niedziela, 2 grudnia 2018

Projekt denko - listopad

Hej :)

"Ostatni! Ostatni!". Bynajmniej nie mam tutaj na myśli odliczania ostatniego punktu w siatkówce, a 'jedynie' jakże ważnego, magicznego miesiąca 2018 roku. Dajecie wiarę? Jeszcze trochę i znów cały kołowrotek rozpocznie swoje zawirowania na nowo. Na razie jednak należy podsumować minione 30 dni, a zatem przedstawić kosmetyczne zużycia.


Martina Gebhardt, naturalny krem z masłem shea do cery wrażliwej - pojemność: 50 ml
Jego recenzję znajdziecie tutaj.
Iva Natura, czarna maska do twarzy - pojemność: 50 ml
Pisałam jej recenzję i pisałam, aż w końcu nie napisałam... Maska ma ciekawą, nieco żelową konsystencję. Łatwo rozprowadza się po twarzy, ale ciężko zmywa. Nie powoduje szczypania, pieczenia czy uczucia ściągnięcia. Po zastosowaniu moja cera była oczyszczona, ale nie skrzypiała pod palcami. Nie zniknęły zaskórniki, ale niedoskonałości pojawiały się rzadziej. Poza tym cera wyglądała na zdrowszą. Gdzieś mignęła mi kiedyś informacja, że ta marka została wycofana z polskiego rynku. 
Kremowo.pl, hydrolat z zielonej herbaty - pojemność: 100 ml
Naturalny hydrolat o przyjemnym, lekko ziołowym zapachu. Plus za atomizer w formie sprayu. Stosowałam go codziennie zamiast toników. To co od razu da się wyczuć to fakt, że po spryskaniu twarzy pojawia się spore uczucie jej ściągnięcia. Niezbędne jest szybkie nałożenie kremu. Poza tym produkt dobrze odświeżał moją twarz i koił ją. Nie pojawiały się żadne niespodzianki.
Bielenda, nawilżający płyn micelarny 'kokos i aloes' - pojemność: 500 ml
Pełną recenzję znajdziecie tutaj, ale już mogę napomknąć, że znajdzie się w ulubieńcach roku.


Kneipp, bio-olejek do ciała - pojemność: 100 ml
Czytałam na jego temat wiele pozytywnych opinii, więc nastawiłam się na fajne działanie. Ale choćbym bardzo chciała to nie mogę napisać o nim niczego szczególnego. Skóra była delikatnie nawilżona i miękka w dotyku. Tyle. Olejek dość szybko się wchłania pozostawiając lekką, ochronną powłoczkę.
Lirene, antycellulitowa mezoterapia - pojemność: 200 ml
Stosowałam go jedynie jako klasyczny balsam. Fajnie nawilżał skórę, wygładzał i pozostawiał miękką. Nie zauważyłam wpływu na cellulit, wymodelowanie sylwetki czy redukcję tkanki tłuszczowej. Oczywiście od początku nie wierzyłam w takie bajery - bo co dieta i ćwiczenia to dieta i ćwiczenia - ale producenta z jego obietnic należy rozliczyć.
Balea, żel pod prysznic 'schoko love' - pojemność: 350 ml
Ach, jak on pachnie... Pachnie słodkim, mlecznym, świeżo przygotowanym 'kakałkiem'. W sam raz na czas jesienno-zimowy. Dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Ani jej nie nawilża, ani nie wysusza.
Bielenda, algi morskie, mleczny olejek do pielęgnacji ciała - pojemność: 200 ml
Z tym produktem wiążą się różne historie. Ma konsystencję mleczka - jedwabistą, ani nazbyt gęstą, ani lejącą. Pompka miała uprzyjemnić aplikację. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że po drugim użyciu coś w niej strzeliło i przestała działać. Musiałam za każdym razem otwierać nakrętkę i los chciał, że opakowanie mi spadło i pół zawartości się wylało... Mleczko samo w sobie szybko się wchłania, pozostawia skórę nawilżoną i miękką. Efekt utrzymywał się zaskakująco długo.


