Przed nami Sylwester - dla wielu z nas najbardziej huczna i imprezowa noc w roku. Wcześnie zaczynamy przygotowania, dbamy o każdy detal. Wybieramy kreację i fryzurę oraz ważny aspekt - makijaż. Chcemy wyglądać w tym momencie spektakularnie i lśnić niczym gwiazdy. A przy obecnych warunkach o te na niebie niełatwo ;) Czy pigmenty marki My Secret z serii 'magic dust' nadają naszemu spojrzeniu wyjątkowego efektu?
Cienie nie powodują żadnego dyskomfortu. Nie uczulają, nic mnie po nich nie swędzi.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt jednego pigmentu to 15,99 zł. Dostępne w Drogerii Natura.
Każdy z cieni otrzymujemy w maleńkim, okrągłym opakowaniu z czarną nakrętką. i białymi napisami. Nie mają żadnych wieczek zabezpieczających przez co za każdym razem część osadza się na bokach i osypuje.
Pigmenty mają sypką formę i bardzo delikatną, miałką konsystencję. Są drobno zmielone.
Producent o tym nie informuje, ale myślę, że mogą być aplikowane zarówno na sucho, jak i na mokro. Nie posiadam żadnej specjalnej bazy pod pigmenty, dlatego też nakładam je na bazę pod cienie Catrice. Pisałam, że jest mokra, więc dają radę się przykleić.
W ofercie znajdziemy trzy kolory:
Lilac Star - biel opalizująca na fiolet i róż
Golden Green - żółte złoto
Turquoise Snow - biel opalizująca na turkus/jasną miętę
Jak widać na zdjęciach, każdy z pigmentów 'magic dust' ma połyskujące wykończenie. Przy czym w odcieniach Lilac Star oraz Golden Green bardziej w oczy rzucają się większe drobinki. Turouise Snow ma je jakby bardziej zmielone.
Jak już zapewne wiecie, jestem zwolenniczką delikatnej kolorystyki. Dlatego też najczęściej towarzyszy mi odcień środkowy. Uważam, że jest najbardziej uniwersalny.
Produkty same w sobie mają dobrą pigmentację (na zdjęciu są solo), zaś przyczepione do mokrej bazy zyskują na intensywności.
Muszę zaznaczyć, że cienie mają niestety tendencję do osypywania się, nawet przy bazie. Dlatego też zaczynam makijaż właśnie od oczu, aby przed nałożeniem podkładu powymiatać cały brokat. Ów brokat lubi też zanikać, kiedy próbujemy połączyć pigmenty z innymi kolorami lub cieniami. Jeśli zbyt długo przy nich 'majstrujemy' zostajemy na oku jedynie z czystym kolorem. Nie stanowi to większego problemu, jeśli najpierw przygotujemy sobie całe cieniowanie.
Ciężko mi ocenić trwałość pigmentów, gdyż kolor utrzymuje się na powiekach cały dzień, jednak z czasem drobinki zaczynają się sypać i pod koniec nie jest ich tak wiele jak na początku. Jednak mimo to efekt nadal jest połyskujący.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt jednego pigmentu to 15,99 zł. Dostępne w Drogerii Natura.
Chociaż pigmenty nie są idealne to lubię z nich korzystać - zwłaszcza ze złota. Jeśli lubicie błyskotki to warto po nie sięgnąć. Nie są drogie, a dają ładny efekt.
Znacie te pigmenty? Może lubicie inne produkty My Secret?
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Podoba mi się ten złoty pigment 😉 Faktycznie fajnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie miałam nigdy tych pigmentów, ale Turquoise Snow wygląda interesująco ;)
OdpowiedzUsuńJest dość niespotykany :)
UsuńPięknie się mienią :)
OdpowiedzUsuńJAk ja lubię takie blink blink ^^
OdpowiedzUsuńJa się coraz bardziej przekonuję do takiego efektu :)
UsuńLubię takie !!
OdpowiedzUsuńMyślą że są świetne. Na oku będą dawały naprawdę rewelacyjny efekt. 😊
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie :)
UsuńLubie takie blyskotki :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam fazę na takie :)
UsuńNie przepadam za sypkimi cieniami.
OdpowiedzUsuńTrzeba z nimi bardziej uważać niż przy prasowanych :)
UsuńSzkoda że się osypują, bo dają piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńCienie sypkie niestety lubią się osypywać, zwłaszcza przy takiej ilości drobinek.
