U mnie za oknem obecnie typowo szara, bura i ponura jesień. Chociaż każda pora roku ma w sobie coś urokliwego to jednak w tych warunkach ciężko się tego doszukać. Chętniej widziałabym piękną złotą jesień charakteryzującą się barwnymi liśćmi i ostatnimi promykami słońca. Brzydką pogodę można uprzyjemnić sobie dobrą książką, filmem czy... makijażem. Dzisiaj chciałabym przedstawić kilka nowości marki Kobo, która wprowadziła na najbliższe miesiące. Są to rozświetlacze w płynie do twarzy i ciała, pudry brązujące oraz paleta cieni.
primer | rozświetlacz w płynie do twarzy i ciała
W ofercie znajdziemy dwa warianty kolorystyczne:
1 on the beach - chłodny odcień z różowym podtonem
2 beach party - ciepły beż
Kosmetyk przeznaczony jest do twarzy i całego ciała. Można stosować go samodzielnie lub mieszać z podkładem. Oba kolory testowałam w różnych warunkach, a o efektach możecie przeczytać poniżej.
Rozświetlacz w płynie Kobo nałożony na całą twarz pod podkład delikatnie przez niego przebija dając wrażenie promiennej, zdrowej skóry. Podobny efekt uzyskamy dodając niewielką ilość do fluidu, z tym że tutaj możemy wzmocnić efekt w zależności od ilości.
Kosmetyk można aplikować w klasyczny sposób, jedynie na kości policzkowe. Ponieważ jest w płynie warto zrobić to na mokry, nieprzypudrowany podkład. Wklepany w skórę daje efekt pięknej, mokrej, połyskującej tafli.
Zdarzyło mi się także dodać odrobinkę rozświetlacza do balsamu i taki miks zaaplikować na dekolt. Fajnie podbija delikatną opaleniznę i ożywia skórę.
Nałożony na całą twarz nie zapycha, nie powoduje niedoskonałości.
Nałożony na całą twarz nie zapycha, nie powoduje niedoskonałości.
Uważam, że jest to świetny, dość uniwersalny produkt. Oczywiście głównym aspektem jest dobór odpowiedniego dla siebie wariantu, ale większość z nas wie czy lepiej czuje się w chłodnych, czy ciepłych tonacjach.
Regularna cena wynosi 29,99 zł za pojemność 15 ml, ale obecnie obowiązuje korzystna promocja.
puder brązujący
Kosmetyk znajduje się w okrągłym, plastikowym opakowaniu. Dzięki przezroczystemu wieczku od razu mamy podgląd na kolorystykę. Warto nadmienić, że bronzer ma śliczne tłoczenie emitujące liście.
To co mnie od razu zaskoczyło to zapach. Kojarzy mi się z kokosem, a ten - jak wiecie - uwielbiam.
W ofercie znajdziemy trzy kolory:
1 la concha beach - najjaśniejszy, najbardziej naturalny brąz
2 paraiso beach - ciepły brąz
3 copacabana beach - ciemniejszy, chłodny brąz
W zależności od naszego kolorytu cery i użytego odcienia możemy uzyskać efekt zdrowej, muśniętej słońcem skóry lub skupić się na typowym konturowaniu. Przy mojej bladej cerze do konturowania służy mi odcień 1, zaś 'opalam' buzię wariantem 'paraiso beach'. Trójeczka jest dla mnie zbyt ciemna.
Bez względu na użycie, kolory łatwo się rozcierają. Nie tworzą plam. Wyglądają na twarzy naturalnie i subtelnie. Ładnie podkreślają kości policzkowe, modelują. Nie mam zbyt dużej wprawy w konturowaniu a mimo to nie zdarzyło mi się uzyskać efekt brudnej buzi.
Cena wynosi 23,99 zł za pojemność 7 g.
paleta cieni 'desert jewels'
Cienie zamknięte są w prostokątnej, plastikowej kasetce. Po jej otwarciu widzimy małe lusterko oraz podwójny aplikator. Z jednej strony to klasyczna gąbeczka, z drugiej zaś płaski, zbity i ścięty pędzelek. Bardziej nadaje się do podkreślania brwi lub rysowania kresek. Każdy z kolorów znajduje się w oddzielnej przegródce.
