Wraz z wiekiem zmieniają się nasze potrzeby i upodobania. To, co jeszcze niedawno wydawało nam się niezbędne teraz potrafi budzić zupełnie inne emocje. Są jednak rzeczy, które darzymy ogromnym sentymentem i niemalże 'dorastają' wraz z nami. Do tej grupy możemy zaliczyć także kosmetyki. Jako nastolatka polubiłam się z zapachem "Pearl Garden' marki C-thru i przez kilkanaście lat zdążyłam zużyć kilka butelek. Niedawno miałam zaś możliwość poznania nowego wariantu zapachowego - Harmony Bliss. Czy jest równie udany?
Zacznę od tego, że od portalu Streetcom otrzymałam paczkę, w której znajdował się zapach Harmony Bliss w czterech różnych odsłonach. Znalazłam tam wodę toaletową o pojemności 50 i 30 ml, dezodorant oraz mgiełkę do ciała. Wszystkie pachną oczywiście tak samo, dlatego tutaj przedstawiam wodę perfumowaną, gdyż - moim zdaniem - wygląda najbardziej uroczo, jest najtrwalsza i najchętniej po nią sięgam.
C-thru, woda toaletowa 'Harmony Bliss'
Zapach otrzymujemy w bardzo efektownym, szklanym flakoniku utrzymanym w różowo-brzoskwiniowej kolorystyce. To co wywarło na mnie pozytywne wrażenie to fakt, że w środku znajdziemy małe kuleczki, które oczywiście przemieszczają się w miarę ruszania buteleczkę.
W nutach głowy znajdziemy gruszkę, mandarynkę oraz sorbet truskawkowy. W nucie serca zawarto płatki róż, magnolię i jaśmin. Podstawa to drzewo kaszmirowe oraz białe piżmo.
Jakie są moje odczucia?
Baaardzo pozytywne. Ale zacznę przewrotnie. Zapach Harmony Bliss nie jest zapachem, który kojarzyłby się nam z luksusem, elegancją i wysoką półką cenową. No nie. Ale czy coś ładnego musi mieć te cechy? :)
Perfumy są lekkie, delikatne, orzeźwiające. Trochę też jak kameleon, bo - w zależności od dnia - wyczuwam je nieco inaczej. Raz mam wrażenie, że leżę sobie w hamaku na rajskiej plaży z owocowym drinkiem i miską wypełnioną świeżymi, dorodnymi truskawkami. Innym zaś razem to dla mnie typowo kwiatowy aromat, z wyraźnie dominującym jaśminem. Bywają też dni, że wszystkie nuty łączą mi się w jedną, kobiecą całość. Za każdym razem jestem jednak zadowolona i nie mam poczucia sama przed sobą, że coś mi nie gra, nie pasuje.
Zapach jest dość uniwersalny, jeśli chodzi o grupę docelową. Lubię go ja, lubi go moja nastoletnia, młodsza o 15 lat siostra. Nawet przygarnęła flakonik o mniejszej pojemności. Nasza mama również pozytywnie się do niego odniosła.
Co dla mnie istotne to fakt, że zapach Harmony Bliss nie powoduje u mnie nużenia czy bólu głowy.
Trwałość oceniłabym jako poprawną. Na ciele utrzymuje się u mnie jakieś 5-6 godzin. Na ubraniach wyczuwalny jest cały dzień.
Cena wody toaletowej C-thru 'Harmony Bliss' wynosi ok. 60 zł za pojemność 50 ml i 45 zł za pojemność 30 ml. Dodam jeszcze, że mgiełka do ciała (75 ml) to koszt ok.20 zł, a dezodorantu (150 ml) - 12 zł.
W ciągu swojego życia zdążyłam już poznać kilka wariantów zapachowym marki C-thru. Chociaż różniły się między sobą dość zasadniczo, to każdy z nich trafił w moje upodobania. Nie inaczej jest z Harmony Bliss. To przyjemny produkt warty zainteresowania
Znacie zapachy C-thru? Może macie swojego ulubieńca? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
C-thru, woda toaletowa 'Harmony Bliss'
W nutach głowy znajdziemy gruszkę, mandarynkę oraz sorbet truskawkowy. W nucie serca zawarto płatki róż, magnolię i jaśmin. Podstawa to drzewo kaszmirowe oraz białe piżmo.
