sobota, 8 grudnia 2018

33ml.pl - zapachy inspirowane markowymi perfumami

Cześć :)

Któż z nas nie lubi odczuć czasem powiewu luksusu? Któż z nas nie lubi otaczać się pięknymi zapachami? Jedno i drugie można połączyć - korzystając z perfum wysokopółkowych, znanych marek. Nie zawsze jednak możemy sobie na to pozwolić. Niektórych na to nie stać, innych - jak chociażby mnie - mocne stężenia w perfumach przyprawiają o ból głowy i nużenie. Czy zatem mamy z nich całkiem rezygnować? Niekoniecznie. Z pomocą przychodzą nam zapachy inspirowane znanymi perfumami. Takie warianty oferuje sklep 33ml, należący do firmy Global Cosmetics, który w swoim asortymencie posiada również świece zapachowe.


Zapachy otrzymujemy w kartonowych opakowaniach, na których widnieją nazwy, odpowiadające im numery oraz składy. Same wody zamknięte są w poręcznych, szklanych buteleczkach. W zależności od wariantu, otrzymujemy czarne lub posrebrzane nakrętki. Atomizer w formie spray'u dozuje niewielką, ale rozproszoną strużkę. 
składzie znajdziemy 80% alkoholu, przez co producent przedstawia swoje produkty jako wody perfumowane.
Zanim przejdę do szczegółów to skupmy się przez chwilę na nazwach. Nie da się ukryć, że są łudząco podobne do oryginałów. Zazwyczaj różni je drobny detal, w postaci dodatkowych liter lub ich zamiany.


Pora na spostrzeżenia dotyczące zapachów
16 Not For Euerybody jest odpowiednikiem Bruno Banani 'Not For Everybody'. W jego nutach znajdziemy m.in. frezję, czarną porzeczkę, zieloną mandarynkę, cyklamen, piwonię, mango, bursztyn i wanilię. Oryginał, jak i opakowanie zamiennika, zachowane jest w pastelowej, różowej barwie. Tak też kojarzy mi się ten zapach. Jest lekki, delikatny, kobiecy. Wyczuwam w nim głównie kwiatowe nuty. Kojarzy się ze skrytą, niewinną dziewczyną, która w głębi duszy chciałaby zostać zauważona. Idealny na dzień, ale również na randkę czy spotkanie z bliskimi.
27 Euforia Spring Tempation stanowi analogię dla Calvina Kliena ' Euphoria Spring Temptation'. Zawiera w sobie kwiat gruszki, liść guajawy, różową lilię, płatki frezji, fiołka, białe drzewo sandałowe, piżmo i ambrę. Początkowo wyczuwam w nim elegancką pudrowość, która po chwili zaczyna przemieniać się w... uwaga, uwaga... uniwersalny krem Nivea. Tak, wiem, mój nos jest dziwny. Po dłuższej chwili zaczynają przebijać się kwiatowe nuty. Całość do końca jest elegancka, bardzo kobieca. Powiedziałabym nawet, że wykwintna, aczkolwiek może brzmieć to dziwnie w nawiązaniu do Nivei.


91 Bleck Opiumm - jest ktoś kto nie słyszał o oryginale? Oczywiście jest nim 'Black Opium' od Yves Saint Laurent. Bazuje m.in. na wanilii, porzeczce, anyżu, pieprzu, cedrowcu, balsamie tolutańskim, paczuli, drzewie sandałowym. Przyznam, że wąchałam kiedyś tester oryginału i w momencie rozbolała mnie głowa. Był dla mnie jak flakon - ciężki, twardy, mocny. A inspiracja? Nigdy bym nie pomyślała, że od pierwszego psiknięcia tak się w nim zakocham. Początkowo - co dziwne - wyczuwam kakao, które po chwili zaczyna mieszać się z aromatem świeżej kawy. Następnie do głosu dochodzi otulająca, ciepła wanilia. Na sam koniec wyczuwam bardzo, ale to bardzo delikatne akcent mocniejszych, korzennych przypraw. Chociaż zapach bardziej kojarzy mi się z wieczornymi wyjściami to tak go lubię, że towarzyszy mi non stop.


