki, ampułki.

Każdy z szamponów kosztuje ok. 60 zł za pojemność 250 ml lub 110 zł w wariancie 500 ml.

Znacie zaprezentowane kosmetyki? Jaki macie stosunek do szamponów - wymagacie wiele czy podchodzicie sceptycznie do wszelkich obietnic? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔

Ciągle spotykam się z uwagą - którą zresztą sama popieram - że czas biegnie nam nieubłaganie szybko. Ledwo co zaczęły się wakacje, a już w sklepach pojawiły się zeszyty. Zaraz po nich znicze. Co więcej, ostatnio w TV już puścili 'Kevina'. Moja koleżanka powiedziała nawet, że ma już pierwszy prezent na Święta. Szybko, nie szybko? Czy przypadkiem sami sobie tego czasu nie popędzamy? Wydaje mi się, że we wszystkim powinniśmy zachować umiar i umieć spokojnie spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość, na chwilę się przy tym zatrzymać i ją docenić.