sobota, 2 maja 2020

Lily Lolo - mineralny podkład w kremie oraz jedwabisty puder sypki

Hej :)

Większość osób lubiących się malować ma jakieś swoje ulubione elementy makijażu. Jedni lubią podkreślać oczy, inni nie wyobrażają sobie neutralnych usta a jeszcze kolejni stawiają nacisk na dobrze wyglądającą cerę. Tym ostatnim z całą pewnością niezbędne są podkłady oraz pudry mające dać efekt ujednoliconej i wygładzonej skóry. Czy z tych aspektów wywiązują się mineralne kosmetyki marki Lily Lolo - podkład w kremie i jedwabisty sypkipuder wykończeniowy?

podkład w kremie | cream foundation


Kosmetyki Lily Lolo otrzymujemy w białych kartonikach z białymi dodatkami. Podkład zamknięty jest w okrągłym opakowaniu z solidnego plastiku. Zawiera lusterko. 
W składzie znajdziemy kilka wartościowych substancji, m.in. glinkę, olej jojoba, olej z pestek winogron, olej arganowy, witaminę E.


Jak sama nazwa wskazuje, konsystencja jest kremowa. W dotyku bardziej jedwabista niż typowo oleista i tłusta. Przy tym całkiem treściwa i gęsta. 
Wydaje mi się, że sporym problemem może być dobór odpowiedniego wariantu kolorystycznego. Sugerowałam się poradami i swatchami i wydawało mi się, że trafię z kolorem. Wybrałam odcień 'silk'. Kiedy otworzyłam opakowanie aż się wystraszyłam, bo jest typowo brązowy. Nałożyłam niewielką ilość na linię żuchwy i widziałam różnicę. Ale... po rozpracowaniu niewielkiej ilości na całą twarz okazało się, że kolor zaskakująco dobrze stopił się z cerą. Podkład zaczął mi się odznaczać dopiero wtedy, gdy chciałam dołożyć większą ilość. 


Podkład dobrze się rozprowadza. Można nakładać go dłońmi, pędzlem lub gąbką. Zazwyczaj robię to najpierw dłońmi, a potem lekko rozpracowuję gąbką. 
Jeśli chodzi o krycie to przy niewielkiej warstwie jest ono dość lekkie, ale dla mnie wystarczające. Zwłaszcza teraz, kiedy nie mam wielkich problemów z cerą. Myślę, że przy większych problemach trzeba by było dać tylko większą ilość. 
Nieco zmartwiło mnie to, iż podkład lubi zbierać się i podkreślać pory. U mnie ma to miejsce głównie na nosie i jego okolicach. Muszę się tam nieco nagimnastykować, aby uzyskać jednolitą warstwę. I jeszcze jeden mały minus - w momencie gdy moja skóra była bardziej sucha z powodu kwasów, wówczas podkład podkreślał suche skórki. Przy swojej codziennej pielęgnacji nie mam tego problemu, ale wydaje mi się, że to ważny aspekt o którym trzeba poinformować. Myślę, że i tutaj kluczowym punktem będzie nakładana ilość. 
Kosmetyk jest bardzo trwały. Utrwalony pudrem utrzymuje się na skórze cały dzień.
Wprawdzie nie stosuję produktu codziennie, ale i tak widzę, że wydajność będzie dobra. Zwłaszcza, że - jak już wspominałam - dla mnie kluczem do dobrej aplikacji jest umiar w ilości. Wtedy twarz wygląda naturalnie, świeżo, nie ma efektu maski.
Chociaż podkład zawiera oleje to nie zapycha mojej mieszanej cery. Nie pojawiają się żadne niedoskonałości. 
Cena kremowego podkładu Lily Lolo to ok. 90 zł za pojemność 7 g.