Omawiany wariant zawiera trzy kolory:
1 - perłowa biel opalizująca na róż
2 - miedź z domieszką różu
3 - stare, beżowe złoto
Każdy z cieni daje metaliczne wykończenie przy czym biel daje wrażenie tafli, a złoto to typowy brokat.
Cienie mają przyjemną, aksamitną konsystencję. Nie osypują się ani w opakowaniu, ani przy aplikacji. Świetnie się rozcierają, wzajemnie między sobą przechodzą i nie tworzą plam.
W przypadku palety 'desert jewels' mamy do czynienia z naprawdę dobrą pigmentacją. Dodatkowym plusem jest fakt, że kolory nie blakną podczas rozcierania.
Każdy z tych kolorów służy mi jako cień na całą powiekę. Daje efekt ładnie podkreślonej, błyszczącej powieki. Nie jest to jednak opcja 'kompletna', muszę uzupełniać makijaż o cień cielisty i coś matowego do konturowania. Nie zdziwię Was jednak tym, że zakochałam się w złotym odcieniu i ostatnio stale go molestuję. Nałożony na środek powieki, nawet palcem, robi całą robotę.
Omawiany wariant zawiera trzy kolory:
1 - perłowa biel opalizująca na róż
2 - miedź z domieszką różu
3 - stare, beżowe złoto
Cienie mają przyjemną, aksamitną konsystencję. Nie osypują się ani w opakowaniu, ani przy aplikacji. Świetnie się rozcierają, wzajemnie między sobą przechodzą i nie tworzą plam.
W przypadku palety 'desert jewels' mamy do czynienia z naprawdę dobrą pigmentacją. Dodatkowym plusem jest fakt, że kolory nie blakną podczas rozcierania.
Każdy z tych kolorów służy mi jako cień na całą powiekę. Daje efekt ładnie podkreślonej, błyszczącej powieki. Nie jest to jednak opcja 'kompletna', muszę uzupełniać makijaż o cień cielisty i coś matowego do konturowania. Nie zdziwię Was jednak tym, że zakochałam się w złotym odcieniu i ostatnio stale go molestuję. Nałożony na środek powieki, nawet palcem, robi całą robotę.
To do czego mogę się trochę przyczepić to trwałość. Sam kolor widoczny jest spokojnie przez 7-8 godzin, jednak w połowie dnia cienie zaczynają zbierać się w załamaniu.
Paleta kosztuje 29,99 zł za łączną pojemność 5 g.
Marka Kobo Professional potwierdza swoją wysoką jakość produktów. Za niewielkie pieniądze otrzymujemy naprawdę dobre kosmetyki, po które chce się sięgać. Dostępne są oczywiście w drogeriach Natura.
Znacie zaprezentowane nowości? Może macie inne hity wśród tej marki? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Znacie zaprezentowane nowości? Może macie inne hity wśród tej marki? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Ładne kolory cieni :) lubię ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńładne te rozświetlacze, ale tak serio nic nie mialam z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrałabym coś do swoich upodobań :)
Usuńbardzo podobają mi się rozświetlacze i ten złoty cień :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńGood review 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńNo problem :)
Usuńcienie bardzo ładne, podoba mi się ich kolorystyka:)
OdpowiedzUsuńW sam raz na jesień :)
UsuńPaletkę chętnie bym przygarnęła. 😊
OdpowiedzUsuńZachęcam, obecnie jest na nią promocja :)
UsuńŚliczne te cienie, najbardziej mi się podobają :D Ja też jak co wolę błyszczące uzupełnić o coś matowego
OdpowiedzUsuńTrzeba tę wersję o coś uzupełnić, ale i tak warto ją mieć. Daje śliczny efekt :)
UsuńBardzo fajne kosmetyki :) Lubię markę Kobo
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać :)
UsuńWidziałam tą paletkę na YT, ma fajnie kolory.:)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńMam puder z Kobo i jest świetny 😀
OdpowiedzUsuńAle tym kokosowym zapachem pudru brakującego mnie zachęciłaś-Muszę to kupić 😀
Pozdrawiam
Lili
Uważam, że warto :)
UsuńPudry brązujące mają bardzo ładne odcienie, z chęcią przyjrzę im się w Naturze :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie kupowałam z tej marki, ale rozświetlacze prezentują się na prawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam je :)
UsuńPudry brązujące mnie zainteresowały. Cienie mają ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńWarto im się przyjrzeć :)
UsuńRozświetlacze i cienie boskie :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńMam również te nowości, tylko niestety moja paletka nie wytrzymała próby dostawy i dotarła do mnie uszkodzona
OdpowiedzUsuńOjć, szkoda :( ja tak miałam kiedyś z rozświetlaczem Sensique.
