środa, 9 października 2019

BingoSpa, gruboziarnisty peeling do ciała 'lotus i noni' - nie tak to miało wyglądać...

Cześć :)

Często spotykamy się ze stwierdzeniem, że tanie nie znaczy złe. Co więcej, większość z nas dąży do tego, aby właśnie na niskocenowych półkach znaleźć swoje kosmetyczne perełki. W całym tym gąszczu poszukiwań zdarza się niestety trafić na absolutny niewypał. Rzadko trafiam na kosmetyk, którego nie jestem w stanie w żaden sposób wykorzystać, ale przy peelingu marki BingoSpa musiałam się poddać i część wyrzucić. Dlaczego? Zapraszam do opisu.



Scrub otrzymujemy w dużym, okrągłym opakowaniu z plastiku. Ma przyjemną, estetyczną szatę graficzną nawiązującą do jogi. Kojarzy się ze spokojem i harmonią. na etykiecie znajdziemy niezbędne informacje.
Peeling bazuje na chlorku sodu. W składzie znajdziemy także magnez, siarczan wapnia, olej z kwiatów lotusu, ekstrakt z noni.
Zapach to połączenie klasycznego proszku do prania z delikatnym aromatem kwiatów. Niby ok, ale szału nie ma.
To co od razu mi się nie spodobało to konsystencja, która jest zupełnie sucha. Zawartość przypomina mi nie kryształki, lecz jakieś kamyki. W dotyku są dość śliskie. Spadają z dłoni.


Przejdźmy do działania.
Przez to, że peeling 'lotus i noni' jest tak suchy zupełnie nie da się nim masować ciała. Nawet drobna ilość spada nam ze skóry i ląduje w wodzie. Próbowałam dodawać kryształki do żelu i taką mieszanką wykonywać masaż, ale wówczas - co dziwne - żel zupełnie nie chciał się pienić co znowu utrudniało poślizg. Jedyną receptą okazało się to, aby najpierw spienić ciało i na tak namydlone stosować scrub, i to bardzo małymi partiami. Nie ukrywam, że nie miałam do tego ani siły, ochoty, ani czasu. 


Kryształki dość długo się rozpuszczają. Do tego są tak ostre, że siedząc potem w wannie czułam je pod tyłkiem, co było nie tylko nieprzyjemne ale wręcz bolesne. Zaznaczam, że lubię mocne zdzieraki, ale tutaj nie ma mowy o przyjemnym złuszczaniu tylko ranieniu.
Nie wiem co jeszcze mogę dodać, bo połowa opakowania wylądowała w koszu, więc nie mogę ocenić go pod kątem obietnic producenta. Ani to moja skóra nie zyskała na wygładzeniu, nawilżeniu ani rozjaśnieniu. 
Peeling BingoSpa kosztuje ok. 20 zł za pojemność 550 g.

Błagam, nie piszcie mi że peeling wygląda super, ciekawie itd., bo już mnie wystarczający szlak trafiał podczas jego stosowania ;) Oczywiście polecam - jeśli chcecie się trochę pokaleczyć i podenerwować. 
Oczywiście u każdego efekty mogą być inne, więc mam nadzieję, że osoby które go stosowały mają lepsze odczucia na jego temat. Tak jak miałam dobre relacje z produktami BingoSpa tak ten przyprawia mnie o dreszcze. A to przecież 'tylko' peeling... 

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

92 komentarze:

  1. Dawno nic od nich w sumie nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka ma sporo dobrych produktów, ale ten im nie wyszedł.

      Usuń
  2. Ale słabo :( ogólnie dawno nic z Bingo Spa nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że produkt Cię zawiódł. Ja raczej nie będę go testować. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie miałam peelingu z tej firmy. Szkoda, że jest taki słaby.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się, że jesteś zła na ten peeling. Przypuszczam, że mi też by podniósł ciśnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle dobrze, że ciśnienie mam niskie to mi nie zaszkodził :D

      Usuń
  6. Is that a body scrub or face peeling?

    OdpowiedzUsuń
  7. oh!!!es horrible si te ha hecho heridas

    OdpowiedzUsuń
  8. Z całą pewnością to nie jest produkt dla mnie :D Wolę coś o słabszym działaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno już nie używałam BingoSpa, i nawet nie pamiętam, czy mnie produkt zadowolił. Co do peelingów sięgam raczej po drobne i delikatniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Początkowo kiedy go zobaczyłam pomyślałam "chcę go!" ale po przeczytaniu wpisu jednak zmieniłam zdanie. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ma niską cenę ,szkoda, ze taki gagatek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że okazał się totalnym bublem :( Ja to już dawno nic nie miałam tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląd tego peelingu przypomina mi posklejane kryształki gruboziarnistego cukru :) Ja to bym chyba nerwicy dostała przy takim kombinowanym nakładaniu go ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, że ja dostawałam. Tak bardzo, że musiałam się poddać.

      Usuń
  14. Słyszałam wiele o tej marce dobrego, ale od tego peelingu będę trzymała się z daleka.. Nienawidzę peelingów, które są suche i się osypują, a co dopiero aż tak kaleczą.. Masakra..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kilka innych produktów tej marki i były ok. Ten im nie wyszedł.

      Usuń
  15. Szkoda że się nie sprawdził. Mi jego wygląd przypomina pokruszony lód.

    OdpowiedzUsuń
  16. Prezentuje się naprawdę ładnie, szkoda, że wypada znacznie gorzej :/

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie każdy produkt tej firmy to był bubel...

    OdpowiedzUsuń
  18. Choć lubię peelingi, to na ten nie mam ochoty :p

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj też by mnie denerwował :P. Zresztą jakoś od dawna nie przekonują mnie ich produkty i widzę, że nic nie tracę :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Dawno nie miałam nic tej marki, lubię mocne zdzieraki

    OdpowiedzUsuń
  21. Serio, z której strony? Z tego że spada, nie działa czy że rani?

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię mocniejsze zdzieraki, ale nie aż takie 😕 Producent zdecydowanie za mocno poszalał.

    OdpowiedzUsuń
  23. Już od dłuższego czasu kosmetyki BingoSPA u mnie nie goszczą

    OdpowiedzUsuń
  24. To Ja Cię trochę zaskoczę- jak dla mnie ten peeling wcale nie wygląda super ,co więcej jego konsystencja sprawia że nie skuszę się na niego -Lubię takie "zdzieraki "(i w przypadku peelingow na twarz i do ciała ),Ale tu jest on "za gruby" dla mnie i mógłby podraznić moja skórę i Twoja opinia to potwierdza 😀
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na myśli to super w stosunku do osób, które popatrzą tylko na opakowanie na zdjęciu i działają na zasadzie kopiuj-wklej do kilku recenzji :) Peeling ma specyficzną formę i nie każdy taką lubi. Już pomijając tak słabe działanie.

      Usuń
  25. Oj kaleczyć to się na pewno nie chcę. Przykro mi, że tak się zawiodłaś na tym peelingu. :(

    OdpowiedzUsuń
  26. najbardziej lubię pilingi z Ziaji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę to Ziajka bazuje na parafinie a w peelingach jej nie lubię.

      Usuń
  27. no szkoda, a powiem Ci szczerze, że miałam chęć na te pilingi.

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj nie nie nie będę omijać szerokim łukiem :D może dodanie olejku do całości opakowania by coś pomogło ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nawet przy olejku kryształki i tak by raniły skórę. Poza tym oceniam to co dostaję w środku a nie kosmetyk podrasowany :)

      Usuń
  29. Tego typu peelingi mają to do siebie, że ciągle spadają. Ale z tego co czytam to ten jest wybitnie nie fajny. Bedę omijać

    OdpowiedzUsuń
  30. Na całe szczęście nie mogę korzystać z pelingu
    Niezłe Nic🙈

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyglada przyjemnie i ma duza pojemnosc, ale jak nie mozna nim masowac skory to w sumie zbedny kosmetyk (peeling) hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Szkoda, że to taki niewypał, ale ja w sumie za tą firmą nie przepadam. Miałam kiedyś kolagen od nich, ale też nie było to nic nadzwyczajnego niestety:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sporo produktów dało przyjemne efekty, ale ten się zupełnie nie sprawdził.

      Usuń
  33. Wielka szkoda, że rozczarował Cię ten kosmetyk :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Całe wieki nie miałam ich produktów, szkoda że nie jesteś zadowlona

    OdpowiedzUsuń
  35. Wygląda spoko, ale jak ma mnie poranić to po niego nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja stosuję domowy peeling z kawy ☺

    OdpowiedzUsuń
  37. Oh very interesting scrub darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  38. Szkoda, że tak się stało.. ale właśnie trzeba uważać z takimi produktami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co oznacza, że uważać z takimi produktami? Przed zakupem nie umiemy stwierdzić jak wypadną.

      Usuń
  39. Dziwna ta konsystencja, a Bingo dobrze mi się kojarzyło. No szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  40. Czułabym się też mocno zirytowana formułą tego peelingu i pewnie też odpuściłabym sobie jego stosowanie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Znając mnie pewnie bym strzeliła gafę i go kupiła bo lubię przyciągające oko produkty oraz tanie. Chociaż wiem że to bubel jakich mało! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nigdy nie miałam chyba nic tej marki i jak widać nie ma czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  43. Wygląda bardziej jak sól do kąpieli, niż jak peeling :D Chyba bałabym się masować nim skórę ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Hmmm jakby to, trochę mało przypomina peeling, żeby nie powiedzieć, że to po prostu sól do kąpieli :P

    OdpowiedzUsuń
  45. Raczej bym się na niego nie skusiła, no chyba, że by może wymieszać z żelem pod prysznic ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.