poniedziałek, 14 stycznia 2019

Fruity Jungle - owocowe pomadki do ust

Cześć :)
pielęgnacja ust zimą

Zima i przychodzące wraz z nią trudniejsze warunki atmosferyczne mają to do siebie, że wymagają od nas zmiany pielęgnacji. Lekkie balsamy czy mleczka zamieniamy na treściwsze masła, oleje. Kremy z bardzo wysokimi filtrami zastępujemy tymi z nieco niższymi faktorami. Częściej kremujemy swoje dłonie i stopy. A co z ustami? Czy pamiętamy o tak małej, ale istotnej części naszej twarzy? Ze 'słodką' pomocą przychodzą nam balsamy Fruity Jungle w wariantach liczi i acai wypuszczone przez przedsiębiorstwo Farmapol

pielęgnacja ust zimą

Balsamy zamknięte są w opakowaniach typowych dla pomadek. Są proste, czarne, z białymi napisami.
Mają formę sztyftu, a co za tym idzie - twardą i treściwą konsystencję. Przy tym są higieniczne i łatwe w użyciu.
Oba warianty bazują na olejku rycynowym. Poza tym znajdziemy w nich m.in. wosk roślinny, olej migdałowy, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy. Ich składy są bardzo podobne i główną różnicę stanowi główny składnik, czyli acai i liczi. Występują one jednak na dalszych pozycjach.

pielęgnacja ust zimą

pielęgnacja ust zimą

Niewątpliwym plusem obu pomadek jest ich zapach. Słodki, owocowy, kojarzący mi się z rozpuszczalnymi gumami, którymi zajadałam się w dzieciństwie.
Różnica między wariantami widoczna jest w ich kolorach. Liczi jest biała, natomiast acai - różowa. Kolor nie uwydatnia się na ustach. Dają jedynie połysk i delikatne rozświetlenie.

pielęgnacja ust zimą

Pora na przedstawienie działania.
Balsamy Fruity Jungle w wyczuwalny sposób nawilżają i natłuszczają usta. Pozostawiają na nich delikatny film ochronny. Czuć treściwość olejków, jednak nie dają wrażenia zbyt dużej tłustości. Dla mnie to plus. Warstwa jest jedwabista, nie klei się.
Niewątpliwie kosmetyki zmiękczają usta, pozostawiają je delikatne. 
Balsamy stosuję systematycznie, zmieniam jedynie warianty. Nie dopadło mnie jeszcze żadne nadmierne przesuszenie ust czy ich pękanie. Śmiem twierdzić, że to ich zasługa. Musimy wziąć jednak poprawkę na to, że nie mieliśmy jeszcze nadmiernych mrozów - przynajmniej ja takich nie odczułam. Mam jednak nadzieję, że w ekstremalnych warunkach spiszą się równie dobrze.
Cena wynosi ok. 10 zł za pojemność 4,9 g. Można je zakupić w drogeriach Hebe.

pielęgnacja ust zimą

Nie zapominajcie o pielęgnacji ust w okresie zimowym. Poza naturalnymi sposobami, jak np. peeling z cukru bądź smarowanie ich miodem, warto stosować balsamy i pomadki.
Znacie warianty Fruity Jungle? Może macie innych ulubieńców? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

88 komentarzy:

  1. Chętnie kupię wersję Acai i Smoczy owoc przy okazji zakupów w Hebe 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostra miała kremy do rąk z tej serii, pięknie pachniały, ale mnie uczuliły, więc po pomadki również nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tych pomadek, ale przedstawiają się fajne, zwłaszcza owocowy zapach kusi :) Ja ostatnio stosuje pomadki z Vianka i jestem dość zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych jeszcze nie miałam, ale czytałam już pozytywne opinie :)

      Usuń
  4. Moja siostra lubiła te owocowe i często nimi smarowała usta. A mamie podobał się zapach - ale to inne firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firma mniej ważna o ile działanie zadowalające :) Ważne, żeby usta pielęgnować :)

      Usuń
  5. Takie balsamy zawsze musza byc u mnie pod reka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tych pomadek. Ja używam ochronną z Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo sympatyczny duet - bez dobrej pomadki do ust nie ruszam się z domu gdy jest tak zimno...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadek muszę mieć dużo, porozrzucane w każdej torebce :)

      Usuń
  8. U mnie zima bez pomadki do ust nie istnieje :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam scrable, więc mam wielką radochę przy robieniu takich zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam je, ale ulubieńcami nie zostały ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy uznałabym je za swoich ulubieńców, bo znam wiele równie dobrych pomadek. Ale są skuteczne :)

