Hejka :)
W ówczesnych czasach jesteśmy coraz bardziej świadomymi odbiorcami. Dotyczy to nie tylko stanu naszego zdrowia, wartości zdrowej diety i aktywności fizycznej, ale także pielęgnacji. Dlatego też coraz częściej zwracamy uwagę na składy aplikowanych kosmetyków. Sama nie jestem ich 'maniaczką', ale lubię kiedy zawierają w sobie dominującą ilość wartościowych substancji aktywnych. To zapewniają mi kosmetyki marki Elizavecca - esencja z ekstraktu z wąkroty azjatyckiej oraz olejek do demakijażu.
Kosmetyk otrzymujemy w sporym kartonowym opakowaniu z bardzo przyjemną dla oka szatą graficzną imitującą drewno. Sama esencja znajduje się w szklanej butelce z klasycznym dozownikiem w formie niewielkiego otworu.
Skład jest najprostszy z możliwych - to jedynie wyciąg z wąkroty azjatyckiej.
Wyczuwalna jest delikatna, ziołowa nuta. Nie z tych drażliwych czy ostrych, a bardzo łagodnych.
Chociaż konsystencja jest wodnista to zawiera w sobie coś oleistego. Mimo to wchłania się dość szybko. U mnie potrzebuje z dwie-trzy minuty.
Producent sugeruje aplikować na twarz 2-3 krople ekstraktu. Nie patrzę dokładnie na ilość, wklepuję tyle ile skóra w danym momencie wchłonie. Nakładam ją wieczorem. Początkowo stosowałam solo, aby dokładnie zobaczyć efekty, a teraz już pod krem.
Pora na efekty.
Zaskoczyło mnie jak szybko esencja wpłynęła na poprawę nawilżenia mojej skóry. Chociaż na ogół nie jest ona przesadnie sucha to na policzkach zdarzają jej się słabsze dni. Uroki cery mieszanej. Po wklepaniu tego preparatu czuję dosłowną ulgę na twarzy. Buzia jest miękka w dotyku, wygładzona. Wygląda na promienną, jaśniejszą, świeższą. Po przebudzeniu nie ma efektu szarej, ziemistej, zmęczonej buzi. Dodatkowo esencja poprawiła koloryt mojej cery.
Ekstrakt z wąkroty azjatyckiej nie podrażnia mojej cery, nie powoduje niedoskonałości.
Cena wynosi ok. 20 dolarów, czyli 80 zł za pojemność 150 ml.
Kosmetyk otrzymujemy w kartoniku, którego szata graficzna nawiązuje do oliwek. Olejek zaś znajduje się w plastikowej butelce z aplikatorem w formie pompki.
W jego składzie znajdziemy takie wartościowe substancje jak oliwa z oliwek, olej z orzechów makadamia, olej słonecznikowy, olejek z drzewa herbacianego, olej jojoba, skwalan, olej z awokado, olej arganowy.
Konsystencja jest typowa - rzadka, oleista i tłusta.
Olejek stosujemy poprzez naniesienie niewielkiej ilości na dłonie i wykonywanie kolistych ruchów. Na koniec zmywamy wodą.
Jakie wykazuje działanie?
Na wstępie zaznaczę, że olejek wykorzystuję jedynie wtedy, kiedy mam pełny makijaż. W innych przypadkach wystarcza mi zwykły żel. Jeśli chodzi o kwestię demakijażu to tutaj radzi sobie dobrze, ale nie idealnie. Nie ma problemów z delikatnym makijażem, rozpuszcza i zmywa tusz. Nieco gorzej ma się sprawa w przypadku kosmetyków wodoodpornych. Coś nie do końca chce z nimi współgrać, potrzebuje sporo czasu aby je usunąć. Do tego konieczne jest mocniejsze pocieranie co nie jest zbyt przyjemne i korzystne. Mi to i tak nie przeszkadza, bo rzadko korzystam z takich preparatów, ale muszę dodać, bo dla niektórych może być to istotna kwestia. Oczywiście podczas wykonywania masażu musimy liczyć się z tym, że zabrudzenia będą się rozpuszczać i wędrować po całej twarzy.
Po zmyciu olejku buzia pozostaje delikatnie natłuszczona i miękka w dotyku.
Olejek nie uczula, nie podrażnia oczu. Początkowo powoduje delikatne zamglenie, ale przemycie wodą niweluje ten dyskomfort.
Koszt olejku do demakijażu Elizavecca to ok. 20 dolarów, czyli 80 zł za pojemność 300 ml.
Oba zaprezentowane kosmetyki, jak i inne produkty marki Elizavecca, można zamówić w sklepie Jolse. Domyślam się, że ich ceny mogą nie zachęcać, ale zwróćmy uwagę na solidne pojemności. Ich wydajność jest naprawdę dobra, więc koniec końców nie jest to aż tak drogi interes. Nie wiem czy są dostępne w polskich sklepach, ale warto poszukać.
Znacie zaprezentowane kosmetyki? Jaki jest Wasz stosunek do naturalnej pielęgnacji? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Pierwszy raz czytam o tych kosmetykach, ale sama również mam ochotę je przetestować. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZapowiadają się bardzo fajnie, esencję chętnie w przyszłości wypróbuję .
