Z racji tego, że mój Sylwester był (wybaczcie za określenie) strasznie dupiaty, postanowiłam sobie to zrekompensować innym niż zwykle śniadaniem. A cóż może poprawić człowiekowi humor z samego rana? Oczywiście GOFRY! Zwłaszcza, gdy się ich nie jadło od wieków...
Pełnoziarnisto-żytnie gofry z: jabłkiem i mielonymi orzechami / serkiem wiejskim i śliwkami ze słoika
+ herbata owocowa
Mam nadzieję, że Wy spędziliście Sylwestra o wiele lepiej niż ja. W każdym razie takiego śniadania życzyłabym sobie nie tylko po źle spędzonej nocy, ale o wiele częściej :)
Pozdrawiam,
Iwona
o tak, takie śniadanie zdecydowanie poprawia humor<3
OdpowiedzUsuńSmaczne gofry ;D w sam raz na poprawę humoru.
OdpowiedzUsuńUwielbiam goferki :) Piękne Ci wyszły
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko! Na zdrowie!
OdpowiedzUsuńGoferki :D Pyszotka :D
OdpowiedzUsuń