piątek, 6 września 2019

Nyx Professional Makeup - okrągły pędzel do nakładania cieni, Glitter Primer, paleta cieni 'Ultimate Shadow' oraz olejek do ust 'Slip Tease'

Hej :)

Znacie ten stan, kiedy to i praktyczne, i teoretycznie wiecie, że niczego nie potrzebujecie, ale jakiś mały chochlik z tyłu głowy szepcze do Was 'chceeeesz to, chceeeesz to'? Ja znam, zwłaszcza kiedy jakiś kosmetyk lub konkretna marka jest szerzej polecana. Tak było w przypadku produktów Nyx Professional Makeup. Chyba nie ma osoby lubiącej makijaż, która nie słyszałaby o słynnym Nyx Glitter Primerze. Skuszona ofertą sklepu Notino postanowiłam sięgnąć po kilka 'drobnostek'.

okrągły pędzel do nakładania cieni do powiek


Pędzel wykonany jest z włosia syntetycznego. Jest cały czarny, a na rączce białymi literami oznaczono nazwę marki. 
Włosie jest odpowiednio miękkie i elastyczne przez co przyjemnie się go używa. Jego czubek układa się w kształt półokręgu. Dobrze 'wbija się' do załamania powieki, zaś boczne strony przylegają do jej powierzchni. 
Pędzel cechuje się bardzo dobrą trwałością. Po myciu nic nam nie wypada ani nie gubi kształtu.
Nasze akcesorium przeznaczone jest do nakładania cieni.



Pora na moje wrażenia.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie dość że mam małe oczy to jeszcze głęboko osadzone. Do tego z  opadającą powieką. Pędzel idealnie nadaje się u mnie do nanoszenia cienia bazowego na całą powiekę oraz pod łuk brwiowy. Do tego stosuję go do nakładania cienia przejściowego w załamaniu od razu przeciągając go ku górze oraz blendowania granic. Nie korzystam z niego do aplikowania cieni na całą powiekę, gdyż przy jej małej powierzchni potrzebuję czegoś mniejszego i precyzyjniejszego. 
Cena oscyluje w granicach 40 zł.



Kosmetyk otrzymujemy w małym kartoniku z bardzo ładną, metaliczną szatą graficzną. Sama baza znajduje się w malej, poręcznej tubce z aplikatorem w formie dzióbka. 
Baza ma kremową, lepką konsystencję. Po wyciśnięciu ma beżowy kolor, jednak na powiece pozostaje bezbarwna. 
Kosmetyk aplikujemy cienką warstwą na cała powiekę i równomiernie rozprowadzamy. Następnie nanosimy cienie. Radzę robić to od razu, gdyż baza dość szybko zasycha. U mnie odbywa się to tak, że najpierw maluję jedno oko, a dopiero potem drugie. 


Pora na efekty.
Co ja Wam będę pisać... Nyx Glitter Primer to hit nad hitami. Nie miałam jeszcze bazy, która tak bardzo podbiłaby pigmentację cieni. Nakładam na nią albo mocno brokatowe kolory albo typowe pigmenty. Zazwyczaj za pomocą palców, ale dla precyzyjnego nałożenia (np. przy cut crease) warto sięgnąć po płaski pędzel. 
Do tego w znaczącym stopniu przedłuża ich trwałość. Naniesione na nią cienie bez problemu utrzymują się na powiece cały dzień. Do tego nie rolują się, nie zbierają w załamaniach.
Kosmetyk kosztuje w granicach 40 zł za pojemność 10 ml.



Cienie zamknięte są w plastikowej kasetce z przezroczystym przodem. Dzięki temu od razu mamy podgląd na kolorystykę. Każdy odcień znajduje się w oddzielnej przegródce. 
W środku znajdziemy 16 cieni. Nie mają nazw, jedynie producent sugeruje numerację od 1 do 16 zaczynając od lewej strony górnego rzędu. 
Posiadam wariant 'Warm Neutrals'. Przyjrzyjmy się poszczególnym kolorom:
1 - jasny beż
2 - bardzo jasne żółte złoto
3 - beż z podtonem różu
4 - złoto


5 - brudny fiolet
6 - jasny, ciepły brąz
7 - szampański fiolet
8 - ciemniejszy brąz


9 - ciemne złoto
10 - ceglasty fiolet
11 - brąz z domieszką różu
12 - bordo


13 - ciemny, chłodny brąz
14 - ciepły brąz z nutą pomarańczy
15 - ciepły brąz
16 - chłodny brąz z domieszką szarości


Oczywiście poszczególne opisy są jedynie moimi odczuciami. Być może Wam skojarzą się nieco inaczej, ale właśnie po to są zarówno zdjęcia samych cieni jak i swatche.
W palecie mamy zarówno matowe jak i połyskujące, wręcz metaliczne wykończenie. Przy tym nie mamy nachalnych, tandetnych drobinek. 
Cienie mają bardzo dobrą pigmentację. Na swatchach widzicie je bez jakiejkolwiek bazy. Z nią widoczne są jeszcze mocniej.
Wszystkie cienie mają aksamitną konsystencję. Błyszczące wersje zachowują się jak kremowe. Chociaż maty lubią się sypać w opakowaniu po dotknięciu pędzla to już podczas samej aplikacji nic takiego się nie dzieje. Nic nam nie pyli, nie wędruje pod oczy.
Co ważne, łatwo się rozcierają. Nie tworzą plam, ani prześwitów. Podczas blendowania idealnie się ze sobą łączą i nie tracą na intensywności.


Kolejną zaletą cieni jest ich trwałość. Wprawdzie solo nie nacieszymy się nimi przez cały dzień, to nałożone na bazę spokojnie utrzymują się na powiekach przez długie godziny.
Rzadko kiedy się zdarza, żeby jakaś paleta pasowała mi w 100% pod kątem kolorystyki. Ale tutaj tak właśnie jest. Mamy cień pod łuk brwiowy, kolory przejściowe oraz coś po przyciemnienia zewnętrznego kącika. Przy tym nie mamy czerni co mi odpowiada, bo i tak nigdy z niej nie korzystam.
Paleta Ultimate Shadow kosztuje ok. 85 zł za łączną pojemność ok. 13 g.

Slip Tease, olejek do ust wysoko napigmentowany


Pomadka zamknięta jest w prostym, plastikowym opakowaniu z czarnymi dodatkami.
Ma wygodny aplikator w postaci płaskiej szpatułki. Można nim bez problemu wyrysować kontur ust i szybko wypełnić środek.
Zaskoczyła mnie konsystencja, która jest jest jedwabista i kremowa. Spodziewałam się raczej czegoś bardziej płynnego, typowo oleistego. Bez problemu rozprowadza się po ustach. Sunie po nich niczym masełko.


Odcień 03 Coy to piękny, lekko przybrudzony róż. Przyznam, że w takiej kolorystyce czuję się bardzo dobrze. 
Jak możecie zobaczyć na zdjęciu, pomadka ma bardzo dobre krycie. Zaznaczę, że efekt ten uzyskałam po jednej warstwie. Nie pozostawia prześwitów ani nie tworzy grudek. Myślałam, że 'olejek' bardziej nada delikatnego kolorytu a tu takie miłe zaskoczenie.
Pomadka pozostawia na ustach lekko satynowe wykończenie. Fakt, kiedy złączymy wargi wówczas możemy odczuć odrobinkę tłustości, jednak jest to przyjemne i komfortowe. Bardziej w stylu nawilżenia niż lepkości.


Przez to też mamy wrażenie działania pielęgnacyjnego. Usta są nawilżone i miękkie.Do tego wyglądają na pełniejsze. 
Jeśli chodzi o trwałość to tutaj nie ma takich rewelacji jak w przypadku produktów typowo zastygających, ale też nie jest tak słabo jak przy błyszczykach. Powiedziałabym, że to coś pomiędzy. 
Olejek kosztuje ok. 30 zł za pojemność 4 ml.

Co mogę powiedzieć o produktach Nyx Professional Makeup i samej marce? Tylko jedno - chcę więcej. 
Ze wszystkich pokazanych kosmetyków korzystam stale, odkąd tylko do mnie dotarły. 
Znacie kosmetyki Nyx? Może macie ochotę coś poznać? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

82 komentarze:

  1. Love the lips color :)

    The palette looks great.

    OdpowiedzUsuń
  2. takiego puchatego cienia mi właśnie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Paletka ma bardzo ładne kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. pędzęlek fajny a i paletka jak najbardziej moich kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne cienie, takie moje kolory ;). Ten primer niesamowity! Nie wiedziałam że cos takiego istnieje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba jedna z najbardziej znanych baz. Jest genialna :)

      Usuń
  6. Nyx to bardzo fajna marka i ma wielki wybor, chyba pierwsza w ktorej tyle znajdziemy kolorow, dla kazdego cos milego, a pedzli mam kilka i sprawdzaja sie swietnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno sięgnę po kolejne produkty. Czuję małego chochlika za głową :D

      Usuń
  7. Nie znam i chyba się cieszę, że jak coś wszyscy polecają to ja tego nie chcę bo zdąży mi się "przejeść" od samego patrzenia ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też tak często mam że czuję przesyt. Ale tutaj nie żałuję :)

      Usuń
  8. Bardzo ładne kolory cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też ostatnio kupiłam kosmetyki tej marki. Mam paletkę którą sobie bardzo chwalę i przyznam że mam ochotę też na twoją :D Dobre i tanie kosmetyki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja jest bardzo fajna. Do tego uniwersalna, będzie każdemu pasować :)