Jakie są moje odczucia?
Baaardzo pozytywne. Ale zacznę przewrotnie. Zapach Harmony Bliss nie jest zapachem, który kojarzyłby się nam z luksusem, elegancją i wysoką półką cenową. No nie. Ale czy coś ładnego musi mieć te cechy? :)
Perfumy są lekkie, delikatne, orzeźwiające. Trochę też jak kameleon, bo - w zależności od dnia - wyczuwam je nieco inaczej. Raz mam wrażenie, że leżę sobie w hamaku na rajskiej plaży z owocowym drinkiem i miską wypełnioną świeżymi, dorodnymi truskawkami. Innym zaś razem to dla mnie typowo kwiatowy aromat, z wyraźnie dominującym jaśminem. Bywają też dni, że wszystkie nuty łączą mi się w jedną, kobiecą całość. Za każdym razem jestem jednak zadowolona i nie mam poczucia sama przed sobą, że coś mi nie gra, nie pasuje.
Co dla mnie istotne to fakt, że zapach Harmony Bliss nie powoduje u mnie nużenia czy bólu głowy.
Trwałość oceniłabym jako poprawną. Na ciele utrzymuje się u mnie jakieś 5-6 godzin. Na ubraniach wyczuwalny jest cały dzień.
Cena wody toaletowej C-thru 'Harmony Bliss' wynosi ok. 60 zł za pojemność 50 ml i 45 zł za pojemność 30 ml. Dodam jeszcze, że mgiełka do ciała (75 ml) to koszt ok.20 zł, a dezodorantu (150 ml) - 12 zł.
Znacie zapachy C-thru? Może macie swojego ulubieńca? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Lubię wspomniane nuty zapachowe, więc ten zapach mógłby mi się spodobać. Dodatkowo, kusi mnie fakt, że o każdej porze dnia pachną one inaczej. 😊
OdpowiedzUsuńNie tyle co o każdej porze dnia co od dnia. Nawet pogoda lub humor mają na to wpływ :)
UsuńRzeczywiście buteleczka prezentuje się bardzo uroczo, a nuty zapachowe bardzo intrygują. "Gruszka, mandarynka i sorbet truskawkowy" aż chciałoby się powąchać i przenieść się w marzeniach na rajską plażę 😊
OdpowiedzUsuńZapach jest śliczny, warto samej sprawdzić :)
UsuńI have never heard this brand. Thanks for sharing dear.
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńA ja tych zapachów kompletnie nie kojarzę. Ale flakonik maja ładny :)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić tester :)
UsuńLubię zapachy c-thru zwłaszcza zielony :)
OdpowiedzUsuńMiała i też mi się podobał :)
UsuńThanks for your review 😊
OdpowiedzUsuńNie miałamjeszcze tego zapachu.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTakie lekkie zapachy właśnie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńPrzyznam, że nie znam tych zapachów. Ale bardzo ładnie wygląda flakon.
OdpowiedzUsuńZawsze można sprawdzić tester :)
UsuńTo takie połączenie zapachów które lubię, więc pewnie przypadło by mi do gustu. Fajne na ciepłe dni.
OdpowiedzUsuńGreat post !
OdpowiedzUsuńHAPPY WEEKEND AT HOME
xoxo
Dilek.