263 Gren Tea to odpowiednim 'Green Tea' Elizabeth Arden. W nutach znajdziemy m.in. bergamotkę, cytrynę, miętę, rabarbar, skórkę pomarańczy, bursztyn, goździki, zieloną herbatę. Nie będę ukrywać, że zamówiłam ten zapach z myślą o siostrze, która uwielbia wszelkie cytrusowe zapachy. Psika się nimi niczym sprayem przeciw owadom :D Niuchnęłam sobie go jednak i mogę napisać, ze jest to bardzo lekki, świeży i rześki zapach. Zdecydowanie dominują w nim cytrusowe nuty, które jednak gdzieś tam 'w środku' mają pokłady ziół. Zapach idealny na czas wiosenno-letni. 
Minusem zapachów jest niestety ich trwałość. Zazwyczaj perfumy - nawet te trwałe - na ubraniach utrzymują się u mnie na drugi dzień. Tutaj po 4-5 godzinach niczego już nie wyczuwam. Wprawdzie nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie, bo zawsze można się dopsikać, ale wolę o tym wspomnieć.
Każdy z wariantów kosztuje 14 zł za pojemność 33 ml.

świeca perfumowane


Produkt otrzymujemy w eleganckim, czarnym kartoniku. Świeca znajduje się w okrągłym, szklanym opakowaniu - również czarnym. Ma pojemność 200 ml.
Surowcem, z którego jest wykonana jest wosk sojowy. Knot natomiast jest bawełniany.
Posiadany przeze mnie wariant  inspirowany jest perfumami Euphoria Calvina Kleina. 
Zapach jest bardzo elegancki, wytworny. Kojarzy się z wieczornymi wyjściami. Przyznam, że jest dla mnie zbyt wyrazisty i mocny, przez co ciężko mi się go długo pali w małym pomieszczeniu. Potrafi przyprawić o ból głowy. 


Świeca ma dobrą moc. Szybko roznosi się po pomieszczeniu i też długo nie daje o sobie zapomnieć.
W moim przypadku nie spala się równomiernie, ale to dlatego, że palę ją krótko i gaszę. Inaczej nie umiałabym wytrzymać tego aromatu. producent informuje, że zbyt krótkie palenie może powodować tunelowanie.
Producent określa czas palenia na 40 godzin. 
Świeca kosztuje 40 zł.

Perfumetki zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i jak na razie są u mnie nieodłącznym elementem. Nie ma dnia, żebym z nich nie korzystała. Świeca niestety wypada gorzej, ale a pewno znajdzie swoich zwolenników. Trzeba tylko trafić z wariantem. Na pewno będzie świetną formą prezentu. 
Korzystacie z zapachów inspirowanych wysokopółkowymi markami? Które perfumy są Waszymi ulubionymi? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

75 komentarzy:

  1. Takie zamienniki to moim zdaniem świetna alternatywa dla drogich flakonów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach Black Opium uwielbiam, ale tylko w zamiennikach, bo oryginału nigdy nie miałam okazji wąchać ;) Te perfumetki mam, ale akurat w zupełnie innych wersjach, np. flanker BO Nuit Blanche ;) Nad którym wciąż się zastanawiam i nie wiem czy nie oddam siostrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi oryginał Black Opium nie przypadł do gustu, a w zamienniku jestem zakochana :)

      Usuń
  3. Z reguły wszystkie perfumy są dla mnie zbyt intensywne aż głowa boli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele łagodnych zapachów. Może jeszcze nie znalazłaś idealnego :)

      Usuń
  4. lubie takie perfumetki ;D Super alternatywa

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jednak stawiam na originalne zapachy, ale takie perfumetki siwetnie sprawdzaja sie w czasie podrozy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech z jednej strony rozumiem, a z drugiej powinien to być proceder zakazany, bo ktoś formułę wymyślił, a potem milion innych firm ją kopiuje i sprzedaje za bezcen. Jak mnie nie stać chwilowo na oryginał to poluje na miniaturki czy próbki jak 1,2 ml i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy kij ma dwa końce. Przynajmniej firma informuje, że jest to zamiennik a nie wysyła podróbek określając je jako oryginał. A co mi po oryginale, nawet próbce, która by mi leżała bo czułabym po niej nudności i ból głowy. Ale nikomu nie nakazuję z nich korzystać :)

      Usuń
  7. Dawno nie miałam takich perfumetek. Ostatnio celuje w perfumy Oriflame.

    Podróbę Black Opium widziałam kiedyś w chińczyku. Nawet flakon był inspirowany, ale zapach mi się podobał :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna sprawa z tymi perfumami. Ciekawi mnie ta Elizabeth Arden, bo przyznam, że takie cytrusowe klimaty w perfumach nie są mi obce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie perfumetki na pewno są bardzo wygodne na co dzień. Można je wrzucić do torebki, by móc odświeżyć zapach w ciągu dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy ich niskiej cenie nawet nie żal ewentualnej mniejszej trwałości :)

      Usuń
  10. wonderful post, dear! ♥ I really liked it!
    Hugs ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie bardzo ciekawi ta świeca inspirowana zapachem Kleina ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można sobie zafundować taką w ramach świątecznego prezentu :)