UsuńOstatnio pokochałam rozświetlacze w płynie. Mój ulubieniec to ten z JOKO
OdpowiedzUsuńAkurat z tej marki miałam bardzo mało kosmetyków :)
UsuńA great beauty packet for autumn!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńPaletka jest śliczna!!
OdpowiedzUsuńDo tego jest wysokiej jakości :)
UsuńWow, this looks amazing!!
OdpowiedzUsuńHugs ♥
I'm glad you like it :)
UsuńOh!! I really love all the products, like the colours and results in the skin. THanks for sharing dear
OdpowiedzUsuńThank you for your comment :)
UsuńPaletka ma spory potencjał :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ją :)
UsuńNowości na jesień... nowości mogą popraiwć humor ;)
OdpowiedzUsuńPrzy brzydkiej pogodzie się to przyda :)
Usuńcudownosci
OdpowiedzUsuńWłaśnie poszukuję rozświetlacza.
OdpowiedzUsuńTe mogę polecić :)
Usuńpodkład mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńGdzie Ty tutaj PRZECZYTAŁAŚ o podkładzie?
UsuńGlow nigdy za wiele bronzerów w sumie również :)
OdpowiedzUsuńKażdy zawsze jest ciut inny :)
UsuńIt's the true :)
OdpowiedzUsuńO taka malutka paleta cieni to coś dla mnie, takie mogę kupować 😜 większe nie mają u mnie racji bytu :) Fajne nowości od Kobo, według mnie, jak przeważnie, potrafią zachęcić ;)
OdpowiedzUsuńPaletkę gorąco polecam :)
UsuńLovely post dear! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńRozświetlacze mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne :)
UsuńInteresting products. I like the eyeshadows.
OdpowiedzUsuńKisses
I'm glad you like it :)
UsuńTrwałość 7-8 godzin to dla mnie wystarczająco, bym dała się namówić. Kolorki cieni piękne.
OdpowiedzUsuńWięcej nie wymagam, bo i tak tyle czasu nie mam na sobie makijażu. Ale wiadomo, że każdy może mieć inne potrzeby :)
UsuńNigdy nie miałam nic tej marki :)
OdpowiedzUsuńMa wiele świetnych kosmetyków :)
UsuńBrazery do mnie przemawiaja, rozswietlacze zreszta tez ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńJa ten rozświetlacz otrzymałam w jednej wersji, ale akurat mi odpowiada, bronzery fajnie się u mnie sprawdzają, zwłaszcza ten najjaśniejszy :D
OdpowiedzUsuńU mnie też jedyneczka najlepiej się spisuje :)
UsuńLubię markę KOBO :) Ciekawe, jesienne nowości :) Może się na coś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam, na pewno coś Ci wpadnie w oko :)
UsuńTe cienie mają ciekawe kolory, chociaż zupełnie nie moje - wolę fiolety :D
OdpowiedzUsuńFiolety są wymagające i trzeba się w nich dobrze czuć :)
UsuńProduktów nie znam, ale chętnie bym przetestowała szczególnie cienie :)
OdpowiedzUsuńWarto wybrać się do Natury :)
UsuńThis brand is new to me. Good review.
OdpowiedzUsuńNajbardziej wpadła mi w oko paleta cieni :) chociaż te rozświetlacze w płynie też wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie za dużo tego dobrego? haha
OdpowiedzUsuńMam w zapasie kilka rozświetlaczy w płynie różnych marek i powiem Ci, że polubiłam tę formułę:).
OdpowiedzUsuńTemu z Kobo przy okazji też się przyjrzę;).
Ja się wciąż przy wpisach o tych markach makijażowych z Natury powtarzam, że strasznie żaluję, że mam tę drogerię tak daleko i nie mogę tych kosmetyków pomacać na żywo...
OdpowiedzUsuńJakie wszystkie fajne :) niemialam nigdynic z tej firmy:(
OdpowiedzUsuńObserwuję nowości z Kobo, ale jakoś nigdy nic nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuń