Peggy Sage, lakier monohybrydowy

 Cześć :)

W dzisiejszych zabieganych czasach stawiamy na to co jest szybkie w wykonaniu, trwałe i efektowne. Przez to też coraz więcej kobiet decyduje się na manicure hybrydowy. Nic dziwnego, wytrzymuje długi czas i prezentuje się na paznokciach niezwykle elegancko. Czy jednak jest szybki w przygotowaniu? Tutaj można by polemizować - w końcu jakąś godzinkę trzeba na tę czynność poświęcić. Okazuje się jednak, że i tutaj pojawiła się ciekawa nowinka, czyli lakier monohybrydowy. Łączy w sobie bazę, kolor oraz top. Czy jednak jest równie wartościowy? Sprawdźmy na przykładzie lakieru marki Peggy Sage. 

Lakier znajduje się w prostej, zgrabnej buteleczce.

Ma gęstą konsystencję, która jednak nie jest w stylu mocno ciągnących się. Nie mam większych trudności z jego nakładaniem. Pędzelek jest zbity, ale elastyczny. Łatwo się nim operuje. 

Posiadany przeze mnie kolor 'millenium red' jest piękną, klasyczną czerwienią. Lakier jest mocno kryjący, dlatego już nawet jedna warstwa wystarcza do uzyskania satysfakcjonującego efektu.

Z racji tego, że lakier posiada formułę 3w1 oszczędzamy dużo czasu podczas aplikacji. Utwardzamy w lampie tylko jeden preparat i ewentualną drugą warstwę.

To co Was z pewnością najbardziej interesuje to trwałość takiego zabiegu. Pewnie kojarzycie, że na moich paznokciach zwykłe hybrydy nie utrzymują się dłużej aniżeli 2 tygodni. W przypadku tego lakieru kolor jest w nienaruszonym stanie od 5 do 7 dni. Później zaczyna ścierać się na końcówkach, a nawet odpadać. Stwierdzicie, że nie jest to mistrzostwo świata? Dla mnie to dobry czas, gdyż malowanie zajmuje mi mniej więcej tyle samo czasu co zwykłym lakierem, a te odpryskują mi już po kilku godzinach.

Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.

Cena lakieru monohybrydowego oscyluje w okolicach 40 zł za pojemność 10 ml.

Na koniec wspomnę Wam pokrótce o mojej nowej lampie marki Ronney.

Żartuję sobie, że ma kształt słuchawki ze starych telefonów stacjonarnych. Niewątpliwie jest bardzo poręczna, a dzięki niewielkiemu rozmiarowi można ją wszędzie schować.

Do zestawu dołączony jest kabel USB, który można podłączyć do komputera a także krótka ulotka z instrukcją obsługi. 

Lampa ma moc 9W, a po jednym naciśnięciu działa przez 60 sekund.

Nie mam wprawdzie doświadczeń z wieloma lampami, ale działanie tej uważam za bardzo dobre. Radzi sobie z utwardzeniem lakierów - zarówno omówionego monohybrydowego jak i innych, które posiadam. 

Lampa nie jest droga, gdyż kosztuje ok. 20 zł. 

Jestem bardzo usatysfakcjonowana przedstawionym duetem. Myślę, że lakier monohybrydowy jest dobrą opcją dla osób, które cenią sobie lepszą trwałość a przy tym nie chcą spędzać zbyt dużej ilości czasu na malowaniu paznokci. 

Znacie lakiery 3w1? Jakie marki hybryd są Waszymi ulubionymi? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona