Myślę, że większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że aby kosmetyk pielęgnacyjny mógł w pełni zadziałać potrzeba czasu i systematyczności. Mało kto wierzy już w recenzje mówiące o tym, jak to po jednej czy dwóch aplikacjach preparatu zniknął komuś cellulit. Nieco inaczej ma się sprawa z kosmetykami do makijażu. W ich przypadku efekt możemy dostrzec przecież od razu, wystarczy popatrzeć w lustro i ocenić wytwór swojej pracy. Dlatego też, po kilkunastu dniach stosowania i testowania w różnych kombinacjach, przychodzę do Was z moją opinią dotyczącą kilku produktów marki Catrice z kolekcji jesienno-zimowej. Pomówimy o podkładzie 'True Skin', pudrze 'Poreless Perfection', rozświetlaczu 'More Than Glow', palecie cieni 'The Collection' oraz eyelinerze '24h Brush'
podkład nawilżający 'True Skin'
Podkład znajduje się w szklanej butelce z wygodnym dozownikiem w formie pompki.
Skład został wzbogacony o wartościowy kwas hialuronowy i olejek z nasion arbuza.
Jego konsystencja jest dość płynna, ale przy tym kremowa i jedwabista. Bez problemu można nałożyć go zarówno pędzlem jak i gąbeczką. Ja zawsze rozprowadzam go najpierw palcami a potem doklepuję gąbką.
Posiadam odcień '010 Cool Cashmere'. Wydaje się wpadać w lekko chłodne tony, ale nadal utrzymany jest w beżowej/piaskowej kolorystyce. Nie ma w nim typowo ziemistych czy szarawych podtonów. Na pewno nada się dla bladziochów.
Podkład Catrice 'True Skin' jest niesamowicie lekki - w każdym tego słowa znaczeniu. Daje na twarzy bardzo naturalny efekt, jest zupełnie niewidoczny. Do tego nie czuć go na twarzy. Tak jakbym niczego nie nakładała. Bez wątpienia mogę nazwać go mianem drugiej skóry. Nie podkreśla porów czy suchych skórek, nie wchodzi w załamania.
Pomimo swojej lekkości podkład ma zaskakująco dobre krycie, które można ocenić jako średnie. Bez problemu jego stopień możemy zbudować bez obaw o efekt tapety czy ciężkości. Dokładając produkt nie pojawiają się plamy, nie ścierają się wcześniejsze warstwy.
Jeśli chodzi o wykończenie to nie jest ono ani typowo matowe, ani rozświetlające. Powiedziałabym, że tworzy taką satynową woalkę
W podkładam rzadko kiedy skupiam się na działaniu pielęgnacyjnym, ale przy tym ta jego lekkość jest na tyle wyczuwalna, że od razu mam wrażenie lepszego nawilżenia cery.
Na plus zasługuje również trwałość podkładu. Kosmetyk utrzymuje się na mojej twarzy cały dzień, bez względu na to czy nakładam go solo, czy na bazę i czym go utrwalę. A uwierzcie, zdążyłam go wypróbować w naprawdę wielu różnych kombinacjach.
Nie zauważyłam, aby podkład 'Skin True' w jakikolwiek sposób zaszkodził mojej skórze. Nie pojawiają się niedoskonałości czy podrażnienie.
Jego cena to jedyne 30 zł za pojemność 30 ml.
puder prasowany 'Poreless Perfection'
Kosmetyk znajduje się w okrągłym, plastikowym opakowaniu z lusterkiem.
Jak sama nazwa wskazuje, ma prasowaną formę. Mimo to jego konsystencja pod palcami jest przyjemna, jedwabista. Nie daje takiej typowej suchej kredy.
Odcień '010 Universal Shade', chociaż ma beżowe zabarwienie, to na twarzy stapia się z kolorem podkładu i zachowuje jak transparentny. Wypróbowałam go z fluidem idealnym dla mnie, ale też ze zbyt jasnym i za ciemnym, i nie zauważyłam jakiegoś rozbielenia czy przyciemnienia.
Do jego aplikacji zawsze używam pędzla o miękkim włosiu.
Jakie zauważam efekty?
Dzięki swojej transparentności puder wygląda bardzo naturalnie na twarzy. Wchodząc w reakcje z podkładem nie podkreśla jego faktury, nie warzy się, ani nie tworzy plam.
Cera wygląda na wygładzoną, lekko zmatowioną.
Patrząc na obietnice producenta skupiłam większą uwagę na swojej okolicy wokół nosa i dostrzegam, że rzeczywiście moje rozszerzone pory są mniej widoczne, tak jakby wypełnione.
Puder dobrze wpływa na trwałość podkładów. Makijaż utrzymuje się na mojej skórze przez pełne 8-9 godzin. Gdzieś w połowie dnia zauważam lekkie świecenie na czole, ale przy mojej mieszanej cerze to normalne.
Jego cena oscyluje w granicach 20 zł za pojemność 9 g.
rozświetlacz 'More Than Glow'
W przypadku tego kosmetyku opakowanie jest również okrągłe, plastikowe. Przejrzyste wieczko daje nam od razu podgląd na zawartość.
Posiadam odcień '020 Supreme Rose Beam', który utrzymany jest w dość chłodnej tonacji. Mamy tam takie srebrzysto-różowe drobinki.
Jeśli chodzi o owe drobinki to jest ich naprawdę dużo. Wykończenie jest mocno połyskujące, ale nie ukrywam, że nieco odbiega od moich preferencji. Wolę blask pochodzący z tafli wody a nie aż tak widocznych i jednak rzucających się w oczy drobinek. Ale to wszystko kwestia upodobań.
Być może szkopuł jest także w tym, że rozświetlacz nie z każdym podkładem i pudrem chce się dobrze skomponować. Zauważyłam, że czasami ciężko jest go wtopić w skórę przez co daje takie wyraźne odcięcie i oddzielną warstwę.
Oczywiście jeśli ktoś lubi tego typu glow to można uzyskać naprawdę dobry efekt. Mnie jednak nie satysfakcjonuje na tyle, aby moja ręka odruchowo sięgała po ten rozświetlacz.
Jedynym zastosowaniem jaki mogłabym dla siebie znaleźć to stosowanie go do rozjaśniania wewnętrznych kącików oka. Ale w paletach mam wiele takich cieni, więc nie potrzebuję osobnego kosmetyku. Żeby jednak nie było, że rozświetlacz pójdzie na zmarnowanie to wspomnę, że rafia w ręce mojej siostry.
Testując go zauważyłam, że trwałość nie jest najgorsza. Przy mojej tendencji do dotykania twarzy daje radę jakieś 4-5 godzin, z czasem zaczyna zanikać. Na szczęście ściera się równomiernie z pigmentem, dzięki czemu nie jest tak, że na twarzy zostaje tylko brokat.
Cena rozświetlacza 'More than glow' wynosi 18 zł za pojemność 5,9 g.
paleta cieni do powiek 'The Collection'
Cienie zamknięte są w prostokątnej, plastikowej kasetce. W środku mamy w sumie 9 kosmetyków: 7 cieni, bazę oraz rozświetlacz. Oczywiście wszystkie one mogą służyć nam jako typowe cienie. Każdy wariant znajduje się w oddzielnej przegródce.
Posiadam wariant kolorystyczny 'The Coral'. Zobaczmy jak przedstawiają się poszczególne kolory:
baza - typowy cielisty
rozświetlacz - jasny, chłodny
1 - bardzo jasny beż
2- kość słoniowa
3 - chłodny, ciemniejszy brąz
4- lekko miedziane zloto
5- koral
6 - ciemniejsze złoto
7 - ciemny, chłodny brąz
Jak widać, mamy tutaj zarówno błyszczące jak i matowe wykończenie. Przy tym błyski nie mają w sobie tandetnej, grubej drobinki. Naprawdę ładnie mienią się na oku.
Myślę, że zdjęcie dobrze oddaje naprawdę solidną pigmentację. Uzyskałam to jednym pociągnięciem, bez bazy.
Wszystkie te cienie mają przyjemną, aksamitną konsystencję. Pod palcami są wręcz kremowe. Idealnie się rozcierają, nie tworzą plam ani prześwitów. Podczas rozcierania odrobinkę tracą na intensywności, ale nie ma problemów z dokładaniem kolejnej warstwy.
Wiem, że dla niektórych taka kolorystyka może okazać się nudna, bo ileż można trąbić o nudziakach. Ano można, bo są to odcienie uniwersalne, które będą pasować wielu osobom i przydają się na większość okazji. Są idealne również do zwykłego dziennego makijażu. A ten koral... no cóż, dla mnie robi on tutaj ogromną robotę. Nie myślałam, że tak dobrze będę się czuła w tym kolorze. Zawsze kiedy sięgam po tę paletę to właśnie on musi wylądować na mojej powiece.
Jeśli chodzi o rozświetlacz to pasuje mi już bardziej niż powyżej omawiany kosmetyk, gdyż nie zawiera w sobie różowego podtonu. Lepiej komponuje się z moją skórą. jednak i tak wolę go jako cień.
Wykonując makijaż cienie nakładam już zawsze na bazę.Próbowałam z trzema różnymi i zawsze cienie utrzymywały się spokojnie 7-8 godzin bez zbierania w załamaniach. Kolory nie straciły na intensywności, blask nadal jest widoczny.
Kolejnym plusem jest cena. Paleta kosztuje 22 zł za łączną pojemność 9,5 g.
wodoodporny eyeliner '24h Brush'
Kosmetyk zamknięty jest w małej, zgrabnej buteleczce typowej dla eyelinerów w płynie.
Pędzelek jest bardzo miękki i elastyczny. Nie jest zbyt długi, dzięki czemu mamy nad nim lepszą kontrolę. Przynajmniej u mnie sprawdzają się właśnie takie warianty.
Eyelinerem można wykonać zarówno cienką kreseczkę przy samej linii rzęs jak i grubszą, bardziej graficzną.
Nie miałam okazji, żeby testować go pod kątem wodoodporności, jednak nie jest to najłatwiejszy do usunięcia kosmetyk. Myślę, że i w bardziej wymagających warunkach da sobie radę.
Kosmetyk kosztuje niecałe 15 zł.
Oczywiście wszystko zależy od naszych potrzeb i indywidualnych preferencji, ale od siebie gorąco polecam podkład i paletę. Najchętniej sięgam po te dwa produkty. Nie są drogie, a jakość naprawdę dorównuje tym z wyższej półki cenowej. Nawet jak się nie spiszą aż tak dobrze, to nie będzie żal.
Zaciekawiły Was te kosmetyki? Macie swoich ulubieńców wśród marki Catrice? :)
Przeczytałaś/eś wpis? szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
O tym podkładzie naczytałam i nasłuchałam się tyle dobrego ze z pewnością niedługo sama będę musiała go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta paletka
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajna :)
UsuńPodkłady zawsze mnie interesują :)
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo dobry :)
Usuńta paletka cudowne ma kolorki!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńWidzialam te nowosci w droigerii i ten podklad wydaje mi sie bardzo ciekawy, sama skusilam sie jednak na pielegnacje czyli serum na noc i kwas hialuronowy pod oczy, na razie jest ajnie :D
OdpowiedzUsuńOby dalej Ci służyły jak najlepiej :)
UsuńCałe wieki nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta marka pojawia się dość często :)
UsuńPodkład i paleta są w moim guście.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńcolorful shadow palette ....interesting product.
OdpowiedzUsuńHave a great day
Paletka ma piękne kolorki. :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podobają :)
UsuńJestem ciekaw podkładu :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :)
UsuńJeszcze z Catrice niczego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMarka ma wiele fajnych produktów :)
UsuńNiczego nie znałam, ale paletka ladna, totalnie moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńFajny puder, że kolorowy a jednak transparentny, bo ja tylko transparentnych używam
Paletkę gorąco polecam :)
UsuńPo za paletą cieni wszystkie pozostałe produkty bardzo mi się podobają, zwłaszcza podkład mnie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńPodkład jest naprawdę godny uwagi :)
UsuńGdybym miała się tak zastanowić to chyba kiedyś miałam może z dwa pojedyncze cienie tej marki, dlatego nie mam tutaj swoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńJest tak wiele marek na rynku, że ciężko stale sięgać po te same :)
UsuńCiekawe kosmetyki :) Jednak obiecałam sobie, że nie kupię nic nowego, dopóki nie zużyję przynajmniej połowy tego co mam. Ciężko jest mi spełnić tę obietnicę :D Zwłaszcza jak widzę takie ciekawe kosmetyki a zewsząd słychać o promocjach ;) Wspaniała recenzja kochana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
W tym jest jeszcze szkopuł, że kolorówkę bardzo długo się zużywa :)
UsuńI love that base and powder!! thanks for the suggestions
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńZ tej marki dotychczas miałam chyba tylko korektor.:)
OdpowiedzUsuńJest kultowy :)
UsuńNice makeup :-D
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuńchcę mieć ową satynową woalkę na paszczy:D:D:D bierę ten podkład:)
OdpowiedzUsuńJako podkładomaniaczka koniecznie muszę poznać ten nowy podkład catrice ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Ty będziesz zadowolona :)
UsuńCzytam ten wpis i mam deja Vu. A chyba dlatego, że Catrice co roku wypuszcza te sezonowe kosmetyki, tylko opakowania się zmieniają.
