piątek, 5 stycznia 2018

Zaczytana Iwonka: Królowie życia, Żyj lagom

 Hej :)

Idealny przepis na miły, zimowy wieczór? Ciepły koc, pyszna herbata, świeca zapachowa i ... dobra książka. Zwłaszcza teraz, kiedy wraz z nadejściem nowego roku wielu z nas obiecuje sobie, że przeczyta znacznie więcej książek niż w poprzednim. Dlatego też mam dla Was dzisiaj dwie przyjemne, różniące się od siebie propozycje. 



Pasjonująca opowieść o muzycznej przyjaźni Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka. "Królowie Życia" to zapis dziejów polskiej muzyki rozrywkowej przypadających na kilka dekad PRL-u oraz nowej Polski.


Książka ma 208 stron i pisana jest sporą czcionką. Każdą ze stron od zewnętrznej strony uprzyjemnia muzyczna grafika. 
Książka napisana jest w formie wywiadu. Składa się z rozdziałów pisanych na zmianę z perspektywy Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka. 
Z książki dowiadujemy się opowieści o bohaterach od czasów ich dzieciństwa. Wspominają szkołę, początki związane z muzyką i założeniem pierwszego zespołu. Dokładnie przedstawiają historię rozstania z ekipą i założenia kolejnych zespołów. W sposób dosadny i bardzo wymowny (łącznie z przekleństwami) przedstawiają realia muzycznego świata. Bez ogórek ujawniają historie zza kulis oraz wszelkie 'przekręty', które potrafią być stosowane podczas koncertów "na żywo" (czyt. śpiewanie z playbacku). Nie brakuje również wzmianki o przygodzie z Agnieszką Chylińską i ich spotkaniu po latach. 
W środku książki znajdują się także fotografie z różnych okresów artystów - zarówno czarno-białe jak i kolorowe.
Zawsze lubiłam zespół Kombii (pozdrawiam moją Martuś i kolesia, którego podeptałyśmy podczas skakania na ich koncercie :D), dlatego chętnie sięgnęłam po tę książkę. Czyta się ją lekko i przyjemnie, więc pochłonęłam ją błyskawicznie. W pewnych momentach byłam zdumiona przedstawionymi historiami, innym razem całkowicie zaszokowana. Nie zawsze mamy świadomość tego, jak wygląda życie w ciągłej podróży i co dzieje się poza sceną. Myślę, że będzie to fajna opcja nie tylko dla osób, które lubią ten zespół, ale dla wszystkich, których chociaż trochę ciekawi muzyczny świat.
Sugerowana cena wynosi 49,90 zł.



"Żyj lagom" to praktyczny przewodnik po stylu oparty na zasadach szwedzkiej filozofii lagom. Pojęcie to oznacza "odpowiednią ilość" i opisuje dążenie do harmonii w codziennym życiu.
Dzięki tej książce nauczysz się czerpać przyjemność z teraźniejszości. Nauczysz się cieszyć tym, co masz, i maksymalnie to wykorzystywać. 


Książka ma 224 strony. Składa się z wprowadzeniach, czterech rozdziałów "lagom w pracy", "lagom w domu", "lagom dla zdrowia", "lagom a środowisko"oraz krótkich lekcji lagom.
Wzbogacona jest ciekawymi, inspirującymi fotografiami
Jest pisana w formie klasycznego przewodnika,  bardzo prostym, przyjemnym językiem. Całość koncepcji opiera się na stwierdzeniu, aby otaczać się i robić wszystko w odpowiedniej ilości. Niby proste, ale czy na pewno? Obecnie żyjemy w czasach, gdzie mamy aż nadto bądź przeciwnie - jesteśmy minimalistami. Jak znaleźć złoty środek? Dowiemy się, sięgając po tę lekturę.
Wprawdzie nie mogę powiedzieć, że książka wywarła na mnie takie wrażenie, że teraz chcę przestawić swoje życie do góry nogami i dostosować się do wszystkich wskazówek. Niemniej jednak można z niej wiele zaczerpnąć. Czyta się ją błyskawicznie, więc nie zaszkodzi zapoznać się z jej treścią. 
Sugerowana cena wynosi 39,90 zł.

Książki są zupełnie różne, ale każda z nich ma w sobie ciekawe treści.Uważam, że warto po nie sięgnąć.
Co udało Wam się ostatnio przeczytać? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

85 komentarzy:

  1. zaciekawiłaś mnie książką o Lagom, uwielbiam szwedzką filozofię życia i wszelkie poradniki traktujące o tym :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Żyj lagom" wydana jest podobnie jak wcześniej"Hygge" . W zwariowanych czasach poszukujemy sposobów na odpoczynek i radość. Nie wiem tylko, czy Polacy potrafią żyć skandynawską filozofią szczęścia i harmonii. Z drugiej strony szukamy inspiracji daleko, zapominając o słowiańskich korzeniach. Ale masz rację, jeśli książka napisana jest tak jak "Hygge" to świetnie się będzie czytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że filozofia hygge i lagom są do siebie zbliżone, ale nie zaszkodzi przeczytać obu takich poradników, aby się o tym przekonać :)

      Usuń
  3. "lagom"? Skojarzyło mi się z hyge co nie było dla mnie niczym nowym ale i o tym warto pisać... czasem ludzie nie zdają sobie sprawy i nie myślą o czymś co bywa "oczywiste" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drugiej strony nie dla każdego taka "oczywistość" jest oczywista ;)

