czwartek, 3 października 2019

Jesienne nowości Kobo - rozświetlacze w płynie do twarzy i ciała, pudry brązujące oraz paleta cieni

Hej :)

U mnie za oknem obecnie typowo szara, bura i ponura jesień. Chociaż każda pora roku ma w sobie coś urokliwego to jednak w tych warunkach ciężko się tego doszukać. Chętniej widziałabym piękną złotą jesień charakteryzującą się barwnymi liśćmi i ostatnimi promykami słońca. Brzydką pogodę można uprzyjemnić sobie dobrą książką, filmem czy... makijażem. Dzisiaj chciałabym przedstawić kilka nowości marki Kobo, która wprowadziła na najbliższe miesiące. Są to rozświetlacze w płynie do twarzy i ciała, pudry brązujące oraz paleta cieni. 

primer | rozświetlacz w płynie do twarzy i ciała

najlepsze rozświetlacze w płynie

Kosmetyk otrzymujemy w szklanej, przezroczystej buteleczce z czarną nakrętką. Ma wygodny i higieniczny aplikator w formie pompki.
W ofercie znajdziemy dwa warianty kolorystyczne:
1 on the beach - chłodny odcień z różowym podtonem
2 beach party - ciepły beż

najlepsze rozświetlacze w płynie

Jak przystało na rozświetlacz, kosmetyk ma mocno połyskujące wykończenie. Zawiera w sobie mikroskopijne drobinki, które na skórze nie są widoczne. 
Kosmetyk przeznaczony jest do twarzy i całego ciała. Można stosować go samodzielnie lub mieszać z podkładem. Oba kolory testowałam w różnych warunkach, a o efektach możecie przeczytać poniżej.
Rozświetlacz w płynie Kobo nałożony na całą twarz pod podkład delikatnie przez niego przebija dając wrażenie promiennej, zdrowej skóry. Podobny efekt uzyskamy dodając niewielką ilość do fluidu, z tym że tutaj możemy wzmocnić efekt w zależności od ilości. 
Kosmetyk można aplikować w klasyczny sposób, jedynie na kości policzkowe. Ponieważ jest w płynie warto zrobić to na mokry, nieprzypudrowany podkład. Wklepany w skórę daje efekt pięknej, mokrej, połyskującej tafli. 
Zdarzyło mi się także dodać odrobinkę rozświetlacza do balsamu i taki miks zaaplikować na dekolt. Fajnie podbija delikatną opaleniznę i ożywia skórę.
Nałożony na całą twarz nie zapycha, nie powoduje niedoskonałości. 
Uważam, że jest to świetny, dość uniwersalny produkt. Oczywiście głównym aspektem jest dobór odpowiedniego dla siebie wariantu, ale większość z nas wie czy lepiej czuje się w chłodnych, czy ciepłych tonacjach.
Regularna cena wynosi 29,99 zł za pojemność 15 ml, ale obecnie obowiązuje korzystna promocja.

puder brązujący

najlepsze pudry brązujące

Kosmetyk znajduje się w okrągłym, plastikowym opakowaniu. Dzięki przezroczystemu wieczku od razu mamy podgląd na kolorystykę. Warto nadmienić, że bronzer ma śliczne tłoczenie emitujące liście.
To co mnie od razu zaskoczyło to zapach. Kojarzy mi się z kokosem, a ten - jak wiecie - uwielbiam.
W ofercie znajdziemy trzy kolory:
1 la concha beach - najjaśniejszy, najbardziej naturalny brąz
2 paraiso beach - ciepły brąz
3 copacabana beach - ciemniejszy, chłodny brąz

najlepsze pudry brązujące

Patrząc na fakturę pudrów widzimy sporo maleńkich drobinek. Po nałożeniu na skórę są one jednak niewidoczne. Nie oznacza to jednak, że wykończenie jest typowo matowe. Powiedziałabym bardziej, że satynowe. 
W zależności od naszego kolorytu cery i użytego odcienia możemy uzyskać efekt zdrowej, muśniętej słońcem skóry lub skupić się na typowym konturowaniu. Przy mojej bladej cerze do konturowania służy mi odcień 1, zaś 'opalam' buzię wariantem 'paraiso beach'. Trójeczka jest dla mnie zbyt ciemna.
Bez względu na użycie, kolory łatwo się rozcierają. Nie tworzą plam. Wyglądają na twarzy naturalnie i subtelnie. Ładnie podkreślają kości policzkowe, modelują. Nie mam zbyt dużej wprawy w konturowaniu a mimo to nie zdarzyło mi się uzyskać efekt brudnej buzi.
Cena wynosi 23,99 zł za pojemność 7 g.

paleta cieni 'desert jewels'

najlepsze cienie do powiek

Cienie zamknięte są w prostokątnej, plastikowej kasetce. Po jej otwarciu widzimy małe lusterko oraz podwójny aplikator. Z jednej strony to klasyczna gąbeczka, z drugiej zaś płaski, zbity i ścięty pędzelek. Bardziej nadaje się do podkreślania brwi lub rysowania kresek. Każdy z kolorów znajduje się w oddzielnej przegródce.
Omawiany wariant zawiera trzy kolory:
1 - perłowa biel opalizująca na róż
2 - miedź z domieszką różu
3 - stare, beżowe złoto

