środa, 28 listopada 2018

Kryjące korektory Kobo Professional i Sensique - porównanie

Cześć :)

Nidewątpliwie makijaż monożna uznać za tajną broń kobiety (aczkolwiek niektórych facetów także :)). Odpowiednio dobrany, wykonany z umiarem, nie tylko wyeksponuje zalety, ale także ukryje wszelkie mankamenty. Niezbędnym narzędziem okazuje się być korektor, który jest w stanie zakryć zarówno cienie pod oczami jak i zminimalizować niedoskonałości. Jak z tych ról wywiązują się kosmetyki Kobo Professional i Sensique dostępne w drogerii Natura? Zapraszam na porównanie.

Kobo Professional, Creamy Camouflage Correcting&Contouring

mocno kryjące korektory

Korektory zamknięte są w prostych opakowaniach z twardego plastiku z czarną nakrętką i czarnymi napisami. 
Mają klasyczny aplikator w formie ściętej gąbeczki. idealnie dopasowuje się do okolic pod oczami czy przy nosie.

mocno kryjące korektory

Przy korektorach mało istotny jest zapach, ale tutaj mam wrażenie jakbym czuła uniwersalny krem Nivea.
Konsystencja jest kremowa, gęsta i treściwa. 
W ofercie znajdziemy trzy kolory, z czego posiadam dwa:

mocno kryjące korektory

401 fair - jasny beż
403 natural baige - ciemny beż wchodzący w ciepły brąz
Jak widzicie na swatchach, różnica między odcieniami jest spora. Korzystam oczywiście z wersji 401, która dobrze stapia się z moją bladą cerą. 

mocno kryjące korektory

 Jakie daje efekty?
Korektor ma solidną pigmentację, więc wystarczy odrobinka, aby pokryć wyznaczoną okolicę. Łatwo rozprowadza się po skórze, dość szybko zastyga. Odpowiednio wklepany nie odznacza się, przy tym dobrze współgra z podkładami i pudrem utrwalającym. 
Przy okolicach oczu trzeba mieć na uwadze, aby nakładać naprawdę małą ilość - inaczej zaczyna zbierać się nam w załamaniach i mocno je podkreślać. Za pierwszym razem nieco przesadziłam i dowiedziałam się o takich zmarszczkach, o których nawet nie miałam pojęcia. Radzi sobie jednak z moimi zasinieniami, zwłaszcza w wewnętrznym kąciku oczu.

mocno kryjące korektory

Korektor świetnie radzi sobie z niedoskonałościami. Wprawdzie moja cera nie daje mi teraz powodów do narzekania, ale jakieś pojedyncze drobnostki zakrywa tak, że zupełnie o nich zapominam. 
Producent obiecuje, że korektor nie tylko nie wysusza skóry, ale także ją nawilża. Z tym mogłabym polemizować. Wprawdzie po całym dniu jego noszenia nie odczuwam dyskomfortu spowodowanego jakimś ściągnięciem skóry czy jej obciążeniem, ale mam wrażenie jakby jej struktura pod oczami była ciut sucha.

mocno kryjące korektory

Korektor ma się także nadawać do konturowania. Przyznam, że w ogóle nie ciągnęło mnie do tego, aby testować go w tym aspekcie, dlatego się nie wypowiem. 
Na uwagę zasługuje dobra trwałość. Po przypudrowaniu utrzymuje się na skórze ok. 7-8 godzin co mi w zupełności wystarcza.
Kosmetyk nie podrażnia ani nie uczula.
Cena wynosi 18,99 zł za pojemność 7 ml.

Sensique, High Coverage Liquid Concealer

mocno kryjące korektory

Korektory znajdują się w prostych buteleczkach z twardszego plastik z posrebrzaną nakrętką i czarnymi napisami.
W przypadku tej marki również mamy aplikator w formie ściętej gąbeczki.  
Nie mogę nie wspomnieć o zapachu. Ten zaś kojarzy mi się z rumiankowym kremem marki Kamill, który zawsze był w domu mojej babci.
Konsystencja jest kremowa, ale treściwa. Wydaje mi się ciut bardziej jedwabista aniżeli w Kobo. 
Oferta obejmuje trzy kolory:

mocno kryjące korektory

1 porcelain - jasny beż z różowym pigmentem
2 light beige - jasny beż z pomarańczowymi podtonami
3 sand beige - ciemniejszy beż
Przyznam, że różnica pomiędzy numerem 1 i 2 wydaje mi się dość niewielka. Co więcej, czasami mam wrażenie że to najjaśniejszy przebija w pomarańcz a dwójka w róż. Ciężko mi to dokładnie skonkretyzować - dużo tutaj zależy od światła. Zapewne każdy z Was może mieć nieco inne odczucia odnośnie do tej kolorystyki.

mocno kryjące korektory

Pora na efekty jakie zauważyłam przy stosowaniu odcienia 1 porcelain.
Ogólne spostrzeżenia mogłabym porównać do korektora z Kobo. Kosmetyk ma dobrą pigmentację, więc nie trzeba go nakładać w dużej ilości. Dobrze i równomiernie się aplikuje, przywiera do skóry, ale daje nam czas do odpowiedniego rozpracowania. 
Plusem jest to, że korektor zgrywa się z podkładem i pudrem. Jasny kolor dopasowuje się do mojej karnacji.
Korektor należy nakładać pod oczy z umiarem. Przy większej ilości wchodzi w załamania i mocno podkreśla fakturę skóry. Nie wygląda to wówczas estetycznie. Co więcej, ciężko tej efekt potem naprawić. Zakryje zasinienia i drobne żyłki widoczne na powiece. Niestety nie stanowi jednak dobrej bazy pod cienie, dlatego też zrezygnowałam z wykorzystywania go do tej funkcji.
Jeśli chodzi o niedoskonałości to idzie ramię w ramię w korektorem Kobo. Moje drobne problemy zakrywa bez problemu.

mocno kryjące korektory

Korektor ma dawać wykończenie matowe. Mogę się z tym zgodzić, gdyż rzeczywiście pod oczami tak wygląda. jednak jest to mimo wszystko niewielki obszar twarzy, więc jakoś szczególnie nie zwracam na to uwagi. 
Trwałość muszę ocenić dwojako. Niby jest na skórze ok. 8 godzin, jednak po ok. 5 zaczyna delikatnie podkreślać fakturę, a na koniec dnia jest już ściągnięty w załamaniach.
Korektor nie powoduje u mnie żadnego podrażnienia czy innych objawów niepożądanych.
Cena wynosi 14,99 zł za pojemność 9 ml.

Na koniec porównanie najjaśniejszych wariantów obu marek oraz wszystkich kolorów obok siebie:

mocno kryjące korektory

mocno kryjące korektory

Jak możecie zauważyć, korektory obu marek są do siebie zbliżone. Oba mają odpowiednie dla mnie kolory i dobrą pigmentację. Kryją to co mają do zakrycia, ale oba są w stanie podkreślić nierówności skóry. Mimo wszystko na małe prowadzenie wysuwa się u mnie Kobo Professional. Nie pytajcie dlaczego. W momencie kiedy mam przed sobą oba te warianty jakoś mechanicznie sięgam po tę markę. 
Znacie przedstawione przeze mnie kosmetyki? Jakie są Wasze ulubione korektory? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - to nie miejsce na reklamę!

Iwona

94 komentarze:

  1. O korektorach Kobo słyszałam dużo pozytywnych opinii, chociaż sama ich nie stosuję na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. na mojej jasnej karnacji lepiej spisują się Kobo, ładniej wtapiają się w skórę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna kolorystyka. Ja sobie obiecuję i obiecuję, ale nie mam kiedy dotrzeć do drogerii :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można zamówić, ale jednak dobrze obejrzeć testery :)

      Usuń
  4. Korektory marki Kobo bardzo mnie zainteresowały, muszę je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post! Coś, czego szukałam ;) Teraz wiem, że skuszę się na ten z Kobo, bo Sensique ma jednak zbyt ciemny kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopasowuje się do skóry, ale jednak Kobo jest jaśniejszy :)

      Usuń
  6. lubię ich produkty, chętnie przetestuję ten korektor:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Używam od lat korektorów z Kobo o odcieniu fair i niemal całkowicie zgadzam się z Twoją opinią. :) Trwałość jest całkiem dobra, efekt uważam za naturalny (pod warunkiem, że nie nałoży się go zbyt dużo). W delikatnym konturowaniu także się u mnie sprawdza. Minusem jest to, że przy codziennym stosowaniu przesuszał mi lekko skórę wokół oczu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nigdy tych korektorów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten pierwszej firmy mnie bardzo zainteresował . Bo jest to firma nie testując na zwierzętach . Ma ładny odcień możliwe ze się na niego skuszę . Świetna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto - nawet przy drobnych minusach :)

      Usuń
  10. Fajna kolorystyka, ciekawią mnie kogo, ale szkoda, że zbierają się w załamaniach :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam z różnymi pudrami i niestety ma do tego tendencję, ale i tak go polubiłam :)

      Usuń
  11. Kolorystyka bardzo fajna, ale to, ze zbierają się w zmarszczkach bardzo mi się chyba je u mnie skreśla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mają u mnie do tego tendencję. Chyba, że nie potrzebuję długotrwałego makijażu, wtedy jest ok :)

      Usuń
  12. Nie korzystałam ani z jednej ani z drugiej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie świetnie sprawdzają się te najjaśniejsze kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak będę na zakupach, to zwrócę na nie uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Interesting post dear! thanks for sharing, xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używałam korektorów tych marek, ale ja mam suchą cerę więc raczej pod oczami nie sprawdziłyby się u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja narazie korzystam z kobo i chyba narazie nie chce tego zmieniac pomimo ze tu różnicy wielkiej nie widze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Ci odpowiada to nie ma sensu go zmieniać :)

      Usuń
  18. Nie mam ulubionego korektora, ale właśnie muszę kupić jakiś dobry, który zakryje zasinienia w kącikach oczu. Ten Kobo, który opisałaś kusi.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak średnio mi pasują ich korektory ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten zestaw i też mi się wydaje, że ten z KOBO jest odrobinę lepszy, choć ja ogólnie rzadko sięgam po tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też nie jest to kosmetyk niezbędny :)

      Usuń
  21. Nie lubię matowego korektora, bo w sumie tylko pod oczami ich używam, a tam to nie wygląda dobrze :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Korektory z Sensique mają świetne odcienie :) Muszę ich poszukać w Naturze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy znajdzie kolor dla siebie :)

      Usuń
  23. Nie stosuje kolektorów może kiedyś zacznę

    OdpowiedzUsuń
  24. Też akurat dziś o nich pisałam :) Zaskoczyłaś mnie, że ten korektor z Sensique wchodzi w zmarszczki, bo u mnie taka sytuacja nie miała miejsca ani razu, a zazwyczaj właśnie wszystko mi podkreśla zmarszczki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest, że u każdego coś może działać i wyglądać inaczej, więc trzeba brać na to poprawki :)

      Usuń
    2. W sumie zawsze nakładam go bezpośrednio na krem, więc może dlatego ;)

      Usuń
  25. That sounds very interesting!!

    OdpowiedzUsuń
  26. dla mnie jedyny korektor to catrice. Innych nie uznaję:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, żeby mieć swojego ulubieńca. Nie ma sensu eksperymentować :)

      Usuń
    2. tak:) i nie ma co kupować na zapas;p

      Usuń
  27. Ooo, świetnie,że napisałaś o tym korektorze. Chętnie sobie porównam ten z moim aktualnym firmy Catrice. :)

    Pozdrawiam
    Zuzanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten? To znaczy który? Bo mamy dwa, a nawet pięć...

      Usuń
  28. Produkty z Kobo najbardziej lubię 😊

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam tych korektorów i gdybym nie miała Natury na drugim końcu miasta, to chętnie bym podeszła i sprawdziła kolory, bowiem akurat kończy mi się aktualnie używany i chętnie sprawdziłabym te od Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też by mi się pewnie nie chciało. Na szczęście mam wszystko w okolicy :)

      Usuń
  30. A właśnie szukam korektora idealnego :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie korzystam i nie używam ale moje siostry jakieś używają :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tych nie znam, ale też po korektory rzadko sięgam. Jeśli już to przypodobałam sobie te od Lumene.

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam ten korektor z Kobo ale nie podpasował mi kolor w tedy. Więc dobrze, że jest jaśniejsze opcja. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Tych korektorów nie miałam - ale doskonale wiem, że dobry korektor jest na wagę złota!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Dobrze dobrany potrafi zdziałać cuda :)

      Usuń
  35. Korektorów raczej nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawi mnie ten korektor Sensique, choć obawiam się tych pomarańczowych podtonów trochę :) Na razie jestem wierna Catrice i Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden na pomarańczowe a drugi różowe. Oba są jasne :)

      Usuń
  37. Myślę że mało który korektor nie wchodzi w załamania :) Dobrze stosować z umiarem ! Faktycznie różnica pomiędzy 1 i 2 niewielka ale jednak jakaś jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ciężko o taki korektor, ale z tego co dziewczyny pisały to im nie każdy wchodzi w załamania. Może to też zależy od budowy oka.

      Usuń
  38. Ciągle poszukuje jakichś fajnych korektorów, więc chętnie te wypróbuję ☺
    Jak narazie moimi ulubieńcami są Rimmel oraz Double Wear Estee Lauder ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam czytać posty o korektorach, ponieważ zawsze szukam czegoś lepszego. Aktualnie używam Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestey go nie miałam, więc nie mogę porównać :)

      Usuń
  40. Korektor z Kobo jest super! Bardzo mi się spodobał i sięgam ostatnio po niego codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Mój ulubiony to ten z Catrice :) chociaż nie ukrywam, że kusi mnie teraz ten z Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Dla mnie już Kobo najjaśniejszy jest na pograniczu, więc Sensique nawet nie umiem ocenić bo zawsze wygląda nieświeżo (bo za ciemny) ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. A myślałam, że to ja jestem bladziochem xD

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.