Obecnie, gdy przyszło nam żyć w 'zamaskowanych' czasach, wiele osób przestało zwracać uwagę na makijaż ust. W końcu po co podkreślać coś, czego i tak nie widać? Teraz swoje pięć minut mają oczy. Chociaż jestem fanką neutralnych i matowych cieni to lubię postawić na niewielki, ale wyrazisty akcent. I taki zapewniają mi cienie marki My Secret z serii 'glam&shine', które potrafią zrobić efekt wow.
Cienie zamknięte są w okrągłych, plastikowych opakowaniach. Przezroczysty wierzch daje nam od razu podgląd na kolor.
Posiadam sześć odcieni:
21 happy - beż z różowym podtonem
22 hypnotise - turkusowa zieleń
23 ecstasy - delikatna fuksja
24 seduce - fiolet opalizujący na róż
25 dream - miedziany brąz z czerwonym podtonem
26 wonder - ciemny brąz z czerwonymi drobinkami
Cienie mają mocno błyszczące wykończenie. Z tą uwagą, że niektóre mają w sobie typowe drobinki, inne zaś tworzą taflę wody.
Ich konsystencja jest bardzo kremowa i aksamitna. Do tego stopnia, że przykładając na wierzch palec czujemy jakbyśmy się lekko wtapiali. Muszę jeszcze wspomnieć o fakturze, która nieco różni się w zależności od koloru. Warianty chociażby.23 czy 24 mają w sobie jakby grubszą drobinę i ma się wrażenie jakby składały się z ogromnej ilości małych cząstek.
Nie muszę chyba zaznaczać, że pigmentacja robi ogromne wrażenie. Swatche wykonane są bez żadnej bazy i praktycznie po jednym, maksymalnie dwóch pociągnięciach.
Można je nakładać zarówno pędzlami jak i palcem. Trzeba mieć na uwadze, że drobinki lubią się nieco osypywać. Warto zacząć od makijażu oczu lub nałożyć większą ilość pudru pod oczy. Można także użyć mokrej bazy, wówczas świetnie się przyklejają i jeszcze bardziej wzmacniają pigment.
Z blendowaniem nie ma żadnych problemów.
Jakbym miała jednym słowem określić efekt jaki dają te cienie to powiedziałabym coś w rodzaju piękny, zjawiskowy, olśniewający. Brak mi słów po prostu, zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia.
Dodam jeszcze kilka słów o moim wykorzystaniu tych cieni. Do szybkiego, dziennego makijażu idealny jest odcień 21. Aplikuję go na całą powiekę, a załamanie delikatnie zaznaczam zwykłym bronzerem. Przez to też jest moim ulubionym wariantem. Pozostałe odcienie stosuję albo na środek powieki, albo tworzę nimi kreskę.
Cienie My Secret cechują się bardzo dobrą trwałością. Nałożone na bazę utrzymują się calutkie dzień. Nie tracą pigmentu, nie zbierają się w załamaniach.
Cena jednej sztuki to 17,99 zł za pojemność 3 g. Dostępne w drogeriach Natura, także online.
Posiadam sześć odcieni:
21 happy - beż z różowym podtonem
22 hypnotise - turkusowa zieleń
23 ecstasy - delikatna fuksja
25 dream - miedziany brąz z czerwonym podtonem
26 wonder - ciemny brąz z czerwonymi drobinkami
Ich konsystencja jest bardzo kremowa i aksamitna. Do tego stopnia, że przykładając na wierzch palec czujemy jakbyśmy się lekko wtapiali. Muszę jeszcze wspomnieć o fakturze, która nieco różni się w zależności od koloru. Warianty chociażby.23 czy 24 mają w sobie jakby grubszą drobinę i ma się wrażenie jakby składały się z ogromnej ilości małych cząstek.
Można je nakładać zarówno pędzlami jak i palcem. Trzeba mieć na uwadze, że drobinki lubią się nieco osypywać. Warto zacząć od makijażu oczu lub nałożyć większą ilość pudru pod oczy. Można także użyć mokrej bazy, wówczas świetnie się przyklejają i jeszcze bardziej wzmacniają pigment.
Z blendowaniem nie ma żadnych problemów.
Jakbym miała jednym słowem określić efekt jaki dają te cienie to powiedziałabym coś w rodzaju piękny, zjawiskowy, olśniewający. Brak mi słów po prostu, zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia.
Dodam jeszcze kilka słów o moim wykorzystaniu tych cieni. Do szybkiego, dziennego makijażu idealny jest odcień 21. Aplikuję go na całą powiekę, a załamanie delikatnie zaznaczam zwykłym bronzerem. Przez to też jest moim ulubionym wariantem. Pozostałe odcienie stosuję albo na środek powieki, albo tworzę nimi kreskę.
Cienie My Secret cechują się bardzo dobrą trwałością. Nałożone na bazę utrzymują się calutkie dzień. Nie tracą pigmentu, nie zbierają się w załamaniach.
Cena jednej sztuki to 17,99 zł za pojemność 3 g. Dostępne w drogeriach Natura, także online.
Tak myślę, że cokolwiek bym nie napisała o tych cieniach to i tak będzie za mało w stosunku do tych pozytywów, które do nich czuję. Za tę ceną warto skusić się chociażby na jeden kolor, który najbardziej Wam odpowiada. Na pewno będzie często użytkowany.
O marce My Secret pisałam wielokrotnie, więc na pewno co nieco o nich już wiecie. Macie swoich ulubieńców z asortymentu? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Widzę fajny wybór kolorków, dobra pigmentacja no i dobrze że nie ma problemów w blendowaniem:)
OdpowiedzUsuńSame pozytywy :)
UsuńBardzo ładne kolorki. Po takiej reenzji, na pewno dam się namówić. 😊
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować :)
UsuńPiękne są te cienie! Naoglądałam się ich na blogach i teraz sama najchętniej kupiłabym wszystkie odcienie. :)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto :)
UsuńI heard about this brand. The colors are so lovely!
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńMuszę zatem polecić siostrze te cienie.
OdpowiedzUsuńwowww so nice colours
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńBardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne :)
UsuńLol pigmentacja robi wrażenie, a kolorek pierwszy i brązowy to zdecydowanie moje kolorki.
OdpowiedzUsuńPolecam, warto kupić :)
UsuńZgadza sie, ja często malowałam usta a teraz tylko szminki brudzą maseczki. Natomiast cieni używałam rzadko a teraz zaczęłam z nimi kombinować:)
OdpowiedzUsuńPotem będzie można to wszystko połączyć :)
UsuńJakie piękne kolorki 😍
OdpowiedzUsuńPo za tą fuksją, wszystkie mi się podobają😍
Chyba się skuszę na te 21 i 25-najbardziej mi się podobają 😍
Widać że pigmentacja jest bardzo dobra 🙂
Pozdrawiam
Lili
Kolorystyka jest różnorodna, najlepiej wybrać te odpowiednie dla siebie :)
UsuńJAkie cudne kolorki i ten ich połysk - pigemtacja jest zdecydowanie ich mocna strona :-)
OdpowiedzUsuńCienie robią ogromne wrażenie :)
UsuńZnam markę od bardzo dawna i nie mam zielonego pojęcia dlaczego ja nic nie mam od nich. Cienie rewelacyjnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńOj, koniecznie musisz nadrobić zaległości. Marka ma wiele tanich perełek :)
UsuńFiolet jest cudny :) Choć odważny :D
OdpowiedzUsuńZawsze można użyć go w minimalnej ilości, a ładnie wzbogaca makijaż :)
UsuńWspaniale sa! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPiękne wiosenne odcienie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ożywią makijaż :)
Usuńodcienie są mega zacne!
OdpowiedzUsuńOj tak, uwielbiam je :)
UsuńPretty eye colours :-D
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńŁadnie się prezentują, ale cieni nie używam
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńRobią wrażenie, choć nie wszystkie kolory bym używała, ale świetne są i warto zwrócić na nie uwagę :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba sięgać po wszystkie. Po to jest różnorodność, aby każdy znalazł coś dla siebie :)
UsuńOdcień happy trafił najbardziej w mój gust. ;)
OdpowiedzUsuńTo mój ulubieniec :)
UsuńUwielbiam cienie ;) A te od MySecret tym bardziej ;)
OdpowiedzUsuńSą genialne :)
UsuńNie znam tej marki, ale kolorki przepiękne:)
OdpowiedzUsuńMarka jest bardzo popularna, wiele razy już ją tutaj pokazywałam :)
UsuńPięknie wyglądają, choć pewnie używałabym tylko te złoto brązowe.
