Oczywiste jest, że im droższy kosmetyk stosujemy, tym większe mamy wobec niego oczekiwania. Są jednak takie grupy produktów, które same w sobie nie mają zbyt wiele robić. Weźmy toniki do twarzy. Zdaniem książek kosmetycznych służą one przywróceniu skórze naturalnego pH. I tyle, koniec kropka. To my, zachęceni często przesadzonymi obietnicami producenta, mamy nadzieję na rewelacyjne ich działanie. Czy jednak rzeczywiście się one potwierdzają? Sprawdźmy na przykładzie naturalnego toniku marki Armed.
Tonik zamknięty jest w prostej, plastikowej butelce. Ma wieczko na klik i niewielki otwór dozujący odpowiednią ilość płynu.
Ma bardzo przyjemny skład bazujący na wodzie solankowej. Poza tym znajdziemy w nim m.i.n hydrolat z róży damasceńskiej, ekstrakt z aloesu i glicerynę.
Zdaniem producenta kosmetyk przeznaczony jest do codziennego użytku, dla każdego rodzaju cery.
Przejdźmy do omówienia działania.
Zacznę od tego, iż producent zastrzega, że pierwszy kontakt z produktem może nie wróżyć niczego dobrego, gdyż po przetarciu wacikiem twarz może delikatnie szczypać. U mnie nic takiego się nie stało, ale osoby z wrażliwą cerą powinny mieć to na uwadze i się nie zrażać.
Po aplikacji czuć, ze skóra wraca do prawidłowego stanu. Znikają ewentualne ściągnięcia spowodowane żelem, a cera staje się przyjemnie napięta. Przy tym jest nawilżona i wygładzona. Nie odniosę się do działania na naczynka, gdyż ich nie posiadam. Jednak - tak jak wspomniałam na samym początku - nie jestem zwolenniczką ślepego ufania w informacje na opakowaniu, zwłaszcza w przypadku toników. Aczkolwiek jeśli działa w tym aspekcie to chwała mu za to.
Preparat nie daje lepkiej czy nieprzyjemnej warstwy, dzięki czemu szybko można aplikować kolejne produkty.
Cena oscyluje w granicach 20 zł za pojemność 200 ml.
Wiem, że wiele osób nie docenia jeszcze istotnej roli toniku w codziennej pielęgnacji. Dla mnie jest to kosmetyk niezbędny i wersję marki Armed mogę Wam polecić.
Macie swoich ulubieńców wśród tej grupy produktów? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
Cena oscyluje w granicach 20 zł za pojemność 200 ml.
Wiem, że wiele osób nie docenia jeszcze istotnej roli toniku w codziennej pielęgnacji. Dla mnie jest to kosmetyk niezbędny i wersję marki Armed mogę Wam polecić.
Macie swoich ulubieńców wśród tej grupy produktów? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
U mnie też tonik jest niezbędnym krokiem w pielęgnacji twarzy :)
OdpowiedzUsuńTak trzymać :)
UsuńTonik to podstawa:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńlubię toniki, dobrze, że ten się sprawdza
OdpowiedzUsuńNie mam mu nic do zarzucenia :)
UsuńUzywam toniku, ale nie jestem przekonana co do jego działania :P
OdpowiedzUsuńJako tako sam w sobie wiele robić nie ma. Chyba ważniejsze, żeby po prostu nie szkodził :)
UsuńJa teraz stosuję antybiotykowy tonik, taki robiony w aptece, co jakiś czas lekarz przepisuje mi taką kurację :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - współpraca oraz rozdanie!
UsuńWażne to słuchać zaleceń lekarza :)
UsuńToników nie używam (tzn. używam z kwasami - wspominałam o nim wielokrotnie - ale jego zadanie jest inne niż wyrównanie ph skóry), a tej firmy nie znam, ale na pewno duży plus za wodę różaną w składzie :)
OdpowiedzUsuńWoda różana daje fajne efekty i moja skórą ją lubi. Aczkolwiek zapachu już nie i cieszę się, że tutaj nie jest szczególnie wyczuwalny :)
UsuńJa także nie mam dużych wymagań wobec toników - ma tonizować i tyle, aczkolwiek jeżeli producent coś obiecuje, to liczę na spełnienie obietnic, z czym bywa różnie :) tego toniku nie miałam, ale chętnie bym po niego sięgnęła.
OdpowiedzUsuńStaram się zawsze ocenić działanie pod kątem obietnic, ale jednak w tonikach częściej przymrużam na to oko. Co innego w kremach, serach czy maseczkach :)
UsuńJa tonik mam zawsze, ten interesujący bardzo :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie słyszałam o tej marce do tej pory, ale wydaje się mega ciekawym produktem :) Skład super :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać go bliżej :)
UsuńWstyd się przyznać, ale dawniej nie używałam właśnie toniku, a teraz sobie nie wyobrażam pielęgnacji bez niego.
OdpowiedzUsuńJako nastolatka też pomijałam ten krok, ale teraz wiem jak jest ważny :)
UsuńNie mam ulubieńca w tej dziedzinie. A tonik do twarzy używam nie regularnie.
OdpowiedzUsuńWarto jednak pamiętać o tym kroku :)
Usuńchętnie wyprobuje bo toniki lubię
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńtoniku który na pierwszym miejscu miałby sól to jeszcze nie miałam, i trochę bym się go obawiała bo mam suchą ale wrażliwą skórę
OdpowiedzUsuńProducent sugeruje, że początkowo może wystąpić mrowienie, ale to przechodzi. Myślę, że warto stosować stopniowo i z umiarem, a skóra się przyzwyczai :)
UsuńJeszcze chyba nie znalazłam takiego toniku, do którego regularnie bym wracała- zawsze muszę spróbować jakąś nowość :) A tego konkretnego akurat wcześniej nie znałam.
OdpowiedzUsuńTeraz mam tak samo, aczkolwiek kiedyś regularnie kupowałam tonik Rival de Loop :)
UsuńCoś dla mnie!
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie :)
Polecam wypróbować :)
UsuńTonik u mnie jest obowiązkowy. Ma przywracać ph, to jasne, ale też patrzę na skład czy nie ma alkoholu i jak leży na twarzy, więc pomimo tak prostej funkcji są toniki które mi mniej lub bardziej odpowiadają. ;)
OdpowiedzUsuńZawsze może zdarzyć się taki, który niestety zrobi krzywdę, więc jak z każdym produktem trzeba uważać i być czujnym :)
UsuńBardzo lubię zapach róży, ale niestety ten składnik nie służy mojej cerze dobrze ;/
OdpowiedzUsuńJa zaś mam odwrotnie. Składnik lubię, ale zapach wcale.
Usuńja używam hydrolatów
OdpowiedzUsuńU mnie też się pojawiają :)
UsuńBardzo fajny skład, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNaturalny na pewno jest świetny :)
OdpowiedzUsuńDaje fajne efekty :)
UsuńProducenci wiele obiecują, ale niekoniecznie zawsze te obietnice się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńObietnice muszą być, inaczej nikt by nie kupił ich produktów :)
Usuńlubie te ich nowosci:)
OdpowiedzUsuńNa razie dobrze oceniam tę markę :)
UsuńObecnie stosuję tonik w sprayu ziaja, jagody acai, pięknie pachnie, w pełni mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona :)
UsuńNie znałam wcześniej tej marki. Dzięki Tobie zacznę używać toniku. :)
OdpowiedzUsuńGorąco do tego zachęcam :)
UsuńU mnie tonik obecnie niezbędny, ale kiedyś był niedoceniany.
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :)
UsuńNie używam toniku i jak na razie nie odczuwam jego braku ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, na razie ;)
UsuńNie miałam jeszcze tego toniku. W sumie teraz rzadziej je kupuję niż kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńU mnie pojawiają się stale :)
UsuńFajny skład. :) Mam swój ulubiony tonik- z Tołpy, ale nie mogę go nigdzie znaleźć. Teraz używam toniku Herbal Care. :)
OdpowiedzUsuńToniku z Tołpy nie miałam, ale stosowałam inne produkty i jakoś mi ta marka nie leży.
UsuńZamiast toników ostatnio sięgam zdecydowanie częściej po hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńZ hydrolatów też korzystam :)
UsuńJa niestety używam toników od jakichś dwóch lat (dopiero). Ale teraz nie wyobrażam sobie ich nie używać :)
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale :)
UsuńDla mnie tonik, woda termalna, albo mgiełka też jest bardzo ważnym kosmetykiem w pielęgtnacji cery.:)
OdpowiedzUsuńPrawidłowo :)
UsuńNie kojarzę marki.
OdpowiedzUsuńNie widziałam zbyt wielu opinii na blogach :)
UsuńRzeczywiście bardzo przyjemny skład i cena nie kosmiczna, wydaje się być interesujący. :) A toników oczywiście używam i bardzo doceniam ich efekty. :)
OdpowiedzUsuńTonik jest bardzo fajny i z czystym sercem mogę go polecić :)
UsuńMam go u siebie w aptece i zastanawiałam się nad zakupem. Teraz na pewno go wypróbuję! Testowałaś może suchy olejek dwufazowy z Armedu? - jeśli nie, to polecam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego olejku, ale dziękuję za rekomendację. Będę o nim pamiętać :)
UsuńTego toniku nie znam, obecnie stosuję różany z Evree :)
OdpowiedzUsuńZ Evree jeszcze niczego nie miałam :)
UsuńJeszcze nie miałam takiego ale masz racje tonik to podstawa :))
OdpowiedzUsuńobserwuję :))
UsuńCiekawy produkt. Ja na razie jestem na etapie szukania toniku idealnego ;) Te, których używałam do tej pory jakoś nic z moją cerą nie robiły.
OdpowiedzUsuńTonik jakiś specjalnych właściwości mieć nie musi, ale fajnie znaleźć taki, który jednak coś tam działa :)
UsuńJA nie przepadam za naturalnymi kosmetykami zbytnio :(
OdpowiedzUsuńJa zwracam uwagę na skład takich produktów, bo niestety niektóre substancje mnie uczulają.
UsuńOd dawna poważnie traktuję rolę toniku w pielęgnacji twarzy, ale stawiam właśnie na naturalne:) Tego niestety nie znam.
OdpowiedzUsuńWarto dać mu szansę :)
UsuńJa zauważyłam, że te azjatyckie tonery robią więcej niż tylko przywracanie ph skórze ;) Teraz trzymam się ich ;)
OdpowiedzUsuńWażne, że masz coś na czym możesz polegać :)
UsuńTonik mam zawsze na szafce w łazience ale wolę te tańsze. Jakoś nie widzę sensu w kupowaniu drogiego toniku skoro tylko ma uspokajać :)
OdpowiedzUsuńU mnie też często pojawiają się znacznie tańsze marki :)
UsuńFirmy nie znam, ale wygląda ciekawie, no i ten słony zapach, ciekawe jak moja wrażliwa skóra by na niego zareagowała :P
OdpowiedzUsuńAkurat ciężko mi to określić, bo moja cera jest oporna na wiele doznań :) Ale producent ostrzega przed możliwością początkowego dyskomfortu.
Usuńmyślę, że ja bym musiałą z nim uważać. Mam bardzo wrażliwą cerę;)
OdpowiedzUsuń