jedwabny puder sypki | Flawless Silk Finishing Powder


Puder zamknięty jest w plastikowym, solidnym opakowaniu. Za jego aplikator możemy uznać siteczko, przez które wysypujemy na pokrętkę odpowiednią ilość produktu. Po zastosowaniu wieczko przekręcamy, dzięki czemu zakrywamy dziurki i nic nam się nie wysypuje.
Kosmetyk ma konsystencję drobno zmielonego proszku, bardzo przyjemnego i jedwabistego w dotyku.
Puder ma brzoskwiniowo-różowe zabarwienie. Po nałożeniu jest jednak transparentny, dobrze zgrywa się z podkładem. Nie bieli, nie tworzy plam.
Jest bezzapachowy.
Do jego aplikacji producent sugeruje używać miękkiego pędzla.


Pora na przedstawienie działania.
Kosmetyk zawiera mikę, która ma za zadanie rozpraszać światło optycznie redukując wszelkie niedoskonałości. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Buzia wygląda na gładką, jednolitą. Do tego lekko satynowe, jedwabiste wykończenie nadaje cerze blasku i zdrowszego wyglądu. Przy tym zachowując jej naturalność. Nie mamy efektu maski czy uczucia skorupy. Dobrze zachowuje się zarówno w tłustszej strefie T jak i na suchych policzkach.


Puder bardzo dobrze utrwala makijaż. Przypudrowany nim podkład wytrzymuje u mnie cały dzień. 
Koszt to ok. 82 zł za pojemność 4,5 g. Obecnie można go nabyć w promocyjnej cenie niespełna 70 zł.

Marka Lily Lolo jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o produkty mineralne. W ofercie ma także wiele pędzli do każdej części twarzy. Na pewno każdy znalazłby coś dla siebie. Nie trafiłam jeszcze na kosmetyk, który w jakimkolwiek stopniu zaszkodził mojej skórze. Można je raczej uznać za bezpieczne.
Mieliście już styczność z marką Lily Lolo? Jacy są Wasi ulubieńcy? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

91 komentarzy:

  1. Minerały lubię i stosuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Puder w kremie kusi mnie od jakiegoś czasu. Z Lili Lolo jeszcze nic nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I seems great but maybe not for my skin that it's ultra dry. XOXO

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nic nie miałam z Lili Lolo, ale na podstawie Twojej recenzji uważam,że warto zainwestować w dobre, sprawdzone kosmetyki.
    Miłej majówki Iwonko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa marka. Nie miałam nic z tej firmy, ale sypki puder może być fajny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama pierwszy produkt, który prezentujesz i bardzo dobrze się u mnie sprawdza. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja już coraz bardziej się do nich przekonuję :)

      Usuń
  8. Miałam kilka kosmetyków tej marki i bardzo się z nimi polubiłam. Puder w kremie chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podkład, nie puder. Wkradł mi się błąd, ale wystarczy przeczytać całą recenzję żeby to zauważyć ;)

      Usuń
  9. Uwielbiam ich sypkie pudry, prezentują się przepięknie na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja koleżanka ostatnio coś z Lolo zamówiła :) Czekam na jej opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tej firmy miałam błyszczyk i rozświetlacz :) Chętnie przetestuję na sobie również te pudry :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej marki, ale recenzja mnie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam sypki puder z Lily Lolo, ale wersję matującą i jest on moim ulubieńcem w kategorii mineralnych pudrów do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię się z produktami tej marki, ale głównie używam ich latem, na wakacjach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zarówno puder w kremie jak i mineralny są u mnie w makijażu mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minerały potrafią dodatkowo fajnie wpłynąć na skórę :)

      Usuń
  16. Jeżeli chodzi o minerały, to ja już nie raz przekonałam się że jednak w formie sypkiej. Wyglądają o wiele lepiej na twarzy pod aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to znaleźć wariant odpowiedni dla siebie :)

      Usuń
  17. Ja bardzo lubię ich puder Flawless Matte, a podkład w kremie mnie ciekawi, choć nie wiem, czy byłby dobry dla mojej cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podkład. W recenzji jest dobre nazewnictwo.