OdpowiedzUsuńWarto zdecydować się na ten wariant :)
UsuńFaktycznie te cienie są zjawiskowe! <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
Usuńkolorki wyglądają bardzo intensywnie :)
OdpowiedzUsuńNa ten najjaśniejszy mogłabym się skusić :P
OdpowiedzUsuńPolecam, nie będziesz żałować :)
UsuńWow that pigmentation is so impressive, and so pretty xo
OdpowiedzUsuńKolorek happy skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńŚwietna pigmentacja! :)
Uwielbiam go :)
UsuńPiękne kolorki. Idealne na wiosnę.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńZgadzam sie z Tobą ze teraz malowanie oczu jest najważniejsze :D kiedyś nie wyobrażałam sobie nie pomalować sie podkładem ale teraz to cała maseczkę mam brudna od podkładu wiec maluje jedynie oczy :D
OdpowiedzUsuńJak od razu wzrasta nam wydajność niektórych produktów :D
UsuńPrzecudownie wygladaja te cienie niczym kamienie szlachetne <3
OdpowiedzUsuńOj tak, coś w tym jest :)
UsuńPodobają mi się numery 21 i 24, piękne są.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńŁadne i mocno napigmentowane :) nie znam tych cieni ale bardzo chętnie kiedyś wypróbuję :) ja obecnie w ogóle się nie maluję. Nawet oczu :P
OdpowiedzUsuńWarto się zdecydować już teraz, bo oferta często się zmienia :)
UsuńMuszę sobie sprawić nowe cienie, a te wydają się naprawdę zacne. Rozejrzę się za nimi ^^
OdpowiedzUsuńTak teraz głównie podkreślamy oczy a ja dziś, tak dla odmiany bo raczej tego nie robię, pomalowałam usta. Coś zmienić chciałam, ładnie wyglądać. Zbieram się do wyjścia, zakładam odruchowo maseczkę, patrzę w lustro i wzdycham ciężko, bo dopiero wtedy do mnie dotarło xD.
I cały Twój misterny plan poszedł w zapomnienie ;D
Usuńwow jaki błysk! :) większośc odcieni nie dla mnie, ale te brązowawe ideolo ;)!
OdpowiedzUsuńWszystkie są cudne aczkolwiek wiem, że nie każdy dobrze się czuje w takich kolorach :)
UsuńŚliczne odcienie i pięknie błyszczą. Czekam na chwilę kiedy w końcu będzie można zrobić taki zjawiskowy makijaż wieczorowy :)
OdpowiedzUsuńOj tam, w domu też można wyglądać szałowo :)
UsuńUwielbiam takie błyskotki :)
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńMiedziany brąz z czerwonym podtonem mnie zaintrygował- ślicznie się prezentuje. Faktycznie, teraz jakoś również i ja mniej zwracam uwagę na makijaż...no bo i tak rozmemła się pod maseczką;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Wystarczy wymalować pół twarzy, zwłaszcza gdy wiemy, że maseczki nie będziemy zdejmować :D
UsuńWyglądają bardzo ładnie i dobrze, że są trwałe. Myślę, że najbardziej polubiłabym kolor 21 :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny :)
UsuńJa uwielbiam cienie z tej serii, dla mnie kolory są po prostu idealne. Do tego dobra pigmentacja i konsystencja.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńJa malo cieni używam, ale wiem komu mohe je polecić
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło :)
UsuńWyglądają ciekawie. Dawno nie używałam błyszczących cieni :)
OdpowiedzUsuńWarto dać im szansę :)
UsuńJakie ładne kolorki, w sumie każdy mi się podoba :) Może się skuszę przy okazji zakupów :D
OdpowiedzUsuńSkuś, skuś. Nie pożałujesz :)
UsuńLubię ich cienie aczkolwiek wybieram wersje matowe :)
OdpowiedzUsuńDla każdego coś się znajdzie w ofercie :)
UsuńPięknie wyglądają te cienie, szczególnie ciemny brąz z czerwonymi drobinkami😊
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń