środa, 27 lutego 2019

Tanie kosmetyki prosto z Indii - woda kewra oraz ajurwedyjski krem antyseptyczny

Cześć :)

Pamiętam jakie to było ekscytujące, gdy dostawało się kiedyś rzeczy zza granicy. Nawet te niemieckie były kojarzone z czymś lepszym. Obecnie sięgamy znacznie dalej. Nikogo nie dziwią produkty ze Stanów, a kosmetyki przeznaczone do koreańskiej pielęgnacji są na porządku dziennym. Dzisiaj zabiorę Was w inny zakątek - indyjski. Zapraszam na recenzję bardzo ciekawych, aczkolwiek mało znanych jeszcze kosmetyków - wody kewra marki East End oraz kremu antyseptycznego Boro Plus.

woda kewra - woda z pandanowca

najlepsze hydrolaty

Produkt zamknięty jest w szklanej butelce. Ma zwykły dozownik w postaci większego otworu. Trochę szkoda, bo lepszą opcją dla mnie jest atomizer, którym mogę spryskiwać twarz. 
Skład jest krótki i naturalny.
Podoba mi się zapach kosmetyku. To połączenie kwiatów ze słodkością. Całość nie nuży, nie przyprawia o ból głowy.
Producent informuje, że wodę można stosować jako tonik. Tak też zawsze robię. Po wcześniejszym, dokładnym demakijażu nalewam niewielką ilość na dłonie i wklepuję. Dzięki temu zyskuję na wydajności, bo produkt nie marnuje się na waciku. Co ciekawe, woda z pandanowca może służyć - podobnie jak woda różana - do aromatyzowania potraw i wypieków. W tej roli jednak jej nie sprawdzałam.

najlepsze hydrolaty

Przyjrzyjmy się działaniu.
Po zastosowaniu kosmetyk delikatnie ściąga skórę, jednak nie jest to efekt, który mi przeszkadza. Nie daje uczucia, że w przeciągu sekundy musimy nałożyć krem, bo inaczej się pomarszczymy. Niemniej jednak twarz nie jest odpowiednio nawilżona, więc dalsze kroki w pielęgnacji są niezbędne.
Woda wykazuje bardzo dobre działanie oczyszczające, przeciwzapalne i antybakteryjne. Wprawdzie nie mogę narzekać na stan cery, ale od czasu do czasu wyskoczą maleńkie niespodzianki. Gasi zaczerwienienia cery, wspomaga walkę z niedoskonałościami. Sprawia, że znacznie szybciej się goją. Przy tym, choć woda delikatnie ściąga, to nie przesusza. Przy całym działaniu antybakteryjnym nie pozostawia buzi suchej jak wiór.

najlepsze hydrolaty

Chociaż producent o tym nie informuje to odnoszę wrażenie, że preparat ukoił nieco moją cerę mieszaną i nadmiar sebum. W ciągu dnia znacznie później zaczynam się świecić.
Cena wynosi ok. 8 zł za pojemność 190 ml. Obecnie w sklepie Etno Świat jest na nią promocja. 
krem antyseptyczny  - ziołowe Indie ajurweda

indyjskie kosmetyki ajurwedyjskie

krem otrzymujemy w niewielkim białym kartoniku z fioletowymi dodatkami. Sam krem znajduje się w miękkiej tubce. Do złudzenia przypomina mi wiele aptecznych specyfików. 
W przypadku tego kremu nie mamy do czynienia z naturalnym składem. Końcówkę listy zajmują bowiem parabeny. Z wartościowych substancji na uwagę zasługuje lilia imbirowa, sandałowiec biały, aloes, melisa indyjska, bazylia azjatycka, ostryż długi, akacja katechu. Uważam, że nie jest źle.
Krem ma bardzo specyficzny, mocny zapach. To takie połączenie ziół z apteką. Nie powiem żeby mi odpowiadał, ale da się przyzwyczaić. najgorzej jest na początku, zwłaszcza jeśli stosujemy go na usta.
Konsystencja jest bardzo gęsta i treściwa. Tutaj również mogłabym nawiązać do aptecznych maści. 
Produkt przeznaczony jest do 'leczenia' problemów skórnych, przy suchej i pękającej skórze, oparzeniach, drobnych ranach.

kosmetyki ajurwedyjskie

Spójrzmy na działanie.
Zacznę od efektu, który najbardziej był mi niedawno potrzebny i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Nie wiem skąd, bo nie miałam żadnego stanu chorobowego ani nawet małego osłabienia, ale dopadła mnie opryszczka. Jak tylko poczułam, że zaczyna mnie swędzieć przy ustach od razu posmarowałam to miejsce. Fakt, i tak zrobił się pęcherzyk, ale bardzo mały. I co ważne, nie rozrósł się ponad wargę. Do tego, przy regularnym stosowaniu trzy razy dziennie, po czterech dniach nie było śladu po dolegliwości. A wcześniej zdarzało mi się i dwa tygodnie ją leczyć. Plusem jest również fakt, że przez cały ten czas nie dręczyło mnie uczucie swędzenia.

kosmetyki ajurwedyjskie

Jedna z past do zębów poczyniła małe spustoszenie w moich kącikach ust. Stały się przesuszone i popękały. Maść poradziła sobie i z tym problemem. Solidnie nawilżyła i natłuściła te miejsca. Szybko je zregenerowała.
Nie dane mi było - na szczęście - testować kremu  w przypadku oparzeń. Mogę się jedynie domyślać, że efekty byłyby równie dobre. Spokojnie mogę podsumować działanie jako nawilżające i natłuszczające, kojące, odżywcze i silnie regenerujące.
Cena wynosi ok. 6 zł za pojemność 19 ml. Zakupicie go także w sklepie Etno Świat.

Z obu produktów jestem bardzo zadowolona. Uważam, że świetnie sprawdzą się przy skórach problematycznych oraz tych, które od czasu do czasu borykają się z przykrymi dolegliwościami. Ich cena - w stosunku do jakości i wydajności - jest śmiesznie tania.
Korzystacie z indyjskich produktów? Może zaciekawiły Was przedstawione warianty? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

83 komentarze:

  1. Za tę cenę to warto spróbować. Też by mi się chyba spodobał zapach tej wody, bo lubię kwiatowo-owocowe zapachy. A jak się sprawdziła, to też ją wypróbuję.
    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena zaskakująco niska, chociaż o takich kosmetykach nie słyszałam 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. woda mnie kusi :) kiedyś w aptece pani poleciła mi taką indyjską maść na trądzik Kailas, bardzo fajna, choć niesamowicie śmierdząca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach nie jest ciekawy, ale dla działania warto go wytrzymać :)

      Usuń
  4. Fajne takie perełki kosmetyczne z dalekich stron ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że pomaga szybciej uporać sie z opryszczką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba jeszcze nie miałam indyjskiej pielęgnacji :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz czytam o tych kosmetykach, ale zapowiadają się na wprost stworzone dla mojej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz o nich słyszę. Wydaje mi się, że będą zainteresowani :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie to nowość :) A woda z pandanowca bardzo mnie zaintrygowała :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Todo es estupendo! Espero verte pronto por mi blog!♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyjemnie niska cena i bardzo ciekawe produkty.

    OdpowiedzUsuń
  12. So good products, thanks for sharing

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam, szczerze widzę je po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaskakująco niska cena ale jak wiadomo tanie też znaczy dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się gdy trafię na tani, a dobry kosmetyk :) Bardzo zaciekawiła mnie ta woda. Nie przepadam za drogeryjnymi tonikami przez co chętnie sięgam po różnego typu hydrolaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będziesz zadowolona. Przy tej cenie warto zaryzykować :)

      Usuń
  16. pierwszy raz o czymś takim słyszę! :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pokazać coś nowego :)

      Usuń
  17. Niska cena i fajne obietnice, może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Boro Plus znam, miałam i był bardzo fajnym i skutecznym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. z kosmetyków indyjskich miałam raz olej do włosów. I tak koszmarnie mnie podrażnił że nigdy więcej po nich z tej działki nie sięgnęłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo co jak na nas zadziała. Po jednym produkcie nie warto się zrażać, bo byśmy musieli powoli ze wszystkiego rezygnować.

      Usuń
    2. niestety jak ja mam awersję do czegoś konkretnego to już dana firma jest dla mnie skreślona:) może i dziwne ale cóż :D

      Usuń
    3. Tu akurat są dwie firmy :) poza tym to cała gama indyjskich produktów, nie jeden konkretny rodzaj czy firma :)

      Usuń
  20. Nigdy nie miałam problemów z opryszczką, ale maść polecę przyjaciółce, może jej pomoże, bo większość aptecznych produktów na nią nie działa ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinna zaszkodzić, a może akurat sobie poradzi :)

      Usuń
  21. Co prawda nie mam skóry bardzo problematycznej, ale tej wody bym użyła, nawet kiedy potrafi delikatnie ściągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam ani tej marki, ani samych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam za bardzo indyjskich kosmetyków, ta woda kewra mnie zainteresowała, za tak przystępną cenę warto spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Teraz na szczęście coraz łatwiej dostać kosmetyki, również te bardziej egzotyczne. O ajurwedyjskich słyszałam sporo dobrych rzeczy, ale jeszcze niczego nie testowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie to kompletna nowość, nie spotkałam się wcześniej z indyjskimi kosmetykami.
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyjątkowo tanie i interesujące :3

    OdpowiedzUsuń
  27. Indyjskie kosmetyki....to dla mnie absolutna nowość! Zafascynowaliśmy się koreańskimi, może teraz czas na indyjskie?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Totalnie nie znam tych kosmetyków! miło było dowiedzieć się czegoś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach. Muszę przyznać ze ta woda by mi się przydała ;p Może jak będę w PL to sobie o niej przypomnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Taki krem na pewno warto mieć na wypadek różnych problemów ze skórą.

    OdpowiedzUsuń
  31. Pierwszy raz spotykam się z indyjskimi kosmetykami, fajnie w końcu poczytać o czymś nowym i mało popularnym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam je przedstawić :)

      Usuń
  32. Szukanie kosmetycznych inspiracji zagranicą już nikogo nie dziwi, jednak pierwszy raz spotkałam się z recenzją indyjskich kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeszcze nie uzywalam Indyjskich kosmetykow, brzmia ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Zainteresowałaś mnie tym kremem antyseptycznym bardzo, bo niestety też należę do osób, które opryszczkę leczą tygodniami.

    OdpowiedzUsuń
  35. Sounds interesting!!
    I would love to try that water!!

    akiko

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.