środa, 30 października 2019

Bielenda - rozświetlajaca baza pod makijaż oraz fluid matujący

Cześć :)

Większości z nas zależy na zdrowej, gładkiej i promiennej cerze bez niedoskonałości. Przez to też korzystamy z przeróżnych produktów pielęgnacyjnych, poddajemy się rozmaitym zabiegom. Na szczęście nie potrzeba drastycznych metod, aby nadać naszej cerze odpowiedni wygląd. Wiemy przecież jaką moc ma makijaż. Dlatego dziś mam do zaproponowania dwa produkty marki Bielenda - rozświetlającą bazę pod makijaż oraz fluid matujący.

holo primer | rozświetlająca baza pod makijaż



Kosmetyk zamknięty jest w szklanej butelce z wygodnym aplikatorem w formie pompki. 
Skład nie jest oczywiście naturalny, zawiera sporo skomplikowanie brzmiących substancji. Mimo to jest zaskakująco krótki.


Na uwagę zasługuje bardzo ładny, lekko perfumowany zapach.
Baza ma przyjemną, lekką konsystencję. Podczas rozsmarowywania wydaje się być delikatnie piankowa w swojej formule. Bardzo przyjemnie się rozprowadza. W środku zatopiono masę mikroskopijnych drobinek.
Kosmetyk ma wszechstronne zastosowanie. Możemy nakładań jako klasyczną bazę pod podkład, mieszać z podkładem lub nakładać punktowo na fluid - jako płynny rozświetlacz.
Zapoznajmy się z działaniem.
Baza nałożona na wypielęgnowaną wcześniej skórę daje jakby matowe wykończenie - w tym znaczeniu, że jest niewyczuwalna, nie pozostawia na żadnego ochronnego filmu. Nie jest to oczywiście typowy mat, gdyż mamy błysk, a nawet masę błysku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nałożenie na nią mocnego podkładu sprawia, że efekt jest delikatniejszy, gdyż rozświetlenie musi się przebić przez tę warstwę.
Znacznie wyraźniejszy efekt uzyskujemy, gdy mieszamy niewielką ilość preparatu z podkładem. Wówczas buzia wygląda na rozświetloną, promienną, wypoczętą. Taka mikstura sprawia również, że i sam fluid zyskuje delikatniejszą formułę. Przy tym rezultat jest bardzo naturalny, nie wyglądamy jakbyśmy się wściekle i tandetnie świecili.


Ostatnim testowanym przeze mnie zastosowaniem jest rozświetlanie policzków. Tutaj trzeba mieć na względzie, aby bazę aplikować na nieprzypudrowany podkład. Delikatne wklepanie niewielkiej ilości da nam szansę, że nie zrobimy sobie plam. Oczywiście dałoby się to potem rozblendować, ale automatycznie roznosimy sobie blask po większym obszarze. Przy tym zastosowaniu trzeba być najbardziej ostrożnym, ale nie ma się czego bać - bez problemu da się to zrobić.
Bez względu na wariant jaki wybierzemy uzyskujemy promienną, zdrową i naturalnie wyglądającą buzię. Zmienia się jedynie stopień nasycenia.
Baza nie powoduje u mnie zapychania czy pojawiania się niedoskonałości. Muszę być jednak fair i ostrzec, że nie stosuję jej codziennie. Nie wiem jak skóra zareagowałaby przy częstym, systematycznym nakładaniu.
Cena wynosi ok. 30 zł za pojemność 30 g.

matt | fluid matujący


Podkład otrzymujemy w niewielkiej, plastycznej tubce. Ma wykręcany korek i aplikator w formie niewielkiej dziurki.
Skład typowo drogeryjny, chemiczny.
W ofercie znajdziemy trzy warianty kolorystyczne. Posiadam odcień 1 'naturalny', który jest beżem z pomarańczowym podtonem. Przyznam, że jak go zobaczyłam po raz pierwszy byłam święcie przekonana, że jest dla mnie o jakieś dwa odcienie za ciemny. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po nałożeniu okazało się, że to jeden z najlepiej dobranych kolorów jakie miałam. Stapia się z moją cerą tak bardzo, że czasami nie wiem w którym miejscu już go nałożyłam. Wprawdzie zimą może być jednak za ciemny, ale mam ten komfort, że mogę kupić wariant 0 'jasny'. Plus za to, że nie oksyduje. 
Kosmetyk ma gęstą, kremową konsystencję
Można go nakładać dowolnym sposobem, czy to pędzlem, palcami czy gąbką. W zależności od naszych preferencji. U mnie odbywa się to za pomocą gąbeczki.