      Usuń
  18. This is makeup I would love. I have been wearing mineral makeup and finishing powder for years. It has such a pretty, natural finish.

    OdpowiedzUsuń
  19. Osobiście nie miałam produktów, ale na makijaż ślubny moje makijażystka go stosowała - ten, który utrwalił mi cały wizerunek i .. spisał się, po prostu się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie mialam nic z tej formy ale zawsze mnie ciekawila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się na coś skusić, oferta jest szeroka :)

      Usuń
  21. Żadnego nie miałam, bardzo lubię sypkie pudry, więc chętnie bym wypróbowała ten jedwabny 😉

    OdpowiedzUsuń
  22. Produkty Lily Lolo jeszcze nigdy mnie nie zawiodły :) Puder wydaje się być naprawdę ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne kosmetyki, szczególnie ten pierwszy bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam, ale chętnie się im przyjrzę bliżej :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja jestem zakochana w pudrze sypkim od Pierre René. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. I didn't know this brand but their products seem interesting, thanks for sharing!
    xx

    OdpowiedzUsuń
  27. Loose powder is one of basic cosmetic. Nice share.

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam kosmetyki mineralne, tej firmy jeszcze nie próbowałam - czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo lubię kosmetyki mineralne :) Tych nie miałam okazji testować :)

    OdpowiedzUsuń
  30. I prefer to use loose powder than compacts.

    OdpowiedzUsuń
  31. It looks so nice, I'd like to try it!  

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam kosmetyki mineralne, chociaż tej marki nie znałam - muszę obczaić :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię kosmetyki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy a ciągle gdzieś czytam o ich kosmetykach, chyba pora coś zakupić :
    )

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam ich, zaciekawiłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo sobie cenię Lily Lolo za ich produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Z nadejsciem cieplych dni coraz czesciej mysle o mineralach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też wtedy dominują, są znacznie lżejsze dla mojej cery :)

      Usuń
  38. Jak dla mnie wygląda bardzo naturalnie i delikatnie. Chętnie bym go sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Od pewnego czasu przyglądam się tej marce, ponieważ szukam pudru mineralnego, ale nie sypkiego. Dotychczas używałam Sephory i faktycznie jest niezły - różnicę między ich normalnym pudrem, a mineralnym dostrzegłam od pierwszego użycia. Tyle, że mam niewielkie problemy z dopasowaniem koloru (mam bardzo jasną cerę, a ich najjaśniejszy puder sprawia, że moja cera staje się lekko żółtawa...) i znacznie większy problem z bardzo słabym opakowaniem, które już któryś raz uniemożliwia mi korzystanie z pudru na długo przed jego końcem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobór koloru często jest utrudnieniem, zwłaszcza jeśli trzeba się sugerować jedynie tabelkami. Nie zawsze opisy idealnie odzwierciedlają to, jak coś wypadnie na danym kolorycie cery.

      Usuń
  40. Lubię mineralne podkłady i kiedyś miałam próbkę tego od LiLy LoLo i był genialny 👍

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie miałam jeszcze nic z Lily Lolo.

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak czytałam, ze musisz sie gimnastykować, żeby uzyskac jednolita warstwę to stwierdziłam ze to nie dla mnie. Ja nie mam wielkiej wprawy w malowaniu o pewnie szybko wylądowałby na dnie kosmetyczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trzeba tutaj nabrać wprawy, ale efekt koniec końców jest fajny :)

      Usuń
  43. Kiedyś miałam tylko ich puder. Nie zachwycił mnie i jakoś już nie wróciłam do ich produktów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nie można się zrażać po jednym produkcie :)

      Usuń
  44. Nie miałam jeszcze nic z Lily Lolo choć jest na mojej liście. Najpierw muszę wykończyć stare zapasy:)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.