      Usuń
  10. Znam markę Nyx ,uwielbiam ich pigmenty, pomadki i fixer do utrwalenia makijażu 😀
    Niepowiem trochę kusisz mnie tymi kosmetykami z postu 😉
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  11. Bazę glitter mam i uwielbiam, nie wyobrażam sobie bez niej nakładania brokatowych cieni :)
    Muszę się kiedyś na coś skusić z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak wcześniej umiałam bez niej funkcjonować. Jednak robi robotę :)

      Usuń
  12. Paleta ma bardzo ładne kolorki :) olejek do ust średnio mi pasuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go akurat polubiłam. Są jeszcze inne kolory :)

      Usuń
  13. Markę kojarzę jednak nic z niej jeszcze nie miałam. Chociaż pierszym kosmetykiem na który się skuszę będzie glitter :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Paleta cieni bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta baza bardzo mnie zaciekawiła....

    OdpowiedzUsuń
  16. Dokładnie dziś tak miałam :) Choć nie kosmetyki kupiłam, tylko apaszki. Jesiennie tak się już zrobiło, więc postanowiłam obdarować apaszkami moje przyjaciółki i siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Całkiem fajna ta paleta. Mam wrażenie, że ładnie wpisuje sie w moje ulubione kolory jesli chodzi o cienie do powiek.
    A baza..cóż mówić..sztos!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baza jest mega, nie spodziewałam się aż takiego wow :)

      Usuń
  18. efekt bazy wow! ale ja nie wiem czy ona dla mnie, poza tym ja nie lubie jak szybko zasycha ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zastyga aż tak szybko, żebyśmy nie zdążyli nałożyć cieni :)

      Usuń
  19. Najbardziej przypadła mi do gustu paletka! Cudowne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No i tak pędzelek bardzo podobny już mam, więc mnie nie kusi :) Jednak patrząc na tą bazę pod brokat i to jak cień wygląda z bazą to chcę, chcę bardzo i chyba już niedługo sobie zamówię bo chyba faktycznie wszystkie ochy i achy nad tą bazą są uzasadnione! Paleta cieni Nyx również wpadła mi w oko, ale mam podobną z Eveline, więc na chwilę obecną się nie skuszę (ale już wiem czym inspirowała się marka Eveline bo kolory są bardzo podobne do tej z Nyx) :) Z kolei pomadka/olejek do ust to nie mój odcień, ale popatrzę ofertę marki może znajdę coś dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eveline ostatnio ciągle 'inspiruje się' innymi markami. Olejek występuje w wielu innych kolorach, pewnie jakiś Ci się spodoba :)

      Usuń
    2. Zauważyłam, że Eveline wypuszcza ostatnio fajne paletki cieni. Niektórzy piszą, że czuć w tym inspiracje Urban decay albo hudą. Dla mnie to spoko, bo nie stać mnie na te marki, a tu w dobrej cenie mam jakościowo trwały produkt i do tego te kolory <3

      Usuń
    3. Zauważyłam, że tutaj wiele zależy od podejścia i punktu widzenia. Dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na drogie marki to jedynie 'inspiracja'. Dla tych, którzy kupują drogie produkty to ściąganie, zżynanie czy plagiat. O ile takie występuje w kosmetykach :)

      Usuń
    4. Mi się bardzo podoba ta inspiracja markowymi produktami. Nie stać mnie na takie lepsze cienie, a tak to chociaż mogę sobie przetestować tego namiastkę. Kolory są cudowne

      Usuń
  21. Paletka wygląda super, piękne kolory☺

    OdpowiedzUsuń
  22. o, taki pędzelek by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kosmetyki z NYX są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Coraz częściej tą bazę pod brokat widzę na tutorialach na internecie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. paleta cieni do powiek jak najbardziej w moim guście:) lubie taką kolorystyke :) nienachalna, kolory ziemi, cud

    OdpowiedzUsuń
  26. Chyba mam ta paletkeale nie jestem pewna :) swatches piekne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno masz palet, że ciężko o każdej pamiętać :)

      Usuń
  27. paletka jest świetna, wszystkie kolory bardzo w moim guście:)

    OdpowiedzUsuń
  28. uwielbiam taką kolorystykę cieni do powiek :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Glitter Primer muszę koniecznie mieć 😀 słyszę o nim na każdym kanale youtube 😍

    OdpowiedzUsuń
  30. Glitter Primer muszę mieć:).
    Poza tym kusi mnie kilka kolorów błyszczyków z serii Butter Gloss;).

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj spora różnica jest pomiędzy efektem z bazą a bez niej.

    OdpowiedzUsuń
  32. Troszkę droga ta paleta jak na pigment, który oferuje:( Z bazą wyglądają dużo lepiej ale to już też niestety generuje dodatkowy koszt. Wolę od nich jednak produkty do twarzy czy ust:**Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. efekt z bazą robi wrażenie ;) niektóre cienie wyglądają źle tylko dlatego, że nie mają odpowiedniej bazy, a widać, że ta potrafi wydobyć z nich kolor i blask;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.