Jakie daje efekty?
Tak jak wspomniałam, odcień jest tak dopasowany, że wygląda na twarzy bardzo naturalnie, nie wyróżnia się. Ale... tutaj małe zastrzeżenie. Wszystko jest pięknie, dopóki go nie przypudruję. Po nałożeniu pudru uwidacznia się jego struktura i widać, że coś tam jednak na tej twarzy jest. Zaznaczam, że nakładałam różne kosmetyki, i w kamieniu i sypkie. Poza tym te same pudry nie powodują u mnie takiego efektu na innych podkładach. Nie jest to jednak na tyle mocne, abyśmy czuli się jak z tapetą. Co to to nie. 
Podkład daje matowe, ale nie płaskie wykończenie. Buzia nie świeci się wcale przez jakieś 4-5 godzin. Potem w mojej strefie T zaczyna pojawiać się delikatny błysk.
Jeśli chodzi o krycie to tutaj nie mam zastrzeżeń. Radzi sobie z moimi niewielkimi przebarwieniami, wyrównuje koloryt skóry. Nie wiem jak z naczynkami czy większymi zmianami trądzikowymi, gdyż takowych nie posiadam.


Jestem także zadowolona z trwałości. Nakładając makijaż zazwyczaj 'noszę' go ok. 7-8 godzin i ten podkład tyle wytrzymuje. Nie potrzebuję niczego solidniejszego.
Co mnie trochę rozśmieszyło a o czym muszę wspomnieć to obietnica producenta jakoby "formuła produktu adaptowała się do światła i kształtu twarzy". O ile sformułowanie ze światłem rozumiem, w końcu odbija pigmenty nadając blask, to nie do końca wiem o co chodzi z tym kształtem. Wydaje mi się, że każdy podkład powinien pasować do każdego typu. Może coś źle zrozumiałam, jeśli wiecie to piszcie ;)
Podkład nie podrażnia, nie zapycha. 
Jego koszt to ok. 13 zł za pojemność 30 g.

Od dłuższego czasu mam wrażenie, że nie ma miesięcznych nowości bez Bielendy. marka stale się rozwija, ale - na szczęście - ilość idzie w parze z jakością. Z obu produktów jestem zadowolona i często sięgam. Fakt, podkład ma kilka wad, nie ukrywam tego. Ale ma w sobie 'to coś' co sprawia, że moja ręka sama kieruje się w jego stronę. A to chyba dobra rekomendacja. 

Znacie zaprezentowane kosmetyki? Podzielcie się swoimi hitami wśród produktów Bielendy :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i ni zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

91 komentarzy:

  1. Bazy nie znam, ale fluid tak. Ogólnie Bielendę bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kosmetyki z Bielendy, ale tych akurat nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bielenda to dobra marka. Zainteresował mnie fluid.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fluid bardzo chętnie przetestuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze kosmetyków do makijażu od Bielendy. Fluid mogłabym wypróbować, ale raczej odcień 0 "jasny".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poszukać testerów, powinny być dostępne :)

      Usuń
  6. Nie znam tych kosmetyków, przyznam szczerze, że kolorówkę omijam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusi mnie ta baza, muszę ją wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam coś takiego zaprezentować :)

      Usuń
  9. Bazę pod makijaż mam inną - tą ze złotymi kuleczkami w środku, a ten podkład mam, używam i lubię. Jest tani, ale dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam też inną bazę tej marki i również dobrze mi służy :)

      Usuń
  10. Nie miałam tych kosmetyków. Właściwie z Bielendy zawsze sięgałam po maski i peelingi, a mniej po te produkty makijażowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bazy nie znam ale mam ten podkład w wersji Cover i uwielbiam 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno nie mialam nic z Bielendy, niestety mam ograniczony zasieg, ale jak tylko wpadne do PL to zlapie ktoras z baz, kusza mnie od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Bielenda zaskakuje nowościami. Sama po nią często sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o Bielende, to marka (według mnie),ma sporo hitów i kitów,ale fakt rozwija się bardzo dynamicznie i cały czas zaskakuje nowościami 😃
    Z bazy raczej nie skorzystam- nawet delikatnego rozswietlenia na twarzy nie toleruje ,musi być matowo 😁
    Za to na ten fluid myślę że się skuszę😃
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda marka ma lepsze i gorsze produkty. Ważne jednak, że nie stoi w miejscu :)

      Usuń
  15. Bardzo lubię tę markę! Fluid rzeczywiście kusi mnie już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taniutki, więc nie ma się co zastanawiać tylko brać :)

      Usuń
  16. Kocham tę bazę, efekt holo jak się patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda mi tego składu... ale tą bazę rozświetlającą chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ktoś sięga po typowo naturalne składy to rzeczywiście będzie zawiedziony.

      Usuń
  18. That sounds very interesting!!  

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam ten podkład. Byłam z niego bardzo zadowolona, ale gdy do niego wróciłam po czasie to mnie rozczarował ;/ wydaje mi się, że pierwsza wersja miała inny skład ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam porównania, więc nie wiem jak było wcześniej.

      Usuń
  20. Miałam tą bazę i użyłam jej raz, bo atomizer mi się zepsuł... ;o

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tych produktów, ale ja w sumie nie używam ani bazy, ani fluidu. Co do Bielendy, to też zauważyłam, że bardzo często wypuszczają nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście większość z nich dobre jakościowo :)

      Usuń
  22. Bardzo lubię tę markę. Ten podkład, ale w wersji 'cover' to moje tegoroczne odkrycie. Odkąd go mam to ulubiony EL Double Wear stoi w kącie nieużywany ;-P Właściwie nie widzę między nimi specjalnej różnicy (rzecz jasna poza ceną ;-)). Świetnie kryje, pięknie się prezentuje i po całym dniu wygląda jak dopiero co nałożony <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Marka ostatnio totalnie mnie nie kusi..

    OdpowiedzUsuń
  24. Good review. A brand I do not know.

    OdpowiedzUsuń
  25. To dla mnie ważne, żeby nie było efektu świecenia. Moje czoło samo z siebie już i tak często się "świeci". Baza jak najbardziej mnie przekonuje, a czegoś w tym temacie ostatnio szukałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam cerę mieszaną i też często się świeci, ale te produkty nie dają przerysowanego efektu :)

      Usuń
  26. Podobno Bielenda zmienia składy. Moim hitem z tej firmy było super power Mezo serum. Tylko cieżko mi powiedzieć czy skład pozostał ten sam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałem kiedyś matujący i daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam podkład, ale nie do końca mnie zadowalał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest, że każda cera ma inne potrzeby :)

      Usuń
  29. Jak na razie to mam swój podkład wypróbowany :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam próbkę tego podkładu, ale niestety kolor nr 1 jest dla mnie za ciemny ;) Natomiast bazę z chęcią kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam rozświetlające bazy! w zimowe dni zazwyczaj mieszam mój krem BB z rozświetlaczem w płynie i efekt jest rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Znam podkład i bardzo go lubię, a baza kusi mnie tym efektem rozświetlenia :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dawno szukałam rozświetlającego podkłdu♥️
    Wstrzeliłaś się idealnie

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam bazę z Bielendy:) miło wspominam

    OdpowiedzUsuń
  35. Baz pod makijaż nie stosuję :-) Ale fluid mnie zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Czytałam już gdzieś o tych kosmetykach, ale rzadko sięgam po produkty z Bielendy dlatego raczej mnie do siebie nie przekonują :D
    No a sformułowanie producenta o kształcie twarzy to już w ogóle kosmos i jakaś matematyka wyższa - nie wiem jak podkład miałby się nie dostosować do kształtu twarzy xD Bardziej by pasowało wyrażenie do struktury skóry, ale co ja tam wiem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, też tego nadal nie umiem ogarnąć :D

      Usuń
  37. Do tego podkładu nigdy jakoś nie byłam przekonana :P Ale baza ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Z chęcią przetestowałabym bazę :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Akurat tych produktów mam zapas ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Miałam ten matujący w próbkach i dla mnie był straszny efekt po nim.. generalnie nie robił nic..

    OdpowiedzUsuń
  41. Hello! Thanks for the inmormation!

    OdpowiedzUsuń
  42. Baza Holo zbytnio mnie nie kusi :) A podkład miałam, ale chyba w innym opakowaniu i był ok :) Bardzo lubię kosmetyki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Thanks for your review dear :)

    OdpowiedzUsuń
  44. O tej bazie czytam pierwszy raz :) za to podkład widziałam, ale nie kupiłam. Mam trochę do wykończenia na razie ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.