Thank you :)
UsuńŁadnie się prezentuje, dawno już nie sprawdzałam ich zapachów :P
OdpowiedzUsuńJa akurat staram się być na bieżąco, lubię tę markę :)
UsuńWydają się być idealne na ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, chociaż w te zimne też mi pasują :)
UsuńTe kuleczki w środku robią wrażenie. :D Po Twoim opisie sądzę, że zapach by mi się spodobał. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam poznać :)
UsuńI have never heard of this brand before, but it sounds like a really lovely perfume and the bottle design is so pretty xo
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńNie znam tego zapachu ,ale po Twojej opini wnioskuje że będzie on idealny na lato 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Warto się o tym przekonać :)
UsuńOgonlie znam C-Tru ale nie wiem jak pachna :( nawet nie wiem czy u nas tez sa czy nie :( musiala bym sie rozejrzec :)
OdpowiedzUsuńMoże gdzieś Ci wpadną w oko :)
UsuńJestem ciekawa tego zapachu, fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny :)
UsuńŚwietny zestaw, prezentuję się pięknie :) A zapach - myślę, że wpadł by w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPolecam poznać :)
UsuńHehe nawet nie wiedziałam, że jeszcze istnieje ta marka:D Pamiętam jak kiedyś się chodziło i kupowało różowe albo fioletowe C-thru w kiosku albo supermarkecie:D
OdpowiedzUsuńJa byłam wierna fioletowemu :)
UsuńI don't know this brand of scent, but it looks nice :-D
OdpowiedzUsuńI love it :)
UsuńKiedyś namiętnie kupowałam te zapachy i w sumie każdy mi się podobał. A ten już po opakowaniu mi się podoba, muszę go niuchnąc w drogerii :D
OdpowiedzUsuńPolecam, mi się od razu spodobał :)
UsuńJeszcze zapachów z tej marki nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJest sporo wariantów :)
UsuńA to coś dla mnie :) Lubie zapachy z tej marki.
OdpowiedzUsuńZatem polecam :)
UsuńU mnie bardzo rzadko pojawia się ta marka. Zapachu nie znam, ale nuty dosyć ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJest to bardzo ładna kompozycja :)
UsuńO ile ja nie przepadam za zapachami C-thru tak ten zdobył moje serce. Jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńJa je zawsze lubiłam a ten mnie w tym utwierdza :)
Usuńnigdy nie miałąm jeszcze zapachó C-thru :D a już w sumie dosyć długo mnie one ciekawią :D
OdpowiedzUsuńWarto dać im szansę :)
UsuńNuta gruszki i mandarynki, mmmm, już mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wyczuwa się w nich jaśmin. Uwielbiam ten zapach. Pearl Garden to był mój ulubiony zapach. Niska cena, a woń jak za milion dolców. I ta trwałość oraz moc. Niby to była woda toaletowa, a kolega powiedział, że czuje moje perfumy stojąc 3 metry ode mnie. Straszna szkoda, że już go nie produkują. Uważam, że Lovely garden, czyli zamiennik nie jest równy oryginałowi. Tym zapachem, który tu prezentujesz bardzo mnie zainteresowałaś. Myślę, że zapach mógłby mi się spodobać. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńKurczę, nawet nie wiedziałam że wycofali ten wariant. Lovely garden też miałam i był dla mnie spoko :)
UsuńKuszący zapach!
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest śliczny :)
UsuńOooo, muszę poznać ten zapach!
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych zapachów, ale kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńNa pewno spodoba Ci się jakiś wariant :)
UsuńTo perfumy dla wszystkich, jeśli ja poczułabym się chociaż jednego dnia jak na hamaku, na plaży, na rajskiej wyspie - to biorę go w ciemno. Nuty zapachowych ma sporo, ale powiedz mi on jest bardziej słodki/świeży? Bo znam kilka zapachów kwiatowych, ale każdy podchodzi pod inne grupy. niektóre są zbyt mdłe, więc ciesze się, że ten taki nie jest. Nie miałam, ale po tej recenzji będę polować na niego ☺
OdpowiedzUsuńOn jest tak uniwersalny, że jest i słodki i świeży. Ale w zrównoważony sposób. Nie jest przesłodzony ani też typowo cytrusowy :) Trzeba samemu sprawdzić i ocenić :)
UsuńMam sentyment do tej marki :)
OdpowiedzUsuńPopularna marka, ale chyba nigdy nie miałam zadnego ich zapachu
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić testery, może jakiś by Ci się spodobał :)
UsuńTen zapach jest rewelacyjny- taki lekki, świeży, wiosenny. Ma i ja :) Używam i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńPrezentuje sie pieknie flakonik, mysle ze zapach by mi sie spodobal :D
OdpowiedzUsuń