Hej :)
Kobiety kochają kwiaty. Każda na swój sposób, ale jednak. Jedne lubią te w wazonie, inne lubują się w doniczkowych, a kolejne wolą patrzeć na te dziko rosnące. Nie ma się co dziwić, kwiaty są piękne i większość z nich przyjemnie pachnie. Od dawna wiadomo, że wykazują także bardzo dobroczynne właściwości pielęgnujące. Przykładem mogą być hydrolaty czy bardzo popularna woda różana. Dziś mam Wam do przedstawienia wariant marki Dermaluto - Aqua di Rose.
Preparat otrzymujemy w butelce z ciemnego plastiku. Ma klasyczny dozownik w formie niewielkiej dziurki.
Nie do końca wiem jak mam rozumieć skład. Niby to woda różana 100%, jednak znajdziemy w nim także citronellol, geraniol i phenoxyethanol. Trochę mnie to zdziwiło.
Zapach jest typowo różany, ale znośny. Nawet dla mnie - osoby, która nie przepada za różanym aromatem.
Kosmetyk przeznaczony jest do pielęgnacji twarzy i włosów, płukania jamy ustnej i jako płyn do kąpieli. Nie będę ukrywać, że nie stosuję się do wszystkich tych punktów. Ale o tym poniżej.
Zapoznajmy się zatem z działaniem wody różanej.
Jeśli chodzi o twarz to tutaj zastępuję nią tonik. Po dokładnym demakijażu wylewam niewielką ilość na dłonie i delikatnie wklepuję w twarz. Po aplikacji czuję wyraźne nawilżenie. Wszelkie uczucie ściągnięcie błyskawicznie znika. Cera jest odświeżona i miękka w dotyku. Nabiera ładnego, zdrowego blasku. Do tego wykazuje działanie łagodzące, redukuje nadmiar sebum.
Wodę zastosowałam również do pielęgnacji włosów. Wymieszałam niewielką ilość płynu ze zwykłą, przegotowaną wodą. W proporcji 'na oko'. Po spłukaniu włosy były lżejsze, miękkie i delikatne w dotyku. Nie puszyły się, ale nie zauważyłam wielkiego efektu ich nabłyszczenia.
Kosmetyk nie podrażnia, ani nie uczula.
Cena wynosi ok. 15 zł za pojemność 250 ml. Wodę różaną Dermaluto można zakupić w sklepie iZielnik.
Jesteście fanami wód różanych lub innych produktów na bazie kwiatów i roślin? Które należą do Waszych ulubionych? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
It must be have a good smell roses.
OdpowiedzUsuńInteresting.
I love this water :)
UsuńSounds like a great product. I love flowers and I love the smell of roses.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem róży, ale lubię działanie wody różanej, więc no cóż. :D Może ją wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńTo samo napisałam ;)
Usuńhmmm wuielbiam wodę rożaną
OdpowiedzUsuńZatem polecam :)
Usuńbardzo lubie wody tego typu
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńJa bardzo lubię ten zapach. Ja wodę różaną stosuje tylko na twarz. 😊
OdpowiedzUsuńMnie często męczy, ale działanie to rekompensuje :)
UsuńJa bardzo lubię produkty na bazie kwiatów i roślin. :) Im bardziej naturalnie, tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńPotrafią dać świetne efekty :)
UsuńJa robię własną, ale tak tez super jest na pewno :)
OdpowiedzUsuńWłasnej nigdy nie robiłam :)
UsuńOstatnio moja mama wróciła z czymś podobnym od kosmetyczki i bardzo mi polecała. Miałam się zainteresować tematem, ale złapała mnie skleroza, dlatego cieszę się, że mogłam o tym cacku przeczytać u Ciebie. Myślę, że polubiłabym się z wodą różaną - ust bym nią nie wypłukała, ale jako tonik do twarzy byłaby świetna dla mojej cery. Poszukam przy okazji najbliższej wizyty w drogerii :)
OdpowiedzUsuńMi do ust też nie pasuje, dlatego nie próbowałam. Nawet testy mają swoje granice :D ale na twarz jest świetna :)
UsuńBardzo lubię tego typu specyfiki :-)Nie wiedziałam że hydrolaty można używać do włosów.
OdpowiedzUsuńMożna, nawet całkiem dobrze działa :)
UsuńRóżany zapach jest piękny, taki nasz kobiecy, chociaż czasami producenci totalnie nim potrafią zniechęcić przyszłych klientów. Jednak ja nigdy nie odsuwam kosmetyku na bok o tym aromacie, pierwsze go po prostu poznaję i nie rozumiem osób, które na wstępie skreślają taki produkt.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo często męczy zapach róży i ogólnie nie jest dla mnie przyjemny. Ale próbować próbuję, bo często działanie jest na tyle dobre, że jestem w stanie się przemęczyć :)
UsuńMam wodę różaną ale stosowałam ją tylko do twarzy, nigdy do włosów. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńMoże da fajne efekty :)
UsuńTeż nie przepadam za różanym zapachem ale czasem siegam po kasmetyki o takim zapachu. :)
OdpowiedzUsuńDziałanie to rekompensuje :)
UsuńMoja siostra ma jakąś i chwali :)
OdpowiedzUsuńHi, thanks for visiting my blog. I like yours, so I follow you now. :-) By the way, I love rose water and I'd like to try this one. Looks great!
OdpowiedzUsuńKisses
Uwielbiam wodę różaną:)
OdpowiedzUsuńZatem polecam mieć i tę na uwadze :)
UsuńSounds like a really interesting product!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńChyba nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt popularna :)
UsuńUżywałam wody różanej jako tonik, ale częściej dodaję ją do słodyczy.
OdpowiedzUsuńO proszę, tak jej nie wykorzystuję. Pewnie dlatego, że nie jem słodyczy :)
UsuńSłyszałam, że zamiast toniku działają bardzo fajnie. Kiedyś chyba Nissiax83 też wspominała o tego typu produktach :)
OdpowiedzUsuńSpisują się świetnie w tej roli :)
UsuńI spray rose water on my hair. It is a light, pretty scent that is perfect and does not affect my hair.
OdpowiedzUsuńThank you for your comment :)
UsuńBardzo lubię wodę różaną i często gości ona w mojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńNiestety ale woda różana mnie uczula :( próbowałam już z różnych firm i zawsze kończy się tak samo :(
OdpowiedzUsuńTak to czasami bywa z naturalnymi produktami. Mnie uczula aloes, a też jest chwalony. Nic na siłę, zdrowie najważniejsze :)
UsuńJa niestety za zapachem różanym nie przepadam, ale skoro mówisz, że zapach jest znośny to może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDla tych efektów jestem w stanie go wytrzymać :)
UsuńJeszcze jej nie używałam, ale kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńOpakowanie przypomina syrop :) Ale za to jakie ma działanie :)
OdpowiedzUsuńEfekty są świetne :)
UsuńMyślałam, że to szklana buteleczka ;p lubię wody różane, ale tej marki jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja wypróbować :)
UsuńHydrolat różany i owszem, znam. Ale firma o której wspominasz to dla mnie kompletna nowość.
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się znana w blogosferze :)
UsuńDziałanie wody różanej lubię, ale zapach, cóż :p
OdpowiedzUsuńJak to śpiewają: 'mam tak samo jak Ty' :)
Usuńlubię się z wodą różaną ;)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńNie miałam pojęcia, że wodę różaną można używać na włosy :D Dzięki za podsunięcie pomysłu :)
OdpowiedzUsuńTeż tego nie wiedziałam, ale producent przyszedł z pomocą :)
UsuńLubię wody różane 😍
OdpowiedzUsuńTej nie znam
Mogę polecić :)
UsuńMarki zupełnie nie znam, ale wodę różaną bardzo lubię i bardzo często stosuję w swojej pielęgnacji :). Te dwa składniki, to część kompozycji zapachowej, naturalnie występują w olejku różanym, którego śladowe ilości są w hydrolacie. Często można spotkać hydrolaty z konserwantem, choć za takimi nie przepadam, to nie jest to nic dziwnego :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka wód różanych i nigdy nie zawierały dodatkowych substancji. Dla mnie nawet jeden dodatkowy konserwant sprawia, że produkt nie jest już 100% 'czymś'.