Kneipp, migdałowy olejek do kąpieli - pojemność: 20 ml
Uprzyjemnia kąpiel swoim delikatnym, nienachalnym zapachem. Tworzy na wodzie oleistą warstewkę, ale nie zauważyłam większego wpływu na stan skóry. I tak musiałam ją po kąpieli wysmarować innym produktem.
Professional by Fama, ampułki do odnowy struktury włosów - pojemność: 7 ml
Profesjonalna kuracja bazująca niestety na alkoholu, który było czuć w powietrzu. Ampułki były wygodną formą stosowania, a zawartość jednej spokojnie mogłaby wystarczyć na dwie aplikacje. Nie zauważyłam żadnego pozytywnego wpływu na stan włosów. Ba - alkohol sprawiał, że w dotyku były jeszcze bardziej szorstkie niż zawsze.
Bernard Cassiere, peeling gommage do ciała 'pina colada' - pojemność: 100 ml
Zacznę od zapachu, z którym wiązałam największe nadzieje. W końcu to kokos. Fakt, w opakowaniu był śliczny. Jednak w kontakcie z wodą zamieniał się w coś chemicznego przypominającego chlor. Peeling ma niewiele drobinek, o równych okrągłych kształtach, które jedynie miziały skórę. Nie była ani bardziej nawilżona, ani wygładzona.
Balea, krem do rąk 'owocowa harmonia' - pojemność: 100 ml
Potwierdza się u mnie zasada, że kremy do rąk Balei pięknie pachną, są lekkie, szybko się wchłaniają, ale... nie działają. Nawilżenie jest mizerne i krótkotrwałe. No cóż, słodka szata graficzna to nie wszystko.


Eveline Cosmetics, Celebrities, czarny eyeliner - pojemność: 4 ml
Zużyłam wariant czarny, mam jeszcze brązowy. Eyelinery z tej serii są naprawdę dobre. Pigmentacja jest mocna, pędzelek cienki i wygodny. Nie sprawia trudności z malowaniem. Wykonana kreska utrzymuje się na powiece przez cały dzień.
Avon, tusz do rzęs 'ultraobjętość' - pojemność: 10 ml
Niedawno pojawiła się recenzja tego tuszu. Pewnie zaskoczę Was, że już się go pozbywam. Powód jest dziwny... Otóż chcąc wyjąć szczoteczkę złamała się i zastała w opakowaniu.
Smile, 3D protection, płyn do płukania jamy ustnej - pojemność: 600 ml
Płukanki z Biedronki pojawiają się tutaj bardzo często. Zmieniam jedynie warianty, ale z każdego jestem zadowolona. Dobrze doczyszczają zęby i odświeżają oddech. Są tanie i łatwo dostępne.


BeBeauty, płatki kosmetyczne - 120 sztuk
Klasyk.
Luksja, kremowe mydło nawilżające - pojemność: 100 g
Drugi klasyk.
+ próbki

Listopadowe denko uważam za bardzo udane. Wpadło kilka produktów, których nie stosowałam codziennie lub używałam na zmianę z innymi, więc automatycznie dłużej u mnie 'tkwiły'. Mam nadzieję, że grudzień będzie równie udany.
Co Wam udało się zdenkować? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - to nie miejsce na reklamę!

Iwona

109 komentarzy:

  1. Ja listopad kończę bez żadnego denka :D Żel pod prysznic czekoladowy od Balei mnie skusił, zapach musi być piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie królują od dawna płatki kosmetyczne BeBeauty, rzadko kupuję inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również. Te są tanie i świetne jakościowo :)

      Usuń
  3. musze kupic kultowy eyeliner eveline a tu znam tylko kneipp, ladne zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kokos aloes muszę dorwac i się przekonać

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja muszę w końcu kupić eyeliner, kuszący ten żel pod prysznic z Baley i z chęcią bym się skusiła na ten olejek migdałowy do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  6. płatki be beauty to podstawa :D Kojarzę też ten migdałowy olejek z Kneippa i wspominam dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na czekoladowy żel Balea mam smaka od dawna:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto go kupić, jeśli tylko będzie okazja :)

