Senelle, peeling do twarzy, krem pod oczy, serum olejowe do twarzy

Cześć :)

Muszę Wam przyznać, że odkąd zmienili czas i teraz błyskawicznie robi się ciemno, to czuję się jak z czterech liter wyjęta. Za oknem szaro, buro i ponuro, więc człowiek najchętniej zaszyłby się pod kocem z dobrą książką i filiżanką aromatycznej herbaty. Na szczęście zmiany pogody nie odczuła moja skóra. Wszystko za sprawą produktów marki Senelle z wymownie brzmiącej serii 'Autumn'. 

odnawiający peeling do twarzy

Peeling znajduje się w plastikowej tubce.

W przyjemnym składzie znajdziemy nie tylko zmielone łupiny migdałów i kokosa, ale także wiele wartościowych olejków. 

Produkt ma kremową konsystencję, w której zanurzono wiele drobinek. Chociaż są niewielkie to odpowiednio wyczuwalne. Myślę, że ich forma jest bardzo uniwersalna. Dla mnie - osoby lubiącej mocne zdzieraki - efekt ten jest wystarczający. Nie jest zaś na tyle intensywny, aby nie mógł posłużyć osobom z wrażliwą cerą. 

Jakie działanie wykazuje?

Przede wszystkim cera daje odczucie solidnie wygładzonej i zmiękczonej. Czuć, że pozbyliśmy się martwego naskórka. twarz wygląda na odświeżoną i bardziej promienną. Jest przygotowana do przyjęcia produktów pielęgnacyjnych.

Cena wynosi 59 zł za pojemność 100 ml.

optymalizujący krem pod oczy

Krem otrzymujemy w poręcznym opakowaniu ze szkła. Ma wygodny, higieniczny aplikator w formie pompki. 

Skład bazuje na wartościowych olejach, m.in. z pestek malin, z nasion tungowca molukańskiego i z orzechów włoskich.  

Specyfik ma bardzo treściwą konsystencję. Podczas rozsmarowywania jest jednak jedwabista, przez co dość szybko się wchłania. 

Przejdźmy do omówienia efektów, jakie zauważam po stosowaniu preparatu codziennie wieczorem.

Osoby śledzące mój blog od dłuższego czasu na pewno zdążyły zauważyć, że w moim wypadku kremy pod oczy nie dają dużych efektów. Zazwyczaj nawilżają i tyle. W przypadku tego produktu nawilżenie również jest widoczne. Ale... Tym razem na tym nie poprzestanę. Chociaż krem nie spełnia u mnie obietnicy producenta w postaci redukcji opuchlizny, to w wyraźny sposób przyczynił się do rozjaśnienia moich zasinień. Często zdarzało się, że po nocy moja skóra pod oczami była aż fioletowa. Obecnie nic takiego nie ma miejsca. Oczywiście efekt nie ustąpił w 100%, ale widać zdecydowaną poprawę.  

Kosmetyk kosztuje 79 zł za pojemność 15 ml.

rewitalizujące serum olejowe do twarzy

Serum znajduje się w szklanej buteleczce z wygodnym aplikatorem w formie pipetki.

Jego skład bazuje na oleju lniany, z pestek pomidora oraz ze słodkich migdałów. 

Ma oleistą konsystencję przez co dość długo się wchłania. Pozostawia na skórze aksamitną powłokę. Polecam stosować go wieczorem.

Jakie działanie wykazuje?

Skóra daje wrażenie solidnie nawilżonej i lekko natłuszczonej, przy czym nie jest tłusta. Jest wygładzone i miękka w dotyku. Cera wygląda zdrowo, świetliście i promiennie.

Nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych w postaci zapychania czy uczulenia.

Cena to 119 zł za pojemność 30 ml. 

Cała seria zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Stosując ją wiem, że dostarczam swojej skórze czegoś dobrego. Gdybym miała wskazać produkt najlepszy na pewno postawiłabym na krem pod oczy.
Znacie markę Senelle? Jakie wywarła na Was wrażenie? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona