Dzisiaj przychodzę do Was z produktami, które udało mi się zużyć w kończącym się miesiącu - czerwcu :)
- Ziaja, tonik ogórkowy - pojemność: 200 ml. Kupiłam skuszona pozytywnymi opiniami oraz niziutką ceną, która obowiązywała podczas otwarcia nowego Rossmanna. Na kolana nie powalił, lecz krzywdy mi nie zrobił i chwała mu za to. Odświeża skórę, nie zapycha, lecz zbytnio nie nawilża.
- BeBeauty, wygładzające mleczko łagodzące do demakijażu twarzy i oczu - pojemność: 200 ml. O tym produkcie możecie poczytać TUTAJ
- Ziaja, naturalny krem oliwkowy - pojemność: 50 ml. Recenzja znajduje się TUTAJ
- BeBeauty, winogronowy peeling do ciała - pojemność: 200 ml. Do przeczytanie recenzji zapraszam TUTAJ
- BeBeauty, ujędrniające masło do ciała z ekstraktem z guarany - pojemność: 200 ml. Jedno ze znanych wszystkim maseł dostępnych w Biedronce. Producent obiecuje ujędrnianie, rewitalizację oraz nawilżanie skóry. Jedyne co zauważyłam to nawilżanie, lecz też nieszczególne. Produkt w miarę szybko się wchłania, lecz przeszkadza mi w nim zapach. Przypomina mi jakiś płyn do mycia naczyń. Raczej nie kupię ponownie tej wersji.
- Bielenda, jogurtowy mus do ciała - pojemność: 200 ml. O tym kosmetyku przeczytacie TUTAJ
- Timotei, szampon z guaraną i grejpfrutem - pojemność: 300 ml. Szampon ten jest produktem, który ma dodawać włosom objętości. Moje włosy strasznie się puszą, więc dodatkowej objętości nie potrzebuję. Dostałam go jednak od cioci, więc zużyłam. I muszę przyznać, że lubiłam go głównie za to, że na moich włosach nie działał. W tym sensie, że nie zauważyłam jeszcze większej objętości. Dobrze myje, pieni się i ślicznie pachnie.
- Ziaja, żel do nóg kasztanowy - pojemność: 100 ml. Kosmetyk ten męczyłam baaaardzo długo czas. I chyba głównie przez moje nieregularne stosowanie nie mogę stwierdzić, czy zgodnie z opinią producenta, działa kojąco, przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo.
- Natura Care, regenerujący krem do rąk z oliwą z oliwek - pojemność: 100 ml. Recenzję dwóch kremów tej firmy znajdziecie TUTAJ
- Dentix complex 7, pasta do zębów - pojemność: 125 ml. Taka sobie zwykła pasta kupiona w Biedronce za ok. 3 zł. Dobrze się pieni, oczyszcza, ma przyjemny smak.
- Maść ochronna z witaminą A - pojemność: 25 g. Bardzo dobry i taniutki produkt z apteki. Świetnie sprawdza się przy niewielkich otarciach czy suchości skóry. Używam jej do nawilżania zarówno rąk, łokci, kolan, stóp czy ust. Niezbędna w mojej kosmetyczce.
- Lovely, serum wzmacniające paznokcie z wapniem i witaminą C - pojemność: 11 ml. Dobry produkt za niewielkie pieniądze, który działa pomimo nieregularnego stosowania. Paznokcie są twardsze i mniej się rozdwajają. Jednak nałożone na niego lakiery krócej się utrzymują.
- Babydream, chusteczki nawilżane - 30 sztuk. Kolejne zużyte przeze mnie opakowanie znanych chusteczek. Dobrze odświeżają, oczyszczają i nie zapychają skóry. Jedyny minus to fakt, że dość szybko zasychają.
- Auchan, płatki bawełniane - 120 sztuk. Nie wiem, które to już opakowanie tych wacików. Są miękkie i nie rozwarstwiają się. Dodatkowo kosztują niecałe 2 zł. W zupełności mi wystarczają.
Dodatkowo pojedyncze maseczki:
Troszkę się tego nazbierało, dzięki czemu z niektórymi produktami wychodzę na prostą. Poza domowym peelingiem kawowym mam jeszcze tylko jeden. Dodatkowo w zapasie mam jeszcze tylko jeden krem do rąk :) Szkoda tylko, że denkowanie kolorówki nie idzie tak łatwo...
Iwona
Tonik z Ziajki, to mój ulubieniec lekko odświeża, wiec czego chcieć więcej, choć mysle nad zmiana na inny, bo ten ogórkowy zapach juz mi uszami wychodzi. Krem z Ziajki super, ale na zime, bo jest bardzo tłusty. Peeling z Biedronki, tani i fajny :) , a szampon masakra, nie lubię wszystkich ich szamponów dostaje łupieżu po nim. Krem z Natury tez mam ale rumiankowy i czeka na zużycie. Ogólnie gratki z Denka :)
OdpowiedzUsuńdenka super,też mam ten balsam ujędrniający bebeauty i zapach przypomina mi mleczko cytrynowe do czyszczenia;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?