      Usuń
  8. Sporo zużyłaś :) U mnie też płatki z biedronki królują ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Płatki Bebeauty to klasyk :) czekoladowy żel Balea jest bossski <3 Niestety nic więcej nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Większości produktów z Twojego denka nie znam, więc fajnie było o nich przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam przedstawić coś nowego :)

      Usuń
  11. Miałam kiedyś miniaturkę olejku Kneipp :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo tego ściągnięcia, ciekawi mnie ten hydrolat z zielonej herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działanie jest fajne, a z uczuciem ściągnięcia można sobie szybko poradzić :)

      Usuń
  13. Też mam ta maskę z Iva Natura. Została wycofana ? Ciekawe dlaczego. Ogólnie zanim ją dostałam w swoje ręce to naczytałam się że jest świetna. Jednak na mnie nie zrobiła jakiegoś piorunującego wrażenia. Raczej przeciętny produkt :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kojarzę, że rzuciła mi się w oczy taka informacja, ale niczego nie dałabym sobie uciąć.

      Usuń
  14. ja czarne maski to z neta zamawiam. Pilaten to mój hit;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tej masce naczytałam się mnóstwo rozbieżnych opinii. Ją się albo kocha, albo nienawidzi :)

      Usuń
    2. ja smaruje ową maską siebie i Narzeczonego xd :D

      Usuń
  15. A więc tak wygląda Twój ulubiony płyn micelarny. ;) Gdzie go można dostać stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo popularna marka, więc każda drogeria :) Nawet w Kauflandzie go widziałam :)

      Usuń
  16. Piekne denko, ja mam ochote na Bielende juz kilka lat :D

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak! Bardzo udane denko ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczerze przyznam, że nie znam ani jednego produktu z Twojego denka :) Może to dlatego, że mam swoje sprawdzone kosmetyki i marki i w ich obrębie wybieram. Ale super zobaczyć tak u kogoś co udało się zużyć w ostatnim czasie :) Sama myślę nad rozpoczęciem takiej serii tylko w naturalnej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno czytałabym Twoje wpisy na ten temat :)

      Usuń
  19. Znam tylko eyeliner z Eveline, mydło z Luksja i płatki z Biedronki. Ciekawi mnie ten płyn micelarny z Bielendy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sporo dobroci masz! Mnie zaciekawił ten hydrolat, ale to uczucie ściągnięcia na minus :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś ten balsam do ciała z Bielendy z algami morskimi, czy czymś podobnym i jakoś mnie nie porwał :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Odpowiedzi
    1. Gdyby jeszcze mieli coś wartościowego do dodania, aniżeli tylko swój adres bloga... A tak to nawet nie wiedzą o czym jest dany post :/

      Usuń
  23. U mnie denko jest jeszcze w siatce i czeka sobie spokojnie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. mam w zapasach ten kokosowy płyn micelarny z Bielendy i jestem go bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja już tak dawno denka nie robiłąm że szok ! :D A zatęskniłąm za tym :D Wtedy ma się większą motywację! :D A ja póki co .... kupuję ! :D zużywanie idzie gorzej ;D
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, denka bardzo motywują :) Chociaż widząc, że się zużywa od razu ma się w głowie pstryczek, że można zastąpić to jakąś nowością :D

      Usuń
  26. tenżel balei chętnie bym przygarnęła :D Kremy do rąk tej firmy faktycznie mają mizerne działanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż tyle dobrze, że nie jestem sama w tym odczuciu. Moje dłonie jeszcze nie są takie najgorsze :)

      Usuń
  27. pina colada do ciała- brzmi kusząco :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajne denko, nie miałam nic, oprócz płatków, a Bielende mam w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Eveline to moje ulubione eyelinery drogeryjne.

    OdpowiedzUsuń
  30. Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem czy buble i przeciętniaki można nazwać świetnymi? Ale na pewno dokładnie o nich poczytałaś ;)

      Usuń
  31. te płatki kosmetyczne to również mój klasyk :)

    OdpowiedzUsuń
  32. To mleczko z Bielendy- mialam z nim taką samą historie 😂
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałam, że jestem jakimś beztalenciem i zepsułam :D

      Usuń
  33. Muszę w końcu kiedyś znaleźć te płatki w Biedronce. Dobrze Ci poszło zużywanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko ich nie znaleźć. Są tam cały czas :)

      Usuń
  34. Wonderful products, great review:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ta czarna maska mnie zainteresowała bardzo :) . Gdyby nie to ze mam już masę kosmetyków to bym poleciała kupić .Co do elinera wole w pisaku . W Avonie nie kupuje bo testują na zwierzętach .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież napisałam, że z tego co wiem to jest wycofana...

      Usuń
  36. Jak to możliwe, że znam tylko płatki kosmetyczne, mydło Luksja i eyeliner od Eveline Cosmetics? ;) Chyba mam spore zaległości :D I też ostatnio zaniedbałam się z denkiem, więc muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale w sensie, że ja się z denkiem zaniedbałam, że Ty "też"?
      Niektórzy znają tylko płatki, więc i tak jesteś do przodu :)

      Usuń
  37. Moje denko jeszcze w proszku, więc sama nie mam pojęcia, co się w nim znalazło :) A z Twojego oprócz moich ulubionych płatków kosmetycznych, znam również eyeliner Eveline, który uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem ciekawa ile kosmetyków miesięcznie zużywa moja Siostra xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja siostra to stały punk komentarzy ;)

      Usuń
    2. Bo moja siostra używa kosmetyki a ja w zasadzie nie... a tak przynajmniej mam co napisać, do czego nawiązać. Ciężko pisac o czymś co człowieka nie interesuje, co nie jest aż tak dużą częścią życia co Kogoś kto o tym pisze. Wiesz co mam na myśli? :)

      Postaram się być bardziej kreatywna. Nie chciałabym sprawić Ci przykrości lub zirytować. Jeśli tak zrobiłam to nieświadomie - przepraszam :*

      Usuń
    3. Wiem i rozumiem :) Ale z drugiej strony mi też ciężko odnosić się do Twojej siostry, bo ona tego nie czyta i ani o nic nie zapytam, ani nie doradzę, ani nic :)

      Usuń
    4. Kiedy podeślę Jej link to przeczyta ale nic potem nie mówi, więc nie wiem... a teraz ma dużo spraw na głowie i zaganiana jest... Chyba sama musze o coś pytać i jakoś urozmaicić te komentarze ;)

      Usuń
    5. Pozostaje mi tylko pozdrowić siostrę :)

      Usuń
  39. Ostatnio zrobiłam sobie zapas czarnych masek, bo lubię co jakiś czas takie oczyszczanie. Tej, o której piszesz, nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  40. spore denko :) , zainteresował mnie strasznie "kakaowy " żel pod prysznic, uwielbiam takie zapachy

    OdpowiedzUsuń
  41. Też uwielbiam te celebrytki:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękne denko! Eyeliner Eveline przetestowałam na zajęciach, jest całkiem niezły, ale moja ręka jeszcze niezbyt pewna :D Na sobie też, niestety musiałam szybko zmyć, koleżanki umiejętności wcale nie lepsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwestia ćwiczeń. Wszystkiego można się nauczyć :)

      Usuń
  43. Nie miałam żadnego kosmetyku z Twojego denka. Zaciekawił mnie naturalny krem z masłem shea do cery wrażliwej ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Przypomniałaś mi o tym płynie micelarnym z Bielendy Kokos Aloes :) Muszę go w końcu kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam ten kokosowy płyn micelarny w zapasie :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Odpowiedzi
    1. Rynek jest tak bogaty, że ciężko znać wszystko :)

      Usuń
  47. Nice Projekt!

    lovely Greetings <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Widzę kilka znanych mi kosmetykow :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Lubię kolorówkę w denku, bo jej zużycie idzie zawsze najbardziej opornie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ale tu jest tylko jeden zdenkowany kosmetyk z tej kategorii.

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.