OdpowiedzUsuńGrupy produktów są bardzo podobne, ale poza tym między kosmetykami nie widzę aż takich podobieństw :)
UsuńLubię markę Catrice. Mam ich kilka szminek i jestem bardzo zadowolona z trwałości.
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńJaki piekny jasny podkład ;o Cudny wzor na rozswietlaczu :D Ja od dawna nie uzywałam nic z Catrice. W drogerii jakoś omijam ich szafę. Może pora w koncu sie skusic :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że coś mogłoby Ci wpaść w oko :)
UsuńChodzi za mną podkład, ale mam ich dużo i to raczej zbędny wydatek :P
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMiałam jedynie tusz tej marki, który okazał się totalną klapą, więc zazwyczaj omijałam ich kosmetyki. Paleta wpadła mi w oko i chętnie ją poznam.
OdpowiedzUsuńMarka ma taki duży wybór produktów, że po jednym tuszu naprawdę ciężko ją rzetelnie ocenić :)
UsuńTaki podkład to coś dla mnie . Nie lubię ciężkich . Śliczne wytoczenie na roświetlaczu
OdpowiedzUsuńGorąco go polecam :)
UsuńWonderful beauty products. Catrice usually has good products.
OdpowiedzUsuńHace a nice week!
Thank you :)
UsuńSporo ciekwych recenzji - najbardziej zainteresował mnie podkład :-) Lubie takie lekkie podkłady .
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobry :)
UsuńOba produkty mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńRozswietlacze zawsze działają ze mną cuda
OdpowiedzUsuńNawilżające...
Interesujące
Ten jest ciekawy, ale nie będzie każdemu pasować :)
UsuńNajbardziej zainteresował mnie podkład i rozświetlacz. Nie miałam jeszcze produktów Catrice, więc chętnie je wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś Ci się spodoba :)
UsuńNowości Catrice nie znam:)
OdpowiedzUsuńA jakieś Cię zaciekawiły? :)
UsuńFajne kolorki takie delikatne, naturalne.
OdpowiedzUsuńW palecie? :)
UsuńLubię produkty Catrice :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne :)
UsuńSłyszałam bardzo wiele dobrego o tym podkładzie Catrice! :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mogę się do nich przyłączyć :)
UsuńNajbardziej zaciekawiła mnie ta paletka cieni:)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest dobra jakościowo :)
UsuńŚliczne są te cienie do powiek :) Kolorystyka idealna na jesień :)
OdpowiedzUsuńNa ten podkład mam ogromną ochotę! Ta buteleczka chyba tak na mnie działa, jest wyjątkowo ładna!
OdpowiedzUsuńTo fakt, ślicznie się prezentuje :)
UsuńLubię ich kosmetyki, ale z tych żadnego nie znam :) Ciekawi mnie najbardziej podkład :)
OdpowiedzUsuńccialam obejrzec ten podklac ale byl wyprzedany w sklepie
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, wiele osób go ostatnio poleca :)
Usuńpodkład z chęcią bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie :)
UsuńBardzo fajna paleta cieni,przyjemne kolory nie znam tej firmy, więc czas to zmienić :-) Dzięki
OdpowiedzUsuńMarka ma wiele ciekawych produktów, warto poznać ją osobiście :)
Usuń