niedziela, 9 kwietnia 2017

C-thru, żel pod prysznic "pistachio macaron"


Cześć :)

Żel pod prysznic jest jednym z tych podstawowych produktów pielęgnacyjnych, od którego nie wymagam stricte działania pielęgnacyjnego. Ma po prostu dobrze oczyszczać skórę i ładnie pachnieć. Czy żel marki C-thru o zapachu pistacjowych makaroników odpowiada moim niewielkim wymaganiom?


Produkt zamknięty jest w plastikowej, wygodnej butelce z przyciągającą wzrok szatą graficzną. Ma niewielki otwór dozujący odpowiednią ilość. 
Pistacjowa barwa odpowiada wariantowi zapachowemu. 
Skład jest daleki od naturalnych - typowy dla zwykłych, drogeryjnych kosmetyków.


Ma gęstą, kremową konsystencję. Pieni się poprawnie, ale nie rewelacyjnie. Daleko mu chociażby do klasycznego wariantu marki Dove.
Nie zauważyłam żadnego działania pielęgnacyjnego co oczywiście mi nie przeszkadza. Nie nawilża skóry, ale też jej nie przesusza.


Na koniec zostawiłam kwestię najistotniejszą, czyli zapach. No cóż, w opakowaniu wyczuwam nie tyle pistacje co marcepan. Aromat jest delikatnie słodki i otulający. Ale... sprawa ma się zupełnie inaczej przy kontakcie żelu z wodą. Wówczas wyczuwam nic innego jak tylko chlor - i to taki typowy dla krytych basenów. Dla niektórych może nie jest to kwestia eliminująca kosmetyk, ale ja nie jestem w stanie go zdzierżyć. Wszystko dlatego, że nie przepadam za wodą, a jako dziecko panicznie bałam się basenów. Doszło nawet do tego, że nauczycielka zwolniła mnie z zajęć wf-u, które odbywały się na basenie, gdyż wpadałam w histerię. Kąpiel ma być relaksem i przyjemnością, a przypominanie sobie tej traumy z całą pewnością nie jest miłym zajęciem. Niemniej jednak pozostałym członkom rodziny zupełnie on nie przeszkadza, więc jest to oczywiście kwestia indywidualna. 
Cena żelu wynosi ok. 8 zł za pojemność 250 ml.

Tak jak uwielbiam wody toaletowe tej marki, tak ten żel nie będę miło wspominać.
Trafił Wam się kiedyś produkt, który przypomniał o jakich niemiłych wydarzeniach? Jakie żele są Waszymi ulubionymi? :)

Iwona

69 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dla mnie okropnie, ale może Tobie by nie przeszkadzał :)

      Usuń
  2. Hmm myślałam, że muszę go wypróbować... ale dla mnie oprócz nie robienia krzywdy żel musi pachnieć przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dla Ciebie nie byłby zły. Dla mnie jest straszny.

      Usuń
  3. Żel mnie nie zachęcił, ale pistacjowym makaronikiem bym nie pogardziła :D
    Na basen także nie lubiłam chodzić. Traumy nie miałam i dopóki nie musiałam zanurzyć włosów to było ok, ale to suszenie włosów (które wtedy miałam długie i w większej ilości :D) i smród skóry nawet po umyciu były dla mnie ciężkie do zniesienia...
    A ulubionego żelu nie mam. Teraz wykańczam jakiś jesienny czekoladowy, a potem będę używać coś innego z zapasów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja bym właśnie jakaś czekoladką nie pogardziła. Żeli jest tak dużo, że ciężko mieć jeden ulubiony. Chętnie sięga się po nowe warianty :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię pistacje - jeść :) Ciekawi mnie zapach, ale nie sam żel.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wolę inne warianty zapachowe tych żeli. Mój ulubiony to Lovely Garden,często można je dostać razem perfumami. Na pistację bym się nie skusiła raczej mimo że basen lubię to jego zapach niekoniecznie mi odpowiada, szczególnie w kosmetyku,który mam zabrać do wanny 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dezodorant o zapachu "Lovely Garden:" i jest wspaniały :)

      Usuń
  6. Czuję że byłabym rozczarowana tym żelem ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Firmę znam własnei z wód toaletowych, ale pierwsze widze żel pod prysznic :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród wód nie znalazłam nieładnej wersji, a tutaj wielkie rozczarowanie.

