Spotkanie blogerek w Rybniku - relacja i upominki

Hej :)

Nie będę ukrywać, że zawsze byłam nieśmiałą osobą. Wolałam trzymać się z boku i nie wtrącać w rozmowy, które mnie nie dotyczyły bądź o których nie miałam zielonego pojęcia. Z trudnością przychodziło mi też poznawanie nowych osób. Jednak z czasem ludzie się zmieniają, inaczej patrzą na życie i mniej przejmują się tym, co myśli i mówi otoczenie. Zwłaszcza, jeśli dotyczy to bliskich nas spraw, które nas interesują i sprawiają radość. Dlatego też ucieszyłam się, kiedy Ania przyjęła moje zgłoszenie na spotkanie blogerek, które odbyło się 14 kwietnia w Rybniku. Chociaż nie jest to dla mnie codzienna sytuacja to jechałam jak uskrzydlona. Czy było warto? Zapraszam na krótką relację :)

Spotkanie miało rozpocząć się o godzinie 14:00 w kawiarni Cafe Bosko. Oczywiście ja, wielka panikara jeśli chodzi o samodzielną jazdę, musiałam urwać się ze szkoły i wyjechać wcześniej. Dojazd przebiegł bez żadnych zakłóceń, dlatego na miejscu byłam sporo przed czasem. Zdążyłam nawet przejść przez centrum handlowe, ale ludzi było tyle, jakby co najmniej rozdawali coś za darmo. Chwilę zajęło mi znalezienie kawiarni, ale od czego są faceci, których zawsze można zapytać o drogę :D

W kawiarni czekała już organizatorka Ania, a zaraz potem zaczęły schodzić się kolejne piękności. Szybko przejrzałyśmy menu i po dłuższych namysłach każda z nas zdecydowała się na smakołyki. Mi przypadła kawa oraz szarlotka na ciepło z lodami i bitą śmietaną. Trzeba przyznać, że cukru nie żałowali, oj nie. W każdym razie nie żałuję, że nie zamówiłam bezy :D 

Po konsumpcji przyszła pora na rozmowy i ploteczki. Żartom i śmiechom nie było końca. Wprawdzie sama jestem z tych cichych, to jednak uwielbiam słuchać i bez względu na wszystko czuję się dobrze w rozbawionym otoczeniu. 

Menu kawiarni było bogatsze, więc w połowie spotkania każda z nas pokusiła się o kolejne słodkości. Tym razem wzięłam naleśnika z twarożkiem i musem truskawkowym. Po tej sjeście mam zapas cukru na długi czas :D

Kolejnym punktem było rozdanie upominków. Trzeba przyznać, że Ania spisała się na medal, chociaż - jak mówiła - organizacja takiego spotkania jest nie lada wyzwaniem. Tym bardziej należą jej się podziękowania. Poniżej przedstawiam dobroci, jakie będziemy miały przyjemność stosować.

AHMAD TEA

BELL

CD

FOR LIFE & MADAGA

NOBLE MEDICA

OCEANIC

SILCARE

SO CHIC MAKE UP

TERMISSA

WAX PILOMAX

Po rozdaniu prezentów odbyły się dalsze rozmowy, a następnie każda z nas udała się do swoich domów. Nikogo nie zdziwi informacja, iż spędziłam fantastyczne cztery godziny w gronie osób, które podzielają moje zainteresowania. Cieszę się, że ponownie mogłam spotkać znajome twarze oraz poznać dziewczyny, które dotychczas kojarzyłam jedynie z nicków.
Mam nadzieję, że do następnego! :)

W spotkaniu wzięły udział:

1. Ania - Anaikosmetyki

2.Sylwia - matczysko

3.Ola - Świat Aleksandry

4.Renata - Piękno i pasja okiem Renaty

5.Alicja - Życiowy poradnik bezradnik

6.Magda - Ciekawska Magdalena

7.Ania - AnnaPoint

8.Edyta - Kotwica Piękna

9.Mariola - Lakierkowo

10. Oraz ja 

Iwona