UsuńGolden Green wpadł mi w oko :) Nigdy nie miałam pigmentu! Może się skuszę na jakiś kolorek :) Szkoda, że się osypują, ale za taką cenę można im to wybaczyć!
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi wypróbować :)
UsuńTen turkusowy i różowy podobają mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNa pewno są wyrazistymi odcieniami :)
UsuńJa nie miałam okazji ich używać, ale wyglądają ciekawie. Na Sylwestra jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, błysk się przyda :)
UsuńWyglądają pięknie, ale u mnie nie znalazłyby zastosowania
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńBardzo lubię pigmenty tej marki.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMam jeden pigment od My Secret, ale te wygladaja jeszcze piekniej :D
OdpowiedzUsuńZawsze możesz się skusić :)
Usuńszkoda że osypuję się, nawet mimo bazy
OdpowiedzUsuńBrokat ma to do siebie. Może na specjalnej bazie pod pigmenty byłoby lepiej.
UsuńWow this looks amazing!! i would like to try:)
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńZ tego złotka też bym chętnie próbowała. Niestety pigmenty lubią się osypywać :<
OdpowiedzUsuńTak to już niestety jest. Ale efekt jest zadowalający :)
UsuńNie fajnie, że się osypują bo migoczą bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńTrzeba by było wypróbować na specjalnej bazie, ale takiej niestety nie mam.
UsuńUwielbiam!!! mam ten środkowy. Nie wiem, czy widziałaś w szafie, ale My Secret ma też żelową bazę pod pigmenty. Kupiłam ją na jakiejś promocji, kosztowała mnie niecałe 5 zeta (nie wiem ile kosztuje normalnie), ale jest oporowym klejem na drobinki. Na powiekach trzyma się cały dzień, ładnie chwyta drobinki i uważam, że za tą cenę jest bardzo dobrym zakupem.
OdpowiedzUsuńDzięki za informację, nie wiedziałam o tej bazie :)
UsuńTen 'Lilac Star' jest przepiękny!!
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :)
UsuńWydają się odpowiednie na Sylwestra i zbliżający się karnawał ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej :)
UsuńJeszcze nie stosowalam pigmentów, ale te kolory są idealne na Sylwestra ☺
OdpowiedzUsuńCena również fajna ☺
Pozdrawiam
Lili
Zawsze możesz wypróbować :)
Usuńidealne na Sylwestra jako wykończenie makijażu
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Idealne na sylwestrową noc :)
OdpowiedzUsuńPrzydają się na niejedną imprezę :)
UsuńGreat product dear. Kisses 😊
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńPiękne brokaciki, a ja właśnie potrzebuję czegoś takiego do sylwestrowych makijaży.
OdpowiedzUsuńZatem polecam :)
UsuńJa bardzo lubię takie błyskotki ;)
OdpowiedzUsuńJa już coraz bardziej :)
Usuńja chcę takie:D
OdpowiedzUsuńZatem warto się wybrać do Natury :)
UsuńLilac star boski!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie się błyszczy :)
UsuńThank you :)
OdpowiedzUsuńZłoty rzeczywiście najbardziej uniwersalny :)
OdpowiedzUsuńPasuje praktycznie każdemu :)
UsuńTen złoty robi efekt rzeczywiście. Osypywać lubią się i najlepsze cienie swoją drogą ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale niektórzy mają wielkie wymagania, więc wolę o tym wspomnieć :)
Usuńwole dużo mocniejsze kolory :D
OdpowiedzUsuńSkoro sylwester to trzeba błyszczeć- i to jak!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ciekawe jakby sprawdziły się z bazą, bo wyglądają obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńZ moją nie jest aż tak źle. I tak jestem zadowolona :)
UsuńNigdy nie używałam pigmentów, ale nie lubię gdy coś się osypuje.. Kolor złoty jednak do mnie przemawia, w sam raz na sylwestra!:)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować. Kolor jest boski :)
UsuńZłoto nie dla mnie, ale dwa pozostałe pigmenty mnie zainteresowały. Szkoda, że nie mam dostępu do marki 😞
OdpowiedzUsuńZawsze można zamówić przez internet :)
UsuńKolory tych pigmentów są piękne. W sam raz na zbliżający się karnawał :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
Usuń