Nastała wiosna - moja ukochana pora roku. Natura budzi się do życia, zieleni się, rozkwita kolorami. Jednak i jesienno-zimowy, często ponura aura, ma swoje zalety. Chociażby takie, że to idealny czas na zregenerowanie skóry po poprzednich upałach oraz przygotowanie jej na nadchodzące ciepełko. Idealne ku temu okazują się kuracje z kwasami. Wiele osób ma jednak co do nich pewne obawy, dlatego też na rynku dostępne są kosmetyki z ich niewielkim, bezpieczniejszym stężeniem, które możemy stosować samodzielnie w domu. Jednym z produktów, który towarzyszył mi w ostatnich miesiącach (stąd zdjęcia w świątecznym klimacie) był tonik z 1% kwasami BHA marki Cosrx.
Tonik otrzymujemy w butelce z twardego plastiku. Ma dozownik w formie pompki. Na ogół takie są dla mnie wygodne, jednak w przypadku toników wolę twarz pryskać a nie przecierać wacikiem, więc przelewam go do innej buteleczki.
Jeśli chodzi o skład to troszkę brakuje mu do ideału. Wprawdzie na pierwszym miejscu mamy ekstrakt z propolisu to zaraz za nim alkohol. Jest też kwas mlekowy i glikolowy, które akurat mogą tutaj wprowadzać w konsternację, gdyż to kwasy AHA. Przedstawicielem BHA jest betaina salicylowa, czyli łagodniejsza alternatywą kwasu salicylowego. Skład wzbogacono także o kwas hialuronowy, pantenol, alantoinę oraz olejek z drzewa herbacianego.
Tonik jak tonik, ma wodnistą konsystencję.
Tego typu kosmetyk stosuję dwa razy dziennie, po wcześniejszym oczyszczaniu skóry. Podczas domowego spa, gdy nakładam też peeling i maskę, wtedy dokładam tonik po każdym kontakcie skóry z wodą.
Zapoznajmy się z działaniem.
Zacznę od tego, że kosmetyk zaaplikowany na twarz bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia żadnej świecącej się czy lepkiej powłoki. Tak jakbyśmy po prostu spryskali twarz wodą.
Jak już wielokrotnie wspomniałam, tonik ma przede wszystkim przywrócić naszej skórze naturalny poziom pH. I czuć, że ten to robi. Buzia od razu staje się ukojona, znika uczucie ściągnięcia. Jest lekko nawilżona, ale nie jest to na tyle mocny efekt, że moglibyśmy sobie przez jakąś chwilę paradować bez dodatkowego kremu.
To co dość szybko zauważyłam to rozjaśnienie cery. Nie taki, które zlikwidowałoby nam przebarwienia, ale nadające promiennego i świeżego wyglądu. To co zostało lekko rozjaśnione to moja zaskórniki na nosie. Te drobne, czarne punkciki nie są aż tak widoczne. Niestety jednak nic mi nie poznikało. Muszę za to dodać jeszcze, że stosowanie toniku podczas pojawianie się drobnych niedoskonałości pomaga w ich szybszym gojeniu się. Wspominałam niedawno o żelu do mycia, który ma tendencję do zapychania mojej cery. Kiedy już mnie po nim wysypywało tonik dał radę gasić drobne krostki. Tutaj jednak ponownie zaznaczam, że zmiany były niewielkie. Nie wiem jakby było przy zapalnych, ropnych zmianach trądzikowych.
Pozostał jeszcze bardzo istotny punkt - wrażliwość cery. Moja jest przyzwyczajona do znacznie silniejszych kwasów AHA, dlatego tutaj nie odczułam żadnego dyskomfortu. Nic nie piecze, nie pojawia się zaczerwienienie. Oczywiście każda cera może zareagować inaczej, jednak tutaj stężenie kwasów i ich delikatny 'asortyment' sprawia, że jest to produkt stosunkowo bezpieczny. Trzeba jednak obserwować stan swojej cery, na to nie ma rady.
Ważne! Już wiele razy o tym wspominałam, ale przy kwasach należy zaopatrzyć się w wysokie filtry ochronne. Nawet przy takim lżejszym stężeniu na pewno nie zaszkodzą, a mogą nas uchronić. Zresztą filtry powinniśmy stosować przez cały rok, niezależnie od pogody czy stosowanych kosmetyków.
Moje opakowanie toniku z kwasami BHA Cosrx pochodzi ze sklepu BB Cosmetic, gdzie obecnie kosztuje w promocji 13 dolarów za pojemność 100 ml. W polskich sklepach internetowych to koszt ok. 80 zł.
Korzystacie z kwasów lub produktów z ich zawartością, czy jednak macie przed nimi obawy? Jacy są Wasi ulubieńcy? Mam nadzieję że pamiętacie o konieczności tonizowania cery :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
kiedyś stosowałam, aktualnie nie potrzebuje produktów z kwasami. Choć te wydają się wyjątkowo ciekawe :D
OdpowiedzUsuńTonik jest przyjemny i łagodny :)
UsuńMiałam kiedyś jakiś produkt z kwasami, chyba peeling.
OdpowiedzUsuńW tej chwili niczego podobnego nie używam.
Takich produktów jest mnóstwo :)
UsuńZdarza mi się korzystać z produktów zawierjacych kwasy. Ten tonik przyznaję zapowiada się bardzo ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńMogę go polecić :)
UsuńOstatnio polubiłam kosmetyki z kwasami, tego toniku nie znam.
OdpowiedzUsuńja też je bardzo lubię :)
UsuńJa tez uwielbiam wiosnę i bardzo ubolewam ze trzeba siedzieć w domach :( jedyny kosmetyk z jaki stosowałam z kwasem to krem z kwasem
OdpowiedzUsuńLaktobinowym. Chętnie bym przetestowała te produkty ;)
Tych byłoby ciężko, bo tutaj jest tylko jeden ;)
UsuńCzytałam już co nieco o tych kwasach BHA i AHA, mam w planach wypróbowanie, ale na razie robię porządki w kosmetykach, które już mam :)
OdpowiedzUsuńTeraz warto już poczekać do jesieni :)
UsuńJa mam różnie z kwasami, muszę być ostrożny
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTa marka mnie ciekawi, miałam z niej plasterki na wypryski i były fenomenalne, chętnie więc sprawdziłabym coś więcej. A kosmetyków z kwasami jeszcze nie używałam, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że marka ma tak skuteczne plasterki. Czasami się przydają :)
UsuńNice product, so interesting for me dear, I always need this kind of products. Have a nice day dear
OdpowiedzUsuńRobi wszystko co dla mnie dobry tonik powinien robić.
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobry :)
UsuńNie znam, ale podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńThanks for your review 😊
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńDo kwasów podchodzę bardzo rozważnie ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba z nimi uważać, ale mogą dać świetne efekty :)
UsuńCena, taka trochę... wysoka 😁
OdpowiedzUsuńPrzetestowalabym ale boję się trochę tego alkoholu w składzie...
Pozdrawiam
Lili
Nie jest to niestety tani produkt, ale z tymi koreańskimi markami niestety często tak jest.
UsuńNie potrzebuję narazie kosmetyków z kwasami, ale ten wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńLubię jego działanie :)
UsuńJa jesienią zawsze kwasy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też muszą być :)
UsuńNie znam tych produktów, ale ja raczej nie używam takich kwasów ;)
OdpowiedzUsuńKtórych? Omówiłam tylko jeden.
UsuńMnie kwasy nie służą. 😊
OdpowiedzUsuńA jakie miałaś i czemu? Czasami na początku efekty mogą być odwrotne od zamierzonych, ale często się to normuje :) Trzeba je tylko odpowiednio dobrać :)
Usuńpowiem szczerze że nigdy kwasów nie używałam:D
OdpowiedzUsuńWarto się zainteresować tym tematem :)
UsuńO musze wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiekawe produkty, ja nigdy takich nie używałam, jestem ich bardzo, bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Zauważyłaś, że tutaj jest tylko jeden produkt? nie wiem o jakich innych czytałaś.
UsuńMi kwasy zdecydowanie służą i z racji tego, że siedzę w domu chcę zaserwować sobie kwasową kurację 😉
OdpowiedzUsuńMimo wszystko zachęcam do stosowania filtrów :)
UsuńUwielbiam kosmetyki z kwasami jak i kwasy samodzielnie. Ale na ten produkt się nie skuszę. Myślałam że przeczytam i stwierdzę muszę go mieć, ale jednak nie:)
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie będę nalegać :)
UsuńNie znam ale moze byc fajny :) u mnie z kwasami nie jest tak zle :) nie mam zadnych podraznien :)
OdpowiedzUsuńTen jest delikatny, więc nie powinien zaszkodzić :)
UsuńNie słyszałam o tym produkcie, może niedługo się skuszę na wypróbowanie :D
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko pamiętać o ochronie :)
UsuńJa nie stosuję kwasów ponieważ mam cerę naczynkową i trochę się obawiam podrażnienia. Raczej sięgam po łagodne toniki np. hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńPrzy takiej cerze lepiej uważać lub stosować bardzo delikatne warianty :) Hydrolaty też uwielbiam :)
UsuńNigdy nie korzystałam z kwasów :)
OdpowiedzUsuńWarto się kiedyś zdecydować :)
UsuńJa lubię kwas migdałowy, a tej zimy wykończyłam praktycznie całe opakowanie czerwonego peelingu z The Ordinary. Ciekawy ten tonik, choć może lepiej gdyby był bez alkoholu.
OdpowiedzUsuńMnie ten peeling z The Ordinary bardzo kusi i pewnie zamówię na przyszły sezon jesienny :)
UsuńSkoro tak fajnie rozjaśnia to ja z chęcią bym się na niego skusiła!
OdpowiedzUsuńBuzia wygląda promiennie :)
UsuńOj, aż mi się oczy zaświeciły, lubię takie produkty
OdpowiedzUsuńUważam, że warto dać mu szansę :)
Usuńthis kind of product is important....good review
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńJa lubię kwasy ale zimą, teraz już przy wiośnie moja cera jest bardziej wrażliwa.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja też ten tonik stosowałam głównie w zimowych dniach :)
Usuńkwasy od zawsze lubiłam, ale niestety od 2 lat nie mogę ich już sotoswać
OdpowiedzUsuńSzkoda, jednak potrafią dać fajne efekty :)
UsuńZupełnie nie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńKilka razy pojawiła się już na blogu :)
UsuńTez uwielbiam wiosnę, pozdrawiam☺️
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten tonik, ja kwasy uzywam caly rok, a jesli ten jest delikatny to idealnie na nadchodzace lato ;D
OdpowiedzUsuń