      Usuń
  11. Jeśli chodzi o pomadki do ust, niezmiennie u mnie wygrywa Carmex i nie próbuję nawet z tym walczyć. Wiem jednak, że nie wszyscy go lubią, więc dla tych osób te cudeńka mogłyby się sprawdzić. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie niedawno polowałam na pomadki do ust ;) Nie wyobrażam sobie nie mieć pomadki i nie mam pojęcia, jak mogłam dawniej bez niej funkcjonować. Bardzo nie lubię mieć suchych ust. Czuję się wtedy tak nieswojo. Jeśli chodzi o produkt przedstawiony u ciebie w poście to nie miałam na razie z nim styczności, ale bardzo kusisz ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można zaryzykować i się skusić, zwłaszcza że nie są drogie. Krzywdy nie powinny zrobić, a działanie może przypaść Ci do gustu :)

      Usuń
  13. Widziałam te pomadki w Hebe i mam ochotę je wypróbować, tylko najpierw muszę wykończyć pomadkę, której używam obecnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to chyba przez długi czas żadnej nie zużyję. Mam kilka otwartych :)

      Usuń
  14. Gdzieś mi się już obiły o oczy te pomadki :D Podoba mi się oryginalność ,,smaków" i zapachów ale nic po za tym :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach też jest ważny, bo uprzyjemnia stosowanie i 'przypomina' o systematyczności :)

      Usuń
  15. lubię je, dobre produkty za niewygorowana cene

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie jak narazie w kwestii pielęgnacji ust,stawiam na Nivea/Ziaje ☺
    Ale te musze wypróbować ,bo skusiłas mnie zapachem 😉
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Ziai miałam kiedyś balsam kokosowy i był jednym z większych bubli :/

      Usuń
  17. Wszystko co owocowe mnie urzeka. Uwielbiam owocowe zapachy, dlatego wiem że te pomadki by mi się spodobały zapachowo, jak i dałyby radę z moimi suchymi ustami :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie że i u Ciebie się sprawdzają te produkty. Z tego co czytam balsamy są lubiane za swoje działanie i skład

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę im zbyt wiele zarzucić. Robią to co mają robić :)

      Usuń
  19. w każdej torebce mam jakąś pomadkę, ale takich owocowych jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je wszędzie mam, inaczej zapominam stosować :)

      Usuń
  20. Uwielbiam pomadki. Muszę wypróbować i te :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie znam ich, ale z pomadkami bezbarwnymi mi nie po drodze :p

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie się prezentują, ale mam tyle pomadek w zapasach, a przecież nie zużywa się ich zbyt szybko, że nie mogę sobie na razie pozwolić na kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie, że są w sztyfcie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja wolę balsamy, które się wchłaniają i nie pozostawiają filmu, bo codziennie, dosłownie codziennie, maluje usta matowymi pomadkami, dlatego się u mnie nie sprawdzają. Obecnie korzystam z balsamu Neutrogeny oraz od trzech tygodni balsamu z olejem konopnym marki Hemp Care :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to znaleźć produkty idealny dla siebie. Każdy ma różne potrzeby, ale grunt, że na rynku jest różnorodność :)

      Usuń
  25. Ale fajne :) Ciekawi na wersja liczi :D

    OdpowiedzUsuń
  26. liczi kusi mnie najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy od wewnątrz wypielęgnowałyby usta :D

      Usuń
  28. It looks so nice, I'd like to try it!

    OdpowiedzUsuń
  29. Great products, I also like lipsticks and lip balms with a nice perfume. Thank you for your follow, I am following you too and I am glad to do it because your blog is very interesting and has great posts.
    Regards,
    Flo

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znam tych pomadek ale na pewno wypróbuję. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ostatnio bardzo głośno o tych pomadkach. Ja nie znam, ale obie wersje bym wypróbowała, bo u mnie pielęgnacja ochronna ust, jest ważna przez cały rok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy ich zapachach nadają się przez cały rok :)

      Usuń
  32. nie widziałam jeszcze nigdzie tych pomadek! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie zaskoczyłaś... Są popularne na wielu blogach :)

      Usuń
  33. Przy takiej owocowej nazwie czarne opakowania zaskakują :D
    Pomadek są mi zupełnie nieznane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartoniki są kolorowe, ale je się jednak szybko wyrzuca :)

      Usuń
  34. Pomadki i balsamy do ust, to moje must have przez cały rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie znam tych pomadek, ale fajnie że się sprawdziły :) U mnie w zimę pomadki są obowiązkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nawilżająca pomadka to obowiązkowy kosmetyk w mojej torebce przez cały rok ;) Nie znam tych pomadek ale dobrze wiedzieć, że się sprawdzają;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nice product s dear thanks for sharing 😊

    OdpowiedzUsuń
  38. Ostatnio tyle balsamów mi się nazbierało, ze nie wiem kiedy to wykończę i zacznę kupować nowe:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Może kiedyś się skuszę bo u mnie balsamy do ust idą jak woda :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.