      Usuń
  12. Nie mam nic przeciwko takim zapachowym inspiracjom - zazwyczaj pachną ślicznie:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. lubie takie poreczne pojemnosci

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ Ty umiesz opisywać zapachy :) Szkoda ze trwałość tego naślsdowca Black Opium jest słaba . Bo to ulubiony zapach mojej mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale odnoszę wrażenie, że wychodzi mi to tylko wtedy, kiedy zapach mi się podoba. W przeciwnym razie zupełnie nie umiem tego ująć w słowa :)

      Usuń
  15. Musimy kupić jakiś perfum bo obecny nam się kończy ale mamy dylemat bo bardzo dużo różnych opisywanych jest na blogach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rynek oferuje tylko perfum, że ciężko się w tym odnaleźć. Zwłaszcza jak mamy się na coś zdecydować po opisach :)

      Usuń
  16. Jak kogoś nie stać na oryginalne to niech nie kupuje, ale chwalenie się, że się lubi podróbki jest tak słabe, że żal to czytać. I to dorabianie ideologii do używania czegoś co nazywa się "Bleck Opiumm" serio?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem podróbka a inspiracja to dwa różne terminy, ale każdy może mieć swoją opinię.

      Usuń
  17. Ja nie kupiłabym takich "inspiracji", chociaż na te oryginalne mnie nie stać. Wolę kupić tańsze perfumy/wody toaletowe, ale oryginalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam też sporo oryginalnych zapachów z niskiej półki cenowej. Jest w czym wybierać, więc można ze wszystkiego korzystać. Poza tym w kolorówce też wiele marek 'inspiruje' się markowymi i jakoś nikt nie robi z tego problemów :)

      Usuń
  18. Bardzo ciekawa jestem tych perfumetek i ich trwałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O trwałości pisałam, a same zapachy to już kwestia indywidualna :)

      Usuń
  19. Lubię takie małe flakoniki ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś bardzo lubiłam takie alternatywy :) Black Opium to jeden z moich trzech ulubieńców perfumowych <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginał jest dla mnie za mocny, ale cieszę się, że Tobie odpowiada :)

      Usuń
  21. jak i Twoja siostra uwielbiam zapachy cytrusowe . I jakżeby inaczej posiadam gren tea -Zapach jest genialny świeży,lekki. Co do trwałości to faktycznie pozostawia wiele do życzenia.... Jednak ich wielkość pozwala cały czas mieć je pod ręką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego przy tej cenie nie żal częstych poprawek :)

      Usuń
  22. Ja rzadko sięgam po zamienniki droższych zapachów, ale takie perfumetki umożliwiają wypróbowanie różnych zapachów, na które często nie możemy sobie pozwolić w oryginale.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja lubię takie małe flakony zawsze można je mieć w podróży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Pasują do torebki lub kosmetyczki :)

      Usuń
  24. Kiedyś miałam zamiennik (nie pamiętam z jakiej firmy) mojego ulubionego zapachu Thierry Mugler, Angel i pachniał naprawdę cudnie, ale własnie z trwałością było gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele zależy od firmy, bo mam też z innej i tam trwałość jest lepsza :)

      Usuń
  25. Najbardziej spodobała mi się świeca :) A perfumiki to świetna forma by poznać oryginalne zapachy i zdecydować się na ich zakup

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do oryginałów im nieco brakuje, przynajmniej na intensywności. Co mi akurat odpowiada :)

      Usuń
  26. Lubię te perfumetki, a świecę uwielbiam mam czarną Armani SI ❤

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajnie, że jest taka opcja ale ja jeżeli już wybieram oryginalne perfumy. Świeca bardzo mi się podoba, fajnie, że jest sojowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje preferencje. Najważniejsze, żeby zapach nam odpowiadał :)

      Usuń
  28. Śmieszą mnie te nazwy :P Ja kilka razy próbowałam się przekonać do takich perfum, ale jakoś nie wyszło. Zawsze wyczuwam w nich taką samą nutę, która jest w każdych tańszych perfumach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje upodobania i najważniejsze, żeby znaleźć produkty które im sprostają :)

      Usuń
  29. Takie małe flakoniki są fajne do torebki. JEdnak najbardziej zaciekawiła mnie świeca :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie też fajną opcją na prezent :)

      Usuń
  30. Back opium jedne z moich ulubionych perfum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginał był dla mnie za mocny, ale perfumy na pewno mają w sobie to coś :)

      Usuń
  31. Ten zapach to prawdziwy klasyk. Każda kobieta, która lubi ładne oryginalne perfumy damskie powinna mieć je w swojej toaletce.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.