UsuńMiałam wodę różaną make me bio, ale jej zapach mnie męczył ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o skład, to citronellol oraz geraniol są składnikami kompozycji zapachowej, które ze względu na to, że bywają drażniące, muszą być podane w składzie. Nie wiem natomiast czy zostały dodane jako parfum czy są naturalnie występujące w róży. Co do phenoxyethanol - konserwant. Także 100% woda różana to to nie jest, ale chociaż jest dłużej świeża ze względu na konserwant ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powinni jednak dodatkowo zaznaczyć obecność konserwantu. W takim razie nie jest to już typowe 100% hydrolatu.
UsuńLubię wody różane :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hydrolaty, różany jest dobry do mojej naczynkowej cery :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze łagodzi :)
UsuńJuż nie pamiętam kiedy ostatnio miałam wodę różaną. Chętnie do niej wrócę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie wiedziałam, że woda różana sprawdzi się także przy płukankach do włosów.
OdpowiedzUsuńDaje radę :)
Usuńnie przepadam za bardzo za takimi wodami różnymi czy hydrolatami, ale to pewnie dlatego, że kompletnie nie wiem, jak miałabym ich używać ;D
OdpowiedzUsuńJak to jak? Wszystko jest opisane :)
UsuńTej marki nie miałam jeszcze okazji testować, ale samą wodę różaną bardzo lubię. Jest idealnym zamiennikiem dla toniku dla mojej naczynkowaj cery.
OdpowiedzUsuńTeż lubię ją w tej formie :)
UsuńUwielbiam i zawsze mam zapas :P
OdpowiedzUsuńCo do składu, to doskonale rozumiem Twoje zdziwienie. Jak jest 100%, to zawsze w INCI jest tylko rosa damascena flowe water.
OdpowiedzUsuńA tu jednak konserwant...
UsuńMiałam wode różaną, ale z innej firmy, była w porządku :3
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :)
UsuńMarki nie znam, ale roze zarowno te w wazonie jak i ich zapach uwielbiam. Chce poznac ta wode :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zadowolona :)
UsuńNow, I'm really curious to try! Seems to be amazing :D
OdpowiedzUsuńI love this water :)
Usuńuwielbiam, jak coś ma mieć 100% jakiegoś składniku, a w składzie cała lista innych rzeczy. Chyba uczyłam się innej matematyki niż producenci :D
OdpowiedzUsuńAkurat całej listy tutaj nie ma, 'tylko' jedna dodatkowa substancja.
Usuńa wiesz że wody różanej to chyba nie miałam nigdy:D
OdpowiedzUsuńWarto nadrobić zaległości :)
UsuńUwielbiam wodę różaną. Muszę mieć i tą <3
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa miałam kiedyś tonik różany i cudownie 'gasił' moją skórę i wreszcie nie byłam różowa i pamiętam, że moja cera bardzo go polubiła.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować taką wodę różaną.
Produkty różane mają właśnie takie właściwości :)
UsuńJestem ciekawa tej wody różanej. Ja aktualnie używam wody różanej z Bielendy i bardzo ją lubię, a tej nigdy nie widziałam, którą Ty pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńNie jest popularna w blogosferze :)
UsuńBardzo lubię wody różane, choć nie zawsze mi ich zapach przypada do gustu ;)
OdpowiedzUsuńOh very interesting product darling
OdpowiedzUsuńxx
I'm glad you like it :)
UsuńLubie wodę rozana
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńInterresting product thanks for sharing dear :)
OdpowiedzUsuń