      Usuń
    2. Z tą oczywistością to rzeczywiście różnie bywa. O Hygge trochę słyszałam, ale jednak przy dokładnej lekturze można dowiedzieć się znacznie więcej :)

      Usuń
    3. Książki często są uzupełnieniem naszej wiedzy lub przypomnieniem o tym co wiemy ale wyleciało nam z pamięci ;)

      Usuń
  4. Ja niestety bardzo rzadko czytam książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się czytać jak najwięcej, ale i tak uważam, że to za mało :)

      Usuń
  5. Książka to dobry sposób na miło spędzony czas w taką pogodę 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat dzisiaj u mnie pogoda iście wiosenna :)

      Usuń
  6. Było już hygge, czyli duńska recepta na szczęście, a teraz przyszedł czas na szwedzkie lagom. ;) Fajnie, że dobrze czytało Ci się obie pozycje. :) Ostatnio nie bardzo mam czas, by czytać książki dla przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że koncepcje będą do siebie zbliżone, ale zawsze warto zagłębić się w tematykę odnajdowania szczęścia i harmonii :)

      Usuń
  7. Podziwiam Cię, że tak lubisz czytać książki ja zawsze miałam z tym problem, no chyba, że jakaś na prawdę mnie ciągnęła to wtedy ją przeczytałam od deski do deski ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skawińskiego bym przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie kończę "Kochaj" Reginy Brett i choć mam cały stosik kolejnych pozycji do przeczytania, "Lagoom" sobie dopisuję do listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. tym razem chyba nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie bardziej zaciekawiła mnie książka o lagom. Pewnie mogłabym w niej znaleźć kilka wskazówek dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe propozycje książek, chętniej sięgnęłabym po 2. Właśnie jestem na etapie zmian i może ta książka ułatwiła by mi cieszenie się z tego co mam ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno można znaleźć tam sporo ciekawych porad, i to zarówno w kwestii domu jak i pracy :)

      Usuń
  13. Zaciekawiła mnie książkę nr.1 ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Propozycja nr 2. Dopisuję do listy książek "do przeczytania". Fajny artykuł

    OdpowiedzUsuń
  15. Żyj lagom brzmi konkretnie, coś innego, a przydałoby mi się w życiu trochę harmonii;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nawet coś wydaje nam się jasne, ale inaczej to odbieramy gdy ktoś to nazwie konkretnie :)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Ja zawsze staram się wygospodarować chociaż chwilę, ale w momentach bardzo intensywnych czytam zdecydowanie za mało.

      Usuń
  17. Żyj lagom mnie najbardziej zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. No niestety nie moja tematyka,ale nawet nie mam czasu czytać książek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak mnie jakaś książka bardzo zaciekawi to zawsze muszę znaleźć czas, żeby ją przeczytać - choćby miało to trwać długo :)

      Usuń
  19. Myślę że jednak przypadła by mi do gustu może kiedyś wygospodaruje czas i ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  20. To dla mnie też idealny przepis na cudowny wieczór, książek akurat jeszcze tych nie miałam okazji czytać, ale Żyj lagom po Twojej recenzji mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  21. To raczej nie dla mnie książki, ale właśnie takie wieczory w towarzystwie książki uwielbiam najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafią fajnie odprężyć i zrelaksować :)

      Usuń
  22. ostatnio spotkałam się z książką Dyrektora Kopenhaskiego Instytutu badań nad szczęściem- też wydał świetne książki- polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moje czytelnictwo ostatnio kuleje.

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, żadna z nich nie jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zaciekawiła mnie książka "Lagom" i możliwe, że po nią sięgnę, kiedy skończę nadrabiać swoje książkowe zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie sądzę, żeby to była moja tematyka, ale fajnie byłoby wreszcie przeczytać jakąś ciekawą biografię. Mam nadzieję, że taką znajdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno znajdziesz coś godnego przeczytania :)

      Usuń
  27. Tą drugą bardzo chętnie przeczytam!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Na pierwszą pozycję mogłabym się skusić :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dużo słyszałam o filozofii lagom :) Chętnie bym przeczytała tą książkę. Znalazłaś w niej coś dla siebie?
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post :):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazało się, że kilka kwestii mam już wdrożonych w życie, ale jednak jeśli się o tym nie przeczyta, to człowiek nawet nie ma takiej świadomości :)

      Usuń
  30. Zaciekawiłaś mnie książkom "Żyj lagom". Muszę jej się bliżej przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, na pewno znajdziesz tam coś dla siebie :)

      Usuń
  31. Czytałam książkę o Hygge. Podejrzewam ze lagom jest bardzo podobnie napisana :) nie przypadala mi do gustu. Wydaje mi sie, ze na te filozofie Polacy nie sa gotowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie dużo osób zaczyna przestawiać się na minimalizm, a tutaj całość nie jest tak 'drastyczna' :)

      Usuń
  32. Lagom jest bardzooo interesująca♥

    OdpowiedzUsuń
  33. Chętnie przeczytałabym Królów życia :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Lagom...zaintrygowałaś mnie, muszę ją gdzieś dorwać;)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie zaszkodzi się z nią zapoznać :)

      Usuń
  35. lubię Kombii, więc książka dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Moja ostatnia przeczytana to Złe serce, całkiem niezły romans :P Tych za to nie znam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego romansu, ale może wypatrzę w bibliotece :)

      Usuń
  37. O Lagom mam w planach poczytać tak jak o Hygge ;)
    Teraz czytam "Zapisane w wodzie" i szykuje się coś fajnego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zaklepany ten tytuł w bibliotece, ale czekam, aż przyjdzie moja pora :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.