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto :)
Usuńnie znam tych mazideł;) ale olejek do demakijażu kusi :D
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś lubi taką formę to może być zadowolony :)
UsuńDla mnie to nowość :)
OdpowiedzUsuńCiesze się zatem, że mogłam je przybliżyć :)
UsuńEsencja właśnie do mnie płynie, więc też pewnie zrecenzuję :D
OdpowiedzUsuńChętnie poznam potem Twoją opinię :)
UsuńNie lubię wodoodpornych kosmetyków właśnie ze względu na kłopot z ich zmywaniem . Z ciekawością czytam o nowościach jakie opisujesz , warto wiedzieć więcej, Dziękuję i życzę miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńKosmetyków nie znałam, jednak kosmetyki naturalne kocham, są numerem jeden w mojej pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńPotrafię wiele zdziałać :)
UsuńThese brands are new to me. Have a good day!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńPo raz pierwszy czytam o tym kosmetyku ale uwielbiam te na bazie olei :)
OdpowiedzUsuńTutaj są dwa kosmetyki ;)
UsuńAle intrygujący kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńKtóry? ;)
UsuńNie slyszalam o nim ale zaciekawilas mnie Iwonko :)
OdpowiedzUsuńA którym? ;)
UsuńJa nawet robię sobie czasami z cieplej oliwki masaż na twarz i dłonie.Bardzo fajne efekty..Ale szkoda ,że nie mogę kupić tego..Dobrze wiedzieć ,że coś jest fajnego ,może kiedyś trafię☺☺Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen olejek służy do demakijażu, nie do typowego masażu.
UsuńPrzyznam, że wcześniej nie widziałam tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńNie są zbyt popularne :)
UsuńUwielbiam olejki do demakijażu, ale tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja wypróbować :)
Usuńta esencja wydaje się być bardzo ciekawym kosmetykiem ;)
OdpowiedzUsuńTaka jest :)
UsuńOj wąkrotka mi służy <3
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
Usuńbardzo ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńKtóry Cię zaciekawił?
UsuńOlejki do demakijażu świetnie mi się sprawdzają, bardzo lubię ich używać, to zaraz po mleczkach moje ulubione kosmetyki do demakijażu:).
OdpowiedzUsuńJa akurat mleczek nie znoszę :)
UsuńDo tej pory jeszcze nie natknęłam się na nie w sieci :)
OdpowiedzUsuńJa też nie czytałam ich recenzji :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym produktem chociaż ekstrakt z wąkroty znam i lubię jako dodatek ;)
OdpowiedzUsuńPokazałam dwa kosmetyki, warto przeczytać i o olejku :)
UsuńNie znam tych kosmetyków ale wydają się ciekawe. Ja bardziej świadoma pielęgnacji i kosmetyków stałam się dopiero całkiem niedawno :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, ale i tak daleko mi do ideału :)
UsuńZupełnie nie znałam tych produktów :). Ekstrakt z wąkroty spróbowałabym, ostatnio bardzo popularny i chwalony składnik różnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńWarto dać mu szansę :)
Usuńo olejek do demakijażu to jest coś co planuje kupić od dawna , super przydany wpis :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNie słyszałam o wąkortce azjatyckiej. Jestem ciekawa jej wpływu na skórę i właściwości. A co do kosmetyków to fajnie, że coraz więcej firm oferuje produkty z jak najprostszym składem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Trochę o wpływie mogłaś przeczytać. U mnie daje bardzo dobre efekty :)
Usuńi ja nie znam tej marki, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMa bogatą ofertę :)
UsuńNie znałam wcześniej tej marki 😀
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po naturalne kosmetyki, mało które z nich się u mnie sprawdzają, a olejki to wogule omijam szerokim łukiem
Pozdrawiam
Lili
O marce wspominałam już na blogu :)
UsuńUwielbiam takie uczucie ulgi po zastosowaniu jakiegoś preparatu nawilżającego :) Szczególnie w sezonie grzewczym, gdy skóra mi się przesusza.
OdpowiedzUsuńTen czas jest dla skóry wymagający, trzeba ją solidnie nawilżać :)
UsuńIt is fascinating! I have not seen it in the store around me yet. Possibility to get it only through online.
OdpowiedzUsuńThank you for your comment :)
UsuńTa esencja do mnie przemawia. Olejku do twarzy nigdy nie używałam, jakoś nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńEsencja jest bardzo dobra, polecam :)
UsuńNie znam tych produktów, ale kuszą :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńPierwszy raz slysze o tych produktach
OdpowiedzUsuńCieszę się zatem, że mogłam je przybliżyć :)
UsuńNie znam Iwonko, ale delikatna ziołowa nuta do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńJest przyjemna :)
UsuńWarto się nimi zainteresować :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, wyglądają jednak interesująco ;)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie, z Twojej opinii wynika, że nie tylko opakowaniem zachwyca - muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńKtóry produkt masz na myśli?
UsuńMiałam kiedyś olejek do makijażu ale innej marki i był świetny :) Linia bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńOlejki potrafią sobie dobrze radzić :)
UsuńMiałam maseczki tej marki i mile je wspominam :)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :)
UsuńNie znam tych kosmetyków, ale raczej nie znajdą się na mojej liście do kupienia ;)
OdpowiedzUsuń