najlepsze cienie do powiek

Każdy z cieni daje metaliczne wykończenie przy czym biel daje wrażenie tafli, a złoto to typowy brokat.
Cienie mają przyjemną, aksamitną konsystencję. Nie osypują się ani w opakowaniu, ani przy aplikacji. Świetnie się rozcierają, wzajemnie między sobą przechodzą i nie tworzą plam.
W przypadku palety 'desert jewels' mamy do czynienia z naprawdę dobrą pigmentacją. Dodatkowym plusem jest fakt, że kolory nie blakną podczas rozcierania.
Każdy z tych kolorów służy mi jako cień na całą powiekę. Daje efekt ładnie podkreślonej, błyszczącej powieki. Nie jest to jednak opcja 'kompletna', muszę uzupełniać makijaż o cień cielisty i coś matowego do konturowania. Nie zdziwię Was jednak tym, że zakochałam się w złotym odcieniu i ostatnio stale go molestuję. Nałożony na środek powieki, nawet palcem, robi całą robotę.
To do czego mogę się trochę przyczepić to trwałość. Sam kolor widoczny jest spokojnie przez 7-8 godzin, jednak w połowie dnia cienie zaczynają zbierać się w załamaniu. 
Paleta kosztuje 29,99 zł za łączną pojemność 5 g.

Marka Kobo Professional potwierdza swoją wysoką jakość produktów. Za niewielkie pieniądze otrzymujemy naprawdę dobre kosmetyki, po które chce się sięgać. Dostępne są oczywiście w drogeriach Natura.
Znacie zaprezentowane nowości? Może macie inne hity wśród tej marki? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

78 komentarzy:

  1. Ładne kolory cieni :) lubię ich kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne te rozświetlacze, ale tak serio nic nie mialam z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dobrałabym coś do swoich upodobań :)

      Usuń
  3. bardzo podobają mi się rozświetlacze i ten złoty cień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Good review 😊 thanks for your sharing 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. cienie bardzo ładne, podoba mi się ich kolorystyka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Paletkę chętnie bym przygarnęła. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne te cienie, najbardziej mi się podobają :D Ja też jak co wolę błyszczące uzupełnić o coś matowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba tę wersję o coś uzupełnić, ale i tak warto ją mieć. Daje śliczny efekt :)

      Usuń
  8. Bardzo fajne kosmetyki :) Lubię markę Kobo

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam tą paletkę na YT, ma fajnie kolory.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam puder z Kobo i jest świetny 😀
    Ale tym kokosowym zapachem pudru brakującego mnie zachęciłaś-Muszę to kupić 😀
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  11. Pudry brązujące mają bardzo ładne odcienie, z chęcią przyjrzę im się w Naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno nic nie kupowałam z tej marki, ale rozświetlacze prezentują się na prawdę świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pudry brązujące mnie zainteresowały. Cienie mają ładne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam również te nowości, tylko niestety moja paletka nie wytrzymała próby dostawy i dotarła do mnie uszkodzona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, szkoda :( ja tak miałam kiedyś z rozświetlaczem Sensique.

      Usuń
  15. Ostatnio pokochałam rozświetlacze w płynie. Mój ulubieniec to ten z JOKO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat z tej marki miałam bardzo mało kosmetyków :)

      Usuń
  16. Wow, this looks amazing!!
    Hugs ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Oh!! I really love all the products, like the colours and results in the skin. THanks for sharing dear

    OdpowiedzUsuń
  18. Nowości na jesień... nowości mogą popraiwć humor ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie poszukuję rozświetlacza.

    OdpowiedzUsuń
  20. Glow nigdy za wiele bronzerów w sumie również :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O taka malutka paleta cieni to coś dla mnie, takie mogę kupować 😜 większe nie mają u mnie racji bytu :) Fajne nowości od Kobo, według mnie, jak przeważnie, potrafią zachęcić ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lovely post dear! Have a great weekend! xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozświetlacze mi się podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Interesting products. I like the eyeshadows.

    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  25. Trwałość 7-8 godzin to dla mnie wystarczająco, bym dała się namówić. Kolorki cieni piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więcej nie wymagam, bo i tak tyle czasu nie mam na sobie makijażu. Ale wiadomo, że każdy może mieć inne potrzeby :)

      Usuń
  26. Nigdy nie miałam nic tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Brazery do mnie przemawiaja, rozswietlacze zreszta tez ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja ten rozświetlacz otrzymałam w jednej wersji, ale akurat mi odpowiada, bronzery fajnie się u mnie sprawdzają, zwłaszcza ten najjaśniejszy :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię markę KOBO :) Ciekawe, jesienne nowości :) Może się na coś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Te cienie mają ciekawe kolory, chociaż zupełnie nie moje - wolę fiolety :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiolety są wymagające i trzeba się w nich dobrze czuć :)

      Usuń
  31. Produktów nie znam, ale chętnie bym przetestowała szczególnie cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. This brand is new to me. Good review.

    OdpowiedzUsuń
  33. Najbardziej wpadła mi w oko paleta cieni :) chociaż te rozświetlacze w płynie też wyglądają ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie za dużo tego dobrego? haha

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam w zapasie kilka rozświetlaczy w płynie różnych marek i powiem Ci, że polubiłam tę formułę:).
    Temu z Kobo przy okazji też się przyjrzę;).

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja się wciąż przy wpisach o tych markach makijażowych z Natury powtarzam, że strasznie żaluję, że mam tę drogerię tak daleko i nie mogę tych kosmetyków pomacać na żywo...

    OdpowiedzUsuń
  37. Jakie wszystkie fajne :) niemialam nigdynic z tej firmy:(

    OdpowiedzUsuń
  38. Obserwuję nowości z Kobo, ale jakoś nigdy nic nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.