      Usuń
  8. Marcepan, chlor.... fuj, jestem uczulona na chlor i basen nie dla mnie....i ten żel też nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego wariantu nie miałam i chyba dobrze.. ale ciemno zieloną wersja jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ciemnozieloną, ale jako dezodorant. Odpowiada mi ten zapach :)

      Usuń
  10. Wody tej marki często kiedyś kupowałam, ale żeli pod prysznic nigdy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wody są świetne. Moją ulubioną, od lat, jest wersja "Pearl garden" :)

      Usuń
  11. Moje ulubione żele to zdecydowanie żele Balea. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je lubię. Ubóstwiam zapach waniliowo-kokosowy :)

      Usuń
  12. Jakoś ten chlor mnie też zniechęca... Z takich tańszych żeli lubię Isanę, ale po niektórych swędzi mnie skóra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to kiepsko :/ Miała sporo wersji Isany i żadna mnie nie uczuliła :)

      Usuń
  13. A miałam go na oku :D Teraz się nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może tylko mój nos jest taki przewrażliwiony :)

      Usuń
  14. Skład okropny, no i miałam kiedyś dwie wody toaletowe tej firmy i zapachy mi się nie podobały, więc nie sięgnę na pewno po niego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, ja zaś zapachy wód perfumowanych bardzo lubię :)

      Usuń
  15. miałam tylko ich perfumy. skład nie zachwyca ;p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak wspomniałam, do naturalnych produktów mu bardzo daleko :)

      Usuń
  16. Nie miałam pojęcia, że c-thru ma żele pod prysznic w ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam kilka innych wariantów zapachowych :)

      Usuń
  17. Koszmarek...a zapowiadało się tak słodko...

    OdpowiedzUsuń
  18. Pistacje, marcepan i chlor - nic zapachowo dla mnie.
    Ulubionego żelu chyba nie mam... Kiedyś, kiedyś miałam z Oriflame kawowy, ale go wycofali i od tamtej do żadnego tak często nie wracam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Yves Rocher podobał mi się żel kawowy. Jak na razie wracam tylko do waniliowo-kokosowej Balei :)

      Usuń
  19. Dla mnie żel pod prysznic ma mieć ładny zapach i głównie tym się kieruję. Ja na szczęście nie miałam żadnego kosmetyku który by mi przypominał traumę z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się trafił tylko ten jeden i oby był ostatnim. Więcej takich złych momentów nie pamiętam :)

      Usuń
  20. opakowanie mi się podoba, nazwa również, ale po recenzji sama nie wiem czy by mi się spodobał ten zapach ;) nawet nie wiedziałam, ze są takie żele, ta firma kojarzy mi się z zapachami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. great post :)
    have a nice week :)

    http://itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  22. skład nie urywa tyłka że tak powiem;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj to się rozczarowałaś. Ja bardzo lubię żele z probiotykami.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawa jestem czy ten zapach mi by się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko to sprawdzić, bo w opakowaniu okazał się zupełnie inny aniżeli podczas mycia.

      Usuń
  25. Szkoda,że z tym żelem wyszło jak wyszło a właściwie to nie wyszło...

    Życzę udanego poniedziałku i spokojnego tygodnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapach chloru ? o jacie... takiego zapachu i ja nie lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy mój nos płata mi takie figle, ale za każdym razem go wyczuwam.

      Usuń
  27. Szkoda, że tak źle Ci się kojarzy. Nie używałam go jeszcze, chociaż teraz nie wiem czy mam ochotę kupić. Może jak przypadkiem będę miała okazję testować to sprawdzę czy i dla mnie ten zapach będzie niefajny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W opakowaniu zapach dla mnie był przyjemny, więc tym bym się akurat nie do końca sugerowała :)

      Usuń
  28. jeszcze nie zdarzyło mi się być zadowoloną z tej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda. Ja, poza tym żelem, nie trafiłam na buble.

      Usuń
  29. uwielbiam ich perfumy są delikatne i inne, ale zapach żelu nie przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inne zapachy bardzo mi się podobają, ale ten żel to niewypał.

      Usuń
  30. Myślę, że i mi byłoby ciężko zdzierżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znoszę zapachu chloru. Basenów też nie lubię, więc może jedno z drugim ma związek jak u Ciebie. Nie używałabym tego żelu.

    OdpowiedzUsuń
  32. Odpowiedzi
    1. W opakowaniu zapach jest fajny, ale dopiero z wodą robi się taki chemiczny i nieciekawy.

      Usuń
  33. kurczę słabo :/ co za frajda z żelu o zapachu chloru :/

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.